Skocz do zawartości
Nerwica.com

kawa , fajki , onanizm , pomocy!!:((


latinolover35

Rekomendowane odpowiedzi

Witam:). Mam 21 lat.Choruje na nerwicę natręctw , zaburzenia schizotypowe oraz paranoję.

Mam bardzo duży wręcz patologiczny problem z papierosami , kawą oraz onanizmem.

Rano po przebudzeniu w ciągu jednej godziny spalam od 7 do 9 papierosów(naczczo!!).Wypijam bardzo dużo kawy i się masturbuje po 2 lu 3 razy dziennie.Nie potrafię rzucić palenia , na samą myśl o tym chce mi się jeszcze więcej palić. Tak samo jest z kawą oraz onanizmem.

 

Ogólnie w ciagu dnia wypalam 35 sztuk mocnych papierosów , wypijam od 3 do 5 kaw oraz masturbuję się 2 lub 3 razy.

 

Moje pytanie brzmi: czy jest dla mnie jakakolwiek minimalna szansa na wyjście z tego bana ?:(

Wiele razy próbowałem sobie sam pomóc ale nie potrafię , tak 2 lata sam próbuje z tego wyjść i moje wysiłki na nic.

 

Proszę odpiszcie3 mi , na każde pytanie odpowiem , każde.

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie trudno tu zadecydować czy chodzi o nałogi, czy chodzi o natręctwo pod postacią całego rytuału "aplikowania" sobie tych używek, który to rytuał ma służyć uspokojeniu (a niejako oprócz tego jest działanie "chemii").

Najlepiej, by o tym zadecydował specjalista. Szukałeś tego typu pomocy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wbij sobie do glowy przekonanie, jak dobrze i przyjemnie jest prowadzic zdrowy tryb zycia. Zacznij jezdic rowerem lub biegac. Ja tez pale ale nie raz rzucalem i uwierz mi ze to nie jest takie straszne, sa odpowiednie srodki farmakologiczne (np tabex). Poradz sie lekarza rodzinnego na temat swoich uzaleznien. Co do masturbacji to w tym wieku raczej nie jest to nic dziwnego. Nie przejmuj sie tym - kazdy to robi, ciesz sie ze masz wysokie libido bo niektorzy maja odwrotny problem :-)

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rodzaj nałógu wiele mówi o potrzebach badz brakach osoby uzaleznionej...

 

W masturbowaniu się na pewno, bo łatwo można wywnioskować że brakuje mu dziewczyny. Ale paląc papierosy albo pijąc alkohol czego mu brakuje? Spokoju ducha, wyluzowania?

 

Mi to wygląda na natręctwa raczej. Takie rytuały, jak już ktoś tutaj wspomniał- wstaję rano i MUSZĘ wypalić X szlugów, muszę się zaspokoić itd... MUSZĘ, MUSZĘ... To pewnie jest uzależnienie, ale spowodowane natręctwami.

 

Myślę, autorze tematu, że gdybyś wybrał się do specjalisty w celu zwalczenia tych natręctw, i np zacząłbyś uprawiać sport to dość szybko byś się z tym wszystkim uporał.

 

p.s. Onanizowanie się 2-3 razy dziennie to nie dużo :oops::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam kiedyś miałem problemy tego typu. Szczególnie w wieku dorastania (co już mi trochę przeszło). Poradziłem sobie z tym i myślę, że też dasz radę.

 

Zrozum dwie blokady które powstrzymują Cię przed zaprzestaniem tych działań.

1) Za dużo energii.

2) Za mało energii.

 

Za dużo energii wkładasz w myśleniu o tym "jakie to straszne" "jak to mnie uzależnia" "jak to mi szkodzi" "jak to mnie zniewala"

 

A za mało energii w realne działanie, które sprawi, że nie sięgniesz po te rzeczy.

 

Mechanizm jest prosty 1) zabiera Ci energię, którą potrzebujesz do 2).

 

Przestań się użalać nad tym co robisz, po prostu gdy palisz fajka zadaj sobie pytania: czy tego naprawdę chcę? jakie korzyści mi to daje? i nie bombarduj się myślami mającymi na celu podnieść w tobie poczucie winy. To bez sensu. Więc gdy palisz fajka, pijesz kawę, walisz gruchę - spójrz na to z boku, obserwuj co się dzieje, zadawaj sobie ww. pytania i przestań się usprawiedliwiać (czyli jak już musisz to zrobić, to po prostu to zrób, bez jakiegoś odniesienia do własnej osoby).

To by było co do 1) < zajmij się na razie tym.

 

Jeśli chodzi o 2) zastanów się czego chcesz od życia i zacznij je naprawiać, uzdrawiać to co chorę, usprawniać to co wadliwe. Możesz być obecnie w ciężkiej sytuacji, albo nie, nie wiem. Lecz jaka sytuacja by nie była, po prostu zacznij ją zmieniać, na taką jaką tak naprawdę byś chciał.

 

Trzymam kciuki, powodzenia.

Jak chcesz możesz napisać do mnie na gg lub na priv, pomogę tak jak będę umiał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rodzaj nałógu wiele mówi o potrzebach badz brakach osoby uzaleznionej...
Mógłbyś tę myśl rozwinąć ? Osobiście nigdy nie słyszałem o takich wnioskach, ale chętnie dowiem się czegoś nowego (piszę to bez cienia ironii !).

