Skocz do zawartości
Nerwica.com

nemis

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nemis

  1. nemis

    Totalne dno.

    Uświadomiłem sobie jakim idiotą byłem i jestem do teraz. Przeglądałem swoją historię z facebooka i widzę jakie pierdoły pisałem, nieprzemyślane. Czytałem idiotyczne rzeczy jakie pisałem w rozmowach z dziewczynami i kolegami. Przez ponad 2 lata moim sensem życia był alkohol, przez co wszyscy kojarzą mnie tylko z tym że jestem pijany i zachowuje się jak dupek i idiota. Wszyscy których znam widzieli mnie nawalonego na amen, nawet w pracy (na wyjeźdie integracyjnym). Gdziekolwiek mnie brali znajomi mieli ze mną problem bo się zachlewałem na umór. Nie potrafie naprawić przeszłości. Do tego widzę jak moi znajomi stali się inteligentni, dojrzali - ja nie mam z nimi o czym rozmawiać, dosłownie stoję i nie wiem co powiedzieć. Jestem totalnie załamany i każdej nocy myślę żeby z tym nie skończyć (tzn ze swoim życiem).
  2. Ostre objawy odstawienia estazolamu po dwóch latach ciągłego brania. Trzęsę się przed komputerem, boje się iść do sklepu po jedzenie a mieszkam sam...
  3. Nie napisalem jasno - juz wyjasniam: Bylem pijany i wzialem zolpidem dla "fazy". Skonczylo sie cudem - cudem ze przezylem. Rozwalilem kawal wynajmowanego mieszkania i jeszcze mialem polaczenie wykonane do szefa - dobrze ze nie odebral. Boje sie teraz - bo mieszkam sam, moglem sobie cos zrobic. Musze wyrzucic to do kosza i obiecac Wam ze juz tego nie wezme.
  4. Czesc, chcialem Was wszystkich ostrzec - nie bierzcie tego gowna. W nocy z soboty na niedziele napilem sie alkoholu. Rano obudzilem sie czujac sie jak trup, napotkalem rozwalony stol, telewizor na ziemi itp, po czym dzis znalazlem na telefonie zdjecia ZE SKLEPU O 3 W NOCY - okazalo sie ze poszedlem po wiecej piw. Kompletnie tego nie pamietam, nie wiem jak wygladalem, kto mnie spotkal, czy z kims gadalem - stracilem swiadomosc tego dnia - MOGLEM SIE ZABIC wchodzac pod samochod. To moja przestroga dla Was i dla siebie - zebym sam pamietal o tym poscie.
  5. Zaczalem leczenie. Psychiatra zapisala mi rexetin i kazala brac doraznie spamilan jesli bede mial zle "fazy". Mam do Was pytanie - czy ona mi czasem nie wlepila placebo? Na ulotce spamilanu pisze ze dziala po czasie, wiec jaki jest sens brania tego doraznie?
  6. nemis

    nicki do gry

    Moze to perfekcjonizm? Ostatnio stwierdzilem cos takiego u siebie. Ja zawsze daje nemis, a jak jest zajety to nemis123. Sprobuj dodawac cyferki, a jak nie to wymyslaj jakies smieszne nicki, typu "DONT SHOOT!" ;-)
  7. Wbij sobie do glowy przekonanie, jak dobrze i przyjemnie jest prowadzic zdrowy tryb zycia. Zacznij jezdic rowerem lub biegac. Ja tez pale ale nie raz rzucalem i uwierz mi ze to nie jest takie straszne, sa odpowiednie srodki farmakologiczne (np tabex). Poradz sie lekarza rodzinnego na temat swoich uzaleznien. Co do masturbacji to w tym wieku raczej nie jest to nic dziwnego. Nie przejmuj sie tym - kazdy to robi, ciesz sie ze masz wysokie libido bo niektorzy maja odwrotny problem :-) pozdrawiam
  8. ja uwazam odwrotnie - tylko ty sam sobie mozesz pomoc
  9. doskonale cie rozumiem bo mialem/mam to samo. Musisz nalapac dystansu. Zycie to nie serial. Zyj po prostu z dnia na dzien. Lek przed ludzmi trzeba pokonywac malymi kroczkami. Mi pomoglo jezdenie na rowerze, jezdilem wsrod ludzi i stopniowo sie do nich przyzwyczajalem - malo mieli czasu zeby mnie ocenic bo jechalem szybko. Zainteresowania masz jakies na pewno. Gry komputerowe to tez zainteresowanie. Moze zacznij cos kolekcjonowac i czytac o tym w necie.
  10. Mialem identycznie. Z powodu na brzydka cere, non stop musialem siebie ogladac. Jak nie bylo lustra to w plycie CD. Przeszlo jak przyszly leki i mysle "pieprzyc jak wygladam ja chce byc normalny na umysle".
  11. nemis

    lęk filozoficzny

    Moze to sie troche wiaze z moim lekiem przed utrata swiadomosci. Boje sie czesto zasnac. Idac ulica gdy sie mocno zamysle, nagle sie boje ze stracilem rzeczywistosc. Dzis jednak duzo zastanawialem sie nad tym czym jest "ja" dla kazdego z nas. Nie doszedlem do zadnych wnioskow. Jednak mysle ze "mysle wiec jestem" :)
  12. nemis

    lęk filozoficzny

    Czesc. Chcialbym opisac w skrocie swoj przypadek i dowiedziec sie czy ktos ma cos podobnego. Ostatnio calkowicie wybija mnie z tego swiata, nie potrafie czasami nawet isc do wc sie zalatwic... bo sie boje. Na poczatku balem sie tylko ludzi, mialem fobie spoleczna, teraz moj lek powstaje sam we mnie. Polega on na tym ze mam czesto mysli egzystencjalne, tak skomplikowane ze dostaje paniki. Mysle nad tym czym jest bycie, czym jest osoba, czym jest rzeczywistosc i czy to wszystko to nie zludzenie. Moze inni ludzie nie maja swiadomosci, czym jest swiadomosc, moze to tylko marne zludzenie. Dzisiaj gdy nad tym myslalem prawie wskoczylem specjalnie pod samochod z paniki. Do tego ciagle derealizacja (ktora niby przeszla po tym jak ja dopiero poznalem, a teraz znowu wrocila). Wystarczy jedna mysl o "bycie" i juz caly chodze. Jak zasypiam to sie podnosze, tak jakbym mial helikopter od alkoholu i sie bal haftnac. Paralizuje mnie to wszystko. Chcialbym miec pewnosc ze jestem i wszyscy sa podobni, i dowiedziec sie czym jest byt i rzeczywistosc wreszcie. Wiem ze sie nie dowiem moze nawet nigdy. Przeraza mnie mysl ze jak umre to nawet jak pojde do nieba bede zawsze soba, nie zmienie osoby, nie bede pewnie mogl nawet na chwile przestac istniec. Nie wiem, moze z jakims ksiedzem o tym pogadac czy cos... Dodam jeszcze ze boje sie wychodzic z domu w dzien i isc wsrod ludzi. Jestem dosc samotna osoba. Nie mam dziewczyny, kumple sie smieja z tego co tutaj napisalem.
×