Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Shadowmere

 

i co to da? zmiana leku i znów syf - ja nie chce tak żyć już, podjąłem decyzję i uwalniam się od funkcjonowania w świecie, nie mam po co żyć właściwie, nic mnie nie cieszy, właściwie to już mi się nie chce, dostałem takiej śruby że NIGDY z tego nie wyjdę kurwa, mam popierdolone w mózgu bo jak można idąc ulicą zauważać każdy pierdolony szczegół, że płytka pęknięta, każdą rdzę na płocie, listek, kijek, brud, za dużo samochodów, ludzi, hałasu, za dużo budynków, ogrom wszystkiego mnie przeraża i sprawia że dostaje pierdolca od takich rzeczy to jak mogę normalnie żyć - jaki normalny człowiek dostaje jebla od "zwykłych" rzeczy albo przedmiotów? Patrzenie na świat mnie gniecie po prostu. Z kolei z drugiej strony "jak jest lepiej" to i tak mam myśli autodestrukcyjne "nienawidzisz siebie, zabij się, jak ty wyglądasz, wszyscy cię obgadują, wyjmij sobie oczy, zapierdol się, mmm śmierć to jest wyjście, śmierć jest fajna" i tak mam cały czas odkąd otworze swoje obsrane oczy z rana i kładę się spać.

 

Ja wysiadam moi drodzy państwo. To mój ostatni post na tym forum. Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkim powodzenia i poradzenia sobie z tymi jeba**** problemami. Żałuję tylko że ja nikomu nie mogłem tutaj pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matt FX,

 

Wez nie gadaj glupot stary....

 

Zmienisz lek i bedzie na pewno lepiej- sa ludzie ktorzy na dany lek reaguja POGORSZENIEM - i tak jest w Twoim przypadku.

 

Jest tyle lekow, tyle kombinacji - naprawde jest w czym wybierac.

 

Idz szybko do lekarza i powiedz o tych myslach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co to da? zmiana leku i znów syf - ja nie chce tak żyć już, podjąłem decyzję i uwalniam się od funkcjonowania w świecie, nie mam po co żyć właściwie, nic mnie nie cieszy, właściwie to już mi się nie chce, dostałem takiej śruby że NIGDY z tego nie wyjdę /cenzura/, mam /cenzura/ w mózgu bo jak można idąc ulicą zauważać każdy /cenzura/ szczegół, że płytka pęknięta, każdą rdzę na płocie, listek, kijek, brud, za dużo samochodów, ludzi, hałasu, za dużo budynków, ogrom wszystkiego mnie przeraża i sprawia że dostaje /cenzura/ od takich rzeczy to jak mogę normalnie żyć - jaki normalny człowiek dostaje jebla od "zwykłych" rzeczy albo przedmiotów? Patrzenie na świat mnie gniecie po prostu. Z kolei z drugiej strony "jak jest lepiej" to i tak mam myśli autodestrukcyjne "nienawidzisz siebie, zabij się, jak ty wyglądasz, wszyscy cię obgadują, wyjmij sobie oczy, /cenzura/ się, mmm śmierć to jest wyjście, śmierć jest fajna" i tak mam cały czas odkąd otworze swoje obsrane oczy z rana i kładę się spać.

 

 

I to własnie leki potrafia zrobic z czlowieka.Stary takie myslenie to Twoja reakcja na lek ktory bierzesz.Sprobuj z innym np z paroksetyna to wtedy ten kazdy szczegol na tym swiecie powinienien sprawiac Ci przyjemnosc. Nie mozesz sie poddac dopoki nie wyprobujesz wszystkich lekow;P(tak jak ja)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem- jak dla mnie to przesada,że lekarze nawet w szpitalu katowali go jednym lekiem,ktory nie przyniosl znaczącej poprawy i pomimo Jego nawracających zamiarów samobojczych nie chcą nawet zmienic dawkowania.

Matt odezwij się,bo martwimy się tu o Ciebie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matt to faktycznie niedorzeczne,glupie,i zupelnie bez sensu,skoro,czujesz sie tak zle,koniecznie wyproboj inny lek.

