Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

Dzień dobry!

A ja przerwę to ponure smęcenie i powiem, że u mnie cały czas stabilnie :105: nawet zeszłam z 2 leków już jakiś czas temu :105: z jednego zejście było nieplanowane, z drugiego w sumie też (to nie była do końca samowolka, raczej zbieg "niefortunnych" okoliczności) i tak się odstawiły :P psychiatra jak się dowiedziała to w sumie zlała sprawę i stwierdziła, że też dobrze skoro minęły od odstawienia jednego 3 miesiące, drugiego 2 i nie ma niekorzystnych zmian w samopoczuciu. Nawet jak się pojawiają jakieś lęki to radzę sobie bez doraźnych, ale u mnie Xanaxy itp. to od zawsze prędzej się przeterminowywują niż je zużywam :D 

I żeby zaraz ktoś się nie doczepił - mam pozwolenie lekarki swojej na manipulacje w lekach w razie jak ona jest niedostępna. Po 6 latach wie już i ufa mi na tyle, że nie odwalę jakiejś maniany w lekach, która mi zaszkodzi.

 

@neon, a Ty co, nawrócony?

A moze honey week Cię rozpromienił:) oby nie! Korzystaj ile wlezie, zapisuj się na misję na Marsa 👽 tylko z powrotem, bo są i w jedną stronę😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, DEPERS napisał:

A moze honey week Cię rozpromienił:) oby nie! Korzystaj ile wlezie, zapisuj się na misję na Marsa 👽 tylko z powrotem, bo są i w jedną stronę😱

Spokojnie, to że jest stabilnie nie znaczy, że jest super-ekstra-zajefajnie cały czas ;) są wzloty i kryzysy, ale kryzysy bez konieczności interwencji farmakologicznej ;) mijają same po kilku dniach na szczęście 🙂 niestety nie da się mieć cały czas dobrego samopoczucia ;) ale grunt, żeby to dobre mimo wszystko przeważało ;) 

a z leków i tak kiedyś trzeba zejść, tym bardziej, że coraz więcej osób sugeruje, żeby je odstawić całkowicie.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Illi napisał:

Kawa dla wszystkich ☕x30
smacznego ;)

 

o nie, aż tyle? To dzisiaj nie zmywam, koniec. Polecą do zmywarki :))

 

@acherontia styx 

bardzo cieszy mnie twoja historia

2 godziny temu, acherontia styx napisał:

raczej zbieg "niefortunnych" okoliczności)

 

No znam takie, dziejące się "przypadki". Twój Anioł stróż czuwa 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, acherontia styx napisał:

Spokojnie, to że jest stabilnie nie znaczy, że jest super-ekstra-zajefajnie cały czas ;) są wzloty i kryzysy, ale kryzysy bez konieczności interwencji farmakologicznej ;) mijają same po kilku dniach na szczęście 🙂 niestety nie da się mieć cały czas dobrego samopoczucia ;) ale grunt, żeby to dobre mimo wszystko przeważało ;) 

🙏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Relfi napisał:

 

@acherontia styx 

bardzo cieszy mnie twoja historia

 

No znam takie, dziejące się "przypadki". Twój Anioł stróż czuwa 😊

Nie no z jednym lekiem sprawa prosta, skończył się, moja psychiatra była poza Polską nie mogła wystawić mi recepty, rodzinnemu nie chciało mi się tłumaczyć, tym bardziej, że nie chodziło o zwykłe SSRI tylko raczej cięższy kaliber i mógłby wymyślać, a drugi był lekiem bardziej na spanie niż p/lękowym to stwierdziłam, że a kit, zobaczę jak będę spała bez niego- a że śpię bez problemu to jaki sens był żeby wracać. 

