Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczor i pozdrawiam dla wszystkich paroksetyniarzy :D

 

Jesli chodzi o palenie, to na paro wiecej pale. Jak dopada mnie depra i mam zle dni, to w ogole nie mam ochoty na papierosy.

 

Ja osobiscie doznalem porazki. Wrocily u mnie upierdliwe mysli hipochondryczne i wszedlem ponownie z 15mg na 30mg :( Jednak sie nie poddaje, i jak tylko sie ustabilizuje podejme ponowna probe zejscia z paro.

 

Morphine90, 3mam kciuki i kibicuje Tobie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Don Corleone będzie wszystko dobrze. Upierdliwe myśli to masakra. Za tydzień już o nich zapomnisz :D

 

-- 11 sty 2016, 22:52 --

 

Dobry wieczor i pozdrawiam dla wszystkich paroksetyniarzy :D

 

Jesli chodzi o palenie, to na paro wiecej pale. Jak dopada mnie depra i mam zle dni, to w ogole nie mam ochoty na papierosy.

 

Ja osobiscie doznalem porazki. Wrocily u mnie upierdliwe mysli hipochondryczne i wszedlem ponownie z 15mg na 30mg :( Jednak sie nie poddaje, i jak tylko sie ustabilizuje podejme ponowna probe zejscia z paro.

 

Morphine90, 3mam kciuki i kibicuje Tobie ;)

 

 

Lekarz ci doradził od razu na 30 mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczor i pozdrawiam dla wszystkich paroksetyniarzy :D

Ja osobiscie doznalem porazki. Wrocily u mnie upierdliwe mysli hipochondryczne i wszedlem ponownie z 15mg na 30mg :( Jednak sie nie poddaje, i jak tylko sie ustabilizuje podejme ponowna probe zejscia z paro.

 

 

Don walcz.... ja 2 razy juz schodzilem i po pol roku wszystko wracalo tez to odbierałem jako porazke... ale nie mysl o tym tak... bo to zle myslenie...

zaczelem to odbierac bardziej jako chorobe, ze mam grype i musze brac na nia leki....

tak samo miałem problem i załamywalem sie jak musialem wziasc clonazepam odbierałem to jako przegrana.... ale nie warto o tym myslec....

warto czerpac miłe chwile... i jak trzeba wziasc to trudno biore i lecimy dalej by nie psuc innym dnia itp itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 dzień na paroksetynie mam jakieś nasilone mysli samobojcze wszystko mnie dołuje swoją przeszlośc widze w czarnych barwach a przyszlosc jawi mi sie jako cos kompletnie bez sensu czy wytrwac jeszcze na tym leku czy zmieni sie jeszcze cos na nim na lepsze dodam ze mam kompletna tez anhedonie i sennosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mrpsychoalien, postaraj się te 6 tyg. chociaz wytrwać. Jak po tym czasie nic nie ruszy, to daj se siana, a jak ruszy choć troszeczkę, to jeszcze poczekaj parę tygodni czy aby nie ruszy dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 dzień na paroksetynie mam jakieś nasilone mysli samobojcze wszystko mnie dołuje swoją przeszlośc widze w czarnych barwach a przyszlosc jawi mi sie jako cos kompletnie bez sensu czy wytrwac jeszcze na tym leku czy zmieni sie jeszcze cos na nim na lepsze dodam ze mam kompletna tez anhedonie i sennosc.

Będzie dobrze! !!!wytrzymaj! !!! Lek się wgra.może nawet już jutro przyjdzie ulga! !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę paroksetyne od ładych paru lat (z okresami odstawiennymi ale zawsze wracam) i wszystko jest w porządku. Jednakże wśród znajomych jestem znana jako notoryczny śpioch i sama mam wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to prześpię połowę życia. I tu moje pytanie; czy mogę poprosić lekarza o przepisanie mi równocześnie czegos aktywizującego (np. Bupropionu)? Bo przecież przez tą senność żyję jakby na pół gwizdka... Czy łączył ktoś z Was kiedyś leki? Nie chcę rezygnować z paroksetyny bo naprawdę dobrze na mnie działa i próby zmieniania jej na coś innego kończyły się źle. I nie chce też brac leku tylko aktywizującego, bo jestem dość wrażliwa na prochy i wiem już po wielu doświadczeniach, że to co na innych działa aktywizująco dla mnie jest prawie jak kokaina i odwrotnie; cos ma uspokajać a ja jestem nemo, więc wolę być ostrożna. Ma ktoś jakieś sugestie? Będę wdzięczna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę paroksetyne od ładych paru lat (z okresami odstawiennymi ale zawsze wracam) i wszystko jest w porządku. Jednakże wśród znajomych jestem znana jako notoryczny śpioch i sama mam wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to prześpię połowę życia. I tu moje pytanie; czy mogę poprosić lekarza o przepisanie mi równocześnie czegos aktywizującego (np. Bupropionu)? Bo przecież przez tą senność żyję jakby na pół gwizdka... Czy łączył ktoś z Was kiedyś leki? Nie chcę rezygnować z paroksetyny bo naprawdę dobrze na mnie działa i próby zmieniania jej na coś innego kończyły się źle. I nie chce też brac leku tylko aktywizującego, bo jestem dość wrażliwa na prochy i wiem już po wielu doświadczeniach, że to co na innych działa aktywizująco dla mnie jest prawie jak kokaina i odwrotnie; cos ma uspokajać a ja jestem nemo, więc wolę być ostrożna. Ma ktoś jakieś sugestie? Będę wdzięczna :)

