Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry! :papa:

 

kosmostrada, :great: Tak, to TY!!! :brawo::brawo: Fajna kompozycja, nawet widzę fakturkę, szczególnie na bieli.

Czy malowałaś na zadrukowanej kartce, czy tylko prześwituje podłożona? Bo ten druk daje fajne efekty. :great:

Teraz to już mam wyobrażenie o Twojej twórczości i szósteczka za zdolności i chęci do tworzenia! Maluj dalej i opraw dzieła w antyramy. One muszą znaleźć miejsce na ścianie.

Acha, ale Ty mówiłaś o jakimś projekcie, a to tylko etap, więc nie "wtrancam" się w koncepcję. :D Moje uznanie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, co Ty taka anty na te święta? Tak strasznie się przejmujesz... ;)

 

A u mnie tradycją właśnie było chodzenie na Halloween, jako dzieciaki kopiowaliśmy to, co widzieliśmy w bajkach, chodziliśmy po dzielni przebrani za potworki i normalnie legalnie ludzi prosiliśmy o cukierki. I śpiewaliśmy im straszne piosenki o trupach. Raz jeden pan się na nas wydarł, że wnosimy durne amerykańskie zwyczaje, ale wszyscy stwierdzili, że koleś jakiś palant i o co mu chodzi? Był fun, były cuksy i byli niesamowicie mili i weseli ludzie.

Więc mnie bawi to oburzenie współczesnych. Nikt mnie nie zabierał na groby, nie miałam wielkanocnego króliczka z czekoladą, mikołaj nie odpowiadał na moje listy, miałam Halloween z dzieciakami z osiedla.

 

A jako dorosła studentka miałam ze współlokatorką tradycję organizowania corocznej imprezy halloweenowej więc jako dorośli też dawaliśmy upust potrzebie bycia paskudnym potworem raz w roku :D

 

 

kosmostrada, słabo widać Twoje dzieło ale strasznie mi się podoba :) Chciałabym coś takiego na ścianie, pasowałoby mi do mieszkania :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Kochane, to takie łapiące za serce, że Wam się spodobało, bo przecie ja to robię dla swojej frajdy, a jak może się komuś to podobac to w ogóle ekstaza!!!

 

cyklopka, To chyba komplement? :D

 

platek rozy, Maluj Słońce, maluj, bo to frajda okrutna, zwłaszcza w te bure dni pobawic się kolorami. Cieszę się, że wychodzisz na posiadówę. Trzymam kciuki za rozmowę!

 

mirunia, Rozszyfrowałaś moje hasło... ;) Nakleiłam wydrukowany plan metra w Paryżu. Długa historia skąd to przyszło.

Koncepcja pokrótce jest taka, że to forma osobistego dziennika i takich kartek będzie sryliard. Trzeba też zrobic okładki, słowem jest czym się bawic . Polecam, techniki dowolne! :great:

A Ty stroik już zrobiłaś? :105:

 

Kalebx3, To tak refleksyjnie z okazji Zaduszek?

 

Musiałam na chwilkę wpaśc do biura, zajrzałam do lumpka i kupiłam sobie spódniczkę ( chyba z okazji tego dnia spódnicy, jak pisała Aurora ;) ). Dobrej firmy i faktycznie super gatunkowo (wełna), w ukochanej szarości, przed kolanko, można na elegancko ją nosic, czy właśnie z odjazdowymi rajstopami i luźniejszymi górami. Dokładnie taka, jaką chciałam na tą porę roku. :105: Ale się cieszę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, Dziękuję! :D No właśnie słabo widac, jeśli kiedyś będę chciała coś Wam jeszcze pokazac, to fota aparatem w odpowiednich warunkach oświetleniowych.. :bezradny:

Podoba mi się to , że jesteś uczciwa w swoim podejściu do tego święta. Tak powinno byc wg mnie - zgodnie z prawdą wewnętrzną. A nie latanie na groby, bo wypada raz do roku.

