Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a ciśnienie


Gość Miau

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

 

Jestem tu nowa, ale już od jakiegoś czasu czytam forum i pociesza mnie to, że nie jestem sama jedna.

Dziś postanowiłam pomądrzyć się nieco na temat ciśnienia. Mam zresztą nadzieję, że nieco was pocieszę, a mam na tym polu spore doświadczenie (rodzina obarczona problemami z ciśnieniem i układem krążenia z obu stron i od kilku pokoleń)...

 

Przykład pierwszy:moja babcia od strony ojca była osobą bardzo nerwową. Podejrzewam, że chorowała na nerwicę lękową, której wtedy jeszcze nikt jej nie zdiagnozował.podczas napadów lęku miewała wartości na poziomie 240/180. Takich ataków miewała wiele, wtedy też zresztą jeździliśmy do niej na interwencję. Babcia już niestety nie żyje, ale nie umarła ani z powodu ciśnienia, ani nerwicy. Odeszła w wieku lat 87 z powodu starości. Po prostu zasnęła któregoś dnia i już się nie obudziła. Proszę zauważyć iż miała lat prawie 90, więc to chyba słuszny wiek.

 

Przykład drugi :mój wuj, szczęśliwie żyjący do dzisiaj, w tej chwili już po operacji by-passów, otyły, kopcący jak lokomotywa. Rekord pobił jadąc niemiecką autostradą. Poczuł się źle, więc zjechał na parking i zawołał karetkę. Nie wiem jaka była wartość ciśnienia rozkurczowego, ale skurczowe wynosiło 280 ... Tak, tak, dobrze czytacie. Pogotowie chciało zabrać go do szpitala, ale wuj, mając ważne sprawy, nie zgodził się na to. Rozkazał podać sobie zastrzyk i kiedy ciśnienie zjechało poniżej 180 pojechał dalej.

 

Przykład trzeci : ja. W ataku paniki (mam nerwicę lękową w tej chwili już na szczęście nieco opanowaną) w trakcie przyjazdu pogotowia miałam 180/95. Lekarz powiedział mi, że to żadne wielkie ciśnienie. Rzecz jasna podał środek na uspokojenie i na obniżenie, ale jak spytałam czy nie dostanę wylewu to się postukał palcem w czoło. U lekarza rodzinnego podczas pomiarów mam około 150/90 , w domu, mierzone w spokoju ( wzglednym spokoju) mam 120/80. Czasem, zwłaszcza rano zdarzają mi się wartości na poziomie 110/70.

 

Mierzę ciśnienie regularnie, bo takie mam zalecenia od mojej doktor, ale... Udało mi się skończyć z nakręcaniem się, kiedy dotarły do mnie następujące fakty :

 

Ciśnienie i tętno to NIE JEST wartość stała. Będzie się zmieniać wiele razy w ciągu dnia, tak samo jak tętno. Wystarczy, że spalę papierocha, a skoczy. Wystarczy, że obejrzę reklamę z Alexandrem Skarsgardem i też skoczy. TO NORMALNE !!! Niby to oczywista oczywistość, a jednak !

 

Nerwica , jako paskudnie upierliwa i straszna choroba ma jeden mega wielki plus. Mianowicie choćbyście nie wiem jak się starali, za diabła nie idzie na to zejść.

 

Tak mi powiedziała moja pani doktor. Najpierw się wściekłam, ale później przemyślałam i to faktycznie duża zaleta. No bo pomyślcie... Ile już napadów lęku/paniki przetrwaliście? I co? Żyjecie nadal, prawda? Tak myślałam. Głowa do góry i ciepło pozdrawiam wszystkich trzymających na stoliku nocnym swoje piekielne maszynki :)

 

-- 02 lis 2012, 05:52 --

 

@ perla...

 

Z tego co mi wiadomo, ciśnienie mierzy się na ręce lewej. A przynajmniej mnie tak zawsze mierzyli profesjonaliści :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nenneke owszem cisnienie sie zmienia ale czytałam ze na lewej i rpawej rece musi byc podobne nie może odbiegac od normy bo to siwadczy o jakiejs tam chorobie tętnic obwodowych i tez jest niebezpieczne i żeby na poczatku mierzyc na dwoch rekach.