Odezwij sie. Zdesper dobrze napisal,nie mozesz sie poddac,nim nie wyprobojesz wszystkich mozliwosci,lub kombinacji lekow.tez wyprobowalam duuzo lekow i tez stracilam nadzieje,myslalam nawet ,ze to lekoopornosc,a potem w koncu trafilam na taki,ktory mi pomogl(efectin),Tobie tez sie w koncu uda ,zobaczysz,choc teraz w to nie wierzysz,tez juz nie wierzylam,ze cokolwiek mnie z tego wyciagnie,a jednak sie udalo.

Trzymaj sie jakos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszę bo jednak potrzebuję tego. Potrzebuje WAS!

 

Miałem ciężką noc. W nocy miałem ochotę rozwalić sobie łeb. Takie ciśnienie żeby sobie coś zrobić i płacz do tego. Wieczorem wymioty straszne. Rano też. Nic mi się nie chce i czuje jakby mi ktoś kosiarką zapierdalał bo głowie. Lorafen nawet nie pomaga. Wczoraj zjadłem go aż 4 tabletki po 1mg i nie mogłem się uspokoić i nic mi nie dał.

 

Najlepsze jest to że byłem na randce jak wczoraj pisałem z fajną laską z pracy i siedziałem z nią i mnie tak gniotło że kurwa to jest nie do opisania! Siedzieliśmy w Papryce w Sopocie i miałem takie odjazdy że myślałem że wyskoczę tam przez okno. Oczywiście nie dałem nic po sobie poznać bo to się dzieje w mojej głowie a jak opowiadałem tej dziewczynie o swojej nerwicy i o tym co się ze mną dzieje to mówiła że wszystko ok i wyglądam dobrze i zachowuje się normalnie i dam sobie radę i że jestem na dobrej drodze do wyzdrowienia bo biorę lek i mam terapie. Fajnie że ktoś mi to mówi i wierzy we mnie że będzie dobrze ale ja nie mogę wytrzymać. Powinienem cieszyć się że się z nią spotkałem a w głowie miałem tylko to żeby wydłubać sobie oczy, lub się zabić! To są "intruzje" kur&*! jak mi pier^@#( w szpitalu. Żadne intruzje - to już totalny odjazd. To jak się cieszyć moi kochani z życia? No jak pytam się? Jak chodzić do pracy? Funkcjonować? Przypomniało mi się że w szpitalu wciskali mi kit że Ja nie chcę dać lekowi zadziałać. Ta ja nie chce - Skur******y!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MattFX - ja tak sie czuje niemal całe zycie, przyzwyczaisz sie ;)

obecnie u mnie jest gorzej niz u ciebie teraz na standardzie (bo mam przerazajacy lęk i niepokój), zobaczysz ze bedzie lepiej,

tylko musisz sobie odpuscic niektore obowiazki, moze pospotykaj sie z osobami ktore

tez maja problemy - szukaj ich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matt FX- wg mnie potrzebujesz znalezc jakiegoś naprawdę dobrego lekarza (widzę, że jesteś z Sopotu, może idz do lekarza Shadowmere?) i zmienić leki na inne. Ten nie jest dla Ciebie.

Poza tym faktycznie spotkania z innymi nerwicowcami mogłyby Ci pomóc. Nie jesteś z tym sam, pamiętaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteście Wszyscy wspaniali!! :D

 

[Dodane po edycji:]

 

Kurwa próbuję dodzwonić się do swojej lekarki i chuj nie odbiera. Ja cały czas w napięciu dziś. Przejebanie się czuję. Jakbym nie mógł znieść swojego życia - czy to moja wina (mojej głowy) czy to wina leku ja już nie wiem sam. Hardcore!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zaglądałam do Was, bo za bardzo nakręcałam się Waszymi wypowiedziami. Jestem jednak winna Wam zdanie relacjii z postępów działania Lexapro.

