Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)


joanka

Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

64 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      36
    • Nie
      18
    • Zaszkodził
      12


Rekomendowane odpowiedzi

oooo nie słyszałam! Zaraz sobie poczytam, po zeldoxie się ponoć też nie tyje. A ten trilafon jest refundowany? Czy tylko na schizofrenie? A wiesz może czy jest się po nim sennym? Wybacz że tyle pytań, ale jestem ciekawa. Boję się nowych leków, ale raczej nie będę w stanie brać dłużej fluanxolu chociaż czuję się na nim wybornie. Po Ketrelu spałam po 12 godzin na dzień i cały dzień byłam przymulona i to był jakiś koszmar.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A trilafon bez refundacji w jakiej jest cenie? Bo zeldox 350zł chyba.

 

 

Trilafon, 4 mg, tabletki powlekane, 100 szt - 22,79 zł

Trilafon, 8 mg, tabletki powlekane, 100 szt - 27 zł

 

a po Ketrelu miałam dosłownie jak Ty ;) Risperidon, Sulpiryd, Solian- mlekotok. jeśli i Fluanxol mnie rozwali w jakiś sposób [tycie choćby, bo poza tym stale zwiększam dawkę, ze względu na urojenia] to chyba też spróbuję Trilafonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojj to nie tak wiele! Myślałam, że też w granicach 300zł! Jenyś.... gdyby nie to tycie to fluanxol byłby dla mnie lekiem wręcz cudownym! Ta walka z wagą jest okropna, zwłaszcza że niezależnie od tego co robię i tak tyję :/ Ciekawa jestem cóż powie lekarz. Muszę jeszcze trochę poczekać. Ehhh. A jak ciocia czuje się na tym leku? Bo tutaj na forum niewiele informacji jest o nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mi ktos wyjasnic dlaczegona wikipedi i innych stronach pisze sie o zazywaniu tego leku w dawkach nawet 24mg a w ulotce mx dawka to 2 mg ?? i nie pisze nic o diałaniu antydepresyjnym i pobudzającym w małych dawkach ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej rzetelne informacje są na wikipedii w wersji angielskiej /niemieckiej choc nadal jest to wikipedia i warto zawarte tam informacje traktowac ostrożnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem ale na stronach aptek internetowych i innych stroch pisze dokładnie to samo co na wikipedi ze w dawach do 3 mg stosowany w depresji, leku a w ulotce nie ma nawet słowa na ten temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem ale czytałem o dawkach 24 mg na dobe a w ulotce pisze ze dawka 3 mg to juz max dawka ;/ a wszyscy pisza ze do 3 mg to mała dawka na depresje i lecki wiec sam juz nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moolik, tak wysokie dawki są możliwe. miałam dawkę 5 mg rano, 3 mg - w południe i 3 mg - na wieczór, to podobno nie była najwyższa dawka fluanxolu, ale byłam na niej warzywem i miałam silną akatyzję, to był największy koszmar mojego życia, dostawałam ten lek w szpitalu i mimo że się skarżyłam na skutki uboczne, dawano mi go przez 6 tygodni. Byłam też kompletnie otępiona, nie ogarniałam, co się dzieje, ciężko było mi utrzymać głowę i rozmawiać, bo spadała mi na dół, byłam totalnie osłabiona, nie byłam w stanie w ogóle myśleć, nie miałam siły wyjść na spacer. Ten lek wspominam tak źle, że przykrość sprawia mi samo pisanie o tym wszystkim. Byłam wtedy tak osłabiona wielką dawką fluanxolu, że nie miałam nawet sił jeść, wielką trudność sprawiało mi przygotowanie sobie kanapki i włożenie jej do buzi, więc prawie nic nie jadłam i schudłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha wielkie dzięki za odp za biorę dopiero 3 dzien w dawce 0,5 mg ale nie działa na mnie wogole

 

-- 09 maja 2012, 21:57 --

 

po jakim czasie lek zaczyna działac przeciwlekowo ??????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś brał takie leki jak solian (amisulpryd), sulpiryd, fluanxol i ma porównanie co do tego jak ktory z nich działa, który jest lepszy pod jakims względem itd? Interesuje mnie tylko działanie tych leków w małych dawkach przeciwdepresyjnych a nie przeciwpsychotycznych.

