Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to jest nerwica?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy mam już nerwice, czy to coś innego, ale pewne rzeczy we mnie powodują, że czuję się bardzo niekomfortowo w życiu miedzy ludźmi.

Ma to miejsce głównie w pracy i na studiach, kursach itp. Pierwszy objaw to, gdy idę np. w pracy do osób z innych działów załatwić jakąś sprawę od razu serce zaczyna mi bardzo szybko bić, zatyka mnie w klatce piersiowej, ciężko mi się oddycha, odczuwam wewnętrzny strach i lęk, dlatego wole nigdzie nie chodzić nie załatwiać jakiś spraw, no ale tak się nie da… Przeważnie jakoś udaję się to co mam zrobić, ale to co przeżywam w tym czasie kompletnie mnie wewnętrznie rozbija. Potem się uspokajam jak jest po wszystkim, ale przed jest ciężko, boję się, że coś nie tak powiem, źle załatwię, nie będę potrafił się wysłowić… W pracy praktycznie przez cały czas mam spocone ręce. Zapewne moje zdenerwowanie i strach przed kontaktami z innymi ludźmi potęguję moja wada wymowy – jąkanie…Oczywiście zupełnie inaczej jest w przypadku relacji z ludźmi których znam, gorzej jak kogoś nie znam. Np. w pracy im osoba z którą muszę porozmawiać służbowo jest na wyższym stanowisku tym strach i ta reszta objawów, które wymieniłem wcześniej potęguję się bardziej. Czasami to jest taki paraliż, że mam trudności ze złapaniem oddechu. Czy to kiedyś w ogóle przejdzie, czy tak będę już miał zawsze?

Są jakieś leki, które by stłumiły jakoś te wszystkie objawy przy kontaktach z innymi ludźmi, wprowadziły mnie w stan spokoju i opanowania?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A.B, Witaj ciężko ożeknąć ale może to być nerwica może wybierz się do psychiatry pogadać co Ci jest no i do psychologa na terapie jeśli to faktycznie nerwica bo leki są dobre tylko na chwile

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej na pewno to nerwica. Tak jak napisał vasques leki uspokajające pomogą tylko na chwilę i nie rozwiążą Twojego problemu, więc nie warto po nie sięgać, a wg mnie nie jest to stan do leczenia psychotropami , ale terapią. Tak więc szukaj pomocy u psychologa. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej iść do psychologa czy psychiatry?

Co do leków, nie mam zamiaru na dłuższą mete brać ich, ale chciałbym tylko przez jakiś czas je zastosować, więc co polecicie, aby jakoś stłumić w sobie te wszystkie objawy, które wyżej opisałem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I do jednego i do drugiego. ;) Do psychiatry - bo to lekarz. A do psychoterapeuty - byś przeanalizował źródła swoich lęków i zahamowań, aby Ci tak bardzo nie przeszkadzały w codziennych zajęciach. Czyli byś popracował nad swoją psychiką, aby sobie lepiej radzić w sytuacjach, z których jesteś niezadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A.B, Ja miałem i w sumie mam do tej pory takie akcje, to na tle nerwowym tak ci się robi, tak zwana fobia społeczna bądź jej kształt, wybierz się do specjalisty możesz iść do psychiatry to żaden wstyd, powiedz mu o wszystkim, i sam zapytaj i zasugeruj, ze wolałbyś terapię, być może wtedy skieruje cię do placówki z NFZ, najlepiej moim zdaniem na terapię poznawczo- behawioralną, czytałem, że pomaga w takich problemach dosyć skutecznie.