Leki inne nadal biorę, co prawda jak w czerwcu będę u lekarki to będę ją próbowała przekonać do odstawki kolejnego 😈chyba, że tym razem on niespodziewanie się skończy 🤡 co jest całkiem prawdopodobne bo w ostatnim czasie to ja coś do lekarza dojechać nie mogę i przeważnie kończyło się na smsie, że potrzebuję receptę 😅  kontakt z lekarzem poza wizytami ma swoje plusy i minusy, jak coś się dzieje to reagujemy od razu, ale jak nic się nie dzieje, tylko kończą się leki to lepiej napisać sms i niż jechać i jeszcze płacić za wizytę 😅 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, spidi napisał:

lit to juz mit takie placebo :P

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) mi ten lek życie uratował 2 lata temu (jako jedyny ma udowodnioną skuteczność w przypadku myśli samobójczych) i po 4 miesiącach go odstawiłam. Teraz ponownie brałam go tylko 3 miesiące, ale to już jako augumentacja dla pozostałych leków.

Lit jest strasznie demonizowany, a ogólnie to g*wno prawda. Fakt, potrafi dać w kość i nie wszyscy go tolerują, poza tym jest przy nim trochę zabawy jeśli stosuje się go jako stabilizator, ale ja mimo wszystko go lubię (z tym, że ja nigdy nie musiałam kontrolować stężeń, bo brałam dawki poniżej dawki minimalnej). No i z tego co wiem nie wszyscy psychiatrzy włączą go pacjentowi w depresji w warunkach ambulatoryjnych bo się boją ze względu na łatwość przedawkowania, także najczęściej wprowadza się go w szpitalu. Moja lekarka miała to gdzieś bo ona lubi ten lek i dała go normalnie, bez zabawy w szpital.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, spidi napisał:

Teraz mnie zaciekawiłaś :D są tab czy kabsy?

Tabletki, paskudne i śmierdzące rybą 🤢 ja je na bezdechu musiałam brać bo na sam zapach i smak miałam odruch wymiotny - to jest ich największy minus. A nie mają żadnego zamiennika. Jest tylko jeden, jedyny preparat.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, spidi napisał:

jutro tel do psych i mam :P

No nie bądź taki pewny swego. Lit nie jest lekiem pierwszego rzutu, raczej ostatecznością i jeśli nie masz CHAD ani depresji to lekarz na 99% Ci go nie da 🙃 bo on nie ma działania p/lękowego. I wielu psychiatrów nie ma z nim doświadczenia, dlatego go nie stosują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, spidi napisał:

kurde biorę paro..Jutro na początku zrobię badania krwi

Nie napalaj się na niego bo serio większa szansa jest że go nie dostaniesz niż dostaniesz. Mi go włączył lekarz dopiero w momencie jak na wypisie ze szpitala miałam zaznaczone wysokie ryzyko samobójstwa. 

Poza tym on rozwala tarczycę - i znam to z autopsji bo sama po leczeniu nim wylądowałam u endokrynologa z zapaleniem tarczycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, acherontia styx napisał:

 

Nie napalaj się na niego bo serio większa szansa jest że go nie dostaniesz niż dostaniesz. Mi go włączył lekarz dopiero w momencie jak na wypisie ze szpitala miałam zaznaczone wysokie ryzyko samobójstwa. 

Poza tym on rozwala tarczycę - i znam to z autopsji bo sama po leczeniu nim wylądowałam u endokrynologa z zapaleniem tarczycy.

Nie wierzysz w moje umiejętności odnosnie załatwiania leków ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, spidi napisał:

Nie wierzysz w moje umiejętności odnosnie załatwiania leków ;)

No chcesz brać bez sensu lek który nie dość że bywa toksyczny, to jeszcze wydawać kasę na badania krwi regularne bo to trzeba robić przy dawkach terapeutycznych, żeby kontrolować stężenie to Twoja sprawa. Ja bym się w ten lek nie pakowała, bo on potrafi człowieka przeorać, w dodatku przy dawkach wyższych bierze się go 3-4 razy dziennie bo na raz dużej dawki nie można... chcesz się truć to się truj. Ja bez ewidentnych wskazań bym się na ten lek nie zdecydowała dla samej tylko ciekawości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×