Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Atifler ja ci za miesiąc powiem. Tu nikt ci nie powię bo tu wszyscy impotenci ;) o ile mnie skutki uboczne nie zniechęcą. Za tydz będę na 20paro i 75 tritticco. Ciekaw jestem czy będę mógł być emocjonalny na tych lekach na terapii. Bo chodze już 3 miesiące.

 

Ja Ci dam imponenta :) Kompletnie mnie to paro nie kastruje, bez względu czy brałem 20 czy 40 mg. Żadne sritoko nie jest potrzebne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atifler ja ci za miesiąc powiem. Tu nikt ci nie powię bo tu wszyscy impotenci ;) o ile mnie skutki uboczne nie zniechęcą. Za tydz będę na 20paro i 75 tritticco. Ciekaw jestem czy będę mógł być emocjonalny na tych lekach na terapii. Bo chodze już 3 miesiące.

 

Ja Ci dam imponenta :) Kompletnie mnie to paro nie kastruje, bez względu czy brałem 20 czy 40 mg. Żadne sritoko nie jest potrzebne.

a ile bierzesz? i jak bylo przez pierwsze miechy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ile bierzesz? i jak bylo przez pierwsze miechy?

 

Biorę paro dokładnie od 18 października. Od połowy grudnia przez 4 m-ce brałem 40 mg. Teraz powoli schodzę z leku, co 2 tygodnie o 10 mg w dół.

Ja nie miałem ciężkich przebojów z paroksetyną.

10 mg łykałem jak cukierki, bez żadnej reakcji.

20 mg przez kilka dnia mnie przetrzepało, nasiliło lęki i natrętne myśli ale przeszło. Jednak też żadnej poprawy nie było ani na 20 mg ani na 30 mg, więc doszedłem w ciągu 2 m-cy do 40 mg. I nagła poprawa. 4 m-ce dobrego samopoczucia bez lęków, więc pora zmniejszać dawki. Schodzenie z leku też przebiega zupełnie bezboleśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze rozumiem ze tez brales paro na natrectwa? i zupelnie ci znikly?

Natręctwa i ataki lękowe. Lęki zniknęły całkowicie, natrętne myśli w 80 %. Jeśli nawet się pojawiają, to nie wywołują lęku jak wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natręctwa i ataki lękowe. Lęki zniknęły całkowicie, natrętne myśli w 80 %. Jeśli nawet się pojawiają, to nie wywołują lęku jak wcześniej.

I niech mi ktoś ( jakiś mądrala eko ) powie ,że te leki nie pomagają . Że tylko sport , sałatki i orzechy nerkowca mogą uzdrowić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ile bierzesz? i jak bylo przez pierwsze miechy?

 

Biorę paro dokładnie od 18 października. Od połowy grudnia przez 4 m-ce brałem 40 mg. Teraz powoli schodzę z leku, co 2 tygodnie o 10 mg w dół.

Ja nie miałem ciężkich przebojów z paroksetyną.

10 mg łykałem jak cukierki, bez żadnej reakcji.

20 mg przez kilka dnia mnie przetrzepało, nasiliło lęki i natrętne myśli ale przeszło. Jednak też żadnej poprawy nie było ani na 20 mg ani na 30 mg, więc doszedłem w ciągu 2 m-cy do 40 mg. I nagła poprawa. 4 m-ce dobrego samopoczucia bez lęków, więc pora zmniejszać dawki. Schodzenie z leku też przebiega zupełnie bezboleśnie.

 

Przeciez jak zejdziesz z lekow to wrócą i lęki i natręctwa. Nie mówił Ci lekarz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez jak zejdziesz z lekow to wrócą i lęki i natręctwa. Nie mówił Ci lekarz?

 

z tego co tu widziałem przez te trzy lata , byli tacy , którzy potrafili odstawić SSRI , czując się bez nich dobrze i zdrowo ,,, i słuch po nich na tym Forum zaginął . Tak więc lęki i natręctwa nie muszą wrócić. Nie jest normą co mówisz .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez jak zejdziesz z lekow to wrócą i lęki i natręctwa. Nie mówił Ci lekarz?

 

Jak wrócą, to wrzucę znów paro do pieca i po kłopocie.

Lekarz jest zdania, że mam zmniejszać dawki i obserwować swoje samopoczucie. Jak się pogorszy, to mam wrócić do poprzedniej.

 

Na terapię uczęszczałem od września, teraz ją zawiesiłem w tym miesiącu. Dużo w swoim życiu zmieniłem, dużo zrozumiałem, przekonam się czy wystarczająco dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ile bierzesz? i jak bylo przez pierwsze miechy?

Biorę paro dokładnie od 18 października. Od połowy grudnia przez 4 m-ce brałem 40 mg. Teraz powoli schodzę z leku, co 2 tygodnie o 10 mg w dół.

Ja nie miałem ciężkich przebojów z paroksetyną.

10 mg łykałem jak cukierki, bez żadnej reakcji.

