Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stalking / depresja / rozstanie ?


Keenzoo

Rekomendowane odpowiedzi

Haha, nie wiem czy dobrze robię tak odświeżając ten temat w takiej sprawie: nie życzę oczywiście nikomu źle, że miał takie problemy jak tutaj były pisane.. No ale mi przeczytanie tego całego tematu przyniosło trochę ulgi, dało do zrozumienia parę rzeczy (i świadomość że niektóre jednak rzeczy to było głupotą z mojej strony) i mam nadzieję że niektórych dobrych rad stąd będę się trzymał, nie zapomnę o nich... (moją sprawę i problemy już pisałem w poście z powitaniem na forum i "jęczarni" - heh chyba mam jakieś natręctwa że ciągle o tym pisze, no ale może teraz ten temat mi coś pomoże i się ogarnę...). Dziękuję za te wszystkie wypisane te rady tutaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo Ty jestes chory i to dosc mocno, nawet nie widzisz ze z siebie robisz idiote, tak to jest w chorobie.

Kiedys był taki program w Uwadze, facet nachodził babke z dwojgiem dzieci, samotna (maz nie zył). Sam był zonaty, dzieciaty. Dziennikarz sie go pyta po co pan nachodzi te kobiete, ona nie chce miec z panem nic wspolnego a on: nie wiem po co, musze. MUSI? To jest cos w rodzaju nerwicy natrectw, typowa obsesja na czyims punkcie, nawet w sumie nie musi sie ta osoba podobac, nie trzeba miec z nia kontaktu blizszego, mozna nic o niej nie wiedziec i nawet nie ma na to wytłumaczenia...

No tylko tą obsesje wypadałoby mieć trochę w ryzach czyli zablokować wszelkie kontakty z danym zródłem który prowokuje do tych zachowań bo tak naprawdę co to daje, ze się kogoś śledzi? :bezradny:samotny_wilk, zapewne go zgarnęli swoją drogą ciekawe ile razy nachodził ta dziewczyne i w zasadzie powinien ją olac co to jedna dziewczyna na świecie no ale tak to jest nie przegada się takiemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, ale jeśli ta dziewczyna ma kogoś i nie chce go znać to gdzie jest jej bliski? Powinien miec wywalone na jej osobę i starać się wykreslic tą osobę ze swojej głowy. Zająć się czymś by nie mysleć. Tylko, ze ja mysle,że to kompleksy i zaburzenie osobowości a nie tylko obsesje kierują nim tylko trochę przegiął z tym czekaniem na nią bo to faktycznie zachowuje się jak szaleniec :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Jestem po 3tyg pobycie w szpitalu psychiatrycznym. Mam zaburzenia osobowości (osobowość zależna), nerwica i ciężka depresja. Najgorsze, że po wyjściu ze szpitala poszedłem się napić i po tym jak się napiłem pojechałem do niej. Oczywiście policja mnie złapała i to jak siedziałem w aucie (odpalone bo zimno było). Zabrali mi prawko za jazdę po pijaku... Mam dostać wyrok 6mc w zawieszeniu na 2lata i do tego 5tys grzywny.

Do tego dochodzi fakt, że 18.09 mam rozprawę o stalking i groźby karalne. Jestem prawie pewny, że pójdę siedzieć, a wiem, że nie dam tam rady.

Zacząłem porządkować trochę swoje życie, urwałem kontakt z najbliższą rodziną i znajomymi i wyprowadziłem się. Pracuje do końca września i mam poważne plany dotyczące zakończenia tego wszystkiego. Mam już dość, nie chce nikogo więcej krzywdzić... Ona mnie już ma dosyć i moja rodzina też. Czekam na wyrok i ruszam na autostradę w ostatnią podróż...

 

Dziękuje za próby pomocy... życie jest nic nie warte ! Nie umiem kochać i nigdy nikt mnie nie pokocha... a tak nie chce już żyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Jestem po 3tyg pobycie w szpitalu psychiatrycznym. Mam zaburzenia osobowości (osobowość zależna), nerwica i ciężka depresja. Najgorsze, że po wyjściu ze szpitala poszedłem się napić i po tym jak się napiłem pojechałem do niej. Oczywiście policja mnie złapała i to jak siedziałem w aucie (odpalone bo zimno było). Zabrali mi prawko za jazdę po pijaku... Mam dostać wyrok 6mc w zawieszeniu na 2lata i do tego 5tys grzywny.

Do tego dochodzi fakt, że 18.09 mam rozprawę o stalking i groźby karalne. Jestem prawie pewny, że pójdę siedzieć, a wiem, że nie dam tam rady.

