Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.02.2025 o 22:31, kacperrr28 napisał(a):

Wkurza mnie MPK w Siedlcach i ich „punktualność”. Regulamin niby mówi o +/- 2 minutach odchylenia, ale w praktyce to totalna loteria. Jak muszę gdzieś dotrzeć na czas, to kierowca stwierdza, że odjedzie z pętli 5 minut później – wszystko widać w aplikacji. Innym razem wychodzę z domu 10 minut przed planowanym odjazdem, patrzę w telefon, a tam komunikat, że autobus będzie za 3 minuty. I co? Trzeba biec. Człowiek chce się przygotować, sprawdza rozkład, patrzy na mapkę, planuje wyjście – i nic z tego. Albo czeka w nieskończoność (bo rozkład na niektórych, kluczowych liniach to porażka), albo patrzy, jak autobus właśnie mu ucieka. A przecież, jeśli na trasie są zatoki autobusowe, to kierowca mógłby w nich stanąć i chociaż te kilka minuty poczekać… Jakby tego było mało, kontrolerzy też robią, co chcą. Według regulaminu mogą sprawdzać bilety przy wysiadaniu tylko na przystanku końcowym, ale oczywiście lepiej im to robić wcześniej. Wsiadają w środku trasy, a potem każą ludziom „odbijać” bilety przy wysiadaniu, zamiast po prostu przejechać jeden przystanek i wysiąść. W efekcie nie dość, że autobus się spóźnia, to jeszcze oni dorzucają kolejne minuty opóźnienia. Miałem się o tym okazję przekonać na własnej skórze. Autobus spóźnił się prawie 10 minut, a kiedy w końcu dojechałem na dworzec PKP, musiałem biec po lodzie i śniegu, żeby zdążyć na pociąg do Lublina. Zostały mi jakieś dwie minuty, a jak wbiegłem na peron, kierownik już gwizdał do odjazdu. Ledwo zdążyłem. W autobusie była też starsza kobieta z walizką i jakiś młody przedsiębiorca – spieszyli się na pociąg do Warszawy. Ciekawe, czy mieli tyle szczęścia, co ja.

A weź daj spokój. "Siedlce" i wszystko jasne. Zmarnowałem 30 lat życia (albo raczej wegetacji) w tym syfie. Tu tylko atomem sieknąć i zaorać. Wyjazd z tego bajzlu to była najlepsza decyzja w życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2025 o 15:41, Liber8 napisał(a):

Nakręcanie się na kanałach Jackowskiego i Atora, na temat wojny, wg. nich "zaraz się zacznie" 😑

Debile straszą wojną w co drugim filmie 😑

 

EDfQaJnQW0eR3b9V20CuslbV8T7gsjlv.PNG

Sprawdzalność tych jutubowo/internetowych wysrywów jest na poziomie błedu statystycznego. Lepiej nie oglądać, bo to zwyczajnie strata czasu.

A tak w ogóle wkurza mnie moja praca. Dla jakiś robotów chyba. Do tego moja nerwowość. Zawsze "na krótkim spięciu". Nerwica też mnie wk.... bo normalnie reagować nie mogę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie ludzka obłuda.

Owszem, jestem tchórzem,ale mimo wszystko nie robię nic wbrew sobie!

Jeśli coś mnie razi, widzę w tym fałsz,nie zgadzam się z tym,to po prostu tego nie robię, nie idę za tym!

A na wyciągnięcie ręki mam ludzi, którzy robią coś POD LUDZI BO TAK WYPADA,matko,jak ja tego nie znoszę!!!

I potem mają ze mnie pożywkę...bo ona nie była...a czemu...dziwna jest...co sobie rodzina pomyśli...

Ale skądś mam siłę.Mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze to nie robić nic wbrew sobie. Trzeba być sobą, tylko żeby każdy potrafił być sobą i tolerował odmienność innych osób. I by tą odmiennością nikt sobie nie szkodził i nie zagrażał. 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sapanie, dychanie, ciężkie oddychanie, wzdychanie itd. Mam bardzo ciche funkcje życiowe, oddycha jakbym nie oddychała, śpiąc nigdy nie chrapię, denerwując się nie stękam jak inni itd. 

Wkurza mnie to wku*wia jak nic. Przez to czuję obrzydzenie największe do innych. Za bardzo cenię sobie spokój i ciszę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Purpurowy napisał(a):

Kuzynka, która zasugerowała odstawienie leków...

Mojemu starszemu bratu ze schizo z resztą to samo wmówiła. A on uwierzył.

Do tego jeszcze powiedziała mu gdzie jestem i tu przyjechał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Do tego jeszcze powiedziała mu gdzie jestem i tu przyjechał...

😄

6 godzin temu, Raffuss napisał(a):

Wkurza mnie odkurzanie sąsiadki zza ściany. Codziennie odkurza przez co najmniej godzinę. Ach te natręctwa...

