Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zatrucie pokarmowe czy celowe otrucie?


Gość Dziewięćdziesiąt Cztery

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery

Ale załóżmy, że np. policja mnie spisze za to, że przekroczyłem prędkość - czy wtedy jak w systemie otwierają moje dane, to widać ten incydent, że byłem spisany? Ile to lat jest widoczne? Dożywotnio jest się takim "naznaczonym"? Boję się, że kiedyś policja mnie wylegitymuje i wtedy im się pokaże w systemie, że to "ten idiota od pisania głupot w internecie". Ten policjant może być znajomym albo rodziną kogo ja znam, więc ta osoba, może wiedzieć, że kiedyś policja do mnie przyjechała. Tajemnica zawodowa jest tylko w teorii, w praktyce to wygląda inaczej. Miałem kiedyś w pracy do czynienia z danymi osobowymi i pamiętam jak dane osobowe fruwały. Myślicie, że np. osoba pracująca w komisji egzaminacyjnej nie da swojej córce albo synowi gotowych arkuszy maturalnych? Ataki na konta w banku, znikające pieniądze. Osoba spotkania 104 km od twojego miejsca zamieszkania okazuje się być znajomym twojego znajomego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słodki jeżu w ostropeście....jaką Ty pokrętną logikę teraz tworzysz. 

 

27 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

Myślicie, że np. osoba pracująca w komisji egzaminacyjnej nie da swojej córce albo synowi gotowych arkuszy maturalnych?

Tu odpowiem, bo wiem. Nie, nie da 🙃 komisje egzaminacyjne są wybierane co roku na nowo i są pewne zasady bycia w komisjach układających pytania, ale Ty tego nie wiesz, bo nawet nie sprawdziłeś tylko założyłeś, że wiesz i dalej rozpowszechniasz takie bzdury.

 

30 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

Osoba spotkania 104 km od twojego miejsca zamieszkania okazuje się być znajomym twojego znajomego. 

No zobacz, a ja wysłałam CV ostatnio i okazuje się, że szef tej instytucji to moja daleka rodzina 🙃 spisek mojej rodziny, żeby mnie inwigilować? Wg Twojej logiki pewnie tak, wg mnie, zabawny zbieg okoliczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
17 minut temu, acherontia styx napisał(a):

.jaką Ty pokrętną logikę teraz tworzysz. 

 

To po prostu łączenie faktów ze sobą. Dlatego jak jest się dzieckiem, jest się szczęśliwym, bo się nie ma rozwiniętego logicznego myślenia.

 

17 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Tu odpowiem, bo wiem. Nie, nie da 🙃 komisje egzaminacyjne są wybierane co roku na nowo i są pewne zasady bycia w komisjach układających pytania, ale Ty tego nie wiesz, bo nawet nie sprawdziłeś tylko założyłeś, że wiesz i dalej rozpowszechniasz takie bzdury.

 

Są tysiące osób, które te arkusze muszą zobaczyć przez zatwierdzeniem, nie wierzę, że nie pokazują tego innym potajemnie. Potem tylko uczysz się na pamięć odpowiedzi i cyk, matura zdana na 100%

 

Chciałbym spać, ale nie daję rady zasnąć.

Edytowane przez Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

To po prostu łączenie faktów ze sobą. Dlatego jak jest się dzieckiem, jest się szczęśliwym, bo się nie ma rozwiniętego logicznego myślenia.

 

 

Są tysiące osób, które te arkusze muszą zobaczyć przez zatwierdzeniem, nie wierzę, że nie pokazują tego innym potajemnie. Potem tylko uczysz się na pamięć odpowiedzi i cyk, matura zdana na 100%

 

Chciałbym spać, ale nie daję rady zasnąć.

No, ale jak będziesz się doszukiwał to coś zawsze można dopasować i skojarzyć, ale teraz masz kryzys i będziesz układał wrogie scenariusze dla siebie. I po co Ci to? Pewnie masz problem z usunięciem tego z głowy, a tu już jest potrzebne włączenie jakiegoś leczenia które wyhamuje natłok myśli i zmieni charakter myśli na pozytywny. Także od lekarza pewnie wrócisz z neuroleptykiem i SSRI. A do tego czasu staraj się zachować spokój. Organy ścigania nie śledzą Twojej osoby dlatego, że kiedyś zastała wezwana do Ciebie policja, bo takich przypadków to są tysiące dziennie pomnóż to przez pięć lat i wychodzą miliony przypadków, więc praktycznie wszyscy byśmy musieli być śledzeni i obserwowani. No chyba, że grasz w Truman show:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
45 minut temu, DEPERS napisał(a):

