Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam.


DeathAngel666

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wam:)

Mam na imię weronika i mam 14 lat co prawda nie dużo ale w sumie co z tego?

Na pewno jak niektóre nastolatki mam "głupie problemy "dotyczące swojego życia i nie mam się komu wygadać,bo swojej mamie nie warto bo i tak nie zrozumie;<

W sumie to nie powinnam tu pisać bo to są tylko problemy zwykłej nastolatki one nic nie znaczą bo i jednak po co?

mam wszystko co do normalnego życia potrzeba :mam kochającą mamę która dba o mnie i o rodzeństwo,nikt mnie nie głodzi nie bije mam w co się ubrać i w ogóle wszystko jest ale jednak coś w tym moim życiu nie gra,nie pasuje coś jest nie tak hmm...tylko co?

właśnie i w tym momencie chciałabym was wtajemniczyć w te moje dziwne i zakompleksione życie nastolatki.

Tak na prawdę to nienawidzę siebie,nienawidzę własnego ciała jest takie inne takie duże...Co prawda jestem dość potężną dziewczyną o wzroście 177 lubię swój wzrost ale swojej wagi już nie;c

Nie wiem co sie ze mną dzieje od jakiegoś czasu zaczęłam się ciąć żyletką te rany są nie duże ale jest ich wiele to dziwne ale jestem z nich dumna;/ tylko dlatego że potrafiłam się ciąć żyletką to sprawia mi małą satysfakcje z tego że w ogóle one są...coraz częściej wmawiam sobie że jestem nikim,że nic nie potrafie,nie znajdę nigdy w swoim życiu chłopaka który będzie mnie kochał taką jaką jestem i będzie zawsze przy mnie,że nie dam sobie nigdy rady itd.a najgorsze jest to że zaczynam w to wierzyć ;c

Podduszam się,robię to w nocy kiedy mam spokój i ciszę lub wtedy kiedy się kąpie...chwytam mocno rękami lub jakimś mocnym paskiem bądź sznurkiem za szyje i coraz mocniej zaciskam aż nie mam dostępu do tlenu to jest bardzo dziwne uczucie a jednak piękne mam we własnych dłoniach całe moje życie i pomysleć że jeszcze chwila i może mnie tu nie być mam władzę na swoją śmiercią ona jest tak blisko mnie trochę mocniej zacisnę dłonią szyje i już nie żyje chciałabym umrzeć ale nie chciałabym stracić tego co mam i co mogę jeszcze osiągnąć.

Chciałabym przeżyć swój pierwszy raz z tym jedynym chłopakiem,chciałabym to czuć i wiedzieć jak to jest,chciałabym wiedzieć jaka będzie moja pierwsza praca,jak mi pójdzie z nauką czy zdam i pójdę na studia?Tyle rzeczy mnie czeka,smutek,radość,zachwyt,szczęście i te gorsze chwile które chce przeżyć i wiedzieć w jaki sposób podołam im...Nienawidzę siebie wiem że jestem nikim to było mi pisane od dziecka nic mi się w życiu nie udaje praktycznie nic czuję się jak idiotka ech zawsze robię z siebie kretynke;<

W moim wieku tyle dziewczyn miało mnóstwo chłopaków a ja? a ja żadnego nikt na mnie nie spojrzał czuję się jak jakiś potwór który do końca życia będzie sam...ale jak to się mówi"każda potwora znajdzie swojego amatora" heh więc wierzę w to przysłowie i mam nadzieję że znajdę tego który mnie pokocha:P ale w sumie mam czas na pewno się znajdzie no mam taką nadzieję:)

Na prawdę nie wiem co się ze mną dzieję raz jestem wesoła a zaraz jestem smutna zdołowana...

 

Wybaczcie jeśli po przeczytaniu tego czegoś stwierdzicie że straciliście kilka minut swojego cennego życia no ale mówi się przecież oj tam oj tam;P :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DeathAngel666, witaj na forum Twoje problemy sa powazne i powinnaś udać się

z kimś dorosłym do psychologa,z matka nie masz kontaktu dobrego a ojciec?Spróbuj porozmawiać z jakas doroslą osobą psycholog szkolny?ktoś musi Ci pomóc bo będzie tylko gorzej,a jesteś młodziutka.Szkoda kazdego dnia życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Według mnie nie ważne czy uważam swój problem za błahy czy ciężki, czy inni mój problem bagatelizują czy nie - zawsze warto mu się choć trochę przyjrzeć, jeśli nie daje spokoju - z nim zmierzyć.

Zrobiłaś duży krok, że zauważyłaś problem i zdefiniowałaś nam go tutaj. Owszem, możesz się spotkać z różnymi opiniami dorosłych, bardzo nieprzychylnych - ale to dlatego, że Ci, którzy uciekają przed własnymi problemami, którzy nie interesują się psychiką człowieka - bardzo często nie rozumieją wielu aspektów i chcąc to zakryć - wymyślają różne dziwne, nieraz krzywdzące teksty.

 

Im wcześniej uda Ci się porozmawiać z kimś dorosłym, który wykaże zrozumienie i będzie w stanie Ci podpowiedzieć, co z tym wszystkim dalej zrobić - tym lepiej. Tym szybciej wrócisz do formy - a przed Tobą przecież wiele :)

 

Zapraszam do rozmów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DeathAngel666, witaj na forum Twoje problemy sa powazne i powinnaś udać się

z kimś dorosłym do psychologa,z matka nie masz kontaktu dobrego a ojciec?Spróbuj porozmawiać z jakas doroslą osobą psycholog szkolny?ktoś musi Ci pomóc bo będzie tylko gorzej,a jesteś młodziutka.Szkoda kazdego dnia życia.

 

No właśnie co z tym moim ojcem?

Szczerze mówiąc on dla mnie nie istnieje po prostu nie ma go...

Ma mnie w dupie nawet się mnie wyrzekł mam to na papierach ech żałosne co nie?!;c

Chociaż jestem jego jedyną córką(dla jasności: moje rodzeństwo jest po innym partnerze mojej matki)To i tak mną się nie interesuje i dlatego ja go traktuje w taki sam sposób co on mnie...

wybacz że ci to pisze ale musiałam siła woli;3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×