Skocz do zawartości
Nerwica.com

Krytyka psychoterapii


Przemek_Leniak

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Daniel Zalewski napisał(a):

Przepraszam, nie jestem w stanie prześledzić całego wątku. Tylko z mego doświadczenie; W Polsce większość podejmowanych psychoterapii to terapie psychodynamiczne - wybaczcie nie znam statystyk, tak mi "się wydaje"; Okazuje się jednak, że osoby neuroatypowe / ze spektrum neurorozwojowym [ADHD, ASD] nie są w stanie w pełni / tak wydajnie korzystać z tej formy terapii. Proces szkolenia by taką osobę "rozpoznać i pokierować" jest tylko teoretyczny; wynika to z wieloletnich zaniedbań w systemie opieki zdrowia psychicznego; więc można powiedzieć, że takie osoby będą odczuwać duże rozczarowanie psychoterapią. 

Z mojej perspektywy więc większość osób, które mają dużą motywację do zdrowienia a mimo wielkiego wysiłku "nie zdrowieją" boryka się z trudnościami wynikłymi z ww. kwestii.

Nie będę podawał innych powodów niepowodzeń psychoterapii - nie o to mi chodzi. 

 

To jest w ogóle dziwna sprawa z tą krytyką psychoterapii od strony pacjenta...

Bo to nie jest podejście naukowe przecie.
Pacjent jak ja formułuje jakieś zarzuty czy dostrzega jakieś korzyści z subiektywnego punktu widzenia na który wpływa przede wszystkim jego choroba - to co doktor tu właśnie napisał - mamy różne choroby o różnych mechanizmach.
Jedne choroby będą wymagać długoterminowych działań skupionych nawet nie tyle na doprowadzeniu ich do neurotypowości co do ułatwienia im funkcjonowania w świecie zdominowanym przez neurotypowość
Inne z kolei działań skierowanych na faktyczną naprawę wytworzonych niekorzystnych schematów reakcji emocjonalnych
W każdym razie zadania psychoterapii mogą być inne w zależności od potrzeb pacjenta
Ale właśnie nie potrzeb subiektywnie odczuwanych przez niego tylko jednak tych wynikających z rozpoznania tych potrzeb przez osoby z zewnątrz

Spora część rozczarowania terapią może wynikać z tego że nie stajemy się po niej szczęśliwi i zadowoleni z życia - tak circa odczuwamy zdrowie wewnętrznie.
Nie widzimy się jednak z zewnątrz i trudno jest nam ocenić czy po terapii np nawiązujemy i utrzymujemy sensowniejsze kontakty międzyludzkie albo czy sprawniej funkcjonujemy w społeczeństwie.

Może patrząc na skuteczność psychoterapii trzeba badać jednak coś innego niż nasze samopoczucie
A z drugiej strony może powinniśmy sami mieć do psychoterapii nieco inne oczekiwania?

Tak pomyślałem sobie - moja nieudana psychoterapia patrząc subiektywnie od wewnątrz była owszem nieudana ale patrząc od strony zewnętrznej na ile jestem w stanie to zrobić była jednak korzystna
Tu liczy się bowiem jak postąpiłem w tamtej konkretnej sytuacji i jak dałem sobie z nią radę.
A to wyszło w sumie nieźle i nie jestem taki pewien czy mogę ten sukces przypisać sobie - raczej jednak nie bo sam sobie nie poradziłem wcale.

Wspominaliście że efekty psychoterapii sa odczuwalne w jakiś czas po niej i to pasowałoby do tego punktu widzenia bo wewnetrzne zadowolenie ze polepszenia funkcjonowania między ludźmi wymaga czasu własnie
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Programista napisał(a):

@Verinia"Dlaczego każdy lekarz psychiatra odradza mi terapię? Dziwne."

 

Nie zapytałaś żadnego dlaczego odradzają?

 

Co do psychoterapii psychodynamicznej ma ona trochę ciemnych i negatywnych stron, które mogą mocno zaszkodzić niektórym. Musi być to ktoś naprawdę dobry i mocno etyczny.

Istnieją ludzie, którym psychoterapia pomogła i to bardzo nawet Ci mogę odcinek podesłać o gościu, który kiedyś był bardzo zły i zabił człowieka, w więzieniu przeszedł psychoterapie i po wyjściu tak zmienił swoje życie na pozytywne, że szok. 