Także od lekarza pewnie wrócisz z neuroleptykiem

 

Brałem na samym początku na spanko, bo się budziłem w nocy i strasznie mnie to zwarzywiło, zasypiałem na stojąco, ciężko mi się było obudzić, a na drugi dzień przez pół dnia czułem się jakbym miał kaca. Chyba bym nie chciał powtórki z rozrywki, tym bardziej że pracuję umysłowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nakręcasz się w złym kierunku. Biorę leki przeciwpsychotyczne i też pracuję umysłowo - niestety czasem nie ma wyjścia. Lepsze leki niż odjebki a u Ciebie to się pogłębia jak widać. Człowiek w remisji już nie wierzy w takie dziwactwa i w to, że świat kręci się wokół niego, Ty teraz masz jakąś dziwną fazę - trochę jak w mojej wersji ChAD. To, że jakaś policja wpadła Ci na chatę, zupełnie nie ma znaczenia po 5 latach. Nie było de facto interwencji. Tego nawet nie ma w bazie. Wiesz ile razy byłem w manii "spisywany" przez policję? Wcale potem nikt tego nie wiedział. Poza tym byłem nawet ostatnio (ponad dwa lata temu) zabrany przez ratowników medycznych w asyście policji do wariatkowa - to dopiero powinienem mieć traumę, nie? Być manii to mi się przypomni i mania prześladowcza wróci, ale teraz wiem, że pewne tzw. "logiczne" wyjaśnienia sytuacji w chorobie, wcale logiczne nie są. To jedynie urojenia chorego umysłu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
6 godzin temu, Dryagan napisał(a):

Nie było de facto interwencji. Tego nawet nie ma w bazie.

 

No ale jednak mnie spisali. Po co skoro nie było interwencji? 

 

Ja już sam nie wiem z tymi problemami żołądkowymi. Wytłumaczę sobie logicznie, że nikt mnie nie otruł, to znowu mam myśli, że mam raka jelita grubego, mimo że robiłem pod tym kątem badania krwi, kału, nawet kolonoskopię i wszystko ok. I tak w kółko. 50:50 bym to określił. Logiczne myślenie przeplata się w moimi obawami. Staram się sobie wytłumaczyć, ale nie wiem czemu nie umiem do końca.

 

Najgorsze to jest to, że nie mogę spać. Jestem masakrycznie zmęczony i senny, próbuje zasnąć, a kręcę się do 1-2. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

No ale jednak mnie spisali. Po co skoro nie było interwencji? 

Człowieku, spisana to ja byłam w życiu z 4x co najmniej i jakoś nie ma po tym śladu nigdzie. A była u mnie policja, żeby mnie przesłuchać jako świadka w sprawie kradzieży i nawet słowa nie powiedzieli, że wcześniej byłam spisana.

Jako nastolatka jeszcze też byłam spisana kilka razy, np. za alkohol w miejscu publicznym, za szwędanie się po nocy, znaczy się do domu wracałam wtedy, nawet mnie do domu podwieźli 🤣 i nie, nawet nie wyszli z radiowozu po dotarciu na miejsce i nie informowali nikogo z mojej rodziny jakie to straszne przestępstwo popełniłam chodząc samej po godzinie 23 będąc niepełnoletnią.

Zgodnie z Twoją logiką to ja już powinnam mieć grubą kartotekę w aktach policyjnych a jakoś nie mam.

 

A co do neuroleptyków, brałam je przez jakiś czas, pracuję też i umysłowo i fizycznie, w dodatku odpowiadam za inne osoby. Co prawda moja lekarka ich unika, ale czasami nie ma wyjścia. Kwestia dobrania leku i pory brania.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
25 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Człowieku, spisana to ja byłam w życiu z 4x co najmniej i jakoś nie ma po tym śladu nigdzie. A była u mnie policja, żeby mnie przesłuchać jako świadka w sprawie kradzieży i nawet słowa nie powiedzieli, że wcześniej byłam spisana.

Jako nastolatka jeszcze też byłam spisana kilka razy, np. za alkohol w miejscu publicznym, za szwędanie się po nocy, znaczy się do domu wracałam wtedy, nawet mnie do domu podwieźli 🤣 i nie, nawet nie wyszli z radiowozu po dotarciu na miejsce i nie informowali nikogo z mojej rodziny jakie to straszne przestępstwo popełniłam chodząc samej po godzinie 23 będąc niepełnoletnią.

