Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Asmo za pocieszenie,wiesz ja miałem 1 depresję i1 manię na razie więc to jest świeże takze poczucie zdruzgotania ogromne,ja po wyjściu ze szpitala z diagnozą Chad dostałem jakimś cudem zdolność do pracy,w tej samej pracy pracuję już 25 lat i teraz mam świadomość,że następny epizod może równać się z rentą,raczej nie mam złudzeń że jak nadejdzie deprecha opanuję ją tabletkami,bo podobno antydepresanty nie leczą depresji maja tylko pomagac,raczej jest tak ze depresja odpuści sama,ale po kilku miesiącach.Ja miałem prawie pół roku deprechy a potem od razu wyzdrowiałem :-)czyli przeskoczyłem w manię.Z tego co wyczytałem choroba ciężka do leczenia,a lekarze gadaja ,,proszę pana z tym można normalnie żyć,,tak gadają żeby ludzi nie dołować.Czytałem że gościu jest 16 lat na Licie i nie ma nawrotów,o jednej pani co 20 lat leczy się litem i przez 20 lat miała 3 lekkie depresje-myślę że to chyba wybrańcy losu.Pożyję z tym gównem to zobaczę,ale myślę że nigdy już nie będę się czuł normalnie jak zupełnie zdrowy beztroski człowiek,niestety Asmo straciliśmy bardzo dużo.Pozdrawiam,nawdychaj się jodu:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mania wyszła samoistnie czy była indukowana lekami antydepresyjnymi?

Łykałem antydepresanty,to była moja 1 depresja,więc lekarz leczył depresję.

odpowiedż do S jak...-myli mi się te cytowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolfx, Dzieńdoberek. może być tak, ze miałeś depresję psychogenną (problemy) i wskutek przyjmowania antydepresantów została wywołana mania. Te prochy moim zdaniem są bardzo słabo zbadane i niebezpieczne. Najstarsze "nowoczesne" mają chyba z ćwierć wieku. Ciekaw jestem jaki antydepresant brałeś w depresji poprzedzającej manię (może paroksetynę?). Na licie tez byłem długo i było nieciekawie. Po manii - jedynej ostrej i wywołanej paroksetyną, dochodziłem do siebie ze trzy lata (2 lata na licie i moklobemidzie) i dopiero po odstawieniu tych leków poczułem się normalnie.

 

Jack piszesz, ze na określonej dawce antydepresanta trzeba roku na ustawienie neuroprzekzanikow.

Skąd ta teoria, od lekarza? W ChAD nieleczone depresje trwają wg. źródeł około roku.

Dla nauki ta choroba to nadal wielka zagadka. Przypadkiem odkryto stabilizujące działanie litu i leków przeciwpadaczkowych i cały system się na tym opiera. No i neurolepy oraz benzo w trakcie awarii in plus - często wywołanej właśnie antydepresantami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian P. i do wszystkich - Wlasnie w tej chorobie by najmniej moim zdaniem ciezko jest oceniac skutecznosc lekow bo ja w tej chwili nie wiem czy czuje sie dobrze bo choroba daje mi oddech i niebawem sie cos zjebie czy to faktycznie fenomen karbamazepiny. Ale jest pare nowosci. Brak depresyjnego myslenia, mam naped na poziomie normalnego czlowieka, jestem wyciszony, zero wkurwa, nie jestem senny, wiele potrafie przyjac ze stoickim spokojem co mi sie coraz bardziej podoba:)) Doswiadczenie w chorobie mowi by sie nie cieszyc na zapas ze tak juz zostanie tylko z tego stanu trzeba wszystko wycisnac jak ze szmaty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo, to co piszesz pozwala uwierzyć, że w tej chorobie można się dobrze poczuć. Wiem, że leczenie to kwestia indywidualna, ale biorę zestaw leków podobny do Twojego. Choć właśnie prócz karby, o której myślę od dłuższego czasu. Sądząc po opiniach, potrafi uspokoić, a takowego uspokojenia mi trzeba, nie płynącego z działania SSRI. Obecnie dokucza mi wielkie rozdrażnienie, ale powoli odkładam paroksetynę. W poniedziałek wizyta, ciekaw jestem, do jakich wniosków z lekarzem dojdziemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo, u mnie tez jest jakis paradox z lekami, wypisałem sie w środę, po prawie dwóch miesiacach ze szpitala w stanie totalnego zmemłania. Dostawałem tam lamo, kwete i koorwa asentre, zobaczyłem dopiero na wypisie oczywiście po powrocie do domu serta poszła won, kweta została, zmniejszona na noc w dawce 50, lamo tez zmniejszyłem na 100. Przez dwa dni po wyjściu zdychałem i umilałem sobie czas alko no i dzis eureka zjadłem rano poł lorafenu bo wkurw rozsadzał mnie od środka i kuzwa cud, czuje sie doskonale.

