Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

"Zazwyczaj szukamy tego, co wielkie. Bóg kocha małe, błahe, niepozorne gesty. Stańcie się jak dzieci – zapowiada – inaczej nie wejdziecie do królestwa. „Postawa dziecka przepełniona jest wiarą w Opatrzność, wyzwalającą z nerwicy działań optymalnych, skutecznych i wielkich – przypomina trapista o. Michał Zioło – Bóg bowiem widzi nawet ukryte czyny i zdolny jest w swoim miłosierdziu podnieść rangę nawet czynów ułomnych, gdyż Jego oczy patrzą inaczej na sens ludzkich działań.

 

Idąc za rozumowaniem niektórych, właśnie mirunia wpędziła parę osób w depresję :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, a kto Ci dziecko każe klepać paciorki i kto wytacza Ci wojny? Klep sobie co tam chcesz i pozostań w swoim stanie świadomości, ja to wytrzymam, nie wiem jak Ty, ale to już Twoja rzecz.

Oj mylisz się.W dzieciństwie, nie raz obrywałem po uszach za nie chodzenie do kościoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, a kto Ci dziecko każe klepać paciorki i kto wytacza Ci wojny?
ja do 20-go roku życia byłem zmuszany do klepania paciorków. :mrgreen:

 

 

Horror, i pewnie z tego powodu moczyłeś się po nocach.[/quo

Pleciecie głupoty sołtysie 8) nie jestem religijny.I byłem zmuszany chodzenia do kościoła.Zresztą na mszy myślałem, co będzie w następnym Tytusie niż co mówi ksiądz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kogo masz pretensje? mniej do matki, mam nadzieje że nie trzymała Cie za kare w piewnicy. Moja jest wychowana w wierze katolickiej i w takowej i mnie chciała wychować. Ja miałem inne plany i w liceum wypisałem sie z tego przedmiotu w szkole i zwiary w ogóle. Nie dlatego, że nauki wpędzały mnie w depresję, albo że mam urazy z dzieciństwa, bo mama prosiła mnie o modły. Poprostu wolałem ten czas przebimbać z kolegami. Matka mi nie robiła żadnych wyrzutów z tego powodu.

 

Jestem bardzo zadowolony że zostałem wychowany w duchu katolickim. Święta w gronie rodzinnym to jedne z najlepszych wspomnien jakie posiadam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wolałem ten czas przebimbać z kolegami.

 

Tak, to niestety widać w niemal każdym wpisie. :D Szkoda, mogłeś chociaż uczęszczać na lekcje języka polskiego. Niby to niewiele, a jednak czyni wielką różnicę (to tak a propos Twoich wynurzeń o inteligencji innych - naprawdę jesteś ostatnią osobą, która powinna wypowiadać się w tej kwestii).

 

Co do nadmiernego konsumpcjonizmu... Cóż, ludzie tak już mają, że jeśli mogą, to chcą by żyło im się lepiej, wygodniej, bardziej bogato. Wystarczy spojrzeć na biskupów i kadrę zarządzającą organizacją watykańską, przepych aż miło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kogo masz pretensje? mniej do matki, mam nadzieje że nie trzymała Cie za kare w piewnicy. Moja jest wychowana w wierze katolickiej i w takowej i mnie chciała wychować. Ja miałem inne plany i w liceum wypisałem sie z tego przedmiotu w szkole i zwiary w ogóle. Nie dlatego, że nauki wpędzały mnie w depresję, albo że mam urazy z dzieciństwa, bo mama prosiła mnie o modły. Poprostu wolałem ten czas przebimbać z kolegami. Matka mi nie robiła żadnych wyrzutów z tego powodu.

 

Jestem bardzo zadowolony że zostałem wychowany w duchu katolickim. Święta w gronie rodzinnym to jedne z najlepszych wspomnien jakie posiadam.

Dla mnie święta są i będą laickie.Owszem spędzam z rodziną,ale na msze nie chodzę.Po co ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wolałem ten czas przebimbać z kolegami.

 

Tak, to niestety widać w niemal każdym wpisie. :D Szkoda, mogłeś chociaż uczęszczać na lekcje języka polskiego. Niby to niewiele, a jednak czyni wielką różnicę (to tak a propos Twoich wynurzeń o inteligencji innych - naprawdę jesteś ostatnią osobą, która powinna wypowiadać się w tej kwestii).

 

Co do nadmiernego konsumpcjonizmu... Cóż, ludzie tak już mają, że jeśli mogą, to chcą by żyło im się lepiej, wygodniej, bardziej bogato. Wystarczy spojrzeć na biskupów i kadrę zarządzającą organizacją watykańską, przepych aż miło.

Bonsai,teoretyczne kler to najbogatsza grupa w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, nie wiem nic o Twoim życiu, ale biorąc pod uwagę, że są ludzie, którzy umierają na raka, jeżdżą na wózku, są sparaliżowaniu, nie mają wzroku, nie mają dachu nad głową, są bombardowani, to może jednak nie jest z Tobą najgorzej?

fakt tera nie jest najgorzej ale uwierz mi ze bylo i swoje przeszlam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opium dla mas to promocje w lidlach i biedronkach o tym dyskutuje gawiedź a dla młodych to srajfony, pejsbuki i gry komputerowe. :mrgreen: Religia umiera i nic temu nie przeszkodzi bo konsumpcja jest dużo atrakcyjniejsza. Tylko III wojna światowa i megakatastrofa mogłaby to zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Religia umiera i nic temu nie przeszkodzi bo konsumpcja jest dużo atrakcyjniejsza. Tylko III wojna światowa i megakatastrofa mogłaby to zmienić.

 

Czyli znów wychodzi na to, że ludzie wierzą nie dlatego, że naprawdę wierzą, tylko dlatego, że: boją się, nudzą, są biedni, nieszczęśliwi, chcą tworzyć wspólnotę w obliczu zagrożenia itp. Straszna lipa. Jeśli człowiek został stworzony na podobieństwo boga, to bóg musi być małym, zagubionym i smutnym miśkiem.

 

elo, cierp, cierpienie uszlachetnia! W oczach boga jesteś super, choć nie do końca, no bo masz jeszcze ręce, nogi i nie jesteś niewidoma. :(

 

A tymczasem religia pokoju (buddyzm) zaczyna się budzić do walki. Oczywiście przeciw islamowi, ale już zaczynają się nieprzyjemne burdy.

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Wojujacy-buddyzm-na-Sri-Lance-Mroczne-oblicze-religii-pokoju,wid,17672493,wiadomosc.html

 

Religie są cudownym wynalazkiem. :105:

 

Wzrasta współczynnik otyłych itp, etc.

 

Fakt, nie widziałem jeszcze chudego biskupa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli znów wychodzi na to, że ludzie wierzą nie dlatego, że naprawdę wierzą, tylko dlatego, że: boją się, nudzą, są biedni, nieszczęśliwi, chcą tworzyć wspólnotę w obliczu zagrożenia itp. Straszna lipa. Jeśli człowiek został stworzony na podobieństwo boga, to bóg musi być małym, zagubionym i smutnym miśkiem.
jakby nie było do konfliktów o charakterze religijnym dochodzi w krajach biednych, gdzie nie ma mowy o konsumpcjonizmie a zamachy w krajach konsumpcyjnych są dokonywane przez ludzi wywodzącej się z innej jeszcze niekonsumpcyjnej kultury( islamu). Konsumpcja wg mnie jest największym wrogiem religii ale tez potrafi z nią współgrać np podczas świąt czy pierwszej komunii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×