Powodzenia życzę i trzymaj się bo wiem, ze to męczy strasznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A.B, Pójdź obowiązkowo do psychoterapetuy on na pierwszym miejscu a do psychiatry też po jakieś leki oczywiście że nie będziesz brać ich całe zycie bo one są dobre tylko na chwile tyle .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej dokuczliwe z tych wszystkich objawów jest to zatykanie w klatce piersiowej, brakuje mi powietrza, wtedy są problemy nawet z wypowiedzeniem kilku prostych słów. No ale znowu to zależy od osoby z którą musze porozmawiać, jeśli czuję przed nią większy respekt i odbieram tą osobę za taką z silną osobowiścią, to wtedy są te objawy. Z kolei gdy osobę traktuję na równi ze sobą, choć mogę jej dobrze nie znać, wtedy jest wszystko w miarę wporządku i mogę bez tych nasilonych objawów rozmawiać (w miare z uwzględnieniem mojego jąkania, więc idealnie nie jest).

 

Jeszcze raz Was poproszę o polecenie jakiś leków, nie mam zamiaru ich stosować ciągle, poprostu przydałoby mi się na jakiś czas je zastosować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie, to co opisujesz na pierwszy rzut oka wyglada na fobie spoleczna, jednak wymaga dokladniejszej diagnozy no i przede wszystkim terapii. Objawy, ktorych doswiadczasz sa wynikiem leku. Lek jest taka emocja, ktora pobudza nasz uklad autonomiczny i powoduje, ze zaczyna szybciej bic serce, w zwiazku z tym zaczynamy jeszcze bardziej sie denerwowac, wiec serce zaczyna jeszcze szybciej uderzac, szybciej oddychamy, dochodzi wiec do hiperwentylacji, zaczyna wiec nas zatykac, krecic sie w glowie, poca sie rece itd. Jak widac sa to objawy samonapedzajace sie. Zamkniete kolo. Nalezy dlatego zlokalizowac zrodlo leku. W fobii spolecznej jest to glownie strach przed ocena przez innych ludzi. Zapewne tez mocno pracuje Twoja wyobraznia. Masz wrazenie, ze "zrobisz z siebie glupka" albo, ze inni stwierdza, ze jestes dziwny. Albo co gorsze sam nie bedziesz wiedzial co powiedziec i wtedy to dopiero plama bedzie. Terapia leku spolecznego opiera sie przede wszystkim na trzech aspektach. Po pierwsze na tym, co dana osoba mysli w sytuacji leku, po drugie, co odczuwa we własnym ciele i po trzecie co robi. Kolejnym ważnym krokiem jest poznanie zachowań zabezpieczających pacjenta, które chronią go przed stawieniem czoła sytuacjom wywolujacym lek. Unikanie takich sytuacji tylko na chwile redukuje napięcie, bo zaraz potem pacjent ma obniżony nastrój, ze znowu nie umiał uporać się ze swoim problemem.

Pocieszajace jest to, ze terapia poznawczo-behawioralna, bo o takiej pisalam wyzej jest skuteczna. Wiecej informacji o tym zaburzeniu mozesz doczytac miedzy innymi na stronie http://www.adalta.pl/lek-spoleczny.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie, to co opisujesz na pierwszy rzut oka wyglada na fobie spoleczna, jednak wymaga dokladniejszej diagnozy no i przede wszystkim terapii. Objawy, ktorych doswiadczasz sa wynikiem leku. Lek jest taka emocja, ktora pobudza nasz uklad autonomiczny i powoduje, ze zaczyna szybciej bic serce, w zwiazku z tym zaczynamy jeszcze bardziej sie denerwowac, wiec serce zaczyna jeszcze szybciej uderzac, szybciej oddychamy, dochodzi wiec do hiperwentylacji, zaczyna wiec nas zatykac, krecic sie w glowie, poca sie rece itd. Jak widac sa to objawy samonapedzajace sie. Zamkniete kolo. Nalezy dlatego zlokalizowac zrodlo leku. W fobii spolecznej jest to glownie strach przed ocena przez innych ludzi. Zapewne tez mocno pracuje Twoja wyobraznia. Masz wrazenie, ze "zrobisz z siebie glupka" albo, ze inni stwierdza, ze jestes dziwny. Albo co gorsze sam nie bedziesz wiedzial co powiedziec i wtedy to dopiero plama bedzie. Terapia leku spolecznego opiera sie przede wszystkim na trzech aspektach. Po pierwsze na tym, co dana osoba mysli w sytuacji leku, po drugie, co odczuwa we własnym ciele i po trzecie co robi. Kolejnym ważnym krokiem jest poznanie zachowań zabezpieczających pacjenta, które chronią go przed stawieniem czoła sytuacjom wywolujacym lek. Unikanie takich sytuacji tylko na chwile redukuje napięcie, bo zaraz potem pacjent ma obniżony nastrój, ze znowu nie umiał uporać się ze swoim problemem.

