Skocz do zawartości
Nerwica.com

Walka z samym sobą...


tomekkk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Po 2 latach cierpień związanych z ogromny stresem ( głównie chodzi o szkołę ). Postanowiłem stawić temu czoła...

moje "STARCIE" nie będzie łatwe.. Nie mam klasycznego zamiaru pójścia do psychologa, psychiatry... Zażywania leków, i inyych dupereli... Chcę pokonać to "ICH" własną bronią... ( tak traktuje stres.. który mną zawładnął... i teraz czas się w jakimś stopniu z tym rozstać... :D )

 

Chcę po prostu zwiększyć dawkę stresu, adrenaliny aby uodpornić się....

 

 

Teraz w skrócie opiszę swoją sytuację...

Jestem bardzo wrażliwą, nerwową osobą.. ( Jedyną przyczyna jaką JA widzę to to, że po rozstaniu rodziców jak miałem 7lat, przez większą część mojego życia byłem wychowywany przez mamę... ), ale czy dobrze interpretuję, to sam nie wiem...

Ze stresem żyję mogę powiedzieć 15h na dzień.. ( tylko noce są spokojne :D ). Stresuję się po prostu wszystkich.. Już nie potrafię tego kontrolować, ale największa "dawka" stresu jest w szkole.

 

FIZYKA... przedmiot, który mnie niszczy już 2,5 roku.. Głównie przez nauczycielkę, która powiem szczerzę mnie nie cierpi.. Dlaczego ? Nie wiem tego sam... problemów nigdy nie miałem w nauce.. ( zawsze dostaje 3-4 ) A na prawdę w moim ogólniaku wymagania z fizyki są ogromne.. Sprawdziany, kartkówki piszę na te 3-4.. Jedna przy tablicy nic nie wiem.... Najłatwiejszych przykładów nie potrafię rozwiązać... Już takich banalnych... Co dziecko z podstawówki by dało radę... Po prostu przy tej tablicy dostaję takiego hmm "paraliżu", strachu, że nie jestem w stanie myśleć... a jak tylko usiądę w ławce zadanie robię w 10sekund..

Nauczycielka jest tragiczna.. jak ktoś czegoś nie wie, musi coś o kimś powiedzieć ( co nie jest zbyt miłe ). A ja jestem jej głównym celem... Wie, że sobie nie radzę w takich sytuacjach więc jak tylko jest moja kolej przy tablicy pojawia jej się uśmieszek na twarzy...

(Stara panna, która nikt nie lubi i nie lubił, brzydka, gruba ) Z tego co wiem całe życie miała pod górkę...

Może dla tego chce się mścić ? zazdrości innym.. ? To już tego tylko moje zdanie.. A nie znam prawdy...

 

Stresować się zaczynał na początku lekcji i tylko w głowie mam.. "ŻEBYM TO NIE JA DZISIAJ POSZEDŁ DO TABLICY" ( klasa z rozszerzoną fizyką.. 3 razy w tygodniu mam takie myśli :D )

Nic w głowie innego nie mam tylko tą myśl...

 

Więc postanowiłem z tym walczyć... ( może i dziwna to będzie walka, ale spróbować warto myślę.... )

teraz podczas lekcji moją myślą będzie.. "DZISIAJ PÓJDĘ DO TABLICY" , będę się często czegoś pytał, zgłaszał się....

Na początku może być bardzo bardzo trudno.. Jednak myślę, że po kilku takich "wypadach" do tablicy uodpornię się na to i zrozumiem w końcu, że nie można się stresować takimi rzeczami.. ( nie brać tego na poważnie )...

 

To jest cel nr 1... Również chcę to wprowadzić w innych sytuacjach... Jak PODEJŚCIE DO DZIEWCZYN...

Nawet jak wyjdę na kretyna to i tak myślę, że będzie to fajna zabawa i bardzo pouczająca...

 

Dlatego mam pytanie czy warto abym poprowadził taki dziennik na forum... ? Pisał jak moja walka przebiega... Dzielił się z wami moimi pomysłami i radami oraz też oczekuję od was jakiś rad :)

 

 

To jest tylko wstęp.. nie chcę wszystkiego pisać.. Dopiero jak poznam wasze zdanie, opiszę swój cel walki.. Krok po kroku i jak się zmienia każdego dnia moje życie.. ( Tutaj tylko napisałem przykładowo i stres w szkole, chcę to do wszystkiego wprowadzić )

 

 

Zaczynam dzisiaj pracę nad PEWNOŚCIĄ SIEBIE w 5 MINUT

I Minuta pierwsza : filmy o sukcesach

 

Poświeć minutę na wyświetlenie w swojej wyobrazni filmów. Możesz oglądać sukcesy, które już udało Ci się osiągnąć lub te które dopiero chcesz osiągnąć. Pamiętaj by stosować duże, żywe obrazy i nasycone kolory.

