Skocz do zawartości
Nerwica.com

Krótki opis neuroprzekaźników na podstawie moich doświadczeń


Gość miko84

Rekomendowane odpowiedzi

Reboxetyna nie ma sensu- drogo i słabo.

W załatwianiu leków z zagranicy w ogóle bym się nie bawił.

Petylyl - niedostępny

Leki na ADHD - też bez sensu. Tylko napędzają nie poprawiając samopoczucia.

Cymbalta - kompletny bezsens. Jest wenlafaksyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist bo to lek francuski a nie amerykański? Ameryka nie wprowadza większości francuskich leków, np coaxil.

 

Próbowałeś wenlafaksyne w wysokich dawkach? Np 300 mg? Pewnie byś się zamienił ze mną, bo ja mam słaby apetyt. A pogarszały go leki na noradrenalinę - wellbutrin, metylofenidat (daruj sobie go), może więc wenlafaksyna w wysokiej dawce dla Ciebie? Albo wellbutrin 300, 450 mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem Miko, ale wenla akurat u mnie dzialala tak: od pierwszej dawki dzialanie przeciwlekowe i aktywizujace. Potem dwa miesiace super extra- naped, motywacja, energia, po prostu miodzio. Potem coraz gorzej i gorzej. Zostala dodana sertralina, miesiac ok i znowu marnie. Sertralina zamieniona na escitalopram- dwa tygodnie dobrze potem dolek. Dodany neuroleptyk- dwa miesiace dobrze i znowu zle. Dodana mirtazapina i inny neuroleptyk- wreszcie dobrze i stabilnie. Na tyle stabilnie, ze wraz z lekarzem podjelismy decyzje o schodzeniu z wenlafaksyny. Obecnie z branych 150 mg zostalo 50 mg i nadal jest bardzo dobrze. Odstawiac calkowicie jeszcze nie bede.

 

Wenlafaksyne biore juz rok bez przerwy , sama i z roznymi dodatkami. To obok Anafranilu najlepszy lek jaki przyjmowalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reboksetyny nie stosuje sie praktycznie w monoterapii (w każdym razie rzadko) tylko jako dodatek do SSRI. I jako dodatek potencjalizuje działanie SSRI.

 

Cymbalta oddziaływuje silniej na Nora, wiec moze zadziałać lepiej na Mada niz Wenla. Jezeli potrzebuje nora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist, Według Prof Pużynskiego " Opisano kilkanaście różnych kombinacji leków przeciwdepresyjnych, stosowanych w depresjach lekoopornych.[17,22] Najczęściej są to połączenia 2 leków o różnych mechanizmach działania, rzadziej o zbliżonym. Są to m.in.: SSRI + TLPD (najczęściej dezipramina), SSRI + bupropion, SSRI + reboksetyna, SSRI + mirtazapina lub mianseryna, SSRI + wenlafaksyna*, SSRI + nefazodon* lub trazodon*, SSRI + SSRI*, TLPD + trazodon, TLPD + mianseryna, TLPD (amitriptylina) + IMAO nieselektywne (gwiazdką oznaczono połączenia o wątpliwym bezpieczeństwie, m.in. ze względu na ryzyko zespołu serotoninowego). "

 

Próbowałeś wszystko Oczywiscie w tym zestawieniu brakuje Klomipraminy/Amitryptyliny/Imipraminy + SSRI, czyli komba , które wielu forumowiczom pomogły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dam sobie głowę uciąć, że prędzej samo przejdzie, przyjdzie jakiś impuls w życiu który zadziała 100 razy lepiej, niż te wszystkie mixy razem wzięte.

Przerobiłem prawie wszystko z tego.

 

Sam Puzynski napisał, ze w pełni mozna pomóc zaledwie 70 % ludzi, moze do 80 %.

 

Tzn, ze na 100 tys osób chorych , 20-30 tys nie może być w pełni wyleczonych.

 

Czyli loteria.

 

Ale wielu osobom na forum pomogły dopiero takie miksy.

 

A to, ze przechodzi samo z siebie to fakt, czasami tak jest, ale to juz zalezy od charakteru depresji.

 

Czasem ktoś kompletnie sobie nie radzi z jakąś sytuacją i to wpędza go/ją w ciężką depresje. Niekiedy i po wielu latach ktoś sie z czymś np pogodzi lub pokona przeszkody to wiadomo, ze wtedy depresja może minąć.