Zawsze mnie zamulało benzo a tu prosze bardzo speed.

Kestrel, Aneczka wjebala sie nie w ten przedział ze swoimi mądrościami, nie wiem jak inni koledzy z chad ale u mnie występuje zupełny brak zahamowań i uczuć wyższych w stosunku do osób które pjerdola głupoty i jada jak po łysej kobyle na współtowarzyszy niedoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax-3 jeżeli nie występowały by manie to byłoby to zaburzenie afektywne jednobiegunowe gdzie są tylko depresje,mozna mieć Chad z przewaga depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax-3, mozna mieć krótkotrwałe (kilka tygodni) lekkie hipomanie, dla nieobeznanych nierozpoznawalne jako stan chorobowy, przechodzące w b. długie depresje.

 

Doszperałem się informacji, że nawet manie wywołane braniem antydepresantów potwierdzają diagnozę ChAD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz dawno przestalam oceniac skutecznosc lekow, bo w kazdym okresie inaczej dzialaja albo nie dzialaja wcale.

Mam tylko trzy wzgledne medykamenty, ktore jakos rozwijaja swoje skrzydla brane doraznie tzn od czasu do czasu, to jest Risperidon w malych dawkach 0.5 mg - nie dluzej niz tydzien, jak mam wkurw... stan, Sedam 3 mg - nie dluzej niz 5 dni jak motoryczne hipo mnie lapie i spac musze, zeby nie wpasc w dysforie. I napewno po 3 tygodniach Paro 40 mg bede miala hipo jak stad do swietej ziemi :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mojej lekarki nawet jesli ktos dostal raz (hipo)mani po antydepach to juz jest chad.

Oczywiscie mowie o zdiagnozowanym stanie przez lekarza a nie ze ktos sie naczytal i ma hipo samozwancze.

 

A co do karbamazepiny to malo info o niej na tym forum a juz wogole opini od chadowcow. Pogadam z lekarka ma na dniach wizyte czy obecny stan jest zasluga tego leku. Mam nadzieje ze tak i lek bedzie mi sluzyl. Szybciutko wyplewil ten kurewski dysforyczny stan i ladnie mnie wyprostowal:)

 

-- 03 maja 2014, 11:25 --

 

Chyba zle skleilem zdanie. Chodzi o to ze wg mojej lekarki jesli ktos nigdy nie mial (hipo)mani a wywolaly ja antydepy i nawet tylko raz to tzn ze jest chadowcem. Czyli bez roznicy czy samoistna czy jedynie wystepuje przez indukcje - to i tak chad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Chad1 i myślę że jak przyjdzie deprecha to w żaden sposób nie będzie można nad nią zapanować lekami

