Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Enii kiedyś na tym forum znalazłam link do książki "Potęga podświadomości" i tam było to ciekawie napisane,że często...w zasadzie prawie zawsze sami jesteśmy sprawcami tego co nas spotyka czy dobrego czy złego...a ja ostatnio myślę tylko o złych i negatywnych rzeczach i nie potrafię odnaleźć nic pozytywnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

2) Jakie macie objawy jeśli chodzi o wzrok? Kurcze to też mnie męczy. Jak nie zmęczone oczy, jakieś czarne punkciki, męty, drżenie(falowanie) przedmiotów.

Mnie oczy strassznie meczą - mam cały zestaw objawów. Męty... od marca chyba! Bylam u okulistki ale nic nie stwierdziła.A mam ich pełno - mysle, ze po kilkadziesiat w kazdym oku :( I to mnie juz zalamuje, i tez gorzej sie przez nie czuje w ciagu dnia (w nocy nie widac za bardzo, wiec jest duzo lepiej), dodatkowo czesto razi mnie swiatlo na zewnatrz, albo jakies jasne powierzchnie.

I w ogole tak "dziwnie" widze. Ale mam tez astygmatyzm i nie wiem czy to nie od tego. Czasami tak krzywo... czasami to mam obawy, ze np. mam braki jakeis w polu widzenia, tylko nie jestem w stanie ich zauwazyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i w ogole czesc wszystkim! :)

Ja dzisiaj marnie... w nocy w ogole nie moglam spac, najpierw nie moglam zasnac, a potem po 3 jakis mi sie dziwne pragnienie pojawilo, czy suchosc w ustach - juz sama nie wiem. Ale przypomnialy mi sie ter rozmowy nasze, ze jak sie za duzo wody wypije to mozna umrzec :) No i juz sie stresowac zaczelam, dlaczego mi sie tak pic nagle chce, i nie wiem czy mnie gardlo bolalo czy co - takie dziwne mialam uczice w gardle i buzi wlasnie :-/

Przez to zasnelam kolo 4, co znaczy ze spalam moze 5h. A ja jak nei spie to zawsze mam masakre...

Poki co, zle nie jest, ale od rana juz lekki lęk (a jeszcze z lozka nie wstalam). Juz zaczelam pisac do dwoch osob czy mozemy przelozyc spotkanie na inny dzien, bo boje sie isc do pracy :( Tzn. pewnie jakos bym dosszla, ale wiem, ze dobry dzien by to nie byl :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enii, w kosciele tez? ja myslalam, ze tam raczej taki polmrok? (ale fakt, dawno nie bylam), a w centrach handlowych to zaraz oczoplasu dostaje jakiegos :-/

 

michalb, ja sie ostatnio dziwilam, ze z zoladkiem w miare ok. Pamietam, ze przez wszystkie lata studiow (i moze nawet liceum), zawsze od rana bylo mi niedobrze i zoladek bolal. A teraz jakos to minelo i tylko sporaczynie. Chociaz ostatnio ciagle burczy mi w brzuchu i tak w jelitach mam takie przemiany slyszalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gosiulek, dokladnie :(

Kurde jak mnie to wkurza wszystko!!! Normalni ludzie planuja sobie kolejne dni, zalatwiaja sprawy dzien po dniu i tyle. Czasem im sie zdarzy, ze są senni bardziej albo zmeczeni ale daja rade. A ja kurde - co sobie zaplanuje, to potem gó...no z tego wychodzi, bo sie okazuje, ze mam kiepski stan i nic nie jestem w stanie zrobic :why: no i jak żyć?!

Na cały tydzien mam poumawaine spotkania i teraz musze odmawiac na szybko. Poprzednio jak tak mialam - bylo dokladnie to samo, ciagle przekladanie, bo sie okazywalo, ze w danym dniu nie jestem w stanie. No kurde!!! :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa ja też ostatnio tak mam,że pracę przekładam...a wcześniej miałam z niej tyle radości..

 

Tak bym chciała,żeby było jak dawniej...to do mnie ludzie przychodzili z problemami a ja ich pocieszałam...a teraz nie mam nawet z kim pogadać...miałam siłę i dużo optymizmu w sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gosiulek, :( kurde no, co za zycie..

Ja wczoraj mialam naprawde dobry dzien, rano chcialo mi sie wstac, wyjsc do pracy, jechalam bez zadnego lęku, w pracy tez spoko. A dzisiaj znow tak sobie... tzn. to jest dziwne troche, bo nei czuje sie jakos baaardzo zle. I dlatego tak sie zastanawiam troche, czy powinnam przekladac to wszystko, czy moze zmusic sie i jechac... ale tak czuje podskórnie, ze to nie bedzie dobry dzien :( I ze wolalabym zostac w domu.

Najgorsze jest to poczecie, ze co chwile cos zawalam. Mam zrobic a nie robie - bo zły stan :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa mam identycznie...od trzech miesięcy bez przerwy praktycznie...do tej pory szukałam przyczyny,ale ona jest chyba tylko jedna i tkwi we mnie...pewnie gdybym miała jeszcze na to pieniądze to chodziłabym po innych lekarzach i szukała dalej,ale to chyba nie ma większego sensu... ciężko z tym żyć,bo człowiek czuje jakby stał na granicy życia i śmierci i że zaraz coś strasznego się stanie...choć to nie prawda...ale jak o tym swój mózg przekonać ? :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×