 

Eric Kandel neurobiolog, laureat nagrody nobla udowodnił,  że praca mentalna, psychoterapia zmienia realnie mózg. 

 

Niestety też jest sporo specjalistów z dziedziny psychologii i psychorerapii, którzy są słabi lub średni sam takie osoby spotkałem, a nawet takie które łamały kodeks psychoterapeuty, przykre. Trafić na kogoś naprawdę dobrego nie jest łatwo. 


No Kandel akurat nie udowodnił lecz założył że tak jest - konkretnie jest to 5 z jego 5 założeń zamieszczonych tu https://pl.wikipedia.org/wiki/Manifest_Kandela

Jest olbrzymia różnica między założeniem a dowodem.
Niezależnie od tego że założenie może być słuszne - nigdy nie ma wartości dowodowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest jeszcze jedna kwestia na którą warto zwrócić uwagę: 

większość z nas będąc w danej sytuacji, w danym kontekście życiowym poza tym, że nam źle, to ma większe / mniejsze / oczywiste / mniej oczywiste profity. Więc jest dobrze i źle zarazem. Psychoterapia to odsłania, ale za nas wyboru nikt nie podejmie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Daniel Zalewski napisał(a):

jest jeszcze jedna kwestia na którą warto zwrócić uwagę: 

większość z nas będąc w danej sytuacji, w danym kontekście życiowym poza tym, że nam źle, to ma większe / mniejsze / oczywiste / mniej oczywiste profity. Więc jest dobrze i źle zarazem. Psychoterapia to odsłania, ale za nas wyboru nikt nie podejmie

Zgadzam się z tym w całości.
Np u mnie choroba jest ucieczka od sytuacji z którą sobie nie radzę.
Jest wygodna znaczy...
A właściwie byłaby wygodna gdyby nie była jednak tak upierdliwa...
zatem i dobrze i źle faktycznie.
I faktycznie psychoterapia to uświadamia akurat
Obnaża bym powiedział nawet.
pzdr
 

Tak w ogóle to wydaje mi się że założenie Kandela jest słuszne akurat
 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Przemek_Leniak napisał(a):


No Kandel akurat nie udowodnił lecz założył że tak jest - konkretnie jest to 5 z jego 5 założeń zamieszczonych tu https://pl.wikipedia.org/wiki/Manifest_Kandela

Jest olbrzymia różnica między założeniem a dowodem.
Niezależnie od tego że założenie może być słuszne - nigdy nie ma wartości dowodowej.

 

A tak faktycznie masz racje zbyt pochopnie to napisałem.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Programista napisał(a):

 

A tak faktycznie masz racje zbyt pochopnie to napisałem.  

 Ale miałem napisać że @Illi wspominała o badaniach które by to założenie potwierdzały - w sensie że taki wpływ jest obserwowalny https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/14706942/
"
Pełny cykl terapii poznawczo-behawioralnej spowodował znaczną poprawę kliniczną u 14 osób, które ukończyły badanie (średni wynik +/- SD po leczeniu w skali oceny depresji Hamiltona wynoszący 6,7 +/- 4). Reakcja na leczenie wiązała się ze znacznymi zmianami metabolicznymi: zwiększeniem aktywności hipokampa i obręczy grzbietowej (obszar Brodmanna [BA] 24) oraz zmniejszeniem aktywności kory czołowej grzbietowej (BA 9/46), brzusznej (BA 47/11) i przyśrodkowej (BA 9/10/11). Wzór ten różni się od obserwowanego w przypadku powrotu do zdrowia klinicznego wspomaganego paroksetyną, gdzie obserwowano wzrost stanu przedczołowego oraz spadek hipokampa i podrodzaju obręczy."

Oczywiście jak to ja skrytykowałem jak to @Illi napisała - no jestem taki dupkowaty - żałuję
ale mam nadzieję że teraz nadrabiam
Nie rozumiem niestety faktycznie co te badania tak naprawdę oznaczają - ale rozumiem że dało się jakoś zmierzyć zmiany w mózgu i były one inne od zmian po lekach
i że badacze uważają że są to optymistyczne róznice.
Ale reszty juz nie - to nie jest mój poziom wiedzy po prostu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×