Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pójście do agencji towarzyskiej a niska samoocena


hasacz

Rekomendowane odpowiedzi

No to co Cię powstrzymuje jak Twoim zdaniem to takie hop siup, nei dość że łatwo to jeszcze przyjemnie? Nie musisz być kobietą, żeby się tym zajmować.
ja jestem zielony w tym temacie, poza tym daleko odbiegam od warunków gwiazdy porno ;) zresztą seks czy sam widok nagich, tłustych 60 latek do przyjemnych nie należy a takie pewnie się trafiają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze słyszę, żeby korzystanie z usług prostytutek w krajach tradycyjnie buddyjskich wiązało się z jakimś strasznym wstydem.

 

to nie przeczy temu co napisalem, buddyzm wiekszosci jest tam powierzchowny, ogranicza sie do palenia jakichs kadzidelek i innych bzdur.

ale ja nie mówiłam o wpływie religii na kształtowanie się TWOICH OSOBISTYCH poglądów, a na kształtowanie się kultury, która z kolei miała wpływ na Twoje poglądy.

 

mysle, ze jest to naturalne, to znaczy seks za pieniadze jest nienaturalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam opowieśc na faktach jak mąż zabrał psa na spacer i poszedł do agencji , przed agencją przywiązał psa i wszedł do środka , ten pies się zerwał po pewnym czasie i wrócił pod dom , żona wyszła patrzy peis ujada pod domem a męża nie ma , była pewna ,że coś się stało mężowi , wzieła psa i poszła szukać męża , pies ją zaprowadził do agencji :mrgreen: ponoc się rozwiedli. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zresztą seks czy sam widok nagich, tłustych 60 latek do przyjemnych nie należy a takie pewnie się trafiają

Nie..? No patrz, a przed chwilą pisałeś, jaka prostytucja musi być fajna i przyjemna... :P

 

to nie przeczy temu co napisalem, buddyzm wiekszosci jest tam powierzchowny, ogranicza sie do palenia jakichs kadzidelek i innych bzdur.

Weź Ty nie pisz o rzeczach, o których prawie nic nie wiesz, ok? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian,

 

on nie pisal, ze taka jest prostytucja, tylko, ze jego znajomi tak patrza.

 

 

Weź Ty nie pisz o rzeczach, o których prawie nic nie wiesz, ok? :)

 

skad zalozenie ze nie wiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam opowieśc na faktach jak mąż zabrał psa na spacer i poszedł do agencji , przed agencją przywiązał psa i wszedł do środka , ten pies się zerwał po pewnym czasie i wrócił pod dom , żona wyszła patrzy peis ujada pod domem a męża nie ma , była pewna ,że coś się stało mężowi , wzieła psa i poszła szukać męża , pies ją zaprowadził do agencji :mrgreen: ponoc się rozwiedli. :hide:

Kiedys mieszkałam w poblizu agencji popołudniami do ogrodzenia stały zawsze pieski poprzywiązywane :lol: pewnie żony w domu siedziały i czekały kiedy mąż wróci z psem ze spaceru :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, przepraszam, niechcący na Ciebie wsiadłam. :oops:

 

 

skad zalozenie ze nie wiem?

Bo gdybyś coś wiedział o buddyzmie to byś się orientował, że to sporo więcej niż palenie kadzidełek.

To tak jakbyś powiedział, że chrześcijaństwo to klękanie a islam i judaizm - kiwanie się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może Trek obejrzał program Cejrowskiego o buddyzmie ;)

Później widziałem jego program o islamie i tak go wychwalał prawie jak katolicyzm, no ale nie słyszałem o mnichach buddyjskich kogoś mordujących i podkładających bomby a islamistów jest takich cała masa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo gdybyś coś wiedział o buddyzmie to byś się orientował, że to sporo więcej niż palenie kadzidełek.

To tak jakbyś powiedział, że chrześcijaństwo to klękanie a islam i judaizm - kiwanie się.