20 mg przez kilka dnia mnie przetrzepało, nasiliło lęki i natrętne myśli ale przeszło. Jednak też żadnej poprawy nie było ani na 20 mg ani na 30 mg, więc doszedłem w ciągu 2 m-cy do 40 mg. I nagła poprawa. 4 m-ce dobrego samopoczucia bez lęków, więc pora zmniejszać dawki. Schodzenie z leku też przebiega zupełnie bezboleśnie.

po terapii owszem znikaja na zawsze ale po lekach? ja tam nawet nie mysle by odstawiac skoro pomagaja

Przeciez jak zejdziesz z lekow to wrócą i lęki i natręctwa. Nie mówił Ci lekarz?

To nie prawda, udowodnione jest że leki brane odpowiednio długo powodują trwałą aktywację pewnych szlaków, wiązek neuronów i dezaktywacje drugich – czynników odpowiedzialnych za automatyczne skojarzenia, za to że o czymś myślimy częściej , a o czymś rzadziej, sytuacje jakie nam kojarzą się automatycznie przyjemnie , bądź nieprzyjemnie. Jest nawet mnóstwo badań potwierdzających zachodzenie tego typu zmian nawet przy psychoterapii czy też po bardzo silnych przeżyciach, np. ktoś przeżył katastrofę lotniczą, jakiś bardzo ciężki nowotwór , itd. A to że u pewnej części problemy powracają tuż po odstawieniu leku, u innej powracają jakiś czas po ale już nie tak nasilone, a jeszcze u kogoś innego nie wracają to już sprawa indywidualna. Również większość ludzi widzi zastosowanie psychoterapii jedynie wzw. z wypadaniem dysku czy bólami mięśni pleców, więc odciążenie portfela skutecznie je niweluje. Poza tym każdy problem jest zupełnie inny. Ja mam niby OCD i GAD, OCD polega na tym że w dzień ani śladu po nim, osoby zdrowe mają wiecej symptomów niż ja jak patrze wokół siebie, przed spaniem kiedy mam następnego dnia być normalny i rano wstać - masakra. Nigdy nie miałem depresji, humor mam od dziecka rewelacyjny, brałem już paroksetyne, sertraline, fluwoksamine, moklobemid, trazodon, me mantynę…bla , bla, bla , wszystko w najwyższych możliwych dawkach, a nieraz i więcej – efekt całe gówno, jedyne co robią stepiają lęk i pomagają jakoś sobie radzić z myślami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze robie ze wchodze w te leki. Celem terapi na ktorą chodze bylo wieksze odczuwanie, zeby bardziej wiedziec czego chce. Juz nawet odstawilem anafranil. I zacząlem odczuwac zlosc. A jak te lekimi maja na nowo stępic emocje to nawet chodzrnie na psychoterapie będzie mniej efektywne. A i chcialem sie zapisac na tance, walki. Nie wiem czy dam rade jak nie będę czuł, a i czy terapia będzie szła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

naprawdę dziwny jest ten lek.... od dwóch dni znowu zaczęłam się wybudzać w nocy, a przez ostatni miesiąc było już bardzo dobrze .... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. miesiąca nie biorę już parogena. Jak zacząłem go brać to straciłem apetyt (zjedzenie kanapki z rana to wyzwanie, w sumie przez resztę dnia to samo) , źle śpię (kładę się ok 00.00 zasypiam o 4 budzę się ok. 10 i już nie mogę spać, nawet w dzień drzemki nie mogę zrobić, a jestem na mirtazapinie).

O co tu chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi raz odstawiam paroksetyne (tym razem 7 miesięcy, wcześniej 6) i takie moje małe spostrzeżenie, otóż nie warto się z nią patyczkować, tak jak ona to robi z nami, z dawki 40mg/doba zszedłem już do 10mg odstawiając po 10mg/tydzień, półtora, fakt, trochę mocniej wytrzepie niż odstawiając co 2,5 albo 5mg, ale nie jest tak tragicznie, nie ma co się z nią rozdrabniać (najbardziej dokucza nieznaczny ból bebechów, nudności i ogólny brak apetytu, także występują drobne "dziwne" zawirowania w głowie, ale to przejściowe ;) Przynajmniej człowiek czuje, że jeszcze żyje...

Przy poprzednim odstawianiu zrobiłem błąd i wszystko na raz odstawiłem, mam na myśli także mianseryne, warto odstawić ją kilkanaście dni po odstawieniu definitywnym paroksetyny, czemu ? A dokładniej dlatego, że mianseryna niweluje w znacznym stopniu skutki uboczne zażywania jak i odstawienne paroksetyny, warto brać mianseryne w takiej kombinacji, u mnie praktycznie żadnych uboków nie było z jej strony, na początku jak i także przy odstawieniu.

 

Mam też spostrzeżenie co do spłycania snu przez paro, na dawce 40, 30, 20mg nie mogłem spać dłużej niż 3-4h jednym ciągiem, przy dawce 10mg powoli wraca te 5-6h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×