Skocz do zawartości
Nerwica.com

moje rozterki


basieńka1526949801

Rekomendowane odpowiedzi

jestem tu pierwszy raz i chciałabym podzielić się z Wami moimi krótkimi doświadczeniami w walce z depresją.Po konsultacji z psychiatrą ,zaordynował mi lek setaloft, który musiałam odstawić po 3 dniach. Nie dałam rady pokonać skutków ubocznych.Obecnie przyjmuję Tianesal 2razy dziennie po 12,5 mg. To dopiero 4 tydzień , a od tygodnia boli mnie lewa strona głowy ,poza tym mam okresowo nudności.Czy ktoś z Was też tak miał? Nie zamierzam się poddać ,ale było by mi rażniej gdyby ktoś podzielił się ze mną swoimi doświadczeniami w kwestii działań niepożądanych.Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam, które z branych przeze mnie leków powodowały... głód; może to nie brzmi jakoś szczególnie strasznie, ale praktycznie nigdy, nawet w dzieciństwie, nie odczuwałam głodu (i nie odczuwam go po dziś dzień). Teraz moja anoreksja jest zdiagnozowana, bo w końcu wylazła na wierzch i na pierwszy rzut oka było widać, co mi dolega; wtedy jednak pozostawała utajona w mojej podświadomości. Taka podstawowa potrzeba zaspokojenia głodu powodowała u mnie napady paniki, poczucie winy etc., więc - bez konsultacji z lekarzem - po stosunkowo niedługim czasie odstawiłam lek.

Te, które biorę obecnie (parokstyna) przez pierwsze tygodnie również dały mi "popalić"; wspomnienia samego początku są dość mgliste, bo byłam trochę jak na bani - nie orientowałam się, jaki jest dzień, która godzina, wszystko mi się myliło i plątało. Gdy zaczęłam normalnie funkcjonować, bez przerwy chciało mi się pić; chodziłam jak na ciężkim kacu. Wypijałam ogromne ilości płynów, przez co wydeptałam ścieżkę od mojego biurka do toalety (w pracy to naprawdę bardzo uciążliwy skutek uboczny). Ponadto miałam wrażenie drętwoty kończyn - ten niepokój, czy kiedy wstanę, nie upadnę od razu, również nie należał do przyjemności. Do tego problemy z koncentracją i refleksem...

Nie było łatwo, ale stopniowo objawy zaczęły słabnąć i znikać. Po kilku miesiącach od rozpoczęcia farmakoterapii czuję się całkiem znośnie, całkiem fajnie mi się żyje :) A muszę nadmienić, iż rok temu o tej porze byłam niezdolnym do niczego emocjonalnym wrakiem, który większość czasu poświęcał na myślenie o śmierci.

Początki zawsze są trudne; warto przeczekać pierwsze dwa / trzy tygodnie, by zobaczyć, jaki efekt przynosi lek po dłuższym okresie stosowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję.Dzisiaj mam trudny dzień.Jestem śpiąca, znużona i boję się nocy.mam wrażenie jakbym nie miała głowy .Jest cała odrętwiała , no i te nudności.Czytałam w innych wątkach, że Tianesal jest lekkim antydepresantem , a na mnie tak działa? Już mi przez głowe przechodzą myśli o odstawieniu. Pomóżcie mi wytrwać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam cieplutko :smile:

większość leków na początku dale koszmarne skutki uboczne ale po jakimś czasie one przechodzą więc najgorsze to przestać je brać na początku.

nie poddawaj się!

