Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Marcin20.04, nie masz za co się karać,

Mam za co.

karać Cię będzie Sąd Ostateczny tam u góry :D

 

-- 25 cze 2013, 16:36 --

 

i to za zupełnie co innego ;)

Nie wierzę w to.

-- 25 cze 2013, 16:37 --

 

nie ró tego, bo to nie tylko na ciele zostawia ślady :(

Ślady muszą być. Będą dowodem że wina została ukarana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tego dosyć. Po co mam ze sobą walczyć, po co się powstrzymywać? I tak jestem nic niewartym wrakiem i wariatem.

Mam cholerną bitwę myśli - z jednej strony muszę, MUSZĘ to zrobić, bo co mnie powstrzymuje? Przecież [patrz wyżej]. I przecież nie jestem sobą, nie jestem tą osobą, którą czuję, że powinnam być. Przecież się nienawidzę.

Z drugiej strony myślę sobie - dziewczyno, jesteś tak głupia, tak poje*ana, że po co ci więcej problemów? Po co stawać się jeszcze bardziej inną niż pozostali? Po co na przyszłość więcej problemów, skoro możesz coś osiągnąć?

A po chwili powrót na ziemię - idiotko, nic nie osiągniesz, jesteś biednym, brzydkim szarakiem, co dobrego może cię w życiu spotkać.

I tak w kółko, bitwa w samej sobie, nie mogę tak dłużej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, nie ma sensu jeszcze bardziej sobie dopierdzielać. I tak masz już wystarczająco dużo problemów. A to, co osiągniesz w życiu i czy osiągniesz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Już niedługo będziesz pełnoletnia i będziesz mogła zgłosić się do specjalisty po pomoc. Daj sobie szansę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, i co z tego, że będę mogła. Czuję ogromny żal do całego świata (jakie to żałosne), że jak zwykle problemy dotknęły mnie.

I co, będę się 'naprawiać' przez kilka lat, a i tak będę jednak tą samą dziewczyną... No i co z tego, że poszłabym na jakąś terapię... Zmarnowałam sobie dzieciństwo, zmarnuję sobie z 20 lat życia i co? Czuję, że to wszystko jest bezsensowne, że nie ma nadziei, nie ma szans na normalność...

urodziłam się wariatką, to i wariatką umrę. Kwestia tego czy naturalnie, czy sama siebie usunę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, takie katowanie siebie nic Ci nie da. Tylko się pogrążasz. Niestety, nie pogłaszczę Cię po główce, nie powiem, że wszystko będzie dobrze, że nie zmarnujesz 20 lat życia, bo to tylko od Ciebie zależy. Wszystko jest w Twoich rękach i to jak będziesz się czuć za rok, za 5, za 10 lat także. Wiem, że łatwiej stwierdzić, że się urodziło wariatką i wariatką się umrze, bo to wmawianie sobie, że nie ma się wpływu na własne życie, tylko że to niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Bo mamy ogromny wpływ na swoje życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, ja wiem, że mamy wpływ... Nawet dziś czytałam w Charakterach bardzo ciekawy artykuł o tym, o postrzeganiu świata i powielaniu pewnych schematów ze względu na to. I poczułam chęć do zmiany, ale... Ale to jest chwilowe. Poza tym, musiałabym chyba w zupełności odciąć się od rodziców.

A pomimo tego jak np. matka mnie psychicznie wykańcza... To i tak podświadomie czuję, że kocham, takie tam pierdoły, że nie mogłabym ich zostawić samych i się nie odzywać, bla bla bla.

A musiałabym to zrobić, potrzebuję tego.

 

I chciałabym nad sobą popracować, ale są rzeczy, których nigdy nie odzyskam... Nigdy nie odzyskam dzieciństwa. I właśnie to blokuje moje chęci do jakiejkolwiek pracy nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, ja też nie odzyskam dzieciństwa czy beztroskiego okresu dojrzewania, ja też nie zmienię rodziców i się od nich nie odetnę, bo kocham. Ja też nigdy już nie będę taka jaka mogłabym być, gdybym nie była wykorzystywanym wyrzutkiem. Straciłam to bezpowrotnie. Ale jeśli nie będę pracować, to będę musiała do tego dołączyć wczesną młodość i dorosłość. Naprawdę chcesz tracić coraz więcej i więcej, bo straciłaś już dzieciństwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, najgorsze jest to, że ja czuję jak straciłam siebie...