 

Ja mogę się wypowiedzieć o uzależnionych od gier komputerowych. Ci akurat mają ogromne parcie na:

- współzawodnictwo, wygrywanie

- poczucie przynależności i akceptacji dużej wspólnoty

- kreowanie, lansowanie siebie w tejże wspólnocie, osiągnięcie wysokiego statusu społecznego, słowem - bycie "kimś"

- poczucie uczestnictwa w wielkich wydarzeniach i osobistego wpływu na nie (np. wojna z Alliance, jak było w moim przypadku)

 

W skrócie, kompensacja zerowego poczucia wartości i ucieczka od rzeczywistości, która wydaje się szara, pusta, jałowa i kompletnie przegrana.

U alkoholików i narkomanów jest zresztą podobnie, tylko dekoracje inne.

 

p.s. Onanizowanie się 2-3 razy dziennie to nie dużo :oops::mrgreen:

Fakt, bywa, że ludzie robią to po siedem i więcej razy, sam znałem takiego gościa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to dowiedzione empirycznie ze rodzaj nałogu wiele mówi nie tylko potrzebach badz brakach (zwykle własnie deficytach) osoby uzależnionej ale i o jej temperamencie... dlaczego jedni czują silna potrzebe stymulacji inni zas odurzenia?? ale od poczatku... nałogowi onanisci to zazwyczaj ludzie nadpobudliwi ,lękliwi którzy znieczulają wewnętrzna pustke i odrzucenie (czesto tez niekochani) przez chwilowa ulge jaką daje masturbacja(onanisci sa endogennymi narkomanami)... alkohol niemal łudzaco przypomina fizjologiczne znieczulenie jakie daje onanizm badz niektóre opioidy(depresanty,odurzacze,czy zwyczajnie znieczulacze)...stymulanty jak tytoń czy kokaina,amfetamina naduzywane sa przez osoby którym endogennie brakuje noradrenaliny i /badz dopaminy... sa to zwykle ludzie wzglednie dobrze funkcjonują na tzw.rozruchu (gdy sa w ruchu,podczas cwiczen fizycznych,pracy)... dlaczego schizofrenicy nienaturalnie pala duzo papierosów podczas kuracji?? koryguja deficyt dopaminy jaki zanieraja im neuroleptyki..słowem rodzaj uzywki,narkotyku szczególnie preferowanego przez danego człowieka nie tylko wyraza skłonnosc do ulegania pokusom-to jest charakterystyka ogólnba ale nic nie mówiaca o temperamencie a własnie zwykle deficyty endogenne i poznawcze

 

[Dodane po edycji:]

 

ps sam zreszta czas temu jakis masturbowałem sie i to nie 3 razy dziennie a bywało ze 14 :? i nadal byłem niezaspokojony..to był mój szybko działający,doraźny sposób na znieczulenie cierpienia zwiazanego z bolesna samotnoscia,panicznym lękiem,nerwica ,depresja i bólem istnienia,zawsze potem czułem wyzuty sumienia wynikajace zreszta słusznie z faktu ze czynie sobie takim postepowaniem wielka krzywde... sumienie było w tym przypadku wołaniem o pomoc i zmiane tego co mnie wyłacznie coraz bardziej pogrązało...warto wiec słuchac własnego sumienia,intuicji bo jesli cierpimy to swiadczc to moze takze o tym ze "system w którym tkwimy sie nie sprawdza i wymaga radykalnej zmiany"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Onanizowanie się 2-3 razy dziennie to nie dużo :oops::mrgreen:
A ile razy dziennie Ty to robisz, jeśli można wiedzieć?

 

Jednak odmówię odpowiedzi na to pytanie, bo są moje zdjęcia na tym forum i jednak kilka osób stąd mnie zna dość dobrze, więc lepiej się nie chwalić takimi pikantnymi szczegółami ;):lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na przypadek kiedy pewna znajoma mi osoba twierdziła że z kobietą 7 razy w ciągu jednej nocy ?

 

Phi 7 to pikuś. :zzz: Nie będę może się chwalić swoim rekordem, bo nie wypada, ale jeśli przykładowa noc trwa 10-12h to 7 razy to jest tak średnio, ale nie dużo. Dużo to jest dwa razy więcej.

 

Śmiertelniczka- to tylko emotikon ;) Przecież wiadomo że nikt święty nie jest, ja też do dziewic orleańskich nie należę. Natomiast ten emotikon nie zdradza MOICH upodobań, a jedynie odwołuje się do tematu.

Może bardziej znaczyć zawstydzenie, że piszę o takich tematach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbychu- no jak to nie, w pewnym stopniu to jest powód do dumy, bo to znaczy że z Twoim sprzętem wszystko okej ;) A jak się kogoś kocha to bicie takich rekordów jest czystą przyjemnością- jeśli oczywiście wynikają te rekordy z pożądania, a nie z chęci pobicia swojego poprzedniego rekordu :?

 

Śmiertelniczka- no bądz co bądz nie miałam siebie na myśli, tak tylko napisałam odnośnie tematu że wg mnie 2-3 razy to nie dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw byc moze ze sprzetem było wszystko ok ale na pewno nie z głową 8)

 

Dlaczego tak myślisz? Mi też się zdarza tyle razy, i faktycznie z moją głową może nie jest okej, ale na pewno nie w tej materii :mrgreen:

Co w tym złego że kogoś kochasz i chcesz żeby jej/jemu ( niepotrzebne skreślić :pirate: ) było dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×