 

Jak najbardziej możesz dodać, to dobry pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę paroksetyne od ładych paru lat (z okresami odstawiennymi ale zawsze wracam) i wszystko jest w porządku. Jednakże wśród znajomych jestem znana jako notoryczny śpioch i sama mam wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to prześpię połowę życia. I tu moje pytanie; czy mogę poprosić lekarza o przepisanie mi równocześnie czegos aktywizującego (np. Bupropionu)? Bo przecież przez tą senność żyję jakby na pół gwizdka... Czy łączył ktoś z Was kiedyś leki? Nie chcę rezygnować z paroksetyny bo naprawdę dobrze na mnie działa i próby zmieniania jej na coś innego kończyły się źle. I nie chce też brac leku tylko aktywizującego, bo jestem dość wrażliwa na prochy i wiem już po wielu doświadczeniach, że to co na innych działa aktywizująco dla mnie jest prawie jak kokaina i odwrotnie; cos ma uspokajać a ja jestem nemo, więc wolę być ostrożna. Ma ktoś jakieś sugestie? Będę wdzięczna :)

 

Mnie lekarka usiłowała lekko pobudzić do życia dodając wenlafaksynę do paro i to skończyło się katastrofą - wskoczyła mi taka nerwica, że czułam się gorzej niż zanim rozpoczęłam leczenie, trzęsłam się jak osika i rwałam włosy z głowy garściami....

Ale to jest kwestia osobnicza, więc spróbować zawsze możesz, może Tobie się uda taki mix.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sebo001, zdecydowanie nie .

Już lepszy Escitalopram + coś na dopaminę ( najlepiej metylofenidat , ale z braku laku może być wellbutrin , pirybedyl , ropinirol , vigeryt -K ) . Nie wiem jak z Mirtą i niansą , bo tak naprawdę to nie gustuję w tych dwóch lekach ze względu na potworne uboki i kur-wicę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Too dlaczego mój psychiatra przepisał mi właśnie paro?! Przecież ja kurwa musze zacząć pracować. Nie mogę sobie pozwolić na siedzenie w domu. Tak czytam te posty i większość normalnie funkcjonuje a ja wegetuje w mieszkaniu, narzeczona mnie nie poznaje, o wyjściu na piwo nie ma szans. Dodam, że mam depresję reaktywną i przed dwoma miesiącami nie stosowałem żadnych lekarstw poza strepsilsem na gardło. Babka depresja i samobójstwo, matka depresja i samobójstwo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paro jest dobrym wyjściem na ciężka depresję( anhedonia, apatia, zerowe libido, problemy ze snem, myśli samobójcze) i ciągłe napięcie w takim stopniu, że nie daje rady pójść do pracy ? Mam już dość tej 2 miesięcznej wegetacji w łóżku.

 

Paro to bardziej typowy uspokajacz, a mniej antydepresant - na ciągłe napięcie czy lęk przed wyjściem z domu będzie ok, ale prawdopodobnie nasili anhedonię, apatię, senność, a Twoje libido może sięgnąć jeszcze większego dna i nigdy się z niego nie podnieść. Jeśli nie możesz wstać z łóżka to raczej powinieneś brać coś aktywizującego (fluo, esci) niż przymulającego, ewentualnie połączenie paro + pobudzacz.

Mirtazapina i mianseryna też mocno wyciszają, dobre na problemy ze snem i zbytnie pobudzenie, można mieć problem nie tyle ze wstaniem z łóżka, co w ogóle obudzeniem się no i tyje się po tym niesamowicie.

Ale moja depresja generalnie od 13 lat jest lekooporna, więc na wszelki wypadek weź poprawkę na moje zdanie o tych lekach :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piję mianserynę i średnio działa zarówno na sen, lęki czy depresję. Prawdopodobnie lekarz dał mi paro dlatego, że najbardziej oddczuwam i przeszkadza mi niepokój. Choć pewnie są takie osoby ktorycr paro pobudzało a nie wyciszało.

