Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Ja uważam, że jeśli czujemy się na tyle mocni, żeby odstawić leki to lepiej do zrobić.

Takie przerwy 2-3 letnie wydają się dość długie. Wolę przemęczyć się później z miesiąc podczas nawrotu, niż brać tabletki non stop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krista

To nie tak.Przychodzi taki moment,ze chcesz sie uwolnić od tych dropsow i byc wolnym.

To czy wroci czy nie to zależy co w życiu zmuenimy z czym sie pogodzimy.Najwazniejsze to zmienic tok myslenia,choć to nie jest latwe stad pomocna jest psychoterapia ale naprawdę dobra psychoterapia.Leki nie zalatwia za nas wszystkiego,a po pewnym czasie przestaja dzialac.....trzeba po prostu nauczyc sie żyć z kurwica,niestety.To nie jest latwe,ale jeśli sie to uda,to wtedy latwiej idzie sie do przodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak myslę ze skoro nerwica i tak pewnie wróci to moze leki brac non stop zeby nie przechodzic ponownie skutków ubocznych.

 

A ja wiem, mimo wszystko, że można z tego wyjść i nie chciałaby brać leków całe życie. Przez 2,5 roku czułam się zupełnie normalnie, wszystko robiłam: wszędzie chodziłam, podróżowałam, spotykałam się z ludźmi, zasuwałam jak mały samochodzik w pracy. Oczywiście miałam lepsze i gorsze dni, ale to tak jak każdy.

Teraz też wierze, że ten stan wróci. Musimy wszyscy zrozumieć, że to wszystko to tylko nasza głowa, te objawy wszystkie i te stany. Ja mam mnóstwo problemów ze sobą i swoją samooceną, potrzeba kontroli itd., to wszystko jest do opanowania tylko wymaga mega ciężkiej pracy. Poza tym ja niczego na świecie sie tak nie boje jak nerwicy, a lęk przed lękiem jest chyba najgorszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki

Wszystko zależy od szefa i jego wyrozumialosci.Ja nie wyobrazam sobie gdybym miala powiedzieć mojemu bykemu szefowi,ze mam nerwice i to przez nią źle sie czuje.W ich oczach jestes wtedy niewydajna i nueoplacalna.Nikt sie nie będzie bawil w jakiekolwiek milosierdzie.Mnie kuedys szef powiedzial"albo chorujesz albo pracujesz",no i co wtedy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Ten lęk przed lękiem tez jest do opanowania:)

Ja tez sie potwornie tego balam,a teraz mam to gdzieś Teraz ujawnil sie u mnie lęk przed zlym samopoczuciem.

Lęk ma to do siebie,ze on dojdzie do pewnego momentu i odpuszcza i nic nam sie nie stanie....tylko potem zostaje wlasnie to źle samopoczucie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój szef jest twardym gościem i świetnie się dogadujemy jak wszystko ze mną jest ok. Niestety przez nerwicę stałam się faktycznie mniej wydajna, bo tylko siedziałam i wsłuchiwałam się w siebie: a czy mnie mdli, a czy sie denerwuje, a czy mi się ręce trzesą. Dodatkowo to moja nowa prace, od sierpnia pracuje, więc jakoś tak tego nie widzę...

 

Wziełam bezno i jakos mi ta lepiej... :)

 

-- Pt mar 07, 2014 2:07 pm --

 

Inez

Ten lęk przed lękiem tez jest do opanowania:)

Ja tez sie potwornie tego balam,a teraz mam to gdzieś Teraz ujawnil sie u mnie lęk przed zlym samopoczuciem.

Lęk ma to do siebie,ze on dojdzie do pewnego momentu i odpuszcza i nic nam sie nie stanie....tylko potem zostaje wlasnie to źle samopoczucie.....

 

Wiem, ale nad tym muszę popracować z psychologiem. Ja nawet jak nie miałam nerwicy to zawsze powtarzałam, że dla mnie najgorszy to jest nawrót i tego się boje najbardziej na świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki pewnie masz rację, ale tak już jest że leczenie u psychiatrii to cos wstydliwego, a np. u onkologa to współczucie.

 

W końcu i to się u nas zmieni. Wystarczy spojrzeć na Europę zachodnią. Nikt tam nie robi z tego tematu tabu. Znani ludzie piszą książki o wychodzeniu z depresji. A my jak zwykle 100 lat za murzynami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki

Ja trafilam do firmy,gdzie byla mloda zaloga,srednia wieku24lata,no ja znacznie wiecej....no i jak szef napatrzyl sie na mlodziez to co będzie siw patyczkowal ze stsrszyzna:)

Czesto kazal nam rozladowywac palety z towarem,gdzie same palety lamamy sie pod wlasnym ciężarem,a od tego byli jego synowie ale im robić sie nie chcialo,wiec jak mial przyjsc towar,to nagle ich nie bylo.....szok,co tam sie w ogóle dzialo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ale nad tym muszę popracować z psychologiem. Ja nawet jak nie miałam nerwicy to zawsze powtarzałam, że dla mnie najgorszy to jest nawrót i tego się boje najbardziej na świecie.