Zacząłem porządkować trochę swoje życie, urwałem kontakt z najbliższą rodziną i znajomymi i wyprowadziłem się. Pracuje do końca września i mam poważne plany dotyczące zakończenia tego wszystkiego. Mam już dość, nie chce nikogo więcej krzywdzić... Ona mnie już ma dosyć i moja rodzina też. Czekam na wyrok i ruszam na autostradę w ostatnią podróż...

 

Dziękuje za próby pomocy... życie jest nic nie warte ! Nie umiem kochać i nigdy nikt mnie nie pokocha... a tak nie chce już żyć...

Nie świruj pawiana, wiele osób ma osobowosc zależną, nerwice i depresję. Jestes błędnie leczony, dobierz leki które Ci pomoga, idz na terapie. Sąd nie wsadzi Cie do pierdla, w końcu Twoje zachowanie wynika z zaburzeń psychicznych, miejscem odpowiednim jest szpital a nie wiezienie. Podnies to w czasie procesu, zapisz się dobrowolnie na terapie w stosownym ośrodku, najlepiej całodobowym /np. Komorowie/ i zacznij wreszcie kontrolować swoje życie. Teraz tego nie potrafisz, bo masz depresje, stąd brak jasnego osadu sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam naprawde juz dość. Nic mi nie pomaga, nawet nie odbieram tel od znajomych. Nie chce mi sie żyć, nie widze najmniejszego sensu na istnienie na tym świecie. Oddalbym wiele zeby powrocic do normalnosci, moglbym isc siedziec nawet na kilka lat wiedząc ze wyjde z tego...

Mysle o samobojstwie ale tak by to ona znalazla moje cialo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich. Jestem kuzynką Keenzoo. Z przykrością chce was poinformować, że mój kuzyn odebrał sobie życie. Cała rodzina jest w rozsypce i pewnie sama będę potrzebować pomocy. Napisał list pożegnalny tylko do swojej byłej kobiety, a i miejsce wybrał takie by to ona go znalazła. Boli mnie bardzo, ze nie wiedzieliśmy jak mu pomóc. Tragedia dla całej rodziny i dla niej również :(

 

Teraz dopiero czytam co pisał i jak naprawde musiało być mu ciężko :(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś nie rozumie słowa "nie", to nie powinien tworzyć związków ani wchodzić w żadne, bliższe relacje. Kolega pisze, że policja już go kilkakrotnie od niej przeganiała, a Wy dajecie rady, żeby znalazł sobie zajęcie. Szpital albo więzienie, zanim dojdzie do czegoś dramatycznego w skutkach.

 

Trzeba było jej to powiedzieć jak go atakowała telefonami w początkach znajomości. Stary, trafiłeś na typ, który karmi się Twoim nieszczęściem. Im bardziej Ty naciskasz, tym mocniej ona tworzy zachowania typu "acting out" polegające na odpychaniu Ciebie i jednocześnie tworzeniu otoczki, że ją nękasz a wewnętrznie "acting in" ładuje się na plus emocjonalnie faktem, że nie możesz bez niej żyć. Założę się o sporą kasę, że w takim układzie nie jesteś jedyny. Chcesz radę, która ją wywali z torów czy chcesz się uwolnić?

 

Jak pierwsza, to przeparaduj przed nią z dziewczyną, którą ona oceni wyżej od siebie jeśli chodzi o SMV - mówiąc po męsku - dostanie qrwicy, mimo że tego nie okaże.

 

Jak chcesz się uleczyć, to kasujesz jakikolwiek koniec nici mogącej Cię z nią łączyć. Zawsze radzę chłopakom ekstremalne działania w takich wypadkach łącznie ze zmianą pracy czy miejsca zamieszkania. Nie martw się też nowym typem, bo on wkrótce stanie się ofiarą taką samą jak Ty.

 

Dużo słoneczka chłopie i pamiętaj, że każda ma.

 

PS: Sorry, nie doczytałem tragicznego końca! Zostawię ten post dla chłopaków, którzy mogą być w podobnej sytuacji. Swją drogą to dziunia musi być teraz dumna w myśl zasady, "paczcie jaka jestem zajefajna", koleś sobie odebrał przeze mnie życie. :/ To jest rzeczywistość dużej części współczesnych kobiet a nie horror! Ludzie, uczcie dzieci, szczególnie chłopaków jako dużo bardziej wrażliwych emocjonalnie niż kobiety, jak rozpoznawać symptomy takich modliszek już w początkowej fazie znajomości - wrażenie stopienia, ciągłe telefony, seks jak z bajki kilka razy dziennie a później stopniowe ochładzanie i ściana.

 

Współczuje serdecznie bliskim :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×