Skocz do zawartości
Nerwica.com

mam doła!


reirei

Rekomendowane odpowiedzi

reirei, Ty miałbyś sobie nie dać rady z tym wszystkim??? No daj spokój :D
Boże Święty!!! No właśnie!!! Wszyscy na mnie liczą, czuję się jak ostatnia nadzieja tego świata, mogę was wszystkich tylko zawieść, bo normalne jest dawać sobie z wszystkim rade! Czy to ja dąże do ideału?????? Przecież mam prawo nie zdać nawet wszystkich egzaminów!!!!!!!!!!!!!! :cry::cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reirei, Ty miałbyś sobie nie dać rady z tym wszystkim??? No daj spokój :D
Boże Święty!!! No właśnie!!! Wszyscy na mnie liczą, czuję się jak ostatnia nadzieja tego świata, mogę was wszystkich tylko zawieść, bo normalne jest dawać sobie z wszystkim rade! Czy to ja dąże do ideału?????? Przecież mam prawo nie zdać nawet wszystkich egzaminów!!!!!!!!!!!!!! :cry::cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że masz prawo ich wszystkich nie zdać. Jesteśmy tylko ludźmi. Ale to nie znaczy, że nie dasz sobie z nimi rady. Od po prostu! Różne rzeczy w życiu napotykamy i one potem mijają. Czy je zdasz wszystkie czy połowę, to w końcu kiedyś one miną a Ty nadal pozostaniesz :!:

W życiu najwazniejsze jest życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że masz prawo ich wszystkich nie zdać. Jesteśmy tylko ludźmi. Ale to nie znaczy, że nie dasz sobie z nimi rady. Od po prostu! Różne rzeczy w życiu napotykamy i one potem mijają. Czy je zdasz wszystkie czy połowę, to w końcu kiedyś one miną a Ty nadal pozostaniesz :!:

W życiu najwazniejsze jest życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to by dopiero była katastrofa...jedna dostaje ataku to i automatycznie druga z obawy o zdrowie i zycie 1szej:) gdyby moj facet tez mial to g...no to chyba bysmy ciągneli losy kto ma isc do sklepu:) na pewo stałby sie domatorem:) teraz niestety nie rozumie, ze mimo iz mam ochote np na dlugi spacer "musze" zostac w domu...nie. to nie jest dobry pomysł. ani jedno ani drugie by z tego prawdopodobnie nie wyszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to by dopiero była katastrofa...jedna dostaje ataku to i automatycznie druga z obawy o zdrowie i zycie 1szej:) gdyby moj facet tez mial to g...no to chyba bysmy ciągneli losy kto ma isc do sklepu:) na pewo stałby sie domatorem:) teraz niestety nie rozumie, ze mimo iz mam ochote np na dlugi spacer "musze" zostac w domu...nie. to nie jest dobry pomysł. ani jedno ani drugie by z tego prawdopodobnie nie wyszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reirei wlasnie przeczytalam wypowiedzi Vita... i kilka oinnych postów mówiących o tym jak partnerzy wspierają sie nawzajem. i jaki wniosek? zrobiło mi sie cholernie przykro..gdyby mój facet chociaz...postarał sie zrozumiec.. ,moze byłoby mi łatwiej. to co mi powiedzial pare razy, kiedy sie zdenerwował ze nie zostane jednak w knajpie, czy nie pojde gdzies tam i czegos tam nie dam rady zrobic...to zostanie we mnie chyba na zasze. to jak kopanie leżącego. dostac cios od jedynejosoby której sie ufało..ale.. to nic. ja sie pozbieram. i ja jeszcze podziekuje wszytskim tym, którzy mi dokopali tylko i wyacznie dla własnej przyjemmnosci. tym ptymistycznym akcentem koncze:) :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reirei wlasnie przeczytalam wypowiedzi Vita... i kilka oinnych postów mówiących o tym jak partnerzy wspierają sie nawzajem. i jaki wniosek? zrobiło mi sie cholernie przykro..gdyby mój facet chociaz...postarał sie zrozumiec.. ,moze byłoby mi łatwiej. to co mi powiedzial pare razy, kiedy sie zdenerwował ze nie zostane jednak w knajpie, czy nie pojde gdzies tam i czegos tam nie dam rady zrobic...to zostanie we mnie chyba na zasze. to jak kopanie leżącego. dostac cios od jedynejosoby której sie ufało..ale.. to nic. ja sie pozbieram. i ja jeszcze podziekuje wszytskim tym, którzy mi dokopali tylko i wyacznie dla własnej przyjemmnosci. tym ptymistycznym akcentem koncze:) :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

melissaa..poryczalam sie..ja weiem ze on mnie kocha.. ja tak naprawde t..zyje jeszzce tylko dzieki niemu... wiem jak on to przezywa..pewnie chciałbny mi pomóc ale nie wie jak.. ja w sumie tez tego nie wiem..moze faktycznie nie umie tego okazac. a moze i ja czasem nie chce widziec tej pomocnej dłoni, tylko zamykam sie w moim pancerzyku lęków i wyrzucam karteczke "nie ruszac jestem bardzo pokrzywdzoną, cięzko chora istotą. teraz sie bede nad sobą użalac "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×