 

ale ja nie napisałem, ze buddyzm to tylko palenie kadzidełek, tylko, ze w krajach buddyjskich, buddyzm wiekszosci jest powierzchowny, czyli w wykonaniu tych ludzi, nie zajmują się medytacją, nie praktykują wskazań ani nie stosują 4 szlachetnych prawd, raczej jest to bezrefleksyjne uczestnictwo w ceremoniach.

 

Carlosbueno, nieeee Cejrowskiego nie oglądam bo nim gardzę, patrzcie jaki to jest buc. http://www.youtube.com/watch?v=Po09hKLzPaQ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, ale mam trochę znajomych w tych krajach.

Skoro nie mieszkałeś, gdzie zdążyłeś wyrobić sobie taką opinię?

 

-- 03 gru 2012, 19:02 --

 

PS.

A zapytałam o Chiny, bo się Chinami interesuję i szukam kogoś, kto mnie nauczy czytać pismo trawiaste. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, już sie zniechęciłam do dyskusji. :)

 

Równie dobrze ja bym mogła na podstawie Cejrowskiego się upierać, że w Meksyku to sami weseli i życzliwi ludzie mieszkają, bo tak to przedstawia w swoich programach, a mnie się to wydaje rzetelną opinią, tyle, że nie mam tego jak zweryfikować, bo nawet nie poznałam bliżej żadnego Meksykanina. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to są raporty zbierzne mocno nie tylko tego autora, no ale ok, sama dyskusja wyszla od tego, ze:

 

Pierwsze słyszę, żeby korzystanie z usług prostytutek w krajach tradycyjnie buddyjskich wiązało się z jakimś strasznym wstydem.

 

czyli pierwsza wyszlas od opinii o krajach tradycyjnie buddyjskich ;)

 

i troche odebralem to tak, ze twierdzisz, ze wg buddyzmu korzystanie z uslug prostytuek jest ok, a zapewniam, ze tak nie jest i nawet jesli w krajach tradycyjnie buddyjskich nie wiaze sie to ze wstydem to jest podobnie jak z tym, ze seks przedmalzenski w Polsce, w kraju tradycyjnie katolickim, nie wiaze sie ze wstydem, ale jednoczesnie nie swiadczy o tym, ze wg religii katolickiej seks przedmalzenski jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest stosunek buddyzmu do prostytucji?

Ven. Chatsumarn Kabilsingh Ph.D. Samaneri

 

buddyzm - Cyber Sangha - medytacja

 

 

Za każdym razem, kiedy uczestniczyłem w międzynarodowej zagranicznej konferencji, pytano mnie, dlaczego w Tajlandii, której populacja liczy 60 milionów i której 94% to buddyści, prostytucja jest tak powszechna? Nawet kobiety, które wyjeżdżają i pracują za granicą, są często źle traktowane, ponieważ utożsamia się je z tą profesją.

 

Buddyzm nie piętnuje kobiet, które muszą zarabiać na życie jako prostytutki. Jednakże prostytucja sprzyja rozwijaniu szkodliwej aktywności zarówno po stronie mężczyzn jak i samych prostytutek. W badaniach przeprowadzonych przez dr Thepanoma Muangmaena możemy spotkać przykład kobiety, która usługiwała seksualnie ponad 30 mężczyznom w czasie wojny w jedną noc chińskiego nowego roku. Z punktu widzenia prostytutki wydaje się zrozumiałe, że zrobiła to, gdyż brakowało jej środków do życia, ale co było przyczyną skorzystania z jej usług przez tych 30 mężczyzn? Jaka konieczność nimi kierowała oprócz pożądania?

 

Budda nie potępiał prostytucji. Dostarczał prostytutkom możliwości do wkroczenia na właściwą drogę w taki sam sposób jak innym. Pewnego dnia przyjął zaproszenie na obiad od Ambapali, kurtyzany. Następnie przyszła do niego księżniczka Liczawi i także go zaprosiła. On jednak odmówił, gdyż przyjął już zaproszenie od Ambapali. Była to ta sama kurtyzana, która później ofiarowała Buddzie i Sandze mangowy zagajnik jako schronienie dla mnichów.

