Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pozbycie się natręctwa - sposoby


annnnna

Rekomendowane odpowiedzi

Czy można pozbyć się natręctwa jakimś "domowym sposobem" samą "siłą woli"???? Wizyta u psychiatry czy psychologa jakoś mnie nie kusi. Jestem uprzedzona i tłumaczenie, że to jak pójście do internisty w niczym mi nie pomaga. Do tej pory zawsze sobie jakoś radziłam, najczęściej po prostu przeczekiwałam, kolejne natręctwa pojawiały się i znikały same - mniej lub bardziej upierdliwe. Ogólnie rzecz biorąc funkcjonowałam w społeczeństwie w miarę poprawnie. Ostatnio jednak postanowiłam walczyć z moim najgorszym przyzwyczajeniem - skakaniem przed lustrem w łazience, najpierw kilka minut na lewej nodze, potem prawej i tak non stop dopóki się nie zmęczę (a wydajność mam naprawdę niezłą), a potem jak trochę odpocznę to od nowa. Najgorzej jest przed egzaminami. Odkryłam, że gdybym czas spędzony na skakaniu, mogła przeznaczyć na naukę - miałabym już co najmniej doktorat. Numer polega na tym, że takie bezsensowne skakanie bardzo mnie uspokaja, wycisza, nadaje sens mojemu życiu, a myśl o rzuceniu tego wywołuje lekką panikę. Plusem skakania jest super kondycja i sylwetka modelki :D Ale ten efekt można uzyskać za pomocą np. jazdy na rowerze, a nie poprzez psychogeniczne podrygi :cry::cry: W sumie sama nie jestem pewna czy to co mam to nerwica natręctw. Może sobie tylko to wmawiam :( Zabawne jest to, że moja mama miała to samo w młodości, też skakała identycznie jak ja, tyle tylko, że jej samo przeszło, bez niczyjej pomocy. Więc może jak ja się trochę postaram...

Tak więc, mając na uwadze to wszystko co napisałam, byłabym wdzięczna za jakąś radę. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm żeby się uspokoić jak się zdenerwuje, i zrobić coś z nadmiarem energii, pomarzyć, poprzeżywac wydarzenia, które ostatnio się mi przydarzyły, przeanalizować moje różne sytuacje,problemy itd. I to wszystko podczas skakania. Posadzenie tyłka na kanapie zamiast skakania - nie działa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm żeby się uspokoić jak się zdenerwuje, i zrobić coś z nadmiarem energii, pomarzyć, poprzeżywac wydarzenia, które ostatnio się mi przydarzyły, przeanalizować moje różne sytuacje,problemy itd. I to wszystko podczas skakania. Posadzenie tyłka na kanapie zamiast skakania - nie działa Sad

 

GŁU PO TA. Psychiatra, leki i psychoterapia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy można pozbyć się natręctwa jakimś "domowym sposobem" samą "siłą woli"???? Wizyta u psychiatry czy psychologa jakoś mnie nie kusi. Jestem uprzedzona i tłumaczenie, że to jak pójście do internisty w niczym mi nie pomaga. Do tej pory zawsze sobie jakoś radziłam, najczęściej po prostu przeczekiwałam, kolejne natręctwa pojawiały się i znikały same - mniej lub bardziej upierdliwe. Ogólnie rzecz biorąc funkcjonowałam w społeczeństwie w miarę poprawnie. Ostatnio jednak postanowiłam walczyć z moim najgorszym przyzwyczajeniem - skakaniem przed lustrem w łazience, najpierw kilka minut na lewej nodze, potem prawej i tak non stop dopóki się nie zmęczę (a wydajność mam naprawdę niezłą), a potem jak trochę odpocznę to od nowa. Najgorzej jest przed egzaminami. Odkryłam, że gdybym czas spędzony na skakaniu, mogła przeznaczyć na naukę - miałabym już co najmniej doktorat. Numer polega na tym, że takie bezsensowne skakanie bardzo mnie uspokaja, wycisza, nadaje sens mojemu życiu, a myśl o rzuceniu tego wywołuje lekką panikę. Plusem skakania jest super kondycja i sylwetka modelki :D Ale ten efekt można uzyskać za pomocą np. jazdy na rowerze, a nie poprzez psychogeniczne podrygi :cry::cry: W sumie sama nie jestem pewna czy to co mam to nerwica natręctw. Może sobie tylko to wmawiam :( Zabawne jest to, że moja mama miała to samo w młodości, też skakała identycznie jak ja, tyle tylko, że jej samo przeszło, bez niczyjej pomocy. Więc może jak ja się trochę postaram...

Tak więc, mając na uwadze to wszystko co napisałam, byłabym wdzięczna za jakąś radę. Pozdrawiam

 

Są takie sposoby, ale najpierw trzeba spotkać terapeutę, który je zna! Ja odwiedziłam swojego tylko kilka razy i wtedy podpowiadał mi, co zrobić i jak. I zadziałało! Nie mam już żadnych natręctw!! Polecam PZP na Mochnackiego w Wawie i terapeutę Marcina Ohl!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore leki min. na natrectwa, niby cos tam pomoglo, ale przy bardziej stresujacej sytuacji tych natrectw jest wiecej i denerwuje przy tym sie strasznie, sama sie nakrecam. Najwazniejszy jest spokoj, samokontrola, opanowanie itd ale to chyba nie jest nam pisane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×