 

Opis działania

Flupentiksol jest pochodną tioksantenu o profilu działania zależnym od dawki.

Dobranie dawkowania umożliwia wybiórczy efekt kliniczny, dostosowany do

indywidualnych potrzeb pacjenta.

Flupentiksol podawany w małych dawkach do 3 mg na dobę posiada właściwości

przeciwdepresyjne, anksjolityczne i aktywizujące, stwierdzone w wielu

kontrolowanych badaniach klinicznych. W dawkach powyżej 3 mg flupentiksol działa

silnie przeciwpsychotycznie, aktywizująco i przeciwlękowo. W małych lub średnich

dawkach (do 24 mg na dobę) flupentiksol nie wykazuje działania uspokajającego.

Natomiast niespecyficzny uspokajający efekt pojawia się po zastosowaniu wyższych

dawek.

Fluanxol wykazuje w całym zakresie dawek wyraźne działanie przeciwlękowe.

Wpływ na omamy, urojenia i inne objawy psychotyczne występuje tylko wówczas,

gdy lek jest podawany w dawkach 3 mg na dobę lub większych; efekt

przeciwpsychotyczny wzrasta równocześnie ze zwiększeniem dawek.

 

Przeciwpsychotyczne działanie leków neuroleptycznych wynika z ich wpływu

blokującego receptory dopaminergiczne i wyzwalającego wtórne zmiany w innych

układach neuroprzekaźnikowych.

 

Fluanxol działa przeciwautystycznie i aktywizująco oraz poprawia nastrój. Pacjenci z

objawami apatii, depresji, wycofujący się, bez motywacji do działania stają się

bardziej aktywni, także w kontaktach społecznych, chętniej współpracujący. W

leczeniu podtrzymującym pacjentów psychotycznych, szczególnie, gdy stosowanie

leków doustnych stanowi problem, korzystną możliwością jest kontynuowanie

leczenia preparatem Fluanxol® Depot, o działaniu przedłużonym, podawanym

domięśniowo w przerwach 2-4 tygodniowych.

 

Biodostępność flupentiksolu po podaniu doustnym wynosi ok. 40%, a maksymalne

stężenie w surowicy krwi występuje po ok. 4 godzinach. Flupentiksol przenika przez

barierę łożyskową i w małych ilościach jest wydzielany z mlekiem matki. Metabolity

pozbawione są aktywności neuroleptycznej. Wydalanie następuje z kałem, a małe

ilości mogą być wydzielane wraz z moczem. Biologiczny okres półtrwania wynosi

ok. 35 godzin.

 

 

Wskazania

Depresja z towarzyszącym lękiem, uczuciem osłabienia i brakiem inicjatywy.

Przewlekłe nerwice z lękiem, depresją i spadkiem aktywności. Zaburzenia

psychosomatyczne z poczuciem wyczerpania.

 

Schizofrenia i inne psychozy, zwłaszcza z objawami takimi jak: omamy, urojenia i

zaburzenia toku myślenia oraz z objawami towarzyszącymi: apatią, anergią,

obniżonym nastrojem i skłonnością do izolacji.

 

Przeciwwskazania

Nadwrażliwość na pochodne tioksantenu i którykolwiek ze składników preparatu,

zapaść krążeniowa, ostre zatrucie alkoholem, barbituranami oraz związkami

opioidowymi, stany śpiączkowe, uszkodzenia układu pozapiramidowego, guz

chromochłonny nadnerczy, nieprawidłowy obraz krwi: leukopenia, granulocytopenia.

