Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

cześć KOchani:)

I ja się melduję:)

 

Krista - ja też jestem meteopatkę - odczuwam przy skokach ciśnienia i silniejszym wietrze, zmianie pogody zawsze jakiś niepokój i senność oraz bóle głowy...

 

rysikowa - pytasz o moment kiedy esci zaczął działać.. hmm, ja nie miałam jakiegoś strasznie nurtującego mnie problemu... jedynym powiedzmy problemem, który mnie ostatnio stresował to było moje zdrowie - tzn. normalnie funkcjonowałam i nagle bęc - atak paniki, uczucie, że mdleję... raz na jakiś czas pół biedy, ale kiedy były coraz częściej, a ostatnie dni przed wizytą u dr w sumie codziennie to poszłam po leki...zanim przyszła diametralna poprawa doznawałam takich popraw samopoczucia - na zasadzie, że od razu jakby ktoś mi dał zastrzyk uspokajająco - rozweselający - dawka radości, beztroski i lekkiej euforii, znikały lęki i byłam w 7. niebie:) to trwało wieczorami, potem coraz dłużej i dłużej, ale ranki były jeszcze średnie... aż jednej soboty wstałam i poczułam, że wewnętrzny niepokój, lęki odszedł, poczułam straszna ulgę, taki jakby wszystkie stresy po mnie spłynęły, albo ktoś mi je zabrał... Poczułam, że się nie boje już, że dam rade, że stawie czoła chorobie, że niepotrzebnie się bałam, że zwariuję... tak jakby mi ktoś otworzył klapkę w głowie - jakieś okienko i wpuścił tam promyki slońca :mrgreen::mrgreen: ... sieczka w głowie, która miałam ustąpiła, pojawił się "mój" mózg, jasny umysł, uczucie radości... wstąpiła we mnie energia, motywacja i chęć do działania... no i tak się czuję do dzisiaj - oczywiście są troszkę gorsze dni też, kiedy ogarnia mnie senność, wczoraj np. dopadła mnie niemal euforia - taki stan jakbym poczuła się zupełnie wolna, zdrowa, mogłam góry przenosić...

 

Dziewczyny - jak mam chyba inaczej niż wy - jak się właśnie mobilizuje jak mam iść do pracy:) chociaż w tym najgorszym stanie jak byłam to nawet praca mi nie pomogła... inna sprawa, że mam pracę bardzo stresująca (twórczą i w sumie nienormowane godziny pracy), ale w sumie jestem właścicielką firmy, więc nie mam szefa który mógłby być wredny i chamowaty - a wiem, że tacy potrafią nieźle uprzykrzyć życie i pójście do pracy może być koszmarem:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79, nie miałam większych ubokow przy wchodzeniu na 10 mg i 15 mg, w zasadzienczulam sie tak samo

 

-- 27 sty 2014, 23:24 --

 

Gradrec, lunatic, Radol, cześć i czołem koledzy :D widzę ze dziś nastrój w kratkę, u jednych lepiej, u drugich gorzej. Ja jak zwykle zaliczam sie do tych drugich :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem z powrotem.

 

kurcze, czytam i czytam i zamiast cieszyc sie Waszym dobrym samopoczuciem to widze jakis ogolny zjazd w nastrojach :(

Poza Katarzynkå, ktora sie dzielnie trzyma i wyzwolila sie z petow chorobska. Tez bym juz chciala sie dobrze poczuc i wrocic do codziennosci a nie balansowac w zawieszeniu. Oczywiscie na joge nie poszlam bo sie tak zestresowalam, ze dostalam ataku paniki. Chyba musze poszukac jakiego mozgu na Allegro i sobie go wymienic. No zeby tak sie zdenerwowac przed jogå ??? Z dnia na dzien trace nadzieje i im blizej do powrotu do pracy tym coraz gorszy dzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, bo wiesz, ja na esci juz 9 tydzien i nie zaliczylam ani jednego normalnego dnia, takiego lajtowego, bez spiny. Czasem na kilka chwil ogarnia mnie blogi spokój, ale to kilka minut a potem zaraz powrót do mojego ukochanego napięcia, które wiernie jest ze mną na dobre i złe :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć nerwusy! :papa:

Sorki za przerwę, ale musiałem na trochę wyjechać.

Mam nadzieję że u Was w porządku. Chciałem ogarnąć posty, ale nie dałem rady. Co Wy robicie przez całe dnie? Tylko forum? :pirate:

 

U mnie po dołku z początku stycznia nie ma już śladu, ale dalej jade na 5mg i nie zamierzam już nic zwiększać. Szkoda zdrowia.

Na minus, to tylko wspomnę że minął mi też okres naspeedowania, który wystąpił zaraz po dołku, a trwał prawie 2 tygodnie. Super było.

 

Na chwilę obecną, jest jakoś tak "bezbarwnie", czyli standardowo. Nie ma lęków, ale i nie ma drive'u. Cierpliwie czekam na zmianę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gargul, no co Ty powiesz :mrgreen:

kupe lat minelo Bracie ! "Po dolku z poczåtku stycznia" ???? To Cie oszczedzila choroba Gargul. Ja mialam dolek w listopadzie i jeszcze nie moge sie wytaraskac. Katarzynka wygrala nasz wyscig ze wszystkich i widze, ze Ty tez w najlepszej formie. A my takie bidaki.... jak te roslinki lapiåce ostatnie oddechy. Ech...

 

Gargul a Ty tak od poczåtku na polowce dawki ? Nie zwiekszales w ogole ? I nie pamietam juz czy miales jakies jazdy zaraz z poczåtku czy lek lagodnie u Ciebie wszedl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie wpadl do domu po podrozy, zmienil rzeczy na szybcika, wrzucil posta i pojechal dalej :mrgreen:

Szerokiej drogi Gargul !!!! :great:

 

Jak tam laseczki ? Kiedy zaczniemy sie cieszyc zyciem, co ?

 

"Skoro martwi sie nie żywią to po co żywi się martwią ? "

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gargul,

cześć:) no faktycznie dawno Cię nie było:):):)

Fajnie, że się odezwałeś... ja jestem na 10 mg, ale dr mi powiedział, że za miesiąc możemy spróbować zejść do 5 mg - podobno senność, która mnie dopada od czas udo czasu ma szansę wtedy zniknąć - Ty miewasz napady senności?

 

Nova - obawiam się, że Ty zaczynasz mieć lęk przed lękiem:(

jakie to dla mnie dziwne i niezrozumiałe (widocznie tępa jestem), że ten sam lek brany dwa razy może spowodować zupełnie inne uboki - tzn. raz nie spowodowała, a drugi wywołuje chyba większe lęki... no przecież ten sam skład leku, ten sam organizm i dlaczego tak się dzieje?! Mi dr też mówił, że biorąc po raz drugi efectin mogę zareagować zupełnie inaczej niż za pierwszym razem:(

 

Radolku, pozdrów góry od nas nerwicowców:) Przyjemnego i miłego wypoczynku :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nova

Ja to juz pomalu teace nadzieje na jakakolwiek farmakoterapie....W czwartek idę do mojej p.dr.zibaczymy co powie....pewnie mnie objedzie,bo sama zwiekszylam dawke....mialam od niej bezwzględny zakaz...ale ja juz wcześniej bylam ba tej5 i nc dobrego z tego nie wychodzili,wiec ilez mozna jechac tak....?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×