Ja akurat traktuję ten czas bardzo refleksyjnie, ale idę na grób tylko do mojej teściowej (najbliżej) i stawiam znicze za pozostałych nieobecnych w tym specjalnym miejscu na cmentarzu. Smuci mnie to, że jest ich coraz więcej i stoję tam co roku coraz dłużej, bo przecież każdemu chcę poświęcic chwilę. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkimi krokami zbliża się kolejne sprzątanie pomnika, tym razem przed 11 listopada. I publicznie informuję, że jak znowu będzie taka sytuacja, że będę tam sam jak smętny fiut z wytrzeszczem, to:

34917734.jpg

I to nie chodzi o to że mi się nie chce tam sprzątać, bo i tak nie mam nic innego do roboty, ale wkurza mnie że cała wiocha trąbiła że tam musi być posprzątane i jak padł pomysł żeby mieszkańcy w czynie społecznym sprzątali, to wszyscy się z wielką radością zgodzili. A jak przychodzi do sprzątania, to ja sam prawie zawsze jestem i nie ma chętnych do pomocy. Bo się kurwa ponauczali że po co przychodzić, jak i tak łysy ciul w okularach przyjdzie i odwali za nich całą robotę. A jak wielkie sprzątanie lasu kilka lat temu było, co gmina kontener postawiła i cała okolica miała sprzątać, to tylko ja z bratem w gumofilcach z workami w łapie biegaliśmy.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, to Ci powiem Kosmo, że koncepcja dzieła jest pomysłowa... taka tylko Twoja. :D

A rozszyfrowałam, bo łapałam trochę j. francuski od mojej Mamy, która uczyła się w szkole. ;)

 

Zrobiłam stroik, skończyłam przed chwilą i siadłam odpocząć, bo pleców nie czuję. Trochę gimnastyki było, a jeszcze posprzątałam ten bałagan w kuchni po robocie.

Ja na cmentarz do grobu Rodziców chodzę/jeżdżę dość często, nie tylko we Wszystkich Świętych. Są to zawsze refleksyjne chwile... które pomagają mi przetrwać gorsze dni. Wracam silniejsza.

 

platek rozy, ciekawa jestem Twojej dzisiejszej wizyty u p.K., mam nadzieję, że wrócisz zadowolona... trzymam kciuki. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, To chyba komplement? :D

Wychodzi na to :mrgreen:

 

Podoba mi się to , że jesteś uczciwa w swoim podejściu do tego święta. Tak powinno byc wg mnie - zgodnie z prawdą wewnętrzną. A nie latanie na groby, bo wypada raz do roku.

Ja właśnie szukam w różnych świętach takich prawd, że z jednej strony dokopać się do prawd chrześcijańskich a nawet przedchrześcijańskich (symbolika pór roku, cyklu życia), a z drugiej strony robić to na co mam ochotę.

Natomiast są różne okazje, przy których jest presja robienia czegoś "fajnego", a ja tego w ogóle nie czuję.

Jak mnie się zapytały co robię w andrzejki, to ja CZO :lol:

Albo w sylwestra. W sylwestra mam dyżur* na świetlicy :lol:

Już widziałam reklamę, żryj Activię, bo sylwester idzie, a nie można być grubem w sylwestra :lol:

A biedni amerykańscy studenci płaczą, że nie stać ich na nowe kostiumy na Halloween co roku, a trzeba iść na miasto/kampus się nap!&^dolić...

 

Pokazałam mamie buty z obcasem w paski i nie ułatwia mi wyboru.

BUTY #1 :shock::shock::shock::105:

BUTY #2 :shock::shock::shock::105:

 

*<Ćwiczy intensywne łopotanie rzęsami> "Wpadnij, maleńki, z szampanem, zamkniemy razem szkołę, if you know what I mean"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, ja jeszcze mam na jesień takie botki ze sweterkiem na podobnej wysokości obcasie, ale raczej w nich do pracy nie będę chodzić, bo trzeba trzymać równowagę i nie odbijać za bardzo wzrostem od dzieci (i nie tylko) :P

 

No ale problem w tym, że i jedne, i drugie mi odpowiadają :hide: Jedne i drugie są najpiękniejsze :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Rzucaj monetą... :D

Myślę, że kup butki, w których będziesz od razu chodzic. Podobno jest taka zasada w rozsądnym kupowaniu, że jak nie włożysz świeżego zakupu w ciągu kilku dni, to to był zakupowy amok... ;) Za grosiki to można na wiosnę buty kupic "na zapas", ale za porządną kasę to bym kupiła coś na teraz. No chyba że jest to love at first sight i wtedy argumenty praktyczne nie mają racji bytu. :105:

 

A propos Sylwestra, jest to też dobre pytanie kontrolne, a koleżeńskie i niezobowiązujące - Co robisz na Sylwestra? Istnieje co prawda niebezpieczeństwo odpowiedzi - Idziemy z dziewczyną do znajomych :silence: , no ale wtedy sytuacja jest przynajmniej wyjaśniona.

