Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mix wspomagający uzależnienie od syntet. kannabinoidów (RC)


dr. Psycho Trepens

Rekomendowane odpowiedzi

Mój psychiatra i paru jego kolegów rozkłada ręce.

Proponują oddział i zrobienie mini detoksu, a ja się boję.

 

Jestem uzależniony od paru lat, od syntetycznych kannabinoidów.

Początkowo bardzo mi to pomagało, ponieważ na rynku było dostępnych

wiele bardzo dobrych kanna takich jak np. UR-144 czy AKB-48 czy np. cudowny "A834,735".

Niestety kolejne ostatnie delegalizacje tych substancji wprowadzały na rynek gorsze kanna, które

z racji dużej depresji i jednoczesnej desperacji palę, w wyniku kompulsji oraz nawyku, staram się nad tym panować i wychodzi mi średnio.

 

Aktualnie jestem uzależniony od AB-Pinaca - jest to substancja wymyślona przez Phizer w 2009r. jako substancja przeciwbólowa.

Więcej info na wiki tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/AB-PINACA

 

Aktualnie cierpię też na depresję w wyniku utraty pracy, samego uzależnienia i takich pierdół jak mojej zazdrości o byłą dziewczynę.

 

Jeśli chcę sobie zrobić detox i np. palić tylko w nocy przed snem jakieś 10mg (3 dawki) by organizm nie doznał szoku, od nagłego

odstawienia substancji, to jak dobrać leki do tego wszystkiego ? priorytetem jest zmniejszenie uzależnienia od kannabinoidów,

przy czym osobną sprawą jest psychoterapia, na razie nie mam ubezpieczenia i taka opcja raczej odpada.

 

Aktualnie biorę rano: 20mg ESCI + 25mg Trazodonu, 50mg amisulprydu pod wieczór, 1,5mg alprazolamu łącznie - na wieczór i noc, oraz 5mg Lerivonu na skasowanie mózgu do snu.

 

Co byście jeszcze polecali w walce z uzależnieniem od tego syfu ? bo uzależnienie jest mega cięzkie do tego stopnia że dezorganizuje mi to czas,

ESCI mnie zamula a jak jestem zamulony to tylko mysle by przyćpać - bo przecież i tak jestem zamulony, dlatego biorę amisulpryd, ale po nim jestem strasznie

nerwowy i napięty, momentami rozdrażniony lub nawet agresywny i początkowo spada nastrój - wszystko gaszę alprazolamem, a dopierdalam jeszcze lerivon 5mg.

 

Próbowałem raz odstawiać kanna w życiu i udało się na niecały rok, niestety depresja była większa, więc po roku się przełamałem się i wróciłem do nałogu,

ale wyciągnęło mnie to z depresji i nawet pomagało mi to w pracy, to były czasy kanna ur-144 - najlepszego jaki był na rynku od zawsze, 95% identyczne w działaniu do delta-THC,

a w działaniu przyjemniejsze, bo dające energię i motywację.

 

wiem, to jest już narkomania a konkretnie politoksykomania, ale siedze w tym bagnie od 11 roku życia, od 16 roku życia zacząłem leczenie a od 17 branie antydepresantów.

moment przełomowy w moim życiu to danie mi SSRI po których nie byłem już potem zdolny do funkcjonowania bez nich - czyli też uzależnienie, sam syf, ehh.

 

wiem że mało składu i ładu w mojej wypowiedzi, ale moje zaburzenia sprawiają że nie nadaję się na odwyk klasyczny (NFZ), ani też na jakieś ośrodki typu Monar,

bo tam po prostu nie dałbym rady, tam się ciężko pracuje a ja ledwo naczynia zmyje a mnie kręgosłup boli, jestem leszczem, zniszczonym pośrednio przez leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początkowo bardzo mi to pomagało, ponieważ na rynku było dostępnych

wiele bardzo dobrych kanna takich jak np. UR-144 czy AKB-48 czy np. cudowny "A834,735".

 

http://rc-sklep24.pl/index.php?id_product=97&controller=product

- tu patrzałeś ?

chyba ,że ten sklep to WAŁEK ? /

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×