Jak sobie radzisz z tym choróbskiem tyle lat ? Nerwica też Cię męczy?

Co w takim razie polecicie dodać do paro w celu aktywizacji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie jestem najlepszym przykładem radzenia sobie z depresją i nerwicą, na pewno nie zbyt optymistycznym, więc trudno mi odpowiedzieć na twoje pytanie :roll:

Mnie lekarka do paro chciała dodać wenlafaksynę na pobudzenie, ale jak już wspomniałam u mnie skończyło się to zaostrzeniem nerwicy do tego stopnia, że musiałyśmy zarzucić pomysł pobudzania mnie jakkolwiek, bo u mnie się po prostu nie da tego zrobić, zbyt rozstrojony mam układ nerwowy. Od ponad miesiąca rzuciłam wszystkie leki i oprócz nasilenia objawów somatycznych nie widzę różnicy - było kiepsko wtedy, jest kiepsko teraz. Jedyną nadzieję mam jeszcze w terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co w takim razie polecicie dodać do paro w celu aktywizacji ?

ja sam albo walę metylo , albo jak nie mam to Rhodiolę ( 4-6 tabsy dziennie ), obydwa na kopa energetycznego, tej firmy :

http://www.sfd.pl/sklep/Pharmovit_R%C3%B3%C5%BCeniec_G%C3%B3rski-Rhodiola_Rosea-opis33314.html

kiedyś pomagała Tyrozyna , ale już się uodporniłem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi rowniez wydaje sie ze fluoksetyna ma silniejsze dzialanie antydepresyjne a Co za tym idzie i pobudzajäce.paro jest dla typowych nerwicowcòw ktorzy pompujä siè natrétnymi myslami. Oczywiscie z epizodem depresyjnym.jednak wydaje Mi siè ze twoj lekarz wie Co robi choc normalnie powinienes czuc poprawe po 2 miesiacach brania leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. Mam pytanie. Dziś lekarz zamienił mi leki.Odstawił mi escitalopram na rano w zamian dał mi parogen oraz lorafen na dzień.Na noc dostałem olanzappinę i chlorprotixen. Dodam że od 10 miesięcy lecze się na depresję.Czy ktoś może mi wypowiedzieć się na temat leku parogen i lorafen?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. Mam pytanie. Dziś lekarz zamienił mi leki.Odstawił mi escitalopram na rano w zamian dał mi parogen oraz lorafen na dzień.Na noc dostałem olanzappinę i chlorprotixen. Dodam że od 10 miesięcy lecze się na depresję.Czy ktoś może mi wypowiedzieć się na temat leku parogen i lorafen?

 

Olanza i chlorprotixen to leki przeciwpsychotyczne, więc musisz się leczyć też na coś innego niż depresja. Parogen to uspokajacz, działa na natrętne myśli i fobię społeczną, jego działanie antydepresyjne jest moim zdaniem słabe. Lorafen to benzodiazepina, silnie uzależnia, powinieneś brać tylko doraźnie w razie napadu paniki, inaczej stworzysz sobie dodatkowy, poważny problem medyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybudzenia w trakcie przyjmowania paro ktoś miał ? Jeśli tak to ile trwały ? Jak sobie radziliście z nieprzespanymi nocami później w pracy ?

Wiem, że każda firma sprzedająca paro powinna mieć w swoim produkcie ten sam skład, ale którą paro najbardziej polecacie ? Niektórzy mają swoje ulubione i niby tam czują jakąś różnicę w przypadku różnych producentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi powiedzieć bo bezsenność jest u mnie jednym z objawów depresji/nerwicy. Ja sobie radziłem miesiąc śpiąc 3h tak co cztery dni gdy organizm już nie dawał rady. Jak dla mnie bezsenność robi w OUN większą sieke niż nerwica. Chodziłem jak zombie. Raz straciłem przytomność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybudzenia w trakcie przyjmowania paro ktoś miał ? Jeśli tak to ile trwały ? Jak sobie radziliście z nieprzespanymi nocami później w pracy ?

Wiem, że każda firma sprzedająca paro powinna mieć w swoim produkcie ten sam skład, ale którą paro najbardziej polecacie ? Niektórzy mają swoje ulubione i niby tam czują jakąś różnicę w przypadku różnych producentów.

 

Wybudzenia to chyba najczęstszy ubok - zazwyczaj lekarz dodaje trazodon, ja go musiałam brać przez cały czas brania paro.

Nie czułam żadnej różnicy pomiędzy różnymi paroksetynami oprócz ceny - jak masz lekarza buraka, który da Ci Seroxat to można sobie zrujnować budżet na amen i to na pewno wpłynie na gorsze samopoczucie. Najtańszy jest chyba Xetanor - jak go brałam to płaciłam grosze (jest dopłata NFZ 30%).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×