Zgodnie z Twoją logiką to ja już powinnam mieć grubą kartotekę w aktach policyjnych a jakoś nie mam.

 

Ale co innego spisanie z picie piwa. w miejscu publicznym, a co innego zgłoszenie za potencjalną próbę s, KTÓREJ NIGDY NIE MIALEM. To jest wstyd, straszny wstyd. Czułem się jak idiota.

 

Kiedyś byłem świadkiem wypadku samochodowego. Przeraziłam się - nie wypadku, tylko tego że policja mnie weźmie na świadka, potem otworzy moja kartotekę i pojawi na moim koncie ten incydent. Pamiętam jak poszedłem wtedy szybko do domu, żeby mnie nie zatrzymał nikt i siedziałem przerażony tym w obawie, że będzie puk puk policja i ma pan zeznawać jako świadek wypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

Ale co innego spisanie z picie piwa. w miejscu publicznym, a co innego zgłoszenie za potencjalną próbę s, KTÓREJ NIGDY NIE MIALEM. To jest wstyd, straszny wstyd. Czułem się jak idiota.

🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

Sorry, ale już nawet nie mam siły Tobie tłumaczyć tego, ale to jest ostatni raz gdzie piszę cokolwiek co może Ci wytłumaczy, że Twoja paranoja jest nieuzasadniona i to jest pewna informacja bo wiem to od kumpeli, która jest policjantką (z góry przepraszam moderację za caps locka ale no inaczej się nie da):

DOPÓKI NIE MA JAKIEGOKOLWIEK WYROKU, CZY TAM ZAKOŃCZENIA SPRAWY, ŻADEN POLICJANT, NAWET WPISUJĄC TWÓJ PESEL NIE ZOBACZY CZY BYŁEŚ KIEDYKOLWIEK ZA COŚ SPISANY. ZOBACZĄ JEDYNIE MANDATY JEŚLI ZATRZYMA CIĘ DROGÓWKA. SKORO NIE BYŁO PROWADZONE JAKIEKOLWIEK POSTĘPOWANIE W STOSUNKU DO TWOJEJ OSOBY (a nie było w tej sprawie na pewno) TEGO NIGDZIE NIE MA I NIE MA DO TEGO WGLĄDU ANI POLICJANT Z WARSZAWY, RADOMIA CZY HONOLULU.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

Sorry, ale już nawet nie mam siły Tobie tłumaczyć tego, ale to jest ostatni raz gdzie piszę cokolwiek co może Ci wytłumaczy, że Twoja paranoja jest nieuzasadniona i to jest pewna informacja bo wiem to od kumpeli, która jest policjantką (z góry przepraszam moderację za caps locka ale no inaczej się nie da):

DOPÓKI NIE MA JAKIEGOKOLWIEK WYROKU, CZY TAM ZAKOŃCZENIA SPRAWY, ŻADEN POLICJANT, NAWET WPISUJĄC TWÓJ PESEL NIE ZOBACZY CZY BYŁEŚ KIEDYKOLWIEK ZA COŚ SPISANY. ZOBACZĄ JEDYNIE MANDATY JEŚLI ZATRZYMA CIĘ DROGÓWKA. SKORO NIE BYŁO PROWADZONE JAKIEKOLWIEK POSTĘPOWANIE W STOSUNKU DO TWOJEJ OSOBY (a nie było w tej sprawie na pewno) TEGO NIGDZIE NIE MA I NIE MA DO TEGO WGLĄDU ANI POLICJANT Z WARSZAWY, RADOMIA CZY HONOLULU.

 

To dobrze. Dziękuję. Ulżyło mi.

 

Miałem dzisiaj rozmowę z szefem. Dostanę premię za lipiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

Sorry, ale już nawet nie mam siły Tobie tłumaczyć tego, ale to jest ostatni raz gdzie piszę cokolwiek co może Ci wytłumaczy, że Twoja paranoja jest nieuzasadniona i to jest pewna informacja bo wiem to od kumpeli, która jest policjantką (z góry przepraszam moderację za caps locka ale no inaczej się nie da):

DOPÓKI NIE MA JAKIEGOKOLWIEK WYROKU, CZY TAM ZAKOŃCZENIA SPRAWY, ŻADEN POLICJANT, NAWET WPISUJĄC TWÓJ PESEL NIE ZOBACZY CZY BYŁEŚ KIEDYKOLWIEK ZA COŚ SPISANY. ZOBACZĄ JEDYNIE MANDATY JEŚLI ZATRZYMA CIĘ DROGÓWKA. SKORO NIE BYŁO PROWADZONE JAKIEKOLWIEK POSTĘPOWANIE W STOSUNKU DO TWOJEJ OSOBY (a nie było w tej sprawie na pewno) TEGO NIGDZIE NIE MA I NIE MA DO TEGO WGLĄDU ANI POLICJANT Z WARSZAWY, RADOMIA CZY HONOLULU.