 

Tez przeszłas wiele wspolczuje ale chyba kazdy z nas sie obawia wszystkiego od strony serca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dobitnie sobie udowodniłem, że ciśnienia mierzyć nie mogę. Raz, że zabroniła mi pani psycholog, dwa, że nerwy, których doświadczam podczas nakładania rękawa są na zbyt wysokim poziomie. Dziś rano zbudziłem z myślą, że użyję ciśnieniomierz, bowiem śniło mi się, że w moim sercu zaszła jakaś zmiana, a konkretniej - przez sen poczułem dyskomfort w sercu. Obudziłem się rzecz jasna niespokojny. Wziąłem 'piekielną maszynkę', położyłem sobie rozpakowaną koło łóżka i zacząłem robić ćwiczenia oddechowe w celu uspokojenia się przed mierzeniem. Cały czas kiedy zerkałem ukradkiem na ciśnieniomierz moje serce zaczynało szybciej bić, a wewnątrz czułem jak wszystko mi się do góry podnosi. Taki typowy efekt stresu. Kiedy w końcu uznałem, że trzeba przystąpić do 'badania' i rękaw nałożony na me ramię już był oraz guzik START wcisnąłem - zaczęło się! Serce rozpoczęło walić szybciej niż młot pneumatyczny a gorąc jaki poczułem w ciele równał się chyba tylko ogniom piekielnym. Natychmiast zerwałem rękaw i uznałem, że mierzenie nie ma sensu, bo dostaję takiego pierdolca, że w chwili obecnej żaden pomiar nie będzie wiarygodny. A pomyśleć, że w wakacje podchodziłem na totalnym lajcie do maszynki, baa nawet jak mi lekarz mierzył, ubrany w BIAŁY FARTUCH, miałem 126/77, a teraz ?! Boże pożal się. Musiałem to siebie wyrzucić, bo właściwie cała ta nerwica potrafi być wręcz zabawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@perla...

No to, żeby cię uspokoić, właśnie zmierzyłam na obu rękach...

Efekt: lewa - 123/79 vs prawa- 113/68

Myślisz, że mam tą samą chorobę?

Ja jestem pewna, że tak. Obie mamy nerwicę :/

 

Jakby ktoś potrzebował pomiaru porównawczego, to polecam się :)

 

@Tukaszwlili... Ale sam napisałeś, że pomiar nie będzie wiarygodny, więc to na pewno nerwica. (Jakbyś sam tego nie wiedział :) ) A i tak gratuluję odwagi. Jak wiadomo większość z nas unika sytuacji generujących napady strachu, a ty jesteś na tyl e odważny, żeby z własnej nieprzymuszonej woli mierzyć się z piekielną maszynką. Może właśnie tak należy do tego podejść? Widzeć w tym dobrą stronę i tak obrócić kota ogonem, żeby wyjść na gladiatora?

 

I zanim pomyślicie, że co ja taka mądrala-srala co się urwała z choinki...może i z piekielną maszynką problemu nie mam, ale mam za to inne. Wymienię, żeby się uwiarygodnić :)

 

Kula histeryczna - jakoś nad tym panuję, a jak mnie złapie i ściśnie za gardziel, to staram się dostrzec w tym plus taki, że jak nie zjem, to nawet lepiej, bo mam do zrzucenia sporo kilogramów :P

Atakujące obrazy -jest tu już taki jeden wątek. Jak mam napad atakujących obrazów, to nie mogę oglądać tv, zwłaszcza, kiedy ujęcia są z ręki i obraz lekko skacze. Albo teledyski, gdzie szybko zmieniają się ujęcia. Razi mnie światło i ogólnie mam ochotę skrócić się o głowę.