 

Ale tyczy sie to raczej osób z w miare czystą postacią depresji.

 

Bo jezeli ktoś ma po prostu zbyt wrażliwy OUN to moze być skazany na leki o hamującym dzialaniu na OUN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenlafaksyne próbowałem brać zamiast paroksetyny i pobrałem tylko ok 2 tyg, ale nie zauważyłem pozytywnego działania a nasiliło mi lęki i potliwość, więc odstawiłem. Nie twierdzę, że lek by mi nie pomógł gdybym go dłużej stosował, ale nie chcę, po prostu nie toleruję inhibitorów wychwytu noradrenaliny, tak było z wellbutrinem, metylofenidatem i podobne efekty dała wenlafaksyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

serotonina-apatia, anhedonia, zachowuje sie jakbym miał negatywne objawy schizofrenii, brak zaintersowanai seksem (chemiczna kastracja)

 

dopamina-pobudzenie, motywacja, ambicja, ale tez troche chłodu emocjonalnego, bystrość, przewidywanie, podniesione libido

 

noradrenalina-pobudzenie psychoruchowe, stres, świetna pamięć krótkotrwała, lepsza motywacja, zniesienie anhedonii, animusz, optymizm, wiara we własne siły, czasem brak chęci na kontakty społeczne, rywalizacja, agresja, napalenie seksualne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie nasilają lęk (tzn nie tylko u mnie, bo wellbutrin u wielu osób nasila lęk lub go wywołuje), przyspieszają puls, do tego pocę się jak świnia :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRi + neuroleptyki to nic innego jak hiperprolaktynemia juz same ssri podbijaja prolaktyne, co dopiero w połączeniu z antypsychotykami, blokowanie d2 równiez podbija prolaktyne, więc teoretycznie lepsze winny być olanzapina czy risperidon słabo działające na d2.

 

Dodatkowo wielu ludzi stwierdza po neuroleptykach więksą apatyczność, anhedonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malwina77 i tu widać wypaczenie naszych lekarzy, neuroleptyki są głównie po to by leczyć schizofrenię, mają za zadanie blokować dopaminę bo to ona powoduje powstawanie urojeń i omamów. Niestety schizofrenia jest tak złożoną chorobą, że w jednych regionach chory ma za dużo dopaminy (tzw. objawy pozytywne), a w pewnych za mało (objawy negatywne). Nowe neuroleptyki mają blokować dopaminę by likwidować omamy i trochę ją pobudzać czy motywować do wyjścia, kontaktów społecznych. Działanie na objawy pozytywne zaczyna się od większych dawek i to od lekarza zależy na jakiej dawce pacjent będzie.

 

Nowe neuroleptyki blokują silniej receptory serotoniny zamiast blokować dopaminę (głównie receptor D2) są więc z tego względu dodawane do SSRI. W małych dawkach blokowanie D2 powoduje głównie blokowanie autoreceptorów D2 na neuronach dopaminy - a więc powoduje to zwiększone uwalnianie dopaminy, ale tylko w małych dawkach (przy większych dawkach blokada receptorów głównych D2 jest zbyt duża i daje to objawy zablokowania dopaminy) i przez jakiś czas (autoreceptory szybko się upregulują pod wpływem antagonizmu).

 

Typowe neuroleptyki a nawet atypowe w większych dawkach powodują powstawanie anhedonii, wycofania społecznego, spadek motywacji, a nawet objawy parkinsonowskie. To wszystko przez zablokowanie receptorów dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, Pamietaj o tym, ze depresja depresji nie równa. Jezeli ktoś ma "tylko" depresje objawiającą się utratą zainteresowań, brakiem odczuwania radości , przygnębieniem, apatią, bardzo złym samopoczuciem itp itd to blokowanie dopaminy nie jest najlepszym wyjściem.

 

Ale depresja bardzo często towarzyszy NN, dysmorfofobii, obsesjom czy depresja czasami wynika ze skrajnej wrażliwosci psychicznej...Wtedy neuroleptyki czesto okazują sie zbawienne.

 

Nie mówiąc o tym, ze leki te takze dobrze stabilizują przy CHAD, rapidzie itp itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×