 

II Minuta druga : lustro

 

1.Stan przed lustrem i zamknij oczy

2.Pomyśl o kimś kto Cię kocha i spójrz na siebie oczami tej osoby

3.Otwórz oczy i przejrzyj się w lustrze. Wciąż patrz na siebie oczami osoby która szczerze Cię kocha

 

III Minuta trzecia :praw sobie komplementy

 

Wciąż patrząc w lustro, pewnym siebie głosem wewnętrznym przez cala minutę praw sobie komplementy. Jeśli przychodzi Ci to z trudem, to znaczy, ze jest CI to jeszcze bardziej potrzebne. Pamiętaj, zmieniasz swa energie tak, by przyciągnąć w życiu więcej rzeczy których pragniesz.

 

IV Minuta czwarta : naciśnij guzik z napisem „pewność siebie”

 

1.Przypomnij sobie sytuację, w której towarzyszyła Ci ogromna pewność siebie. Wróć do niej – zobacz co wtedy widziałaś, usłysz, co słyszałaś i poczuj się tak samo dobrze jak wtedy.

 

2.Wspominając te sytuację nasyć kolory, podkręć głośność i wzmocnij swoje uczucia.

 

3.Teraz złącz kciuk i środkowy palec obu dłoni

 

4.Ze złączonymi palcami pomyśl o sytuacji która ma się wydarzyć w ciągu najbliższych 24 godzin i w której chcesz odczuwać dużą pewność siebie. Wyobraź sobie, że wszystko idzie jak z płatka, dokładnie tak, jak to zostało przez Ciebie zaplanowane. Zobacz co wtedy będziesz widziała, usłysz to co będziesz słyszała i przekonaj się jakie to wspaniałe uczucie!

 

V Minuta piąta : pewność siebie w działaniu

 

1.poświęć tę minutę na spisanie każdego pomysłu jaki Ci przyszedł do głowy podczas wykonywania ćwiczenia

2.Wybierz przynjamniej jeden który łączy się z choć minimalnym ryzykiem ,jakie chciałabyś podjąć w ciągu najbliższych dwóch godzin!

 

 

 

Z każdym kolejnym treningiem twoja wiara w siebie w komfort wewnętrzny będą się zwiększać. W przeciwieństwie do ćwiczeń w siłowni tu nie potrzebujesz przerw na regenerację. Im częściej będziesz ćwiczyć, tym bardziej wzrośnie twoja pewność siebie.

 

 

źródło - Paul McKenna – Grunt to pewność siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pewne przemyślenia w związku z tym co napisałeś. Bo piszesz, że jak tylko ta pani wzywa Ciebie do tablicy to odrazu widzisz ten jej uśmiech. Ale może spróbuj spojrzeć na to trochę inaczej. Właściwie dlaczego uważasz, że ona śmieje się w danym momencie akurat z Ciebie? Może poprostu ma taki wyraz twarzy. Niepotrzebnie to tak interpretujesz bo w konsekwencji się boisz. Ja miałam podobnie w pracy. Zawsze przejmowałam się tym co o mnie mówią, patrzyłam na miny ludzi i widziałam głupie uśmieszki. A teraz mam to gdzieś, robie swoje i itak wszyscy widzą, że się staram, a jeśli nieraz coś zrobie takiego że mnie obgadają to co z tego?nigdy wszystkim nie dogodzisz!!!!zawsze Cię obgadają czego byś nie zrobił, więc lepiej robić swoje i olać innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozpisywać się dzisiaj nie mam zbytnio czasu.. Jutro więcej napiszę, podzielę się jak przebiega moja zmiana.. Dzisiaj moim celem było usuwanie z głowy negatywnych myśli.. Było ciężko, ale oczywiście warto.. Cały dzień spędziłem z bardzo dobrym humorem :)

Motywacja jest ogromna.. i z każdym dniem będzie coraz lepiej...

 

Filmik który według mnie warty obejrzenia.. ( I TO NIE TYLKO 1 RAZ )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dawno nie spotkałam się z taką dawką optymizmu i determinacji - świetnie. Tak trzymaj, nieważne z jakiego powodu nauczycielka jest wobec taka jaka jest, to jakich działań chcesz się podjąć jest niesamowicie odważne i wręcz piękne. Czytając twoją wypowiedź odniosłam wrażenie, że jesteś wojownikiem, który w końcu poznał swoją moc i teraz podejmie walkę, przejmie kontrolę, a nie będzie czekał co los mu ześle. Wspaniale. Jeśli uważasz, że pomoże ci pisanie na forum, to obiecuję będę tu żeby być po twojej stronie. Powodzenia Wojowniku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×