Mnie sąsiady z góry,wiecznie cos wierca w ścianach,kulaja po podłodze,caly dzien sie tłuką .Chyba nigdy nie siedza w spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Też mam takich sąsiadów, ale ostatnio się zrewanżowałam 3 miesięcznym w większości głośnym remontem😈 i to takim, że zdarzało się nawet odpalanie wiertarki czy innego głośnego sprzętu po 22 (dla tych którzy się planują oburzyć uprzedzam, że nie mam w sąsiedztwie małych dzieci i były to rzeczy, które musiały zostać zrobione w danym dniu).

👍😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.05.2025 o 13:25, Raffuss napisał(a):

Wkurza mnie odkurzanie sąsiadki zza ściany. Codziennie odkurza przez co najmniej godzinę. Ach te natręctwa...

a ja sąsiadów nie posiadam i mam spokój w domu.

wkurza mnie moja nieśmiałość i małomówność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozprawy w sądzie czasem się przeciągają, ale to nie wniosek by mieć w dupie pomaganie innym. 

 

Ogólnie w sądzie jest fajnie, chociaż ja wolę bardziej klimat policyjny, jednak. 

 

Moja rozprawa też się zbliża i wkurza, choć to małe słowo mnie fakt jak mam mówić przed sądem, że ta szczurza ku*wa tak się poniżała przed tak wstrętnymi ludźmi jak moja niby matka jej syn, jej fagasy, których sobie sprowadzała, On jej ich zsyłał go to bawiło jak się ku*wi, jak ja mam to wszystko słowami powtórzyć co mnie spotkało. Oczarował mnie swoimi talentami i takie gówno zrobił. Ciągle obiecywał poprawę i się zmieniał tylko, gdy ich nie było w pobliżu. Fizycznie robił ze mną takie rzeczy, że nawet nikt by nie uwierzył, że tak można dopóki nie zobaczy. Nawet to bydle na kamerach zaobserwowało jak mnie przemienia w kogoś innego, i o co tu chodzi, i to żeby tylko w jedną osobę a nie kilka pod spodem potrafiło być, jakieś wzwody, bzdury łączył. Nie ufam mu, chciałam to cofnąć jak mnie nadal po tym rozczulał widokami, ale jest zagrożeniem dla naszego dziecka. Mój ukochany wie że sam jest, ale, On ma tego świadomość, był pokrzywdzony przez Niego bardzo, zniszczył mu 20 lat życia, mnie zniszczył 4. Wiem, że nigdy się nie zmieni, nie tylko ja tak zeznałam, na jednej rozprawie też się nie skończy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miernik wku****nia wychędożył poza skalę. Matka gówniarza, który spowodował ciężki wypadek mojego młodszego brata, który skutkował zagrożeniem życia i pozostawi trwałe uszkodzenie jego funkcjonowania, gada jakieś pierdoły na moją rodzinę. Że matka chce jej sklep obrobić, albo że gadała z moim biologicznym ojcem i mówił jej że ze mnie kawał sku***syna, narkoman i złodziej. Przecież ona mojego biologicznego ojca na oczy nie widziała, nawet nie wie gdzie mieszka i jak się nazywa. A ja ostatnio go widziałem jak miałem półtora roku... To nieźle mu chyba musiałem w tym wieku do wiwatu dać....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie, jak został potraktowany mój dawny kolega od kielicha. Miał komuś przekopać ogródek. Kolega nie ma palców u obu nóg, a ci co kiedykolwiek używali szpadla, wiedzą jak bardzo potrzebne są sprawne stopy podczas jego używania. Z pół dnia pewnie robił. Po skończonej robocie odmówili mu zapłaty. 

Ja jutro z nim tam pójdę załatwić temat. Pewnie umówili się na jakieś grosze, ale to chodzi o sam fakt, że tak się robi. Zobaczyli pijaczka, to już go można zrobić w bambuko. Sam jak mu coś zlecałem, no pomoce przy montażu panela fotowoltaicznego na przyczepie, to bez problemu zrobił. Na koniec pytam, jaka cena? On mówi 20. To ja mu dałem 40, bo postarał się o wiele więcej niż te 20.

Wkurza mnie to tym bardziej, że sam wielokrotnie pracując na dniówkę na czarno, bywałem w takiej sytuacji. Zapakuj busa, podjedź gdzieś tam, wypakuj busa i wracam do firmy. Wracam do firmy, oddaję kluczyki i pytam gdzie wypłata. A tam wielkie oczy "A kim pan jest?"

Wkurza mnie to tym bardziej, że sam wielokrotnie pracując na dniówkę na czarno, bywałem w takiej sytuacji. Zapakuj busa, podjedź gdzieś tam, wypakuj busa i wracam do firmy. Wracam do firmy, oddaję kluczyki i pytam gdzie wypłata. A tam wielkie oczy "A kim pan jest?"

I mnie nie obchodzi czy pijaczyna czy prezes banku - wykonał potwierdzone zadanie, to proszę teraz zapłacić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×