Spamowa wyspa

amelia83, nie zaszkodzi Ci? kawa

Infinity, pije dwie dziennie, malutkie filizaneczki takie tyci tyci

amelia83, acha. Ja piję w dużym kubku i mocną.

Infinity, ja rozpuszczalne z mlekiem lajtowe

amelia83, to ok. Też by było dobrze, aby się przerzuciła jednak jednak z czarnej fusiastej ciężko mi zrezygnować bo taką lubię wręcz uwielbiam i gdybym mogła to piłabym ze 4 albo i więcej.

-- 20 wrz 2014, 10:07 --

jednak dla mnie to głupota idiotyzm, brać leki na skutki wypicia kawy- propranolol w moim przypadku, a i tak, męczę się bo jestem pobudzona, czasem wpadam w furię, zniecierpliwiona inne nieprzyjemne sprawy.

JERZY1962, cześć. Wzajemnie

JERZY1962, wzajemnie Jurku :)

ja zmykam papap

amelia83, ja do szkoły weekendowej właśnie zamierzam się zapisać w tym tygodniu

amelia83, powodzenia :**

-- 20 wrz 2014, 11:29 --

Wychowawca pojawił się na fb. Serce skoczyło mi do gardła

Infinity, amelia83, hej

Widzę że u Was super i tak trzymajcie

Infinity, to świetnie że myslisz o maturze. Dasz radę

Ja pare lat temu dostalam takiej palpitacji serca po fusiastej ze ze strachu zrezygnowalam na rzecz rozpuszczalnej ... zbożowej

Enii, cześć. Może się przerzucę na fusiastą bezkofeinową

Infinity, O to dobry pomysł

Enii,

Nic nie odpisał. Teraz będę czarne scenariusze snuć w głowie

Infinity, Słońce dobrze wiesz ze nie wolno tak mysleć

Enii, tia..

Będę krzyczeć aaaaaaa!

-- 20 wrz 2014, 11:46 --

Wścieknę się ja chcę już, a nie kurde czekać.

Infinity, hihihi.

A kij mnie on obchodzi, jestem dorosła, nie muszę się nikogo pytać

-- 20 wrz 2014, 11:48 --

Co u Ciebie?

Infinity, U mnie lepiej byc nie może ( wolę nie zapeszać). Jesli chodzi o nerwicw to mam sporadycznie jakąs nerwe od środka ale to zazwyczaj jak cos sie ma wydarzyć (czyżby 6 zmysł).

A co najwazniejsze to odciełam wszystko co łaczyło mnie z toksycznymi osobami. Nic mnie bardziej nie irytuje niż osoby które myslą że sa pępkiem świata. Zreszta co ja będę pisała

Kasieńka a ja widzę że sobie świetnie radzisz i wielkie brawo za to :***

Enii, cieszę się że u Ciebie dobrze. Skoro działy toksycznie to pewnie, tak lepiej.

Radzę, nie radzę, różnie to bywa, ale ogólnie do przodu Buntowałam się wcześniej terapeutce, a teraz myślę że może kobitka ma trochę racji więc staram się wpływać na myślenie, nie brać tak wszystkiego do siebie, każdą złą, krytykującą myśl na swój temat odwracać i "mówić" do siebie coś pozytywnego.

Infinity, to jest własnie klucz. Może poczytaj sobie potege podświadomości (powinna byc w necie lub w bibliotece). Ja też odkąd staram sie otaczac pozytywnymi osobami, rzeczami, sprawami czuje sie lepiej. Nie oznacza ze tu na forum nie ma takich osób, bo sa( ale takich to ja zanam tu malutko). Zreszta sama wiesz Kasiu jak tu jest

Enii, mam w domu tę książę Czytałam teraz mnie śmieszy

Infinity, ja co prawda kilka rozdziałów w niej pominełam ale ogólnie fajna jest. Psycholog natomiast mi odradzała taka literature psychologiczną . Jak się ciesze że zrezygnowałam z tej kobietki

Enii, też nie jestem za tą książką i takim sposobem myślenia. Kiedyś fajny artykuł czytałam Negatywnie o pozytywnym myśleniu w Shape, bardziej rozsądny.

Infinity, dla mnie nie potrzbnie religie Murphy wmieszał, ale na to wpływu juz nbie mamy.

A nie wiesz co u PJT?