Pocieszajace jest to, ze terapia poznawczo-behawioralna, bo o takiej pisalam wyzej jest skuteczna. Wiecej informacji o tym zaburzeniu mozesz doczytac miedzy innymi na stronie http://www.adalta.pl/lek-spoleczny.html

 

O kurcze....trochę inaczej wyobrażałam sobie odpowiedż eksperta w tym temacie.....

Droga Marto...hm...no cóż....jak to ująć....definicje fobii społecznej znamy wszyscy tu na forum....sądze ,że niepotrzebne jest tu epatowanie definicjami ze słownika psychologii czy podręcznika z psychopatologii.Wysil się dziewczyno bo nie na tym polega praca psychologa forumowego.

A tak swoją drogą diagnoza fobia społeczna jest grubo na wyrost....jedyne co można po przeczytaniu postu stwierdzić to tyle,że autor przeżył atak paniki.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i po co ta agresja zaraz?

Wysil się dziewczyno

Radziłabym się zastanowić - a co jeśłi ta pani ma lat np. 40 lat......

Poza tym, zastanówcie się, owszem można napisać, ale jak dokładna może być "diagnoza" przez internet? Na podstawie jednego czy dwóch postów - pani psycholog ma naprowadzić na dobrą drogę a nie robić psychoanalizę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i po co ta agresja zaraz?
Wysil się dziewczyno

Radziłabym się zastanowić - a co jeśłi ta pani ma lat np. 40 lat......

Poza tym, zastanówcie się, owszem można napisać, ale jak dokładna może być "diagnoza" przez internet? Na podstawie jednego czy dwóch postów - pani psycholog ma naprowadzić na dobrą drogę a nie robić psychoanalizę.

 

 

linka no to jest nadinterpretacja. Jaka znowu agresja ? :lol: To była tylko zwykła troska o przedstawicielkę zawodu, który wykonuję. Nawet jeżeli pani szanowna mgr ma lat 40 (w co wątpie) to zwrot w jej stronę per "dziewczyno" to tylko komplement dla niej :lol:

Szanowna pani psychoanalizy nie zrobi ani tu ani nigdzie nikomu bo się na tym nie zna.To uczestniczka szkolenia w terapii bp tak przy okazji jednej z najdroższych szkół w Polsce.....

 

"pani psycholog ma naprowadzić na dobrą drogę a nie robić psychoanalizę."

 

Ciekawe czy chociaż to potrafi....no bo jak narazie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem psycholog napisał w tym temacie to co słuszne, kolega z tego co opisuje, nie doznał zwykłego ataku paniki tak jak kaseina uważasz, kolega ma objawy ze strony somatycznej, podczas ekspozycji społecznej, rozmowy z innymi z obcymi osobami, szczególnie kiedy musi coś załatwi, doatkowo potęguję to wada wymowy a to dokłada dodatkowego stresu.

Poprzez posty nawet psycholog w tym akurat wypadku nic więcej napisać moim zdaniem nie może, według mnie to też jest kształt fobii społecznej, sam to mam i wiem, że tak podczas tego zaburzenia się dzieje. Oczywiście można i atak paniki przeżyć ale jest on spowodowany lękiem przed kontaktem z kimś obcym, wypowiedzeniem się, obawą przed ośmieszeniem.