 

Znany lekarz Dżiwaka, który osobiście służył Buddzie i Sandze, był synem prostytutki i nigdy nie przejmował się swoim pochodzeniem. Prostytutka nie napotka na drodze do oświecenia żadnej przeszkody, pod warunkiem, że praktykuje Dharmę. Życiowe doświadczenie może jej nawet pomóc w szybszym osiągnięciu realizacji.

 

Należy zaznaczyć, że buddyzm nie popiera prostytucji. Wręcz przeciwnie, wskazuje, że prostytucja jest szkodliwą aktywnością. Buddyści jednak nie potępiają prostytutek. Jeśli ktoś będzie praktykował Dharmę i zdecyduje się uprawiać tę profesję, będzie miał taką samą jak inni szansę na osiągnięcie oświecenia.

 

 

Linka do artykułu nie podaję, bo Nod krzyczy mi, że jest tam jakiś wirus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no :) wszystko się zgadza. Mniej więcej tak to widziałem, wiadomo, ze ma nie potępiać, piętnować i stygmatyzować prostytuek, co jest w ogole sprzeczne z charakterem buddyzmu, ale wyraznie artykul mowi o tym, ze wg buddyzmu jest to szkodliwa i niska aktywność, nie stawiana na rowni ze zwyczajnym seksem.

 

Ja pamietam podobnie tez sie wypowiadal jakis mistrz zen.

 

-- 03 gru 2012, 19:17 --

 

no zgadza sie wszystko :)

i bardzo fajnie ze przytoczylas ten artykul z cybersangi,

 

 

 

fragment mojej wypowiedzi, ktory wkleilas, mowi tyle, ze to, ze w krajach buddyjskich ludzie sie nie wstydza, nie jest dla mnie argumentem na to, ze prostytucja wg buddyzmu jest ok, a nie mowi nic takiego, ze twierdze, ze buddyzm potepia prostytutki. :mrgreen:

 

A zapewnialem ze nie jest ok prostytucja wg buddyzmu i artykul z Cybersanghi ewidentnie to potwierdza.

 

Mam wrazenie, ze nie odrozniasz nie jest ok, jest szkodliwy, od nalezy to potepic, odmowic im mozliwosci oswiecenia, skazac na bolesną tulaczke po 6 sferach egzystencji. :lol:

 

-- 03 gru 2012, 19:29 --

 

jedną wypowiedź wcięło, dziwne...

 

Jeśli ktoś będzie praktykował Dharmę i zdecyduje się uprawiać tę profesję, będzie miał taką samą jak inni szansę na osiągnięcie oświecenia.

 

 

ale ten fragment przyznaje, ze mnie zaskoczył, bo raczej myslalem, ze jak ktos uprawial te profesje, konczy z nia i wstepuje na szlachetna sciezke to ma takie same szanse, a nie ze jednoczesnie ta profesja i szlachetna sciezka.

 

Moze to ci ktorzy korzystaja z uslug prostytutek maja w tym wzgledzie trudniej, w artykule zostali przedstawieni wlasnie w gorszym świetle:

 

"Jaka konieczność nimi kierowała oprócz pożądania?"

 

wg mysli buddyjskiej traktowanie drugiego czlowieka przedmiotowo ma bardzo zly wplyw na sciezke i z pewnoscia stanowlioby przeszkode na drodze do oswiecenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trep ma rację. Krótko mówiąc buddyzm w krajach azjatyckich tradycyjnie buddyjskich traktowany jest mniej więcej jak w Polsce katolicyzm. No, może jeszcze jako tako w Birmie, Tajlandii, Sri Lance (therawda) i w Tybecie lub Indiach gdzie żyje sporo tybetańskich uchodźców (wadżrajana) jest naprawdę ważną częścią życia wielu, wielu ludzi. W Japonii (mahajana, zen) jest może i ważny, ale jednak to nie to... w Korei Południowej buddyzm (mahajana zen) wymiera na rzecz agresywnego neofickiego chrześcijaństwa w wydaniu protestanckim. W Mongolii buddyzm istnieje, ale wypierany jest przez chrześcijaństwo protestanckie, w Chinach komuna z buddyzmem zrobiła swoje, tak samo w Korei Północnej.

