Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bardzo nie chcę być homoseksualna - Oszukiwanie się czy nerwica natręctw? Pomocy!


zielony_kabaczek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, to mój pierwszy wpis. Mam świeżo 17 lat - Otóż problem zaczął się miesiąc temu. Na wfie spojrzałam na przyjaciółkę i zaczęła się "jazda" - A co gdybym ją pocałowała?
Nie wiem, od razu ogarnęło mnie uczucie gorąca, jakby wybuchł we mnie lęk. Zaczęłam się tym martwić później cały WF. Ale nic z tego, lęk zadomowił się u mnie i nadal sobie mieszka. Jest lepiej, ale nie najlepiej, a bardzo bym chciała by to zniknęło.

Kiedyś jak byłam mała 10 lat ok. to też to miałam, ale zniknęlo i żyłam sobie normalnie jako hetero. Później wiek 13/14 lat, znowu to samo bo spodobał mi się wygląd jakiejś dziewczyny, na szczęście mama po chyba 10 razie rozmawiania ze mną mi uświadomiła, że skoro od zawsze podobali mi się chłopacy, to orientacja na siłę i sama z siebie nie może mi się zmienić. Wtedy powiedziałam sobie "Racja, że też na to nie wpadłam" i tak oto lęk uciekł. Aż do teraz. Zawsze traktowałam miłość poważnie, to jedna najważniejsza wartość w moim życiu. Nie obchodzili mnie homoseksualiści, też akceptuję ich nadal i nic do nich nie mam, ale sama siebie w tym nie widzę. Wręcz nie chcę. To jest rzecz której się przeraźliwie boję, czuje że gdyby się okazało że jestem to cały mój świat by legł w gruzach a ja na pewno bym sobie nie chciała nikogo znależć - wolę żyć sama niż z inną kobietą, dla mnie to jest po prostu straszne. Chcę mieć dzieci, mam chłopaka i miałam wcześniej też, w przedszkolu podobał mi się chłopak. Gdyby nie ten durny WF, to dalej byłabym szczęśliwa. Ale już sama nie wiem co robić, mam wrażenie jakbym siłowała się ze swoim mózgiem kto ma racje, mimo że przeczytałam 01938120 forów, rad, wszystkiego na świecie to nie jestem w stanie przekonać się i nie wierzę sobie że nie jestem. Po prostu nie wiem czy to zalezy od tego że mam małą wiarę w siebie czy co, w ogóle nie jestem w stanie się odciąć od tych zmartwień. Teraz jest lepiej staram się je bagatelizować itp. ale ja chcę wiedzieć że nie jestem, bo jeśli się okazałoby że jestem to ja nie wiem co bym zrobiła, chyba najgorsze co można sobie wyobrazić... Byłam raz u psychologa, pani powiedziała że to przez stres, że napięcie przeformowało się w coś takiego, bo przed tym lękiem miałam 2 inne, jeden po drugim (ten jest trzeci). Najpierw bałam się że zaszłamw ciąże, poxniej ze kreci mi sie w glowie i to jakas choroba (wszystko oczywiscie wymyslone, wyszlam z tego sama) ale teraz jakis idiotyczny homoseksualizm, 3 raz w zyciu sie tym zamartwiam i nawet nie pomaga mi to, że jak już opracowałam to kiedyś i wyszłam z tych zmartwień awięc nie mogę być homo, to nadal to nie pomaga. Nie wiem co mam robić, wkurza mnie to, chcę być szczęśliwa będąc w związku, a gdy wyobrażam sobie że zrywam z tego powodu z moim chłopakiem to jest równoznaczne do zmarnowania sobie życia, bo go naprawdę kocham. No właśnie ,tu też jest strach że może go nie kocham, ale jakim cudem miało się to zmienić po jednej myśli na WFIE. Pomóżcie, powiedzcie jak uwierzyć w to, że to natręctwo a nie prawda... bo ja naprawdę nie wiem co mam robić, to mnie męczy, prześladuje, nie mogę przez to spać, serce mi wali...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja rada jest taka, jestem ciekawy czy ktoś kiedyś coś takiego Tobie doradził. Jeśli pomyślisz że jesteś homo bo spojrzałaś na koleżankę i poczułaś porządanie to staraj się myśleć że faktycznie jesteś homo, podobają Ci się dziewczyny i to jest w porządku. Jeśli zaczniesz walczyć z tą myślą to tylko ją wzmacniasz, próbujesz uciec od niej, zaprzeczyć jej, siłujesz się z nią bo uważasz że to nie prawda, tak nie jest to ta myśl powie coś takiego "chcesz się mnie pozbyć? Spróbuj i tak nie dasz rady". To tylko myśl, chwilowe uczucie, pozwól temu trwać, zaakceptuj to, niech sobie będzie i tak zaraz zniknie a na to miejsce pojawi się coś innego. Tak naprawdę to nie jesteś ani homo ani hetero ani swoimi myślami ani uczuciami, to wszystko to tylko abstrakcja działającego mózgu i umysłu. Wiem że masz 17 lat i takie rady mogą nie pomóc dlatego nie bierz tego zbyt do siebie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako człowiek mający niezłe ,,emocje'' z własną orientacją seksualną myślę że mogę się wypowiedzieć.

