Skocz do zawartości
Nerwica.com

Matka stosuje wobec mnie przemoc psychiczną.


Gość sunset

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze raz witam się z Wami. Przedstawię Wam swoja historię. Od ponad roku choruję na nerwicę lękową, do tego hipochondria i problemy w domu. Mieszkam z mamą, ale ona wykańcza mnie psychicznie. Często powtarza, że jestem beznadziejna nic nie potrafię, do niczego się nie nadaje. Powoli zaczynam w to wierzyć. Dzisiaj wykrzyczała mi, że wkur**am ją całe życie i pewnego dnia wyrzuci mnie z domu. Pamiętam dwie sceny ze swojego życia, które najbardziej mnie bolą. Miałam może 5-6 lat, był wieczór, leżałam już w łóżku, przygotowywałam się do spania, czekałam aż mama przyjdzie, pocałuje mnie na dobranoc, przykryje kołderką, owszem przyszła, ale ucałowała tylko mojego młodszego brata a mnie zostawiła samą. Drugi moment, byłam w 4 lub 5 klasie szkoły podstawowej. Leżałam na łóżku i płakałam a tata mnie przytulał, bo ona powiedziała, że nigdy mnie nie kochała. A ja całe życie staram się, aby ona była ze mnie dumna. W dzień, kiedy zdałam prawo jazdy (modliłam się, aby za pierwszym razem i udało się) potrafiła uderzyć mnie w twarz, do dzisiaj w sumie nie wiem za co. Boję się, że w końcu wyrzuci mnie z domu, a co ja wtedy zrobię? Gdybym jeszcze była sama... Ale mam córeczkę. Gdzie ja z nią pójdę? Nie stać mnie na mieszkanie, gdyż nie pracuje i to tylko przez matkę, bo rozkazała mi rzucić pracę i zajmować się dzieckiem.

 

Mam nadzieję na jakiś odzew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, mam 20 lat.

Mój tata nie mieszka z nami. Rodzice rozwiedli się kilka lat temu, ale nigdy im się nie układało. Ciągłe kłótnie, awantury. Z moją matką jest ciężko żyć. Niestety, ale tata mieszka za granicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolita, jeżeli poznają moją sytuację, to na sam widok nie przyznają mi żadnego mieszkania. Nie mam trudnych warunków mieszkaniowych, moi rodzice dobrze zarabiają, także mogę zapomnieć o takiej formie pomocy.

 

I jedyne co trzyma mnie teraz przy dobrej nadziei to fakt, że tata przyjeżdża na święta i zostanie tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchaj a czemu Ty masz sie matki sluchac? Chcesz byc uwiazana z nia dopoki ktos Cie z tego nie wyciagnie bo sama nie dajesz rady? Przyjezdza ojciec, powiedz mu o swojej sytuacji, skoro sie rozwiedli to też był jakiś powód i nie będzie jej bronił. Może pomoże Ci stanac samej na nogi, wynajmiesz coś, pójdziesz do pracy i sama będziesz mieszkać. Po co się męczyć z chorą matka? Trzeba sobie jakoś radzić, młodo zaszłaś w ciąże, ojca dziecko nie ma? Alimentów się nie da wyciągnąć? Zawsze to jakaś pomoc. Partnera nie masz teraz? Jeśli tak wspólnie zamieszkajcie.. Rodzice dobrze zarabiaja, fajnie sie z nimi mieszka bo wygodnie, ale to ich dom/mieszkanie, ich warunki. Tak to juz jest w zyciu raczej nie masz co liczyc ze sie zmienia, w bajki nie ma co wierzyc..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×