W sumie w świadomości większości zwykłych zjadaczy chleba buddyzm w krajach tradycyjnie buddyjskich jest bardzo płytki, tak samo jak chrześcijaństwo w Europie.

 

W buddyzmie fetysze nie są w żaden sposób równouprawnione. Gdzieś tam w jakiś sutrach są wskazania Buddy odnośnie pewnych zachowań (m.in auto-analizowanie się w anal przy pomocy przedmiotów), gdzieś tam można poczytać, że homoseksualizm to niewłaściwy sposób seksualnego prowadzenia się. Na pocieszenie zafascynowanym buddyzmem new agowcom trzeba oddać honor, że atak na osobę homoseksualną byłby o 100 razy gorszy uczynkiem niż tenże homoseksualizm danej osoby.

Prostytucja jako taka nie jest szczególnie potępiana, ale z tego co pamiętam korzystanie z ich usług nie jest pochwalane za bardzo.

Zresztą o czym my tu mówimy? O buddzmie? W zasadzie buddyzm ten najbliższy pierwotnemu, bo pierwotnego buddyzmu nie ma od śmierci Buddy, czyli therawada zakłada ograniczenie lub zaniechanie seksualnej aktywności jako część ścieżki.

 

Ale ok. Prostytucja według założeń buddyjskich nie jest jakaś szczególnie zła, a same prostytutki nie są za bardzo potępiane. Jeden z mistrzów buddyzmu wadżrajany, który dał początek temu tybetańskiemu buddyzmowi, Tilopa chyba w ramach praktyki zatrudnił się u prostytutki m.in myjąc jej klientom nogi itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytałem taką tabelkę, gdzie były rozne tematy i w kilku kolumnach wymieniony stosunek do tych tematow, kazda kolumna to byla religia i wyladalo to tak przykladowo:

 

 

........................... katolicyzm..... buddyzm....... coś tam

kradziez................ nie ok........ nie ok...... nie ok

 

kłamstwo................. nie ok....... nie ok...... ok

 

homoseksualizm....... nie ok....... ok ...... ok

 

i piszac ze homoseksualizm jest w buddyzmie traktowany jako nieszkodliwy to opieralem sie na tej tabelce, moglem sie mylic.

Tez zalezy dokladnie jaka tradycja, szkola pewnie.

 

Nie wiem czy Therawada czy amerykanski soto zen jest blizszy nauce Buddy, ale faktycznie niektorym rodzajom wspolczesnego buddyzm blizej do hinduizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trek

i piszac ze homoseksualizm jest w buddyzmie traktowany jako nieszkodliwy to opieralem sie na tej tabelce, moglem sie mylic.

 

Patrząc na stosunek do homoseksualizmu w krajach buddyjskich nawet bez znajomości jakichkolwiek pism można odnieść wrażenie, że stosunek buddyzmu do homoseksualizmu jest całkiem pokojowy. Co nie znaczy, że jest gloryfikowany. Ogólnie, jak już pisałem, buddyzm w zasadzie zakłada porzucenie życia seksualnego przynajmniej dla mnichów, a zachęca do prowadzenia właściwego życia seksualnego osoby świeckie. Dlatego debatowanie jaki jest stosunek buddyzmu do homoseksualizmu jest wobec tego praktycznie bez sensu.

Aha, to właściwe życie seksualne to w zasadzie niekrzywdzenie nikogo poprzez seks i to jest dominująca zasada, ale są też pewne podpunkciki, mógłbym później poszukać.

niektorym rodzajom wspolczesnego buddyzm blizej do hinduizmu.

 

Tak, w najmłodszej odmianie buddyzmu istnieją sobie nawet przerobione po buddyjsku bóstwa hinduistyczne, praktykuje się tam jogi itp. To długi temat.

 

Zresztą temat nie traktuje o buddyzmie, a o agencjach towarzyskich i niskiej samoocenie. :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×