 

Środki ostrożności

Podobnie jak inne neuroleptyki, Fluanxol powinien być stosowany z zachowaniem

ostrożności u pacjentów z zespołem psychoorganicznym, ze skłonnościami do

drgawek, z padaczką, w chorobie Parkinsona, z ciężką niewydolnością wątroby, w

ciężkich schorzeniach układu sercowo-naczyniowego i porfirii.

Nie zaleca się stosowania preparatu Fluanxol u pacjentów z nadpobudliwością lub

wzmożonym napędem psychoruchowym, bowiem wpływ aktywizujący leku może

prowadzić do nasilenia tych objawów. Jeżeli uprzednio pacjent otrzymywał leki lub

neuroleptyki o działaniu uspokajającym, należy stopniowo (przez zmniejszanie

dawki) zaprzestawać ich podawania.

Podobnie, jak w przypadku innych leków psychotropowych, flupentiksol może

modyfikować reakcję na insulinę i glukozę, co może powodować konieczność

dostosowania terapii przeciwcukrzycowej w tej grupie chorych.

Należy uważnie oceniać stan pacjentów, poddawanych leczeniu długoterminowemu,

zwłaszcza przy użyciu dużych dawek leku, w celu okresowej oceny możliwości

zmniejszenia dawek podtrzymujących.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

dla mnie ten cały flupentixol to największa mina i syf jaki brałem dotąd. Pomaga tylko jak się go bierze ,a póżniej przy odstawce jeszcze gorzej niż na początku. Biorę ten lek bardzo rzadko i sporadycznie ( jak przesadzę z metylofenidatem- fluo jako bloker metylo) ,ale ZAWSZE na drugi dzień mam po tym gównie lęki. Sprawdziłem to już nie raz.A biorę tego tylko 0,5 mg. Słyszałem tutaj już opinie,ze trudno wyskoczyć z tego leku( branego na lęki) ,aby po odstawce nie doświadczać większych leków. Uważajcie na to.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

dla mnie ten cały flupentixol to największa mina i syf jaki brałem dotąd. Pomaga tylko jak się go bierze ,a póżniej przy odstawce jeszcze gorzej niż na początku. Biorę ten lek bardzo rzadko i sporadycznie ( jak przesadzę z metylofenidatem- fluo jako bloker metylo) ,ale ZAWSZE na drugi dzień mam po tym gównie lęki. Sprawdziłem to już nie raz.A biorę tego tylko 0,5 mg. Słyszałem tutaj już opinie,ze trudno wyskoczyć z tego leku( branego na lęki) ,aby po odstawce nie doświadczać większych leków. Uważajcie na to.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 A ja uważam że flupen ma wiele zalet i byłby lekiem cudnym gdybym na nim nie tyła. Brałam max 2mg, jestem w trakcie odstawiania. Teraz jestem na dawce 0,5mg i czuję się fatalnie , ale lekarz mówił że tak może być przez dwa tygodnie. Ale chyba przy odstawieniu każdego leku dzieją się jakieś dziwota. Lęki leczy się głównie psychoterapią, leki je tłumią, odstawiasz to wraca, bo lek nie działa i jest większy wyrzut lęku, takie sporadyczne branie nie jest rozsądne. Mózg wariuje bo nie wie co się dzieje. Jeśli ktoś bierze flupen na lęki to powinien uczęszczać na psychoterapię, wtedy jest szansa że po odstawieniu nie będzie ich doświadczał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 A ja uważam że flupen ma wiele zalet i byłby lekiem cudnym gdybym na nim nie tyła. Brałam max 2mg, jestem w trakcie odstawiania. Teraz jestem na dawce 0,5mg i czuję się fatalnie , ale lekarz mówił że tak może być przez dwa tygodnie. Ale chyba przy odstawieniu każdego leku dzieją się jakieś dziwota. Lęki leczy się głównie psychoterapią, leki je tłumią, odstawiasz to wraca, bo lek nie działa i jest większy wyrzut lęku, takie sporadyczne branie nie jest rozsądne. Mózg wariuje bo nie wie co się dzieje. Jeśli ktoś bierze flupen na lęki to powinien uczęszczać na psychoterapię, wtedy jest szansa że po odstawieniu nie będzie ich doświadczał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie sporadyczne branie nie jest rozsądne.