Brawo @acherontia styx dosadnie, ale treściwie. Chyba to jedyna droga, żeby dotrzeć do paranoika, chociaż nie wiem, czy w tyt przypadku pomoże

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
4 godziny temu, Dryagan napisał(a):

Brawo @acherontia styx dosadnie, ale treściwie. Chyba to jedyna droga, żeby dotrzeć do paranoika, chociaż nie wiem, czy w tyt przypadku pomoże

 

Trochę pomogło, a przynajmniej staram się sobie to zracjonalizować za wszelką cenę. Dzisiaj po pracy celowo idę się przejść pod komisariat, żeby wbić sobie do swojego głupiego łba, że nic się nie stanie. 

 

Pamiętam jak miałem 18 lat i jedna koleżanka w szkole powiedziała, że czasem na taką rozkminę, że jest w śpiączce i się nagle obudzi się na szpitalnym łóżku jako ktoś zupełnie inny po czym zaczęła się śmiać, inni tak samo i mówili "ty, ja tak samo haha”. 

 

Po innych to spłynęło, a mnie to tak przeraziło, że zaczęłam wierzyć w to, że jestem w śpiączce, że tak naprawdę leżę na szpitalnym łóżku, miałem wypadek i jestem warzywem, że ludzie obok mnie to wytwory mojej wyobraźni, starałam się o tym nie myśleć, ale mój mózg wymyślał coraz to nowsze głupie pomysły i tak spędziłem 9 miesięcy w totalnej anhedonii i lękach 24/7. Minęło samo, ale co się wycierpiałem to moje.

 

Uczucie "martixu" nigdy więcej nie wróciło, ale często jak sobie coś wkręcę, to nie jestem się w stanie tego pozbyć z głowy. Tak samo było z rakiem jelita grubego i wieloma innymi rzeczami. Jest ok, potem jest jakaś jedna myśl i zaczyna się od nowa.

 

Idę pod komisariat. Mam nadzieję, że nie mają tak jak z licznikami prądu zdalnymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

Pamiętam jak miałem 18 lat i jedna koleżanka w szkole powiedziała, że czasem na taką rozkminę, że jest w śpiączce i się nagle obudzi się na szpitalnym łóżku jako ktoś zupełnie inny po czym zaczęła się śmiać, inni tak samo i mówili "ty, ja tak samo haha”. 

 

Po innych to spłynęło, a mnie to tak przeraziło, że zaczęłam wierzyć w to, że jestem w śpiączce, że tak naprawdę leżę na szpitalnym łóżku, miałem wypadek i jestem warzywem, że ludzie obok mnie to wytwory mojej wyobraźni, starałam się o tym nie myśleć, ale mój mózg wymyślał coraz to nowsze głupie pomysły i tak spędziłem 9 miesięcy w totalnej anhedonii i lękach 24/7. Minęło samo, ale co się wycierpiałem to moje.

 

Uczucie "martixu" nigdy więcej nie wróciło, ale często jak sobie coś wkręcę, to nie jestem się w stanie tego pozbyć z głowy. Tak samo było z rakiem jelita grubego i wieloma innymi rzeczami. Jest ok, potem jest jakaś jedna myśl i zaczyna się od nowa.

Czyli masz skłonności i jesteś wrażliwy na punkcie zdrowia, wszystko sobie imputujesz co wychaczysz. Trza to leczyć i będzie dobrze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
7 minut temu, DEPERS napisał(a):

Czyli masz skłonności i jesteś wrażliwy na punkcie zdrowia, wszystko sobie imputujesz co wychaczysz. Trza to leczyć i będzie dobrze 

 

Skłonności do czego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
1 minutę temu, DEPERS napisał(a):

Do popadania w paranoję

 

Dotarłem pod komisariat. Stoję. Póki co nic się nie dzieje. Czuję się jakby mnie zaraz mieli zgarnąć, ale póki co nikt po mnie nie wychodzi. Nie wiem czy czekać dalej, aż jakiś policjant wyjdzie? Może zagadać? Porozmawiać o pogodzie chociażby? I zobaczyć czy się będzie dziwnie patrzył na mnie? Np. spytam się która godzina, bo mi się telefon rozładował. Albo udać że nie jestem stąd i się spytać jak dojść do ulicy takiej i takiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

Idę pod komisariat. Mam nadzieję, że nie mają tak jak z licznikami prądu zdalnymi.