Głowa ważąca tonę - czyli ciężka jak sto diabłów. Kiedy mnie to dopada, muszę się położyć. Gorzej, kiedy nie mam takiej możliwości. Wtedy mam wrażenie, że stracę przytomność i zaczyna się jazda bez trzymanki. :/

 

No i najlepsze... W przeciwieństwie do większości panicznie boję się wykonywania wszelkiego rodzaju badań. W zeszłym roku byłam w szpitalu, miałam rozbijany kamień w moczowodzie, więc przebadano mnie trochę z automatu. Cóż, wyszło, że zdrowa jestem jak ten przysłowiowy kuń, poza, rzecz jasna nerwicą. Jak mnie napadli z maszynką na sam wjazd, miałam oczywiście 180/100 :D

Nigdy nie miałam badanych kręgów szyjnych ani tętnic... A jestem uzależniona od Second Life i sporo siedzę przy komputerze...do tego od wielu lat pracuję jako grafik. Myślę często, że może te objawy z ciężką głową są od tego, tylko... Wiecie co mnie zastanawia? Jak jestem w pędzie, coś załatwiam, albo oddaję się przyjemnościom wszelakim, to problem nie istnieje. Znika. Na przykład ostatnio, przed koncertem, szykując się w domu miałam wrażenie, że zejdę i już chciałam zrezygnować, a po koncercie ze zdumieniem odkryłam, że wszystko było ok od momentu, jak tylko skupiłam się na muzyce, a przestałam koncentrować na sobie. Podejrzewam więc, że to żadne kręgi i żadne tętnice. To tylko moja stara przyjaciółka, pani Zdzisława nerwica... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nenneke, odwagą to bym się wykazał w przypadkach totalnego olewania ciśnieniomierza i braku mierzenia pulsu w momentach, kiedy odnoszę wrażenie, że coś się dzieje z moim sercem :P

 

Nie przejmuj się. Każdy świr tak ma. Ja też. Jak tylko "coś się dzieje", zazwyczaj łapię za ciśnieniomierz. Coraz rzadziej, ale jednak nie potrafie do końca nad tym zapanować :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra... Ale może na logikę... Mierzysz czy nie, tykasz piekielną maszynkę czy nie, efekt jest ten sam? Dobrze rozumiem? Więc jaka różnica, czy mierzysz czy nie?

 

Czy to jest tak, że masz wrażenie, że coś nie tak z pompką, wtedy tykasz maszynkę i to potęguje efekt?

Bo jeśli tak, to może się nastaw na wynik 280 , wiadomo, że będzie niższy i wtedy wyluzujesz?

 

A jeszcze jedno pytanko... Jak masz to wrażenie, że ci się coś dzieje z pompką, zanim chwycisz za maszynkę... Jest ci duszno?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tuszkawili równiez podobnie robie jak wiem że będzie wysokie ciśnienie :D

 

Ja miałam jakis spokój z mierzeniem od marca i teraz za dużo mi sie posypało strata ciązy mąz z praca nie halo :(

No i kiedys głowa mnie bolała i zaczełam mierzyc no i 125/85 co dla mnie wysoko bo ja zawsze 115/75 ten przedział pare dni spokoju i od nowa znowu mierzenie bo dziwnie serc bije jakbym bym je czuła puls rózny od 65 do 90 ale przewaznie 80. Dzisiaj mierzyłam to były niskie stopnie jak i 124/82 niby norma ale chciałabym niżej :bezradny:

Teraz wogóle nie biore lekow przerwałam odkad się dowiedziałam że jestem w ciazy i tak juz ponad 2 miesiące nie biore co prawda objawy wracają ale nie chce brać leków jak znowu bede sie strac.

 

Mightman ale jakie te rozbieżności musza być wieksze?

 

Nenneke rzeczywiście inne ale zbliżone są bardzo do siebie :D

 

-- 02 lis 2012, 19:06 --

 

Teraz znowu mierzyłam i 126/88 juz mnie to stresować zaczyna czuje sie dziwnie w sercu :( nie wiem cyz jest sens mierzyc co 10 minut czy one cały czas bedzie roslo...moj anerwica nie tylko daje sie ze wznaki w ten sposob ale ronwiez dziwne uczucie w glowie jakby zawroty ale nie do konca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że użyłaś zwrotu " jak dla mnie" :)

Sądzę, że żaden doktor nie podzieliłby twojej obawy.

 

Ciśnienie rozkurczowe też masz w normie. Masz je w normie jak cholera, kurczę...

