Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Ciełam ręce będąc 14 latką, niby z miłości za jednym harcerzem chociaż mnie to szybko minęło, ale był mi wtedy w jakiś sposób bliski, wprowadził mnie tak naprawdę w świat rocka, metalu, nosił glany, miał kolczyk w brwi w brodzie. Pamiętam jak przyszedł na biwak z papierosem, piwem jako opiekun, ja go chciałam od razu zgłosić za to do organizatora biwaku, że jakim prawem ma się nami opiekować ktoś kto na wstępie łamie kodeks harcerski. Nie lubiłam metalu, papierosów, alkoholu a w trakcie biwaku tak mnie sobą zainteresował, że aż się w Nim zakochałam, zresztą On pierwszy jak zobaczył moje wrogie nastawienie, buntownicze do tego co robi, wiedział, że mam rację tak czy inaczej, zwykle zawsze mam. Męczyłam się z Jego luźnym życiem, byłam porządną, grzeczną dziewczynką a On takim metalowo - punkowym łobuzem, dlatego zaczęłam się ciąć, się naczytałam w internecie jakichś blogów tego typu trochę z pogranicza Emo, choć Emo nie byłam. Spodobało mi się uczucie spokoju, gdy ta krew spływała, jakoś się ode tego chwilowo uzależniłam, potem zasmakował mi smak mojej krwi i tak też robiłam przez jakieś 2 lata się ciełam. Ukrywał am cięcia pod bransoletkami na rękach Potem jeszcze w późniejszym wieku się zdarzyło. 

Miałam w sumie i w rodzinie osobę, która też się cieła aż szyta była czy wśród znajomych. 

Rozumiem problem i też rozumiem, że niektórym jakąś ulgę to przynosi mimo krzywdzenia własnego ciała. Trzeba uważać by nie doszło do jakiegoś zakażenia. Kiedyś niemądra koleżanka chciała mi to odkazić, wydezynfekować i zrobiła to dezodorantem, ból był taki pieczenie, że zakrzyczałabym się na śmierć, w porównaniu z tym samo cięcie to było nic. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na każdym etapie edukacji cięłam sobie nogi i ręce, powodem byli ludzie, niedopasowanie do świata. Niekiedy również dusiłam się prawie do utraty przytomności i biłam się po głowie, co niestety zdarza się do dzisiaj w sytuacjach ekstremalnego wzburzenia. Ból głowy, jaki wtedy występuje, daje to samo uczucie ulgi co pocięcie się żyletką. Uwaga skierowana jest w końcu na coś innego niż negatywne rzeczy w głowie. Nie jest to jednak prawidłowe czynienie, chciałabym uwolnić się od przekierowywania emocji w taki sposób i w każdej sytuacji zachowywać spokój. Nie tnę się już parę lat, tylko to bicie się zostało, rzadkie, nawet bardzo, ale jednak. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Dalja napisał(a):

Samookalecznia to jest objaw czego ocd?

Może być objawem wielu zaburzeń, najczęściej jednak to border, ptsd/cptsd i depresja. Powody samookaleczeń są różne, w zależności od zaburzenia może to być chęć ukarania się, ulżenie w bólu psychicznym czy sposób "uziemiania sie" po traumie. Dosyć złożony temat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Illi napisał(a):

Może być objawem wielu zaburzeń, najczęściej jednak to border, ptsd/cptsd i depresja. Powody samookaleczeń są różne, w zależności od zaburzenia może to być chęć ukarania się, ulżenie w bólu psychicznym czy sposób "uziemiania sie" po traumie. Dosyć złożony temat...

Aha no tak myślałam że Może być dużo zaburzeń. Bo ja mam impulsywnie jakby akurat nie chodzi o cięcie. Ale że to bardziej jak impuls dlatego myślałam że ocd i by bardziej pasowało do mnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Dalja napisał(a):

Aha no tak myślałam że Może być dużo zaburzeń. Bo ja mam impulsywnie jakby akurat nie chodzi o cięcie. Ale że to bardziej jak impuls dlatego myślałam że ocd i by bardziej pasowało do mnie. 

Przy ocd i lękowych również się zdarzają, jednak rzadziej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam rękę w bliznach i świeżych ranach. To tak bardzo boli, że najchętniej poharatala bym się jeszcze bardziej. Jestem przerażona i to wszystko, co się dzieje jest nie do zniesienia. Boję się. Bardzo się boję. Ból, który czuje nie ma końca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×