Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tak zrobiłam kiedyś. Mój pies mnie pogryzł po tym, jak go potrącił samochód i rozdrapywałam sobie ranę, żeby mi została blizna. Poza tym spuściłam go ze smyczy jak wpadł pod samochód i to była moja wina, więc chciałam, żeby blizna mi o niej przypominała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarna roza, kto to jest "ona"?

 

Czuję się taka naga, gdzie nie ma żadnych blizn. Taka bezwstydna z białą, gładką skórą nieskalaną śladem rozpaczy. A rodzi się we mnie furia, bo czystość jest nie dla mnie, bo ja muszę być brudna krwią i porażką. Bo nie zasłużyłam sobie na czystość.

Nie wchodź tu i nie czytaj.To "zaraźliwe"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, Laima, zaraźliwe. Można sobie tu wejść i się zainspirować, i sobie przypomnieć jakie to uczucie, i zrobić to znów.

A ja po kłótni z rodzicami znów skończyłam tylko na nodze, chociaż marzyłam o zjedzeniu kubka po herbacie. Czuję się w tym domu niepożądanym elementem i nie mam po co tu wracać. Miałam ochotę im pokazać swoją rękę, schowaną pod długim rękawem. Krzyczeliby do siebie nawzajem, że to "twoja wina". Matka powiedziała w sumie, że jak tak dalej pójdzie, to stracą mnie. Ale nie wiem, co miała na myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłam samookaleczanie i dawało mi ulgę, bo ból duszy jest niestety gorszy od cielesnego,a cięcie pozwalało mi na chwilę zapomnieć, poczuć,że jeszcze żyję. Ze spotkania z cięciem pozostały mi szerokie blizny na całe życie. Dziś już nawet nie kusi mnie powrót,przestało mi to pomagać, depresja stała się zbyt duża, czarna dziura rozrosła się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szak, właściwie piosenka jest Nine Inch Nails, ale cover Casha jest lepszy od oryginału... ;-)

 

-- 17 wrz 2011, 15:12 --

 

Swoją drogą... mam pytanie. Serio, bez żadnych podtekstów.

Skoro chodzi o ból, to dlaczego skaleczenia się i to do tego żyletką, która z racji tego, że jest cholernie ostra, robi czyste i relatywnie mało bolesne rany?

Czemu nie coś innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przypalałam się zapalniczką,ból był o wiele większy i później podchodziło ropą co było przedłużeniem

teraz się boję tak sinego bólu,ale w kryzysie trudne do przewidzenia czy bym tego ponownie nie zrobiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, wiem. Ale jak już napisałaś, Casha wersja jest lepsza. Dla mnie prawdziwa i przepełniona uczuciem, dlatego podpisałam to jego nazwiskiem.

 

A ja w sumie biorę to, co mam pod ręką...Ale boję się dużego bólu i czegoś, co zostawi większy, bardziej bolesny i widoczny ślad, bo trzeba będzie się przyznać albo iść dalej, a ja nie chcę iść dalej. Chcę i nie chcę.

A najczęściej biorę żyletkę, właściwie to maszynkę do golenia, bo robi czyste i relatywnie mało bolesne rany.

Chociaż moja głowa krzyczy, że to cholernie dziecinne i żałosne. Całe samookaleczanie jest żałosne. I mam go dość. Niedobrze mi od tego smutku i od tych blizn, żałosnych blizn, zadanych byle czym, które nic nie znaczą, i których muszę się wstydzić. I całe żałosne działanie, które nie przynosi żadnej ulgi i nic nie zmienia, i tylko mnie pogrąża, a jest niczym.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, np. Czarna Róża oraz sens tak powiedziały, a więc dość logiczne, że do nich kieruję pytanie. :)

 

Po prostu dziwi mnie, że z jednej strony chodzi o ból, cierpienie etc, a z drugiej strony jesteście takie... zachowawcze. Skaleczyć, ale bezpiecznie, niezbyt boleśnie, rozlegle...

 

Znam dwie osoby, właściwie nawet trzy, które swego czasu zachowywały się kompletnie inaczej; podaruję sobie opisy, żeby pomysłów nie poddawać. ;-)

 

Ale w każdym razie chyba dlatego mnie to nurtuje.

 

Acha Laima, ropa była, bo w przypadku poparzeń w ranach zostaje sporo martwych, uszkodzonych tkanek i trzeba ranę dokładnie oczyścić, zwykłe odkażenie najczęściej nie wystarcza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, mnie też to zastanawia i pewna część mnie szanuje takie zachowawcze działanie, a część mówi "jesteś żałosna, nie umiesz tego dobrze zrobić". Dziwiło mnie, że ludzie niektórzy wybierają najczystsze sposoby brania narkotyków nie narkotyków, takie bez większych skutków ubocznych, jak na przykład biorą kodeinę i dokładnie oddzielają od paracetamolu albo jak facet przerzucił się na dożylne aplikowanie narkotyku, bo palenie niszczyło mu płuca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zadaje sobie bólu tylko żyletka, wyrywam włosy, wbijam paznokcie, wale ręką, głową o ścianę, czasami bije się po twarzy,wbijam igły w ciało, ,jest wiele wiele różnych sposobów na rozładowanie bólu psychicznego. Ale do innych nikomu się nie przyznaje, nawet psychiatrze bo aż wstyd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×