Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność.


Rekomendowane odpowiedzi

Tak nie ciekawi, jak radzicie sobie z samotnością? macie sprawdzone metody? Nie chodzi mi o jakieś szczególnie przelotne odczucia samotności, ale przewlekłe i takie objawiające się w kierunku całkowitej destrukcji, gdzie człowiek nie widzi sensu życia, nie rozumie ludzi wokół, wszyscy wydają się obcy? Tzn ja nigdzie i nigdy w życiu nie mogłem się dostosować, choć nieraz próbowałem. Wiecie, kumple mieli swoje tematy, gdzie ja się nie potrafiłem odnaleźć, wbić w rozmowę. Dziewczyny podobnie. Dziś próbowałem zagadywać do facetów w klubie, zaprzyjaźnić się, ale to niemożliwe. Czasem gdy podejdę, rozmowy jakby cichły? Nie wyglądam źle, wyglądem nie odstraszam, a zachowaniem też nie powinienem. I jestem tym zmęczony, mam dość. Pamiętam takie sceny, gdy byłem małolatem, jacyś znajomi nie wiadomo skąd, też reagowali na mnie dziwnie? To się czuje, ale nigdy się dowiedziałem o co chodzi. Wyglądam i zachowuję się jak normalny facet, nie gej. Mam wątpliwości co do mojego związku. Czy to nie istnieje tylko dla korzyści drugiej osoby. Bo tak naprawdę my nie mamy o czym rozmawiać, niewiele robimy rzeczy wspólnych, nawet oglądanie filmów takie nie nie jest, bo on zaraz odpala smartfona i tam siedzi udając, że ogląda ze mną. Popisałbym z kimś, to ma podobne odczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dość podobnie i jestem singlem, nie wiem czy sobie z tym radzę, bo brakuje mi takiego spełnienia towarzyskiego, natomiast jeżeli jest coś co możesz zrobić sam, jakieś marzenia, coś czego żałujesz, że nie robiłeś wcześniej to rób wtedy się robi lepiej. Ja zacząłem od jakiegoś czasu nadrabiać książki, filmy, gry, nawet po to, żeby mieć o czym gadać z ludźmi, że nawet jakby rozmowa się nie do końca kleiła, żeby był jakiś wspólny temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem dawno temu skrajnie chorobliwy głód miłości ludzkiej.  Gdy Bóg Zbawca dał mi się poznać, gdy uczynił mnie swoim dzieckiem, to ten skrajny chorobliwy głód miłości ludzkiej minął. Kiedyś myślałem że mnie się nie da kochać. To było o wiele cięższe niż 6 tygodni na OIOM-ie po wypadku drogowym.  Wspaniale że to za mną. Nawet gdyby bliscy zmarli, nawet gdyby wszyscy ludzie się odwrócili plecami, to nigdy sam, nigdy samotny : "Choćby ojciec i matka mnie opuścili, Pan jednak mnie przygarnie" - Psalm 27:10 Biblia Warszawska

"Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad dziecięciem swojego łona? A choćby nawet one zapomniały, jednak Ja ciebie nie zapomnę." - Księga Izajasza 49:15 BW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×