Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

magdalenabmw, my tez z mèzem mieszkalismy na "betonie" ale zawsze to na swoim i z dala od dziwnych sàsiadow.nie zazdroszczè ci tej sytuacji w nocy..ale powiem ci,ze w pewnym momencie usmialam siè do lez 8) piszàc o tym jak sàsiedzi zwarli szyki i o tej butelce od piwska :D zadzwon do rodzicow moze przyjadà do ciebie??albo Ty jedz do nich,pospaceruj po plazy..

a ludzie sà jacy sà.Nie rozkminiaj tego ,bo znowu ataku dostaniesz ;)

 

ps.no i buduj tà chalupè jak najszybciej :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esprit- ale Ty jesteś odważny, fiu fiu chłopie :roll::smile: Przydałby nam się taki zawodnik ale nie mamy takiego :-| Póki co chłopy jakoś sobie poradzili, ale naprawdę film sensacyjny tu się rozegrał. Ta akcja miała jeden plus- pierwszy raz w życiu poczułam naprawdę że lubię moich sąsiadów, poczułam się nimi zintegrowana i zrozumiałam, że dobrze mieć takich ludzi obok- ludzi, którzy zrobią wszystko aby pomóc.

Zazdroszczę Ci mieszkania na odludziu, ja niestety od ponad roku mieszkam w mieście i już mam ochotę się stąd wynieść :roll: Pomimo tego, że kocham moje mieszkanko.

 

Wovka- heh, na pewno były momenty że zabawnie to wyglądało :P Rozjuszone koguty koło 60tki z gołymi klatami i nastolatka z gołym tyłkiem i piwem - pewnie nawet policja z nas pobrechtała :roll:;)

Dzwoniłam już do mamy, mówi że mogę do niej przyjechać nawet na rok jak mam chęć.

Czekam teraz aż chłop z pracy wróci, może gdzieś pojedziemy...

A chałupa... Brakuje mi trochę hajsu, ja teraz nie pracuję i nie dostanę kredytu, musimy czekać aż mój chłopak będzie miał umowę o pracę a nie zlecenie i musimy ślub wziąć. Resztę mam już obgadaną z rodzicami, myślę że zanim skończę magisterkę to zacznę budowę. Zrobię wszystko (i moi rodzice też) aby się udało, a ja jak się uprę to mnie nic nie powstrzyma.

 

Ale nerwy mną szargają... :-|

 

p.s. Ten sąsiad ma 2 metry wzrostu i tyle samo obwodu w pasie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, trzymam kciuki za budowè :D musi siè udac!!w koncu muszè ciè odwiedzic,a gdzie teraz mnie pomiescisz?mojego chlopa i bagaze?? :lol::mrgreen:

a sàsiadem siè nie przejmuj..debil i tyle.

 

[Dodane po edycji:]

 

a ja juz po basenie.i mialam dzisiaj kopac w ogrodzie ale leje deszcz..dzisiaj siè leniè i pizamujè :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit, oczywiscie :D ale malza tez zabiorè na gorzalè ok?no bo jak to bèdzie wyglàdalo? :lol::mrgreen: idè sprzàtac.U nas w Belgii dzisiaj leje a u was jaka pogoda??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kot ma takie samo hobby jak koty Wovy - czym więcej rozpieprzy tym więcej ma radości :?

W Szczecinie też bardzo ciepło i słońce grzeje.

Łab mnie ćmi nadal... Dzisiaj nad czołem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit, oooo? Ty mieszkasz w okolicach mojej ukochanej Przewiezi (osrodek niegdys szkolenia prokuratury, teraz Lesnik 3) :P

 

magdalenabmw, jak to czytalam, to nie moglam... no nie moglam sie nie smiac. Wiem, ze taka sytuacja nie jest wesola ale ty to tak opisalas, ze banan sam sie na gebie pojawial :P Masz talent, moze ksiazke napisz jakas? Zajecie by bylo i kaska by byla.

 

Poszlam spac na stary czas okolo 4, na nowy okolo 5. Obudzili mnie pierwszy raz po 7, potem po 9, ale wstalam po 12 (w zasadzie do jakies pol godziny temu wstalam). Zjadlam obiad, ale jeszcze weszlam do wyrka.

Wieje, mogloby popadac. Oczy mnie swedza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, jak to czytalam, to nie moglam... no nie moglam sie nie smiac. Wiem, ze taka sytuacja nie jest wesola ale ty to tak opisalas, ze banan sam sie na gebie pojawial :P Masz talent, moze ksiazke napisz jakas? Zajecie by bylo i kaska by byla.

 

 

 

:D Bo ja nawet w tragicznej sytuacji umiem ujrzeć coś co może bawić. ;) Humor to podstawa w życiu, nie ma lepszego lekarstwa! Cieszę się, że mogłam dać komuś uśmiech, nawet opisując tak traumatyczne wydarzenia.

A książkę piszę, dla dzieci. Już kiedyś tu o tym wspominałam. Na laptopie wystukuję te literki, ale jakby to wydrukować to już pokażnych rozmiarów tom by był... I ciągle kończę, i ciągle coś tam dopisuję...

Muszę jeszcze ilustracje zrobić i zabieram się za rozsyłanie tego po wydawnictwach.

A o książce dla dorosłych pomyślę, może akurat znalazł by się jakiś jeleń co by to chciał czytać, te moje wypociny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, a ile Ty masz lat?czèsto pytasz o to innych a sam siè nie przyznajesz...chyba ,ze nie przeczytalam jakiegos postu gdzie mowisz o swoim wieku?? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster, a ile Ty masz lat?czèsto pytasz o to innych a sam siè nie przyznajesz...chyba ,ze nie przeczytalam jakiegos postu gdzie mowisz o swoim wieku?? :D

 

Majster jak to majster, robi na budowie to pewnie po 50-tce jest ;):mrgreen: hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×