Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witajcie...


Don Kamillo

Rekomendowane odpowiedzi

WinterTea wybacz ale widać po Tobie że jesteś bardzo wzburzona. Widać tą złość gołym okiem. Terapię lepiej zacząć od indywidualnej. Sorry ale bez tarapii i leków będzie tylko gorzej. Wspominałam Ci że mój przyjaciel się zabił. Też nic nie robił żeby sobie pomóc. Mnie terapia bardzo dużo dała, leki też. Więc nie rezygnuj tak łatwo i przede wszystkim daj sobie szansę żeby było lepiej! Nie wiesz dopóki się nie przekonasz :) nie daj się! :) zrób innym na złość ale nie sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na samobójstwo jestem albo za silna, albo za słaba, więc taka śmierć mnie raczej nie czeka. Mam zaleconą na razie trzymiesięczną przerwę w tych wszystkich terapiach, żebym zobaczyła jak funkcjonuję w rzeczywistości jako ten "zdrowy dorosły", mi ta przerwa raczej nie wyjdzie na dobre, ale co poradzić. Na początku kwietnia mogę się umówić do mojego dawnego terapeuty i on mi powie, co proponuje, a ja już przyszykowałam cały zestaw prowokujących pytań, które mam zamiar mu zadać. Ciężko mu będzie ze mną pracować, o ile w ogóle będzie chciał to robić, bo poprzednia terapeutka nie radziła sobie ze mną. Stale poddawałam ją manipulacji, dała się wciągać w różne zagrywki ze mną, pisałam do niej smsy poza sesjami, a ona chyba w ogóle nie wiedziała, że to wszystko są cechy borderline, bo nie stwierdziła tego zaburzenia, w ogóle niczego nie stwierdziła. Powiedziała, że nie wie co mi jest. Nie mam siły do tych terapeutów. W moim przypadku to nie zadziała. Raz będę chciała wszystko rozwalić, a raz będzie mi szło świetnie i tak w kółko. To ja już wolę się jeszcze bardziej nie dołować i nie chodzić na terapię, ale z drugiej strony bardzo chcę chodzić. Chcę i nie chcę. Nadaję sprzeczne komunikaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są w życiu takie momenty, w któórych człowiek zapomina o swoim cierpieniu i ten właśnie taki był, od 17 do 3:00 na pełnej abstynencji, zabawa przednia, dziewczyny również, będzie co wspominać !! Pozdrawiam !

 

-- 24 sty 2015, 09:26 --

 

Od rana wczoraj czułem się jak ukrzyżowany, ale później ból minął, dając radość w zamian. Zmiana mojej osoby jak człowieka na przestrzeni ostatniego roku jest potężna. Owszem cena która przyszło mi zapłacić była spora, ale jedno napisze : Nie załuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje że po 7 miesiącach sinusoidy, a długimi momentami stagnacji czy regresu, w końcu odbiłem i idę w góre..

 

-- 24 sty 2015, 15:25 --

 

powoli deprecha puszcza mnie, natręctwa też, nauczyłem się to powolutku olewać, fakt faktem zołądek dalej boli, ale to już naprawde nic w porównaniu do tego, co było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wątek. Trzy osoby się udzielają... Czyżby zaczął tworzyć się jakiś zamknięty krąg? Don Kamillo, przy mnie rozruszałbyś się jeszcze bardziej, być może potrzebujesz więcej kontaktu z ludźmi i te obsesje całkiem znikną... Dwóch moich znajomych, którzy mają natręctwa ciągle sprzątają i bardzo dużo się uczą, bo "MUSZĄ". Wkurwiają mnie oni strasznie. Mam ochotę wystrzelić im te książki w kosmos i zrobić w pokojach pierdolnik, a przy okazji bym się wyładowała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz gdy w końcu zerwałem się ze smyczy, kontaktu z ludźmi mam sporo, już nie leżę w łozku, potańczyłem sobie bodajże wczoraj z 5cioma dziewczynami, z dwoma mam kontakt, zmieniłem się. Wyszedłem z tej matni i teraz mi dużo lepiej. Tylko teraz co do miłosci zachowuje duży dystans, raczej ide w koleżeństwo ze dziewczynami :) a jeśli przyjdzie czas to ta jedyna się znajdzie :) Najbardziej cieszy mnie, że dobra zabawa, kontakt z ludźmi to wszystko zrobiłem na trzeźwo, gdy inni to niekoniecznie. Jestem z siebie dumny. Nabrałem pewności siebie, ogłady i dystansu, cena moze spora, ale warto bylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×