Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa


ada09112000.

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, jestem tutaj nowa. 

Sama nie wiem jak sobie radzić z tym co teraz przechodzę. Cierpię na nerwice lękowa,  po urodzeniu córki się zaczęło. Strach że coś się stanie i ją zostawię przerodził się w nerwice. 

Ciągle napady, strach a przy tym źle się czuje. 

Jak nie głowa, to brzuch, jak nie brzuch to szyja. Jak już się oswoję z tym że dana część ciała boli od nerwicy to zaczyna się kolejna. 

Teraz mecze się z dusznością,  oddycham ale czuję tą duszność. Wiem nic mi się jeszcze nie stało a mam tak od 3 dni ale tą myśl że się udusze nie daje mi spokoju. 

Jak sobie radzić z tą dusznością? Czy to jest normalne? Dziękuję bardzo za pomoc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ada09112000. napisał(a):

Czy to jest normalne?

Przy nerwicy jest to całkowicie normalne. 

Nie chce cię straszyć ale jak nic nie zaczniesz z tym robić to to będzie się nasilać. Może warto odwiedzić lekarza? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Przy nerwicy jest to całkowicie normalne. 

Nie chce cię straszyć ale jak nic nie zaczniesz z tym robić to to będzie się nasilać. Może warto odwiedzić lekarza? 

Nerwice mam od miesiąca,  jutro będę rejestrować się do psychiatry. Bardzo boję się tego co bedzie ze mną 😥 chce żyć normalnie, cieszyć się z tego co mam ale nie potrafię. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kiedy urodziłaś? 

Wiesz my kobiety często po urodzeniu dzieci zamartwiamy się strasznie, często bardzo błahymi rzeczami. Do tego hormony i już leci z górki. Wiem co przechodzisz bo ja też przez to przechodziłam nie raz. A po ostatnim porodzie to najchętniej zamknęła bym córkę w jakiś balon żeby sobie nic nie zrobiła bo dzień w dzień się boje ze cos się stanie. ( urodziła się w zamartwicy). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szczebiotka napisał(a):

A kiedy urodziłaś? 

Wiesz my kobiety często po urodzeniu dzieci zamartwiamy się strasznie, często bardzo błahymi rzeczami. Do tego hormony i już leci z górki. Wiem co przechodzisz bo ja też przez to przechodziłam nie raz. A po ostatnim porodzie to najchętniej zamknęła bym córkę w jakiś balon żeby sobie nic nie zrobiła bo dzień w dzień się boje ze cos się stanie. ( urodziła się w zamartwicy). 

Rodziłam w maju tego roku.  Ja się zamartwiam tym że coś mi się stanie I ona nie będzie mnie pamiętać, że umrę a moje życie jest cudowne od kiedy ona jest na świecie.  Rodzina tylko "Boże przestań sobie wmawiac" "znowu masz atak" "korzystaj z życia a nie narzekasz" boli mnie to strasznie 😥 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2023 o 19:18, ada09112000. napisał(a):

Rodziłam w maju tego roku.  Ja się zamartwiam tym że coś mi się stanie I ona nie będzie mnie pamiętać, że umrę a moje życie jest cudowne od kiedy ona jest na świecie.  Rodzina tylko "Boże przestań sobie wmawiac" "znowu masz atak" "korzystaj z życia a nie narzekasz" boli mnie to strasznie 😥 

Niestety ja to znam rodzina która nie wie zbytnio co to nerwica wmawia Ci, że sobie wmawiasz albo coś. Najprostsza rada to się tym nie przejmować gdyż to i tak może być syzyfowa praca próbowanie im uświadomienie tego. Ktoś kto tego nie przeżył nie wie co to i wcale mu się nie dziwię. Pamiętaj, że my tu na forum cierpimy również tak jak ty i wiemy co przeżywasz każdy z innych powodów w sobie "obudził nerwicę" Ale wszyscy w tym trwamy. Pamiętaj, że tu na forum masz od nas zawsze wsparcie i my Cię tu zawsze wysłuchamy i doradzimy tak jak umiemy. A myśli te których się boimy te najgorsze często występują przy nerwicy. Jeżeli jest to kompulsywne i powtarzające się przez większość czasu może wskazywać na OCD. OCD to nerwica natręctw polegająca na wykonywaniu przymusowych czynności lub na natręctwach myślowych. Na szczęście dzisiaj nie musimy tak cierpieć jak nasi przodkowie którzy również chorowali x lat temu teraz są coraz to nowsze metody terapii leki punkty wsparcia telefony zaufania większa świadomość społeczeństwa wobec osób zaburzonych. Naprawdę wyjdziesz z tego też miałem takie chwile w życiu, że myślałem to już koniec życie nigdy już nie będzie piękne. Okazało się, że po walce z tym którą stoczyłem i wygrałem z tym mam kilka miesięcy spokoju. Teraz zostały mi tylko kompleksy z którymi też walczę i wierzę, że znów wygram i ty również wygrasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też zameczylam wszystkich moimi bólami. Mam dość a trwa to dość długo, co trochę to ogarnę lekami czy chociażby zmiana nastawienia powraca jak bumerang ze zdwojoną siłą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×