 

mirunia, Oj koniecznie pochwal się stroikiem!

Też już mam dośc sprzątania, a jestem jeszcze w polu. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos Sylwestra, jest to też dobre pytanie kontrolne, a koleżeńskie i niezobowiązujące - Co robisz na Sylwestra? Istnieje co prawda niebezpieczeństwo odpowiedzi - Idziemy z dziewczyną do znajomych :silence: , no ale wtedy sytuacja jest przynajmniej wyjaśniona.

Już się miałam w Dzień Nauczyciela pytać, ale się jakoś minęliśmy. O, to święto lubię. :105:

 

No jasne, jeśli będzie z nami pracował to będzie niejedna okazja, żeby zagadać, poza tym przecież ludzie w pracy/szkole to zawsze prędzej czy później "a mój monsz to to i to", "a moja dziewczyna to tamto siamto", a synek, a wnuczka, a ło! 8)

 

Ale dzięki za cierpliwość do mojej jaszczuroosoby, bo fajnie mieć przez jeden dzień tylko takie problemy które buty ładniejsze, albo czemu ta gra się tak wolno ściąga :105: A nie depresja, awantury w domu, nieodwzajemniona sympatia, próby zniszczenia polskiej gospodarki przez... no już nic nie mówię :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, ja uwielbiam te forumowe dywagacje o butach, kieckach, stroikach i żarciu. Wchodzę i wiem, że tu będzie bezpiecznie. Nawet w dzień wyborów nie było tu żadnej dyskusji politycznej (był tylko Twój monolog, ale to się nie liczy ;-))

 

Mi potrzebne jest takie niezobowiązujące rozmawianie o codzienności, to w sumie jest chyba najlepszy sposób na radzenie sobie z różnymi trudnościami, które nas trapią :)

 

Co do Sylwestra mam jak Ty, ale z drugiej strony wyobrażenie sobie, że miałabym Sylwestra spędzić bez chłopaka działa na mnie lękowo. Każdy dzień OK, ale nie Sylwester. Tutaj presja społeczna wygrywa :(

 

Purpurowy, a 11 listopada to u nas Święto Rogala, wbijaj do Poznania, otwarte cukiernie ;)

 

kosmostrada, a ja nie rozumiem, dlaczego akurat 1 listopada? Dlaczego to dla wszystkich takie ważne, żeby pojechać tam w ten dzień, nawet jeśli wypada w niedzielę? Zamiast wybrać inną niedzielę? Czy to nie powinno wynikać z potrzeby serca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłam do psychiatry, ucieszyła się, że do niej dzwonię, a godziny mi dalej nie podała :lol:

 

Mam 7,6 GB gry do ściągnięcia, twardy dysk w moim pierwszym komputerze miał 1,6 GB :mrgreen: Może do końca zwolnienia mi się ściągnie... Już planowałam wczoraj grać.

To jeszcze z takich pozytywów, w tym dodatku do gry chyba wychodzi na pierwszy plan postać, w którą planuję się wcielić, jak dołączę do fanklubu kostiumowego, czyli mogę być bardzo rozpoznawalna. Lepiej niż profesjonalny sobowtór, bo nie istniała żadna aktorka/modelka w tej roli, tylko projekt graficzny, więc byłabym pierwszy żywym egzemplarzem tej postaci. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, Dla mnie 1 listopada, bo o zmroku jest jakiś taki magiczny klimat - znicze, wszystko lekko zamglone od drgającego i zamglonego dymem powietrza. Cmentarz wśród starych drzew... Trochu straszno, ale malarsko. :105:

Też dlatego tak lubię Spamową - za pochwałę codzienności i drobnych przyjemności.

 

acherontia-styx, Ja miałam energię dopóki było jasno...

 

Monsz pojechał na drugi koniec Polski na koncert. Cieszył się jak dziecko na ten wyjazd, ja razem z nim. No. Zostawił w domu bilet... :hide:

Sytuacja opanowana, na całe szczęście zamawiany na niego, jest tam gdzieś zarejestrowany i przedstawiciel organizatora wystawia mu duplikat. Ale zamiast gdzieś kawkowac, posnuc się, poodprężac, w nerwie załatwiał sprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×