po prostu trzeba będzie chyba odleżeć kilka miesięcy,z manią może być to samo skończy się szpitalem,zastanawia mnie w tym przypadku sens brania leków.Chyba nie jest tak dobrze w Chad 1 że poczuję objawy deprechy polecę do lekarki da tabletki i za 2 tygodnie przejdzie.Samopoczucie okropne każdy następny epizod może rozwalić mi życie w mak stracę pracę i dalej jak domino zobaczymy,w każdym razie dalej zaprzeczam słowom lekarzy ,,z tym można normalnie żyć,,a wytłumaczenie zdrowemu jak to jest się czuć w Chad to chyba graniczy z cudem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie można korzystać z dostępnych rozrywek,jeżdzić na wczasy ,ale chorobę zabierasz ze sobą wczasy nie cieszą bo w głowie pulsuje chad wszystko robi się bez przyjemności,najdroższe wczasy nie będą cieszyć,a leki właśnie na ile spłycą fazy????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogodzić się, zaakceptować, polubić;)

Czemu nie dane mi być masochistą, tyle satysfakcji przepada bezpowrotnie.

Mozna tylko boleśnie się pogodzić i trwać. Jestem szczęśliwcem, bo po kilkunastu miesiącach mam już pojedyncze znośnie godziny, dni.

Z tym, ze z perfekcyjnie zdefiniowaną normalnością Intela trzeba się pożegnać, nie ma wątpliwości. To przyjąłem i w pewnym sensie się pogodziłem. Bardziej dokuczliwe są same objawy chorobowe. Takie chwile oddechu, jak wczorajsze popołudnie i dzisiejszy dzień to zbawienie. Zwykły spokój i odprężenie. Coś co każdy ma na co dzień i nie docenia, bo np. się nudzi.

Naprawdę, zwykłe niecierpienie jest piękne.

 

-- 03 maja 2014, 14:17 --

 

Wolfx, o ile zwyżki są do opanowania farmakologicznie, to z depresjami nie ma lekko. Jak napisałeś, trzeba "przelezeć", przeczekać. Tak to mniej wiecej u nas "klasyków" wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm to mnie dobiłeś,chodziłem w ciężkiej depresji do pracy,kumple patrzyli co się ze mną dzieje,człowiek nie jest sobą,potem odleżałem przyszła mania i myślałem że jestem zdrowy,szczęście trwało kilka miesięcy potem szpital.Teraz pracuję ale trzęse się ze strachu kiedy przyjdzie depresja,teraz mam jeszcze pozory normalnego życia,chociaż siedzę w domu i nie mam pomysłu co z sobą zrobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolfx, ode mnie tez nie powieje optymizmem. Po blisko 4 latach w miarę stabilnych z jedna hipomania w tle, jak poleciałem w dół we wrześniu ubiegłego roku tak przez 8 miesiecy leżałem, gniłem, wegetowałem i sam nie wiem jak to nazwać. Pomimo leków i pobytu w szpitalu, do dzisiaj jeszcze nie doszedłem do siebie.

Nadal zdycham, jest lepiej z pozycji lezącej podniosłem sie do pozycji klęczącej ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja 11 stycznia wyszedłem ze szpitala tam postawiono mi diagnozę Chad,ze szpitala wyszedłem z nastrojem depresyjnym bo diagnoza mnie dobiła łykam Lit każdy dzień jest taki sam wkurw,czasem płacz,czasem gadam k...wa to nie jest prawda,czuję się jak zawieszony w powietrzu czekam co się stanie,nie dziwię sie że jest tyle samobójstw w tej chorobie.Człowieka szlag trafia jak dochodzi do niego ile stracił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, ustawiasz mp3, piszesz długiego smsa wówczas jestes pochłonięty owa czynnością i nie myslisz o tej kurewskiej derealizacji.

Jak tylko kończysz czynność nad którą jesteś przez chwile pochłonięty, mozg odpuszcza zainteresowanie i wraca do normalnego funkcjonowania w naszym przypadku/marnego/ i wówczas zaczynasz zauważać dereal.

jakos tak mi to tłumaczył psych :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×