Witaj Guzik.

To zależy co się bierze i na co. Jeśli chodzi o lęki ,stosuje metodę "brania dorażnego" i tylko jak potrzeba. Jest to przeważnie benzo,ale i czasem trafi sie flupen,rispolept i inne. Tobie flupen pomaga i fajnie ,że masz z tym lekiem taki komfort. Zaczęłaś odstawiać ten lek i narazie jest gorzej. Zastanawia mnie czy jak już go w zupełności odstawisz, czy stan po leczeniu nie będzie gorszy niż przed leczeniem tym specyfikiem? Ja mam poważne obawy.

 

Lęki leczy się głównie psychoterapią, leki je tłumią, odstawiasz to wraca, bo lek nie działa i jest większy wyrzut lęku,

Widzę ,że masz bardzo głęboką wiarę w dobrotliwe działanie psychoterapii jeśli chodzi o trwałą eliminacje lęków w chorobie. Nie będę się z Tobą spierał,OK.Zapytam sie tylko skąd u Ciebie ta wiara? Przeszłaś jakąś psychoterapię ,wcześniej ( przed psychoterapią),miałaś lęki ,a po terapii zostałaś z nich trwale uzdrowiona??? Czy twoja opinia to tylko wyświechtana nowo mowa powtarzaniem ogólnych frazesów co do absolutyzacji leczenia psychoterapią? Może w coś w tym jest ,może psychoterapia działa poprzez jakiś głębszy wgląd w korzenie nerwicy ,ale żeby zaraz była doskonałym panaceum na tak poważne dolegliwości . Wątpię.

Powiem tak . Nie miałem już długo lęków ,wczoraj wieczorem wziąłem flupentixol( przesadzilem z metylo) , a dzisiaj z rana lęki ,ktore musiałem zwalić xanaxem. I zawsze mam tak po tym zdradliwym leku,zawsze te same akcje. Myślisz ,że jakaś psychoterapia pomogła by mi DZISIAJ bardziej niz połowa tabletki alprazolamu? Zaraz mi powiesz ,ze psychoterapia to proces i nie trwa jeden dzień .OK , zgoda. Ale ja za dwa dni mogę nie mieć lęków,a za mięsiąc znów je mieć. Można rozgrzebywać dzieciństwo,pewnie część problemu i tam siedzi ,ale lęki to nie tylko problem psychologiczny ,to nade wszystko problem somatyczno- psychiatryczny.Wielu ludzi mialo gorsze dzieciństwo niz moje ,a w zyciu nie doświadczyli nawet cienia patologicznego leku i nie potrzebne im terapie.A tak poza tym miałem dobre dzieciństwo.Jednak pomiomo to zostałem alkoholikiem ,narkomanem( trawa ,tramale i inne) ,mam ADHD ,NN ,zaburzenia schizotypiczne( ostatnio co mi wynależli,ha ha).Nikt ( nawet w dalszej rodzinie nie mial najmniejszych problemów z alkoholem ,lekami) i co ? Poszedłem na psychoterapie ,to gościu prowadzący wystraszył sie po trzecim spotkaniu i odesłał mnie do "niedorozwojów"co malują na szkle dla zabicia czasu .Żenada psychoterapii.

Pozdrawiam ,wkurzyłem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie sporadyczne branie nie jest rozsądne.

Witaj Guzik.