Napisałem to parę postów wyżej i nie wiem czemu tak kaseina od razu reagujesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem psycholog napisał w tym temacie to co słuszne, kolega z tego co opisuje, nie doznał zwykłego ataku paniki tak jak kaseina uważasz, kolega ma objawy ze strony somatycznej, podczas ekspozycji społecznej, rozmowy z innymi z obcymi osobami, szczególnie kiedy musi coś załatwi, doatkowo potęguję to wada wymowy a to dokłada dodatkowego stresu.

Poprzez posty nawet psycholog w tym akurat wypadku nic więcej napisać moim zdaniem nie może, według mnie to też jest kształt fobii społecznej, sam to mam i wiem, że tak podczas tego zaburzenia się dzieje. Oczywiście można i atak paniki przeżyć ale jest on spowodowany lękiem przed kontaktem z kimś obcym, wypowiedzeniem się, obawą przed ośmieszeniem.

Napisałem to parę postów wyżej i nie wiem czemu tak kaseina od razu reagujesz :)

 

 

Victorek nie wiemy co kolega przeżył :) ,ale z jego postu wynika ,że atak paniki.Jednak to tylko 1 post po przeczytaniu którego nie można odrazu walnąć dgn.Fobia społeczna i spisać def. z encyklopedii :)

Ogólnie rzecz biorąc fobia społ. tym się charakteryzuje,że człowiek doznaje paniki w przypadku ekspozycji społecznej no nie Victorek ?

 

"objawy ze strony somatycznej"

 

Trochę nie po polsku.Tak objawy pobudzenia takie jak min. przyspieszone bicie serca oraz w końcu hiperwentylacja występują podczas ataku paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaseina

 

Ja psychologiem nie jestem, ale nie wygląda mi to na atak paniki za cholerę. Nie znam definicji fobii społecznej i nie chce mi się jej studiować, ale na zdrowy rozum to tak właśnie wygląda. Skrytykowałaś panią psycholog, więc może jako fachowiec Ty nam więcej napiszesz. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaseina

 

Ja psychologiem nie jestem, ale nie wygląda mi to na atak paniki za cholerę. Nie znam definicji fobii społecznej i nie chce mi się jej studiować, ale na zdrowy rozum to tak właśnie wygląda. Skrytykowałaś panią psycholog, więc może jako fachowiec Ty nam więcej napiszesz. Pozdrawiam

 

eh,no już napisałam victorkowi.Nie sądze ,że to zaburzenia lękowe z napadami lęku panicznego ani ,że fobia społeczna....nic nie sądze :) Ludzie to tylko internet.Tutaj nie da się postawić diagnozy !!! W fobii społecznej tak jest ,że w przypadku kiedy osoba ma "publicznie" coś zrobić to albo tego unika albo podczas robienia tego doznaje paniki. Rozumiecie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaseina, moim zdaniem kolega nie przeżył zwykłego spontanicznego ataku paniki, to świadczą jego słowa na początku posta odczytaj je właściwie, to mu sie objawia w kontaktach z innymi ludźmi, przy innych czuje sie niekomfortowo, objawy ZE STRONY SOMATYCZNEJ (dla ciebie może nie po polsku ale po ludzku) :) pojawiają sie np. jak ma coś załatwić, i to wtedy kiedy wiąże się to z kontaktem z inną osobą.

ALe główna rzecz jest prawidłowa, że psycholog zwróciła uwagę na terapię poznawczo-behawioralną, skierowała kolegę, który możliwe pierwszy raz zwrócił się o pomoc w swoim problemie, żeby dalej szukał pomocy, a co za tym idzie żywej diagnozy.

Ja osobiście żadnej diagnozy nie wydałem, nie zależy mi na tym, ale nie ma co mówić koledze, że ma atak paniki tak po prostu, a nawet jeżeli są to ataki paniczne to niestety mocno powiązane z kontaktami społecznymi, a to jest kształt fobii społecznej.