 

Myślę, że po przejściu ataków nerwicy nie da się już zapomnieć o tej chorobie.

Zawsze będzie się w nas tliła niepewność, czy to nie wróci. Można pracować nad sobą, żyć normalnie, a ten lęk gdzieś pozostanie.

Każde gorsze samopoczucie wtedy, to myśl, czy właśnie ta cholera nie wraca.

 

elmopl79

Współczuje Ci takiej pracy. Pieprzeni prywaciarze wykorzystujący na maxa swoich pracowników, a słoma im z butów wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy atak nerwicy miałam około 4 lata temu, trwało to jakiś czas, sama z tym walczyłam, zażywałam tylko hydroksyzyne na noc i udało mi się ją pokonać na pare lat, żyłam normalnie, robiłam wszystko i ani raz nie pomyślałam przez ten czas o niej. Niestety powróciła i już sama nie umiałam sobie poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że po przejściu ataków nerwicy nie da się już zapomnieć o tej chorobie.

Zawsze będzie się w nas tliła niepewność, czy to nie wróci. Można pracować nad sobą, żyć normalnie, a ten lęk gdzieś pozostanie.

Każde gorsze samopoczucie wtedy, to myśl, czy właśnie ta cholera nie wraca.

 

No masz rację tylko wyleczenie polega na tym zeby już tych napadów się nie bać. Jezeli się nauczymy, że to nic takiego i nic nam się nie stanie to nie będą nas juz tak straszyć.

 

Nie wiem czy czytaliście strone tego gościa. Bardzo fajnie jest tam wszystko wyjasnione, w gorszych chwilach sie tym wspieram: http://szaffer.pl/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że nie dam rady zapomnieć o tym nigdy. To uczucie umierania, bezsenne noce z walącym sercem i tysiącami myśli przelatującymi przez głowę i jedną główną, czemu ja?

Nie nie, po tym życie już nigdy nie będzie takie samo.

Niby wiem, że od ataku paniki się nie umiera, ale skąd pewność czy kolejny atak to nie zawał serca, czy wylew. Nagle już nic nie wydaje się pewne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Ale jestem pod wrazeniem2,5roku bez nerwicy....kadne osiagniecie

 

A jak wspominasz dzialanie wenli u sertraliny?

Bo mnie sie wydaje,ze esci jak dla mnie nie jest dobrze dobranym lekiem.Basilil mi natrectwa,natrętne myśli.

 

Oba te leki bardzo szybko mi pozwoliły na powrót do normalności. Chyba jestem takim przypadkiem, że niezależnie co biorę to działa :).

 

elmopl79 to może w taki razie trzeba iść do lekarza i porozmawiać o zmianie na coś innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Ja tych ataków juz sie nie boje i wcale nie jestem wyleczona.W nerwicy jest rak,ze jak juz pokonasz trzęsące sie ręce,walące serce,to nerwica wywala cos innego.U mnie jest teraz strach przed zlym samopoczuciem.A juz myslalam,ze przerobilam wszystkie strachy nerwicy,a jednak nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Bylam,mowilam.Moja szamanka twierdzi,ze to bardzo dobry lek i ze mi pomoże.I koniec z nią gadki ba ten temat.Poczekam jeszcze trochę i jak nie będzie tak jak powinno,to zmienie wkoncu lekarza.Bo leczenie powinno byc nie na pól gwizdka,tylko poprawa musi byc widoczna.

 

-- 07 mar 2014, 13:29 --

 

Freda

Moi znajomi tez wiedza,bo ja sie z tym nie ukrywam,a co sobie pinysla to mam gdzieś,bo życie jest tak przewrotne,ze nuewiadomo co i im los przyniesie.Ale w pracy....to zupelnie co innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że nie dam rady zapomnieć o tym nigdy. To uczucie umierania, bezsenne noce z walącym sercem i tysiącami myśli przelatującymi przez głowę i jedną główną, czemu ja?

Nie nie, po tym życie już nigdy nie będzie takie samo.

Niby wiem, że od ataku paniki się nie umiera, ale skąd pewność czy kolejny atak to nie zawał serca, czy wylew. Nagle już nic nie wydaje się pewne.

 

No wiesz, ja np. po ostatnim nawrocie już w zasadzie nic nie pamiętam, nawet ciężko mi było sobie przypomnieć nazwe leku, który brałam. Ja np. nie bałam się, że umre itd. Raczej boję się samch objawów jak się "denerwuje", nogi jak z waty, mdlości - nie wiem wtedy co mam zrobić, zawsze muszę byc gdzieś blisko łazienki w razie co, bo co by było jakby ktoś zobaczył np. jak wymiotuje lub mdleje? Ja po prostu boje się utraty kontroli nad sobą, że nie moge nad czymś zapanować. Psycholog zawsze mi powtarza: "a co by było jakby się nawet tak zdarzyło? każdy człowiek ma takie chwile, że się źle czuje" - jak myślę racjonalnie to oczywiście nic takiego się nie stanie, ale jak jestem opanowana lękiem to racjonalne myslenie odpada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×