Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co się ze mną dzieje?


Liiili

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, właśnie znalazłam to miejsce, przeczytałam kilka wypowiedzi różnych osób i chciałam podzielić się swoją historią.

Bardzo ciężko mi mówić o swoich uczuciach, o tym co siedzi w mojej głowie.

Więc mam 26 lat jestem osobą która wiele niepotrzebnych rzeczy bierze do siebie, a bardziej wszystko, każde zachowanie każde słowo.

Przez lata zostałam nauczona radzenia sobie samemu w każdej sytuacji, w domu nikt nigdy nie rozmawiał i nie chciał wysłuchać, wszystko było załatwiane krzykiem więc nigdy nie dało się porozmawiać o tym co się czuję o dobrych rzeczach jak i o tych złych. Po latach wiem jak przeniosło się to wszystko na dalsze życie.

Nie potrafię rozmawiać o uczuciach i nie potrafię ich okazywać co jeszcze bardziej mnie męczy. Mam wspaniałego faceta który niestety zmaga się z depresją i schizofrenia na początku nie przypuszczałabym że tak ciężko jest pomóc takiej osobie i że tak trudno jest pomóc, miałam wrażenie że skoro całe życie udawało mi się w różnej mierze pomóc innym cokolwiek by się nie działo to będzie tak dalej. Od lat noszę sztuczną maskę na twarzy radosna, zabawna osoba zaczęła zamieniać się w osobę smutną, bezsilną i z brakiem chęci do życia, sama nie rozumiem co się ze mną stało, odnoszę wrażenie jakbym została odłączona od otoczenia jakby to był sen, nie wiem co dzieje się wokół mnie, przez ostatni czas najchętniej nie wychodziłabym z domu tylko siedziała w nim i płakała rozmyślając jak bardzo wszystko jest bez sensu. Jak bardzo źle pokierowałam w swoim życiu, miewam też napady lęku kiedy mam wstać z łóżka i kiedy znów nadchodzi nowy dzień, nie umiem powiedzieć bliskim co czuje i co się dzieje ściska mi gardło i nie mogę wydusić niczego z siebie. Idąc do pracy udaje jak gdyby nigdy nic, staram się zachowywać normalnie, uśmiechać rozmawiać odciągać myśli od problemów ale coraz gorzej mi to wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. 🙂

Chodzisz może do psychiatry? Jeśli nie to może pomyśl nad tym. Widzę, że problemy uniemożliwiają ci funkcjonowanie. Lekarz psychiatra by Ci jakoś pomógł. 🙂

Rozgość się i mam nadzieję, że znajdziesz tutaj odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Liiili cześć 🙂
na Twoim miejscu zaczęłabym od psychiatry. Musisz ustabilizować swój stan, a potem pomyśleć o terapii. Zrozumieć jakie mechanizmy powodują tłumienie emocji, jak sobie z tym poradzić. Polecam, kompletnie inny poziom życia i samoświadomości 🙂
Poniekąd miałam podobne nawyki wyuczone w domu, więc dobrze Cię rozumiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Liiili napisał(a):

Szczerze mówiąc nie najgorzej ale ostatnim czasem myśli na wszystkie możliwe tematu mnie przytłaczają, czytam różne artykuły różne wypowiedzi i próbuje zrozumieć co jest ze mną nie tak,co się ze mną dzieje.

To nie jest tak, że coś z Tobą nie tak. Po prostu w taki sposób Cie wychowano i tak sobie radzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brzmi to jak wypalenie emocjonalne i jakaś forma depresji i lęków, tak jak przedmówcy, na dobry początek polecałbym psychiatrę i stabilizację na lekach, jednak na tym bym nie kończył, tylko w momencie, gdy pojawiłaby się poprawa, podpytałbym psychiatrę o odpowiednią formę terapii dla Ciebie i ewentualne namiary na takową. Leki w sporej części poprawiają stan, jednak najlepszy efekt, a nawet zdrowie i stabilność, przynoszą w połączeniu z terapią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×