Poprawa zaczęła się u mnie dosyć szybko po około 3 tygodniach aż sama byłam tym faktem zaskoczona. Nie wiem jednak czy to zasługa samego Lexapro czy też Sulpirydu, którey zaczęłam też brać. Przy poprzedniej depresji właśnie po tym zestawie szybko się pozbierałam. Mam jeszcze jakieś gorsze chwile ale to jest pikuś w porównaniu z tym co było.

Niepokoi mnie tylko jedna sprawa. Wczoraj wieczorem zapomniałam wziąć leku(Lexapro biorę na wieczór) i wzięłam dziś rano. Mam nadzieję, że nic się nie pochrzani przez to moje zaniedbanie. Narazie jestem troszkę podminowana, bo boję się, że wszystko wróci. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku :zonk: .

Trzymam kciuki za Wasze leczenie. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ja już zaczęłam drugie opakowanie i zauważyłam lekką poprawę.Jednak jak brałam za pierwszym razem asentre to poprawa była duzo większa.Po miesiącu wyjechałam na wakacje.Przy esci nie byłabym jeszcze na siłach wyjechać.Jednak ten lęk wolnopłynący jest cały czas we mnie.Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax,

 

I to moze byc jakis trop w Twojej sytuacji.

 

Zaden lekarz nie nakazal Ci zrobic badan na poziom danego leku we krwi ?

 

Niektorzy tak maja, ze potrzebuja znacznie wiekszych dawek (nie jest to zwiazane z masa ciala).

 

Byc moze dla Ciebie 15 mg to tak jak 10 dla wiekszosci ludzi.

 

Czasami przeciez ludzie biora znacznie wieksze dawki i dopiero wracaja do zycia np 80 - 100 mg Prozacu, 400 mg Wenlafaksyny, 300 mg Sertraliny itp itd niektorzy tak maja po prostu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matt FX,

 

Tez tego nie rozumiem.

 

No czlowieku- tutaj ludzie zmieniaja czasami leki po 10 razy , ale w koncu trafiaja.

 

Czasami potrzeba wiekszej dawki, czasami kombinacji roznych 2 czy 3 lekow. Roznie jest.

 

Dokładnie tak jest.

 

 

Na mnie mój Depralin też nie działa, biorę już 3 miesiące. Niestety, mój psych jest za granicą a leki mam jeszcze na miesiąc, więc jeszcze ten miesiąc muszę brać (a może coś się zmieni???).

Kurde, działał przez pierwszy miesiąc tak dość ok- na fobię społeczną, lęk przed podróżowaniem i na ataki. Raz było lepiej, raz gorzej. Przez ok tydzień działał zajebiście - po prostu było idealnie! Niestety przestał. Teraz czuję że wcale nie działa a może i gorzej jest niż było. Mam ciągłe obniżenie nastroju, zdarzył mi się lekki atak paniki u fryzjera, boję się spotkań z ludzmi- fakt, mniej, no i trochę mniej boję się podróżować. Do tego bardzo nasiliła mi się somatyka- często boli mnie brzuch, głowa, niedobrze mi, bolą mnie stawy... Jest dupnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa,

 

Cos mi sie zdaje, ze ten Esci to jakas kicha. Na nikogo to od nas nie dziala. Wiem, ze to za mala grupa , ale jednak.

 

 

Powinnas sprobowac Seroxat - przeciez to najlepszy lek na FS, paniki, lęki itp itd (oczywiscie z SSRI ).

 

Wspominałam mojemu psychowi o Seroxacie (Esprit go brał i dobrze wspomina) ale mój psych się uparł na ten Depralin. Ostatnio na wizycie próbowałam go namówić żeby na Asertin przejść (tak, znowu, ale już nie na dawkę 100mg tylko na 50 :pirate: ). Psych powiedział że nie mam mowy bo na sertralinie wpadam w manię (dosłownie) i że muszę mieć lek, na którym będę SOBĄ.

No i jestem. Aż za bardzo. W dodatku te esci ma jeden zajebisty minus- zryte sny!

 

No dobra, mniej się boję podróżować itp, ale nie jest tak jak powinno być. Jednak jak lek działa to człowiek to czuje, przynajmniej ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×