Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

ja nigdy się nie cięłam. Ostatnio choruję na nerwicę....i dzisiaj miałam atak paniki....!! Stałam w kuchni i patrzyłam na te cholerne noże i myślałam że jeśli się potnę to poczuję ulgę.....!! Z jednej strony jestem zbyt słaba żeby to zrobić, ale z drugiej czułam że od tego poczuję się lepiej!! Ostatecznie wyszłam z kuchni i zaczęłam płakać jak małe dziecko!!

 

Dodam jeszcze, że byłam u dwóch psychologów i odesłali mnie z kwitkiem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

próbuje się jakoś opanować

ja tak samo, nawet właśnie po to tu to napisałam, żeby jakoś sobie z tym poradzić z Waszą pomocą, ale chyba się nie uda, chociaż jeden raz...

może na 1 cięciu się skończy.

Dziewczyny... Jest jeden raz, potem kolejny i kolejny... Po co? Po co nam to? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Ja dam sobie radę, ale z terapią. Bez terapii - i tak prędzej czy później to zrobię. Nie ma sensu się kontrolować. I tak to zrobimy. Nie oszukujmy się.

 

-- 11 cze 2013, 16:55 --

 

Może pójdę coś ugotować... Odciągnę od tego myśli. Za 2 godziny wszyscy przyjdą do domu, a przy nich tego nie zrobię.

Spróbuję, choć to i tak tylko odwlekanie w czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, trzymaj się :*

I tak to zrobimy. Nie oszukujmy się.

I to jest najgorsze... Ja codziennie, codziennie się oszukuję 'kochana, jutro będziesz miała taką zabawę, że nigdy tego nie zapomnisz'. Sama siebie okłamuję, nienawidzę się za to, ale czasem zastanawiam się, po jaką cholerę wpakowałam się w dodatkowe bagno, skoro i tak życie nie rozpieszcza :bezradny:i wiem, że jedno wiąże się z drugim, wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znowu, znowu bombardują mnie myśli o okaleczeniu się :silence:

staram się panować nad sobą, na razie mi się udaje...

ja wiem, że to nie jest wyjście, nie chcę kolejnych blizn... :-|

i nie chcę żeby inni cierpieli patrząc na moje rany, na moje blizny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, staram się nie poddawać i walczyć, byłam przez jakiś czas sama w domu, mogłam się porżnąć 100 razy, ale jakoś się opanowałam, nie chcę rozładowywać emocji w ten sposób... nie chcę siebie niszczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×