 

Przede wszystkim jesteś w młodym wieku - zbyt młodym żeby jasno stwierdzić jakiej jesteś orientacji. Niestety to całkiem normalne że do głowy przychodzą takie myśli. Tak jak kolega wyżej napisał nie walcz z tą myślą. Pozwól jej ,,zamieszkać'' w Twojej głowie a będzie to miało o wiele lepszy skutek niż jak będziesz stosować taktykę ,,wynoś się z mojej głowy''. To mi wygląda na strach przed byciem osobą homo niż na rzeczywiste nią bycie. To co może Ci pomóc i co przede wszystkim mi pomogło to życie według ducha a nie według ciała. Na czym to polega? Po prostu odrzucam sfery intymne, seksualne, pożądanie innych osób (nie jest to aseksualność) - właśnie na rzecz takiego podziwiania ich ,,nieseksualnie'' - np. widząc atrakcyjną dziewczynę podziwiam jej ubiór zamiast ,,rozbierać ją wzrokiem''. Dlatego w Twoim przypadku uczucia i emocje do chłopaka muszą wygrać z własnymi lękami. Od razu mówię że nie jest to proste bo jednak hormony w tym wieku strasznie dają o sobie znać.

 

Jak to się u mnie skończyło? 

Biromantycznością - to znaczy traktowaniem chłopaków i dziewczyn pod tym samym względem uczuciowym i emocjonalnym ale bez wchodzenia w seksualność. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dzitek napisał:

To mi wygląda na strach przed byciem osobą homo niż na rzeczywiste nią bycie. 

No właśnie, wszystko co analizowałam sobie w głowie na to mówi. Poza tym, jakim cudem miałabym być homoseksualna, 1) jeśli gdybym faktycznie "zmieniła" orientację to czułabym się okropnie, destruktywnie by to wpłynęło na moje życie, w sensie takim że czułabym się jakbym po prostu wtedy właśnie się oszukiwała, jakbym to nie była ja, sama nie wiem jak to opisać. Po prostu nie widzę siebie w tym. 2) Po jednej normalnej myśli na WFIE XD To znaczy, każdy ma takie myśli, nawet osoby po małżeństwie, to NORMALNE i wiem to. Poza tym, po jednej myśli nie da się zmienić orientacji, ani z dnia na dzień i to mnie pociesza bardzo. 

 

3 godziny temu, Dzitek napisał:

Dlatego w Twoim przypadku uczucia i emocje do chłopaka muszą wygrać z własnymi lękami. Od razu mówię że nie jest to proste bo jednak hormony w tym wieku strasznie dają o sobie znać.

 Prawda, jest to trudne, ale myślę że dam sobie radę, bo jestem pewna, że go kocham. Czasem nawet sobie mówię, że nie ważne jakiej jestem orientacji chcę z nim być i chcę być szczęśliwa haha, więc to też jakiś sposób na zwalczenie natręctwa. 

No cóż, dziękuję wam serdecznie za odpowiedź. Postaram się po prostu nie walczyć z tym, ale też temu nie wierzyć, bo wg. mnie to absurd, skoro nie chcę czegoś a tym się martwię. Mam kontrolę nad sobą i tak naprawdę to ja wybieram czego chcę a czego nie. Nie wiem czy wiadomo o co mi chodzi haha, ale po prostu... to się wie, że jest się homo, już wcześniej, itp. Dlatego dziękuję za odpowiedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.05.2022 o 13:09, Dzitek napisał:

Przede wszystkim jesteś w młodym wieku - zbyt młodym żeby jasno stwierdzić jakiej jesteś orientacji. Niestety to całkiem normalne że do głowy przychodzą takie myśli.

