Skocz do zawartości
Nerwica.com

magnolia80

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

Treść opublikowana przez magnolia80

  1. Czesc. Przeglądam wpisy i byc moze coś przeoczyłam nie znajdujac atakow podobnych do moich, ale tak czy siak podziele sie przezyciami. Jakis czas temu umowilam sie z kolezanka na kawe. Miałam do niej jechać, żeby przy okazji zobaczyc jej nowe mieszkanie. Na dzien przed spotkaniem czulam sie fatalnie, bo nie moglam przestac myslec o tym, ze podczas jazdy NA PEWNO zepsuje mi sie samochód. Ale tak na amen, że bedzie do kasacji (a potrzebuję go na co dzień do pracy). W ogole nie moglam sie uspokoić, poszlam na dlugi spacer i niby poczułam sie lepiej, ale w nocy snilo mi się, że miałam wypadek i chyba zaciskałam mocno zęby, bo obudzilam sie z bólem całej szczęki. Jestem na Escitalopramie. Zmieniłam z Sertraliny, ale nie wiem czy to był dobry pomysł. Ma ktos podobnie?
  2. Biorę paroksetyne od ładych paru lat (z okresami odstawiennymi ale zawsze wracam) i wszystko jest w porządku. Jednakże wśród znajomych jestem znana jako notoryczny śpioch i sama mam wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to prześpię połowę życia. I tu moje pytanie; czy mogę poprosić lekarza o przepisanie mi równocześnie czegos aktywizującego (np. Bupropionu)? Bo przecież przez tą senność żyję jakby na pół gwizdka... Czy łączył ktoś z Was kiedyś leki? Nie chcę rezygnować z paroksetyny bo naprawdę dobrze na mnie działa i próby zmieniania jej na coś innego kończyły się źle. I nie chce też brac leku tylko aktywizującego, bo jestem dość wrażliwa na prochy i wiem już po wielu doświadczeniach, że to co na innych działa aktywizująco dla mnie jest prawie jak kokaina i odwrotnie; cos ma uspokajać a ja jestem nemo, więc wolę być ostrożna. Ma ktoś jakieś sugestie? Będę wdzięczna :)
  3. Paroksetynę biorę już ładnych parę lat w dawce 20mg dziennie. Co jakiś czas rzucałam, bo wydawało mi się, że już jestem uleczona. Niestety wszystko wraca. Pod różnymi postaciami ale wraca. W chwili obecnej zmagam się z natrętnymi myślami, które makabrycznie utrudniają mi funkcjonowanie. Poza tym pęka mi głowa (bóle napięciowe) i stres mam tak silny, że już chyba zęby starłam od ciągłego ich zagryzania. Dziś biorę drugą tabletkę i czekam z niecierpliwością na rozpoczęcie działania. Lek zapewne spłyci mi emocje, pewnie będę też ciągle śpiąca, ale wolę to, niż nieustanny strach lub przewiercającą mózg jedną myśl, przez którą świata nie widzę. Paroksetyna bardzo dobrze na mnie działa i mam nadzieje, że po ponownym do niej powrocie nie przestanie :) I nie zamierzam jej więcej rzucać. Nie ma to sensu.
  4. magnolia80

    Recydywistka ;)

    Witam wszystkich :) Po którejś tam z kolei próbie odstawiania psychotropów i po kolejnym powrocie do koszmaru (ehh naiwności ludzka), postanowiłam nie tylko wrócić do leków, ale także zaistnieć tutaj. Mam nadzieję, że w Waszym gronie poczuję się lepiej, a może i moje doświadczenia komuś pomogą. Mam 35 lat, na nerwice leczę się od dwunastu. Pozdrawiam :)
×