Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

szak, tak, to brązowe to prawdopodobnie krew. Jak plaster nie pachnie tak słodkawo - mdląco, nie ma żółtej wydzieliny, to nie jest tak źle.

 

Plaster NIE MOŻE BYĆ MNIEJSZY od rany. Szoruj z samego rana do apteki i kup to, co Ci wcześniej napisałam - kilka opakowań gazików jałowych, plaster bez opatrunku, najlepiej taki "oddychający", Rivanol, najlepiej w żelu. Przed założeniem pierwszego opatrunku dokładnie przemyj ranę np. wodą utlenioną i poczekaj aż wyschnie. Zmieniaj opatrunki 2 razy na dobę, przy zmienianiu staraj się zwracać uwagę, czy okolica rany nie jest gorąca (stan zapalny), czy stary opatrunek nie ma nieprzyjemnego zapachu (Rivanol jest żółty, więc ropy nie zobaczysz).

 

Jeśli dopuścisz do zakażenia rany to abstrahując od konsekwencji dla zdrowia może Ci po tym zostać paskudna blizna.

 

I boję się, że to zamiast być ostrzeżeniem, to mnie jeszcze zachęci...

Lepiej nie, jeszcze "zakleisz plasterkiem" niewłaściwą ranę w niewłaściwym miejscu i Ci coś zgnije zanim się obejrzysz. Mój kolega stracił tak palec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie do cięcia, tylko do końca. To było, żeby sprawdzić czy potrafię się naprawdę ciachnąć, jeśli wystąpi potrzeba.

 

Boję się, że się to zafajda i zapaskudzi, a to, co piszesz, Vian, o opatrunku to jest dla mnie czarna magia, nie mam pojęcia jak to zrobię, ale dziękuję Ci za radę.

Wodą utlenioną przemywam. To lepiej zostawić na razie ten mały plaster czy zdjąć całkiem? Na noc? I do południa, bo z rana nie zdążę się opatrzyć jak należy, idę do szkoły...

Czyli to jest tak, że rivanol na ten jałowy gazik i plastrem przykleić?

 

Mnie dreszcze przechodzą teraz jak czytam, co piszesz, Głos_w_głowie...

 

Przepraszam za to zdjęcie, nie wzięłam tego pod uwagę i nie miałam tego na myśli, a edycja postu po jakimś czasie jest niemożliwa z tego, co widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem. Mam nadzieję, że nie zrobię, ale wątpię, że się uda. Czasem jestem w stanie wziąć cokolwiek, boję się ostrych narzędzi, nawet boję się zostać w pokoju z nożyczkami. Boję się, że jeśli sobie z tym sama poradzę, na co mam nadzieję, to później będę w tym śmielsza, a nie chcę. Miałam od tego kilkumiesięczną przerwę...do niedawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szak, już lepiej miej mały niż żaden...

Ta rana nie może się brudzić ani trzeć o pościel, ubranie, mydlić też nie (mydło ma charakter zasadowy, a więc drażniący dla ran).

 

Po prostu zrób sobie fachowy opatrunek najszybciej jak się da. Rivanol na opatrunek (hojnie) opatrunek na ranę, brzegi przyklejasz plastrem do skóry tak, jakbyś przyszywała łatę do dziury na spodniach. Zwracaj uwagę na temperaturę skóry dookoła rany i na zapach zużytych opatrunków i będzie git, nie panikuj.

 

Reszta na pw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nie warto, bo już się wstydzę blizn, które mnie strasznie ograniczają.

Ja nawet nie rozładowuję w ten sposób emocji, ja nie mam emocji i staram się je wywołać, chce się doprowadzić do płaczu, bo nic nie czuję, jestem pusta. Chcę się obudzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak ktoś nie ma żadnego pojęcia o zakładaniu opatrunków i ocenie rany to lepiej niech się uda do lekarza albo kogoś kto jakieś pojęcie o tym ma co by sobie nie zaszkodzić. Ale już zostawiam ten temat.

szak, z tego co pisałaś robiłaś to już wcześniej, więc domyślam się, że coś Ci dolega.. Ktoś o tym wie, próbowałaś sobie pomóc poradzić z tym w jakiś sposób?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samookaleczanie to dla mnie jakby efekt innych problemów. Mam problemy z jedzeniem, z tego wynika, że z samooceną, z kontaktami z ludźmi. Wydaje mi się czasem, że jestem chodzącym problemem. A teraz to ja nie wiem nawet czy jestem w stanie sobie poradzić z czymkolwiek i czy zamierzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie ma czasu, wszyscy mają własne problemy, staram się wyglądać normalnie. A może zauważają, ale nic nie robią po prostu poza krótkimi komentarzami, może nie chcą nic zrobić. Czasem odstawiam potworne sceny, ciągle gdzieś te blizny wyłażą, ale nikt nic nie robi. Jest mi to na rękę, bo w przeciwnym wypadku musiałabym się zmierzyć z problemem, a ja się tego boję i tego nie chcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×