Owszem to jest internet i służy do nakierowania na pomoc, ale konkretną :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Pierwszy objaw to, gdy idę np. w pracy do osób z innych działów załatwić jakąś sprawę od razu serce zaczyna mi bardzo szybko bić, zatyka mnie w klatce piersiowej, ciężko mi się oddycha, odczuwam wewnętrzny strach i lęk, dlatego wole nigdzie nie chodzić nie załatwiać jakiś spraw, no ale tak się nie da…"

 

To co kolega opisał(patrz powyżej cytat) to atak paniki którego doznał podczas kontaktu z tymi ludzmi w pracy.No możliwe ,że jak pójdzie do psychiatry to mu postawi taką diagnozę fobia społeczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się jeszcze wtrącę bo na atakach paniki to się akurat świetnie znam. Gdy taki atak się zacznie to niestety swoje musimy przecierpieć, czyli trwa on kilkanaście minut najczęściej. Natomiast A.B. jak rozumiem ma go w chwili np trudnej rozmowy i gdyby ją przerwał jego atak mija. My od swoich nie możemy uciec. Poza tym jego występują w konkretnych sytuacjach, a moje np kiedy im się podoba, bez żadnej reguły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się jeszcze wtrącę bo na atakach paniki to się akurat świetnie znam. Gdy taki atak się zacznie to niestety swoje musimy przecierpieć, czyli trwa on kilkanaście minut najczęściej. Natomiast A.B. jak rozumiem ma go w chwili np trudnej rozmowy i gdyby ją przerwał jego atak mija. My od swoich nie możemy uciec. Poza tym jego występują w konkretnych sytuacjach, a moje np kiedy im się podoba, bez żadnej reguły.

 

A wcale ,że nie :) Bo ataki paniki mogą występować także w konkretnych sytuacjach i mogą mieć wyrażną przyczynę.np. w klastrofobii można doznać ataku paniki kiedy znajdziemy się w zamknietym pomieszczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, dokładnie tym się właśnie różni napad w lęku napadowy, a napad w chociażby fobii społecznej, i tak jak kaseina zauważyła :) klaustrofobii.

W fobii np. jest czyms spowodowany, jakims bodźcem, w tym wypadku tym bodźcem są kontakty z innymi, obawa przed oceną.

Kaseina za wszelką cenę chciała dopiec psychologowi, tylko nie wiem po co...

Miło, że ktoś chce poświęcić czas, na odpowiedzi, szczególnie, że niekórym porady psychologiczne na forum moga się przydać.

Co do zacytowania kolegi to warto zwrócić uwagę np. na to

"Nie wiem czy mam już nerwice, czy to coś innego, ale pewne rzeczy we mnie powodują, że czuję się bardzo niekomfortowo w życiu miedzy ludźmi.

Ma to miejsce głównie w pracy i na studiach, kursach itp."

"Potem się uspokajam jak jest po wszystkim, ale przed jest ciężko, boję się, że coś nie tak powiem, źle załatwię, nie będę potrafił się wysłowić… W pracy praktycznie przez cały czas mam spocone ręce. Zapewne moje zdenerwowanie i strach przed kontaktami z innymi ludźmi potęguję moja wada wymowy – jąkanie…"

"Oczywiście zupełnie inaczej jest w przypadku relacji z ludźmi których znam, gorzej jak kogoś nie znam. Np. w pracy im osoba z którą muszę porozmawiać służbowo jest na wyższym stanowisku tym strach i ta reszta objawów, które wymieniłem wcześniej potęguję się bardziej".

 

[Dodane po edycji:]

 

I na tym kocze bo nie ma sensu się sprzeczać z czymś co jest nawet bardzo oczywiste, złośliwość, i jeszce raz złośliwość kaseina i tyle :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, dokładnie tym się właśnie różni napad w lęku napadowy, a napad w chociażby fobii społecznej, i tak jak kaseina zauważyła :) klaustrofobii.

:)

Zgadzam się, może się mylę ale dla mnie taki jak np klaustrofobia nie jest już lękiem napadowym.

 

[Dodane po edycji:]

 

człowiek nerwica

 

Wyskakujesz jak przysłowiowy Filip, nie śledząc od początku. Ten temat został przeniesiony do tego działu. Dyskusja zaczęła się wcześniej, więc nie widzę w tym nic niestosownego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×