Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność w związku. Jak sobie radzić?


Rekomendowane odpowiedzi

cześć...

to znowu ja :( chciałam wejść na czat ale niemoge bo coś mi nie działa :(

znowu weszłam wyżalić sie :( wcześniej pisałam o samotności w związku i zakończyłam go... jestem w swoim rdzinnym mieście i jest mi cholernie źle!!! myślałam że mam wsparcie w rodzinie a dzisiaj przekonałam sie że moge liczyć tylko na siebie i brata :( miałam mieszkanie obiecane od mamy a tu siostra pow że ona sie nie zgadza chociaż sama mieszka zagranicą i zostałam na lodzie z małym dzieckiem :( na wynajem mnie nie stać a mama ma za małe mieszkanie żeby do niej wprowadzić sie :( narazie u niej koczuje ale długo tak nie dam rady :( mama stwierdziła tylko "chcecie mnie wykończyć??" :( chyba wróce w mój toksyczny związek bo nie pójde do domu samotnej matki :( kurde co ja mam za rodzine :( niedawno cieszyłam sie z noweg życia a własna rodzina mi podcieła skrzydła a ja chciałam tylko z 2-3 lata pomieszkać w tym mieszkaniu żeby stanać na nogi...

martwie sie bo co z moim synkiem??? co ja jemu dam?? jestem do niczego!! nic mi nie wychodzi!!! mam dość tego wszystkiego :( żebym była sama to pal licho ale mam małego synka i jestem za niego odpowiedzialna :( niestety i to mnie boli bo nic jemu niemoge dać :( ma psychiczną matke która sama ze sobą niemoże sobie poradzić :( zostałam ja i on :( najgorsze nachodzą mnie myśli te same co kiedyś żeby ze sobą skończyć i mieć święty spokój :( ale co z moim synkiem wtedy?? zostanie sam na świecie :( przepraszam że tak żale sie ale musiałam wygadać sie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakich prochów??

Napiszę Ci jedno: w domu samotnej matki nie jest wcale źle. Jakiś czas tam mieszkasz, a potem dostajesz swoje mieszkanko. Myślę, że warto się przemęczyć ten rok, czy półtora, bo tyle to mniej więcej trwa zależy w jakim mieście mieszkasz. Ale chyba lepiej tak, niż męczyć się z toksyczną rodziną.

Tam są kobiety również po przejściach, może nawet znajdziesz tam jakąś bratnią duszę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo soli

nie będe narazie wchodziła na czat bo nie jestem w stanie :( nałykałam sie prochów i nie jestem do rozmów :(

 

 

Iskra - kurde, przykro mi, że się źle czujesz bidulo. :( Jak będziesz miała ochotę pogadać, to wpadnij. :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.. mam podobnie tylko ze to ja jestem z tej strony, że niby jestem , chcę być nadal z partnerem ale się boję.. On mi zawsze wyznaje miłość,stara się a nawet kupił mieszkanie tylko żeby mnie zatrzymać przy sobie a ja??? Ja mam jakiś taki wewnętrzny lęk w sobie, że na samą myśl mieszkania z nim się boję, jakby to nie był ten. Boje się że nam nie wyjdzie, bo wcześniej było kilka poważnych kłótni , które gdzieś tam w środku mnie bardzo dotknęły a teraz to tak inaczej mimo, że mówię że jest wszystko zapomniane...

Powiedź jak między wam się ułożyło, polepszyło się czy jednak nie wyszło...

 

Trzymam kciuki, może mi też sie uda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×