Samookaleczenia.

[kite]

Monar, ja miałam tak skrajnie niskie o sobie zdanie, że przyklejałam się do każdego faceta który był w stanie poświęcić mi min. uwagi. no i zawsze trafiało na psycholi. przez to że z nikim lepszym nigdy nie byłam, wyrobiło się we mnie myślenie że pewnie nie zasługuję/nie jestem wystarczająco dobra/interesująca. pomogło zaprzestanie szukania partnera+ kontakt z ludźmi którzy mnie szanują i może nawet lubią. na stopie koleżeńskiej. bo skoro ktoś taki fajny, chce spędzać ze mną czas, to chyba nie jest tak źle. to myślenie z czasem może wpłynie i na kwestie damsko-męskie.

a kilka lat temu miałam identyczne podejście jak Ty

[1234qwerty]

Monar, to teraz powinienem poradzić, żebyś poszła do terapeuty mężczyzny

Na pewno ktoś na forum poleci ci takiego, któremu można zaufać.

kite, może jestem ciekawski, ale co ci psychole robią?

To trochę dziwne, że na takich ciągle trafiacie.

[kite]

1234qwerty, ale co robią że wchodzimy z nimi w związki? sprecyzuj pytanie.

[1234qwerty]

kite, no w sumie tak ogólnie.

Co takiego robią, że wchodzicie i co takiego robią jak wychodzi ich prawdziwa natura?

[kite]

w moim przypadku chyba nigdy tej natury specjalnie nie ukrywali. ja strasznie ludzi idealizuję. potrafię bronić do upadłego. nawet jak zauważę że coś jest nie tak, za nic się nie przyznam. to by było swoiste przyznanie się do błędu. 'wszyscy widzieli, ja obstawałam przy swoim i znowu się myliłam'. dla mnie wystarczyła właśnie uwaga danego osobnika. minimalna dawka bliskości i dawałam sobą pomiatać, manipulować ile dusza zapragnie. dawałam się bić, gwałcić, zabierać pieniądze.

teraz profilaktycznie trzymam facetów na dystans. bo znowu trafię na szajbusa i ocknę się po 2 latach

[Monar]

Mi po prostu czyms imponują. Sama nie wiem. Poza tym jednego chłopaka chcialam zmienić, ale mi się nie udalo.

[1234qwerty]

Jest nawet takie powiedzenie, że mężczyzna chce, żeby kobieta po ślubie się nie zmieniała, a kobieta liczy na to, że mężczyzna się zmieni.

Widać coś w tym jest.

 

Musicie unikać takich ludzi, ale na pewno nie jest łatwo, jak już się do kogoś coś czuje.

[kite]

1234qwerty, ja do żadnego z nich miłości nie czułam to była tylko bardzo duża potrzeba akceptacji.

[Monar]

kite, no... A ja chce czuc się potrzebna wiec szukam takich, którym moglabym pomoc, przeciez facet, który mnie pokocha powinien był zrobic dla mnie wszystko. Niestety w praktyce jest inaczej. I tylko trwa gehenna.

[1234qwerty]

Monar, może właśnie dlatego na takich trafiasz.

Szukasz facetów, których możesz zmienić, żeby ci byli wdzięczni.

[Gość]

Monar ,a moze masz odruch wspierania ,matkowania takim facetom?napisalam chcialam zmienic"ale sie nie udało .Szukaj takich ktorzy beda w stanie byc dla Ciebie oparciem mozna dawac,ale nalezy tez umiec brac.

[Monar]

Kurcze... Ale jak ktoś jest inny czyli miły, romantyczny, tooo... Mi się to nie podoba. Nie wiem, jak mam się zachować, czuje się nieswojo i uciekam jak najprędzej.

[Gość]

Monar czyli nie chesz faceta ktory by byl czuly opiekunczy,ktory ofiarowalby Ci troske oparcie?a moze dlatego ze nie wiesz jak to jest?Podswiadomie szukasz emocjolanie slabych facetow....

[Vian]

Zaraz.

Czyli szukasz niemiłych, chamskich facetów, bo Ci się mili nie podobają, a potem starasz się im pomóc, żeby byli mili..? W międzyczasie zakładasz, że facet jak kocha, to powinien zrobić dla Ciebie wszystko, okazuje się, że nie robi i jesteś rozczarowana.

Wszystko dobrze łapię?

[Monar]

Vian, tak. Serce chce chamskiego rozum chce miłego... Zresztą sama juz nie wiem. Tak po prostu mam.

 

-- 09 lip 2013, 17:01 --

 

Odkąd zobaczyłam ta zyletke to nie moge się powstrzymać. Co prawda tne się na nogach, bo to latwo ukryć i tak nóg nie pokazuje, wiec to nie jest nic dziwnego, ze chodzę w legginsach czy rajstopach. A jakbym pociela się na rękach to od razu by bylo widac.

[Gość]

Rodziców nie ma w domu, coś mi mówi że powinienem to zrobić...

Ale ja dzisiaj jestem silniejszy i nie zrobię tego.

[Monar]

potwierdzam - nie warto

Ja zaczęłam znow i zaluje, ale przegrywam.

Nie umiem się od tego uwolnić.

Ciecie się nożem nie sprawiało mi tyle przyjemności jak... Wiadomo

A z drugiej strony wiem, ze przegrywam, ze to zle, ze do tego wrocilam.

Nie wiem jak znow to rzucić

[Lusesita Dolores]

ja znowu sie pociełam, musiałam

[Selma]

PIszecie o cięciu jak o nałogu - udało się powstrzymać, nie udało, a zastanawiacie się nad przyczynami, nad alternatywami?

[Monar]

Selma, nie wcale

[Gość]

Selma, nie wcale

Ja tak sobie myślę, że zastanowienie się nad tym nie było by takim złym pomysłem.

[Monar]

Berwick, ja znam przyczyny. jest mi źle. a źle mi, bo mam taką rodzinę, a nie inną, bo mam życie takie, a nie inne. więc muszę zmienić swoje dotychczasowe życie. i tyle. myślę przecież o tym na okrągło.

[Gość]

myślę przecież o tym na okrągło.

No i dlatego troszkę mnie to zdziwiło że napisałaś "nie, wcale".

[Monar]

Berwick, to było z taką nutką ironii, ale przez internet trudno to wykryć.

[Gość]

Berwick, to było z taką nutką ironii, ale przez internet trudno to wykryć.

Rozumiem.