To zależy co się bierze i na co. Jeśli chodzi o lęki ,stosuje metodę "brania dorażnego" i tylko jak potrzeba. Jest to przeważnie benzo,ale i czasem trafi sie flupen,rispolept i inne. Tobie flupen pomaga i fajnie ,że masz z tym lekiem taki komfort. Zaczęłaś odstawiać ten lek i narazie jest gorzej. Zastanawia mnie czy jak już go w zupełności odstawisz, czy stan po leczeniu nie będzie gorszy niż przed leczeniem tym specyfikiem? Ja mam poważne obawy.

 

Lęki leczy się głównie psychoterapią, leki je tłumią, odstawiasz to wraca, bo lek nie działa i jest większy wyrzut lęku,

Widzę ,że masz bardzo głęboką wiarę w dobrotliwe działanie psychoterapii jeśli chodzi o trwałą eliminacje lęków w chorobie. Nie będę się z Tobą spierał,OK.Zapytam sie tylko skąd u Ciebie ta wiara? Przeszłaś jakąś psychoterapię ,wcześniej ( przed psychoterapią),miałaś lęki ,a po terapii zostałaś z nich trwale uzdrowiona??? Czy twoja opinia to tylko wyświechtana nowo mowa powtarzaniem ogólnych frazesów co do absolutyzacji leczenia psychoterapią? Może w coś w tym jest ,może psychoterapia działa poprzez jakiś głębszy wgląd w korzenie nerwicy ,ale żeby zaraz była doskonałym panaceum na tak poważne dolegliwości . Wątpię.

Powiem tak . Nie miałem już długo lęków ,wczoraj wieczorem wziąłem flupentixol( przesadzilem z metylo) , a dzisiaj z rana lęki ,ktore musiałem zwalić xanaxem. I zawsze mam tak po tym zdradliwym leku,zawsze te same akcje. Myślisz ,że jakaś psychoterapia pomogła by mi DZISIAJ bardziej niz połowa tabletki alprazolamu? Zaraz mi powiesz ,ze psychoterapia to proces i nie trwa jeden dzień .OK , zgoda. Ale ja za dwa dni mogę nie mieć lęków,a za mięsiąc znów je mieć. Można rozgrzebywać dzieciństwo,pewnie część problemu i tam siedzi ,ale lęki to nie tylko problem psychologiczny ,to nade wszystko problem somatyczno- psychiatryczny.Wielu ludzi mialo gorsze dzieciństwo niz moje ,a w zyciu nie doświadczyli nawet cienia patologicznego leku i nie potrzebne im terapie.A tak poza tym miałem dobre dzieciństwo.Jednak pomiomo to zostałem alkoholikiem ,narkomanem( trawa ,tramale i inne) ,mam ADHD ,NN ,zaburzenia schizotypiczne( ostatnio co mi wynależli,ha ha).Nikt ( nawet w dalszej rodzinie nie mial najmniejszych problemów z alkoholem ,lekami) i co ? Poszedłem na psychoterapie ,to gościu prowadzący wystraszył sie po trzecim spotkaniu i odesłał mnie do "niedorozwojów"co malują na szkle dla zabicia czasu .Żenada psychoterapii.

Pozdrawiam ,wkurzyłem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 Też miałam dobre dzieciństwo. Nikt w mojej rodzinie nie leczył się psychiatrycznie. Mam nadzieję że jak odstawię flupen to objawy mi nie wrócą. Raczej gorzej niż przed leczeniem nie będzie, myślę że osiągnęłam apogeum koszmarności możliwych objawów. Jeśli jednak bez tego leku nie będę mogła funkcjonować, to z lekarzem będziemy myśleć nad innym rozwiązaniem. Mówię o psychoterapii bo widzę że mam problem, dostrzegam to w jak dziwny sposób postrzegam rzeczywistość, jak absurdalnie czasem myślę i działam i wierzę w to że mogę to zmienić, nie znam źródła swych problemów, ale wierzę że mogę poznać i z nimi walczyć. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×