Ty chyba sobie juz beke robisz z nami?🤔🤔🤔🤩

 

Godzinę temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Dotarłem pod komisariat. Stoję. Póki co nic się nie dzieje. Czuję się jakby mnie zaraz mieli zgarnąć, ale póki co nikt po mnie nie wychodzi. Nie wiem czy czekać dalej, aż jakiś policjant wyjdzie? Może zagadać? Porozmawiać o pogodzie chociażby? I zobaczyć czy się będzie dziwnie patrzył na mnie? Np. spytam się która godzina, bo mi się telefon rozładował. Albo udać że nie jestem stąd i się spytać jak dojść do ulicy takiej i takiej. 

Nakręc film😇

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Dotarłem pod komisariat. Stoję. Póki co nic się nie dzieje. Czuję się jakby mnie zaraz mieli zgarnąć, ale póki co nikt po mnie nie wychodzi. Nie wiem czy czekać dalej, aż jakiś policjant wyjdzie? Może zagadać? Porozmawiać o pogodzie chociażby? I zobaczyć czy się będzie dziwnie patrzył na mnie? Np. spytam się która godzina, bo mi się telefon rozładował. Albo udać że nie jestem stąd i się spytać jak dojść do ulicy takiej i takiej. 

Załóż sobie kapelusz, płaszcz i ciemne okulary,napewno bedziesz sie mniej rzucal w oczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
3 minuty temu, Lucy32 napisał(a):

Nakręc film😇

 

Ok. W końcu dwóch wyszło. Spytałem się "przepraszam, jak dojść do ulicy xxxx"? Odpowiedzieli, bardzo mili byli i poszli sobie dalej. Więc chyba na razie nie mam się czego bać. Cieszę się, że tam podszedłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
17 minut temu, Lucy32 napisał(a):

Strasznie😲😲

 

Posiadanie w domu urządzenia mimo wszystko śledzącego nie jest dla ciebie straszne?

 

"Liczniki nowej generacji przekazują dane drogą radiową, co rzeczywiście oznacza, że nie trzeba wchodzić do domów – mówi Robert Jankowski. Mało tego, są one tak skonstruowane, że każda ingerencja zostanie przez urządzenie odnotowana, sygnał radiowy przekaże administratorowi, że ktoś majstruje przy wodomierzu."

 

Co oznacza, że robisz coś przy wodomierzu = jesteś w domu.

 

Lucy, ja ci naprawdę życzę jak najlepiej i ciesz się,  że nigdy cię nie spotkało takie wydarzenie jak mnie 5 lat temu.

Edytowane przez Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Posiadanie w domu urządzenia mimo wszystko śledzącego nie jest dla ciebie straszne?

 

"Liczniki nowej generacji przekazują dane drogą radiową, co rzeczywiście oznacza, że nie trzeba wchodzić do domów – mówi Robert Jankowski. Mało tego, są one tak skonstruowane, że każda ingerencja zostanie przez urządzenie odnotowana, sygnał radiowy przekaże administratorowi, że ktoś majstruje przy wodomierzu."

 

Co oznacza, że robisz coś przy wodomierzu = jesteś w domu.

 

Lucy, ja ci naprawdę życzę jak najlepiej i ciesz się,  że nigdy cię nie spotkało takie wydarzenie jak mnie 5 lat temu.

Wiem i wspolczuje ci takiej choroby,mimo ze osmielilam sie pozartowa ,ale naprawde ci wspolczuje,i tez ci zycze jak najlepiej.Dlatego smigaj jutro do lekarza.Mam nadzieje ze wszystko sie dobrze ulozy i twoje leczenie da ci znow radosc z zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
9 minut temu, Lucy32 napisał(a):

Wiem i wspolczuje ci takiej choroby,mimo ze osmielilam sie pozartowa ,ale naprawde ci wspolczuje,i tez ci zycze jak najlepiej.Dlatego smigaj jutro do lekarza.Mam nadzieje ze wszystko sie dobrze ulozy i twoje leczenie da ci znow radosc z zycia.

 

*w czwartek

 

Dziękuję, trzymaj się też. Niedobór snu też robi swoje. Usnąć nie mogę mimo że się staram, budzę się nad ranem. Nie pamiętam już kiedy ostatnio raz obudziłem się wyspany.  

Edytowane przez Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×