 

Ale.. Napisałaś, że ze względu na ciąże nie bierzesz leków. Nie wiem jakie leki na nerwicę brałaś, ale wiem na pewno, że większość z nich wpływa na obniżenie ciśnienia. Jeśli teraz ich nie bierzesz, to chyba naturalne, że wartości będą nieznacznie wyższe...

 

-- 02 lis 2012, 20:29 --

 

Tu jest fajna tabela...

 

http://www.jaimojeserce.eu/tabela-wartosci-cisnienia-tetniczego.php

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nenneke ja ta ciaze straciłam :( ze wzgledu na ciaze wtedy odlozyłam i juz nie biore ponad 2 miesiace...a brałam parogen no tak ale mierzyłam 20 minut temu druga wartosc 94 odczekalam 10 minut nie cale i 84 i czemu tak wysoko idzie to mnie martwi

 

-- 02 lis 2012, 19:42 --

 

Ale co dziwne ze puls w normie przy takim cisnieniu a przeciez sie boje dziwne to dla mnie wogole cisnienie w spzitalu sa chyba bardziej wiarygodniejsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal będę się upierać, że masz normalne ciśnienie.... Nakręcasz się, tak sądzę. Po prostu Zdzisława atakuje... Te wartości pomiarów, które tu przytaczasz, są praktycznie niezmienne. 10 czy 15 jednostek, to tak naprawdę żadna różnica. Wystarczy odkaszlnąć, żeby wartość się zmieniła o 10 czy o 15 w jedną albo w drugą stronę.

 

Może spróbuj przeczytać samą siebie oczami jakby obcej osoby. Mierzysz już to ciśnienie od godziny i co? Nic się przecież nie dzieje. To co się dzieje, to tylko Twój lęk...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozkurczowe podskakuje nieznacznie, bo się spinasz. Napinasz mięśnie i przez to zwężają Ci się żyłki... Norma, normalna reakcja na stres. Nadal się upieram, że nie masz wysokiego ciśnienia. Uparciucha ze mnie, prawda? :)

 

-- 02 lis 2012, 22:09 --

 

Aaa.. I jeszcze... Puls 90 to też jeszcze norma.

Oddycha Ci się ciężej, bo masz spięte mięśnie... Tak to już jest ze Zdzisławą. Mam identycznie.... Miałam, bo teraz coraz częściej udaje mi się nad tym panować....

 

Btw. Ja mam puls 98 po wypaleniu dwóch papierochów. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie mam w danej chwili niczym byc spieta jedynie przez to cisnienie mierzylam 5 minut temu 129/86 puls 72...przy pulsie 85 nawet lepiej mi sie oddycha ha i cisnienie nizsze ja tez duzo panuje nad tym ale tego akurat zabardoz nie potrafie bo olewam a i tak czuje ciezkosc :bezradny:

 

-- 02 lis 2012, 21:16 --

 

Od wczoraj pije herbatke zielona i ona nawet żeby nie działa hmm ciekawe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo wiem ze przewaznie cisnienie idzie osobom w gore ale przy ataku paniki a ja go własnie nie mam i przez to mnie dziwi skad tak cisnienie chodzi do góry...u mnie na zmiane jelita dawały popalic tzn skurcze i wc przeszlo to to znowu cisnienie i tak na zmiane najwiecej te dwie rzeczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No rozumiem, ale zmiana ze 110/70 na 120/80 to nie jest żadna zmiana. To, że ciśnienie jest ciut wyżej może być spowodowane tym, że na przykład zjadłaś więcej soli, więcej pijesz, albo jesteś w drugiej fazie cyklu i organizm zbiera wodę. Może być spowodowane pogodą, zmianą pogody, tym, że jest chłodniej ( żyły i tętnice w chłodzie też ulegają zwężeniu ) , tym, że myślisz o tym, co Ci się ostatnio przytrafiło... albo szykuje Ci się katar, przeziębienie, albo za długo śpisz, albo za krótko, albo wypiłaś więcej kawy... i tak można wymieniać w nieskończoność.

 

Mogłabyś się martwić, gdyby z wartości 110/70 skoczyło Ci na 150/90 i tak się utrzymywało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×