Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to nerwica natręctw? Proszę o pomoc...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,  przepraszam jeśli istnieje już taki temat,  ale jestem tu nowa i rozpaczliwie szukam pomocy..  Mój problem jest trochę pogmatwany i sama tego nie rozumiem.. Może zacznę od razu.  Chodzi o to że w moim życiu przez ostatnie 2 miesiące jest mnóstwo stresu.. Mój chłopak trafił do więzienia (za nic poważnego, na pół roku)  jest tam od prawie 2 mcy. Od jakiegoś czasu ciągle roztrząsam sprawy sprzed kilku miesięcy i dopatruje w sobie jakiś przewinień,  szczególnie zdrad. Mieliśmy przerwę,  byłam na 2 imprezach z koleżanką, i wkręcam sobie że wtedy mogłam go z kimś zdradzić (nie byłam pijana,  pamiętam prawie wszystko,  ciągle byłam z koleżanką)  byłam też kiedyś z koleżankami i kolegami,  byliśmy w samochodzie ja byłam pijana,  i zrozpaczona bo właśnie co zobaczyłam tego mojego chłopaka z kolegami i jakas dziewczyna.  I też sobie wmawiam że robiłam coś z którymś i nie pamiętam.  Chodź koleżanki mówią że nic nie było,  dałam jednemu tylko buziaka,  jak zresztą jednej z koleżanek.  Mimo to nie wierze im i szukam postępu.  Była nawet sytuacja,  że napisałam do kolegi czy coś między nami było (oczywiście nie było)  Aja czuje się brudna,  czuje jakby ktoś inny mnie dotykał i mam wrażenie że okłamuje chłopaka,  chodź nigdy tego nie robiłam,  nie umiałam go kłamać,  nawet jeśli coś przeskrobałam,  to mówiłam mu od razu bo mnie to dreczylo. Kocham go i wiem ze chce spędzić z nim życie a mimo to przez te myśli nie mogę się z tego cieszyć..  Nie wiem z czego to wynika.  W dzieciństwie samookaleczałam się i psycholog stwierdził u mnie,  jak dobrze oamietam autoagresje.  Pomocyy!! 

Edytowane przez Gość
Przeniesiono ze względu na tematykę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę kogoś o odzew, zadawajcie pytania jeśli to co napisałam jest niewystarczające, jestem zdenerwowana więc nie umiem dobrze dobrać słów. Po prostu dręczy mnie myśl, że kiedyś nieświadomie zrobiłam coś strasznego. Uważam że zdrada to najgorsze co można komuś zrobić, nigdy nie oszukiwałam chłopaka, chodz niestety robił to on.. w związku to raczej on był ''tym złym'' a ja zawsze wybaczałam. Może te myśli mają związek z moją nieciekawą przeszłością ktorej bardzo się wstydzę

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Zagubiona 131191, dużo osób z natręctwami  ma takie wkręty odnośnie zdrady, zwłaszcza po alkoholu. Koleżanki mówią, że nic nie było, więc się nie martw.

Swoją drogą, jesteś pewna, że ten chłopak to dobry wybór? Wcześniej oszukiwał (zdradzał?), teraz więzienie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.02.2019 o 02:28, initium napisał:

Swoją drogą, jesteś pewna, że ten chłopak to dobry wybór? Wcześniej oszukiwał (zdradzał?), teraz więzienie... 

No właśnie, co to znaczy, że trafił do więzienia za "nic poważnego"?? Nie znam jakoś nikogo, kto by trafił do więzienia. No i pytanie dlaczego w Twoim życiu jest tak dużo stresu?

Obwiniasz siebie obsesyjnie, o coś co nie miało miejsca, a jednocześnie stwierdzasz, że wyrok Twojego chłopaka to drobiazg. Czy to nie dziwne?

 

W dniu 22.02.2019 o 20:41, Zagubiona 131191 napisał:

Aja czuje się brudna,  czuje jakby ktoś inny mnie dotykał i mam wrażenie że okłamuje chłopaka,  chodź nigdy tego nie robiłam

A jakie właściwie chłopak ma prawa do Ciebie i Twojej "czystości", ślubowaliście coś sobie? Ślub braliście?

Kłamstwo jest świadomym zatajeniem prawdy, a to, że miałaś jakiś kontakt seksualny z którymś z kolegów nie jest prawdą, tylko Twoim urojeniem i nie chcesz świadomie nic zatajać w celu jakichś korzyści/uniknięcia konsekwencji. Tylko masz nerwicę i nie wiesz co jest rzeczywistością, a co fikcją. To znaczy tak na rozsądek wiesz, tylko lęk Cię rozwala i mąci.

Edytowane przez refren

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedzi. Od jakiegoś czasu jest lepiej, zdaję sobie sprawę że to tylko nerwica i nie przejmuję się tym tak bardzo. Tak jak wyczytałam gdzieś na forum, daję spokojnie przepływać tym złym myślom i nie analizuję już każdej z nich. Zajmuję głowę czyms innym, skupiam się na tym co dobrego jeszcze w życiu mnie czeka. Jeżdzę na rowerze, bo jak wiadomo ruch najlepszy na stres. Dużą ulgę dają także podróże poza miasto :classic_biggrin: jest coraz lepiej i niech tak zostanie 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×