tutaj wszyscy z czymś walczą.. :D

powodzenia i uszy do góry!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

basieńka, ja właśnie z tego powodu nie leczę się praktycznie wcale ( nie licząc leków branych doraźnie ) ... właśnie przez skutki uboczne, które dla mnie są nie do zniesienia :bezradny: Ale o ile nie dziwi mnie Twoje złe samopoczucie na początku brania sertraliny, o tyle zastanawiające jest, że pojawiły się u Ciebie działania niepożądane po 3 tyg. brania tianeptyny :? Czy było to może związane ze zwiększeniem dawki, czy też przyszło samo znienacka ( a dawkę masz cały czas taką samą ) ? Jeżeli objawy są bardzo uciążliwe, to wielu lekarzy przepisuje na czas rozkręcenia się danego leku dodatkowo jakiś lek uspokajający ... ważne tylko, żeby po jakimś czasie ten lek odstawić, bo w przeciwnym wypadku można się wpakować w uzależnienie ! Najważniejsze to mieć stały kontakt z lekarzem ( jeżeli to możliwe także tel. ) i na bieżąco informować go o swoim samopoczuciu, żeby w razie potrzeby mógł coś skorygować lub zamienić. Pozdrawiam serdecznie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje kochane Arasha i Metaxa dziękuję za odpowiedż.Udało mi się przespać 4 godziny.Wieczorem trochę się uspokoiłam, aleteraz znowu mnie ,, trzęsie,,.Najtrudniejsze jest to drętwienie głowy i nudności . Co do przyjmowanych przeze mnie dawek Tianeptyny , to pierwszy tydzień 1 tabletka dziennie , a następnie 1 tabletka 2 razy dziennie. Tą większą dawkę biorę 3 tydzień.Czuję się fatalnie a nie mam z kim o tym porozmawiać.Wyjście z domu to dla mnie wyzwanie,że nie wspomnę o zrobieniu czegokolwiek.Boję się wszystkiego ,zamartwiam o wszystko.Poza Tianeptyną biorę tylko maleńką dawkę leku na nadciśnienie.Myślę ,że moja rodzina ma mnie już serdecznie dosyć. Mąż ucieka w pracę , córka nie mieszka ze mną, kontaktujemy się tylko telefonicznie.Trochę mnie podnosi na duchu każda taka rozmowa z córką ,ona zna moje problemy ,ale ma swoją rodzinę i swoje obowiązki.Moja siostra bagatelizuje moje kłopoty , a brat sam wymaga opieki i wsparcia.Tak więc pozostaje mi tylko forum.Wizytę u lekarza mam za dwa dni .Zobaczymy co powie.Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się fatalnie a nie mam z kim o tym porozmawiać.

To bardzo dobrze zrobiłaś, że się tutaj zarejestrowałaś ;) Wpadaj, jak tylko masz ochotę czy potrzebę. Na pewno nikt Ci nie odmówi wsparcia!

 

Wyjście z domu to dla mnie wyzwanie,że nie wspomnę o zrobieniu czegokolwiek

Znam to doskonale ze swojego życia i myślę, że wiele z nas ma podobne odczucia :?

 

Boję się wszystkiego ,zamartwiam o wszystko.Poza Tianeptyną biorę tylko maleńką dawkę leku na nadciśnienie.Wizytę u lekarza mam za dwa dni .Zobaczymy co powie.Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

To koniecznie z nim to wszystko przedyskutuj, czy dalej brać tianeptynę, czy spróbować jeszcze czegoś innego. I daj nam znać po ;)

 

Myślę ,że moja rodzina ma mnie już serdecznie dosyć.

A ja uważam, że wcale tak nie musi być. Oni mogą pewnych sytuacji czy Twojego samopoczucia nie rozumieć, bo sami nie mają takich doświadczeń. Ale to nie znaczy, że jesteś dla nich ciężarem. Rodzina ( zwł. ta najbliższa ) jest od tego, żeby się wspierać. Potrzeba także dużo zrozumienia. A mąż może być zwyczajnie pracoholikiem ;) Naprawdę nie zamartwiaj się na zapas. Trzymaj się cieplutko ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Antydepresanty bardzo często powodują wzrost ciśnienia ogólnego, który może skutkować bólami głowy. Jeśli masz dodatkowo jakieś dolegliwości somatyczne, które są związane z ciśnieniem, to poradź się swojego lekarza, czy te leki Ci nie szkodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×