 

17 lat to osoba prawie dorosła. Może u młodych kobiet jest to normalne, na pewno nie mężczyzn.

W dniu 10.05.2022 o 14:56, zielony_kabaczek napisał:

Nie wiem co mam robić, wkurza mnie to, chcę być szczęśliwa będąc w związku, a gdy wyobrażam sobie że zrywam z tego powodu z moim chłopakiem to jest równoznaczne do zmarnowania sobie życia, bo go naprawdę kocham.

Sam fakt, że masz takie problemy, świadczy o tym, że jesteś osobą biseksualną. Gdybyś była 100% hetero, to sama myśl o seksie z tą samą płcią wywoływałaby u Ciebie obrzydzenie. Przynajmniej tak jest u mężczyzn.

Edytowane przez Dziwak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dziwak napisał:

Gdybyś była 100% hetero, to sama myśl o seksie z tą samą płcią wywoływałaby u Ciebie obrzydzenie. Przynajmniej tak jest u mężczyzn.

 

Ten mem nie wziął się znikąd:

ax7E18L_460s.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj sobie kochana o HOCD lub SO-OCD ❤️ brzmi bardzo podobnie do tego przez co ja przechodzę. Ten niewyobrażalny lęk i myśli, że może jestem innej orientacji. No i lęk przed tym, że może nie kocham swojego chłopaka skoro przyszła mi do głowy taka myśl. OCD karmi się naszymi wątpliwościami. Życzę Ci dużo siły! Wiem jak trudne to jest. Nie jesteś w tym sama. 

Edytowane przez Julia23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Julia23 napisał:

Poczytaj sobie kochana o HOCD lub SO-OCD ❤️ brzmi bardzo podobnie do tego przez co ja przechodzę. Ten niewyobrażalny lęk i myśli, że może jestem innej orientacji. No i lęk przed tym, że może nie kocham swojego chłopaka skoro przyszła mi do głowy taka myśl. OCD karmi się naszymi wątpliwościami. Życzę Ci dużo siły! Wiem jak trudne to jest. Nie jesteś w tym sama. 

Dzięki za wsparcie, no właśnie ja to teraz mam, ale coraz mi jest lepiej, pomaga mi w tym wiara moja i jeden z użytkowników portalu który codziennie mi odpisuje, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Obyś ty też kogoś takiego znalazła, niech ten lęk Ci przeminie jak najszybciej! Dasz sobie z tym radę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Julia23 napisał:

Nie jesteś w tym sama. 

To prawda, zgodnie z badaniami Williams Institute w 2011 r.  2,2% kobiet jest biseksualnych i 1,1% homoseksualnych (u mężczyzn jest na odwrót). 

 

3 godziny temu, zielony_kabaczek napisał:

iech ten lęk Ci przeminie

Dziwny to lęk, ale może pomoże Wam myśl, że jesteście wyjątkowe? W końcu biseksualizm to nie jest choroba jak nerwica i fobie. Średnio 2 kobiety na 100 to biseksualistki, 1 na 100 lesbijki. Lęk o swoją seksualność mogą przeżywać tylko ci, którzy chcą pozostać zwierzętami (no dobra, trochę się pomądrzyłem, bo nie mam tego problemu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dziwak napisał:

Lęk o swoją seksualność mogą przeżywać tylko ci, którzy chcą pozostać zwierzętami (no dobra, trochę się pomądrzyłem, bo nie mam tego problemu).

 

Nie rozumiem tego. Możesz rozwinąć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, move napisał:

 

Nie rozumiem tego. Możesz rozwinąć?

Ludzie sporo różnią się od zwierząt, choćby świadomą abstynencją seksualną. Można by zapewne rozwinąć dyskusję, ale to było moje ostatnie zdanie na tym forum, skoro już mnie straszą banem, jak dziecko traktując (na miejscu akcjonariuszy wp przyjrzałbym się mocno tym moderatorom).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dziwak rozumiem, że świadoma w sensie, że dobrowolna, bo też może być świadoma abstynencja, ale mimowolna. Ta pierwsza to chyba jakiś promil społeczeństwa. Tak mała liczba, że w sumie pewnie w świecie zwierząt też jest podobnie w sensie, że jakieś jednostki nie mają instynktu do kopulowania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×