Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak się wyleczyć bez tabletek? Czy jest to możliwe?


DemonicInvocation

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie jak w temacie, opiszę teraz mój przypadek.

Pierwszy raz w szpitalu psychiatrycznym byłem w sierpniu 2012 roku, ostatni na początku 2014, rozpoznanie mam F 21.0 - zaburzenia schizotypowe.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_schizotypowe

Teraz postaram się napisać w czym jest problem. Moim zdaniem mam skrzywiony obraz świata, wycofuje się z relacji z innymi ludźmi utrzymuje jedynie kontakt z tymi co muszę. Druga sprawa to lęki w wielu sytuacjach oraz przewlekły stres. Trzeci problem to nienawiść do świata i ludzi, podsuwa mi to niezbyt moralne propozycje takie jak zabijanie innych dla własnej satysfakcji. Ostatni problem to to że często wstaje z łóżka w gorszym stanie niż jestem wieczorem, mniej więcej 5-10 razy w miesiącu wstaje wypoczęty , reszta dni kiepska i trzeźwieje(nie chodzi tu o spożywanie alkoholu) dopiero miedzy 11 a 14 godziną, problem ten prawdopodobnie wynika z poprzednich moich problemów.

 

Leki uważam za mało skuteczne lub całkiem nieskuteczne a miałem ich już trochę, nie mam zamiaru jeść więcej tego syfu. Psychiatrów z którymi miałem do czynienia uważam za ludzi którym nie zależy na innych, nie do końca mogę ich winić bo jedyny sposób diagnozy to rozmowa, jedynie odmienne zdanie mam co do psychologów z jakimi miałem styczność w szpitalu ,psychologowie sprawiali wrażenie ludzi co faktycznie chcą mi pomóc.

 

Ma ktoś z was jakieś ciekawe propozycje jak mogę zmienić swoje życie? Jak nie trudno się domyślić sam nie daje rady a cierpliwość mi się kończy jeśli do końca 2015 roku nie zrobię konkretnych postępów to zakończę drogę przez mękę w wieku 25 lat. Jak to jeszcze nie wiem czy z nienawiścią do innych czy w samotności na drzewie.

 

W 2014 roku na ostatniej wizycie w szpitalu miałem rozpoznanie F20.0 - Zespół paranoidalny

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_urojeniowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DemonicInvocation doszedłeś do dobrego wniosku, że leki mało pomagają/lub nie pomagają wcale. Leki mają tylko wspomóc powrót do zdrowia, wg mnie nie powodują że problemy rozejdą jak chmury na niebie.

Wg mnie musisz obrać jakieś cele i sie ich trzymać. Mniemam, że przez swoje zaburzenia nie masz pracy. Postaw sobie cele i je realizuj. I żebyś nie rezygnował z ich realizacji! chodzi o to, że większość problemów wynika z tego, że ludzie nie wierzą w siebie. Jedną z metod aby uwierzyć w swoje mozliwości jest właśnie realizacja celów. Twoim celem może być np: pojęcie psychoterapii, myśle że to będzie lepsze niż łykanie garściami tabletek. Drugia kwestia: Przełamywanie lęków. Zacznij przełamywać te łatwiejsze i potem te trudniejsze. Jeżeli będziesz miał wsparcie w ludziach, psychoterapeucie będzie łatwiej.

Z tego co piszesz, że rano źle sie czujesz, jest to już objaw depresjii. Można włączyć leki, ale ważniejsze jest raczej to, by nie zamykać sie w 4 ścianach i przebywać wśród ludzi. W depresji ludzie robią coś na siłę, ale z obserwacji wiem, ze jeżeli taka osoba ma odpowiednią ilość zajęć to szybciej z niej wyjdzie. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DemonicInvocation, Nie chcesz brać leków to nie bierz, jeśli twierdzisz, że ci nie pomagają. W czasie kompletnego doła po przebudzeniu jest najgorzej, za dnia coraz lepiej, też tak miałam. Izaa dobrze pisze, najważniejsza chyba jest wiara w siebie samego. Powinieneś dążyć do czegoś ważnego, ukierunkować się na coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×