Że nawet nie wiem co to znaczy 'straciłam siebie', bo siebie nie znam...

 

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, znam ten problem. Odwieczne pytanie kim ja właściwie jestem? Co jest mną, a co chorobą? Ale to wszystko jest do przepracowania, tylko nie można się poddawać.

Powiesz, sranie w banie, mi już nic nie pomoże, a ja powiem, guzik prawda, bo jeśli człowiek chce, to terapia mu pomoże. Może nie u pierwszego terapeuty, może nie pierwsza terapia, ale pomoże. Nie ma możliwości, żeby człowiek, który pragnie zmiany w końcu tego nie osiągnął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, nieeeee! nie, nie! nie zgadzam się! już tyle dałaś radę! nie przekreślaj tego.

 

-- 26 cze 2013, 22:17 --

 

mam nadzieję, ze nie znajdziesz żyletki, a za inny ostry przedmiot też nie sięgniesz

 

-- 26 cze 2013, 22:18 --

 

Jak pisanie książki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, żyletki nie znalazłam, ale i tak się pocięłam.

Ktoś napisał na moim blogu w komentarzu, że powinnam nie istnieć, że to jest tragiczne, że takie osoby jak ja istnieją! I się załamałam, bo faktycznie, to jest tragiczne :(:(:(:(

Książkę mi się dobrze pisało, do czasu jak nie przeczytałam o tym, jak bezsensowne jest moje tutaj trwanie na ziemi. Jestem zdołowana, już myślałam, że było dobrze, ale wszystko się rozwaliło :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, przecież wiesz, że takich ludzi bez-mózgów jest pełno. i to ktoś jak on powinien nie istnieć, jeśli już... a nie Ty! bo to on zachował się nie w porządku. Pamiętaj kochana, że każdy ma problemy, różnie ludzie sobie z nimi radzą, bądź nie radzą. I to nie świadczy o tym kimś, że jest w życiu nikim, śmieciem i wgl że nie powinien istnieć, bo komuś tam wadzi. Nie wadzisz nikomu. Jeśli on nie miał ochoty Cię przeczytać, to nie musiał. I też nie wiadomo, czy w ogóle to wszystko przeczytał,napisał to, by Cię po prostu zranić i tyle. A takie pisanie, to wgl podchodzi pod paragraf, ludzie myślą, że jak są w internecie, to mogą zrobić wszystko, otóż nie. Za nękanie, za namawianie do złych czynów bądź samobójstwa, do przyczynienia się do kogoś samobójstwa - za to idzie się za kratki nawet na kilka lat! Niech ludzie lepiej o tym pamiętają...

Kochana, szkoda, że to zrobiłaś. Mam nadzieję, ze następnym razem jak coś takiego będzie miało miejsce, powiesz sobie tak: "Nie denerwuj się. To tylko internet. Czasem trafia się na fajnych ludzi, a czasem na IDIOTÓW. Teraz właśnie trafiłaś na idiotę"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

 

Je będę psychoterapeutką :) Dlatego na studiach chcę przejść właściwą, odpowiednią terapię, by móc w przyszłości pomagać innym.

Takie osoby jak MY najbardziej pasują na takie stanowiska. :smile:

Trzeba się "tylko" ze sobą samą uporać i można działać i pomagać :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

będziesz mogła zgłosić się do specjalisty po pomoc. Daj sobie szansę.

Jeśli trafi do takiego specjalisty jak ja, to nie wróżę sukcesów.

z pewnością nie będę nikogo chciała atakować żyletką w Macu ;)

To nie było miłe. Wcale. Po prostu mam na myśli że psychiatrzy są różni. Ja trafiłem na takiego zupełnie do niczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×