Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

A ja wiem w jakim nurcie, to do mnie ma należeć żeby szukać psychoterapetów z różnych nurtów? Terapia trwała ponad rok, 3 spotkania w tyg.

 

beladin sorry ale psychoterapia jest zbyt czasochłonna/zbyt kosztowna (choćby koszty dojazdów) by mogła w moim przypadku konkurować z farmakoterapią. Chciałbym znać kogoś z depresją/lękami komu pomogła sama psychoterapia. A jeśli nawet to ta osoba nie wie czy leki nie okazałyby się równie, jak nie bardziej skuteczne.

 

Żeby nie było - nie odradzam psychoterapii i pewnie znajdą się osoby (wg mnie głównie w łagodniejszych stanach), którym pomoże. Oceniam ją przez mój pryzmat, np. moje OCD, którego nie da się po prostu wyleczyć psychoterapią bo za to odpowiadają typowe zmiany w mózgu. Są schorzenia stricte biologiczne gdzie psychoterapia zawodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wiem w jakim nurcie, to do mnie ma należeć żeby szukać psychoterapetów z różnych nurtów? Terapia trwała ponad rok, 3 spotkania w tyg.

 

beladin sorry ale psychoterapia jest zbyt czasochłonna/zbyt kosztowna (choćby koszty dojazdów) by mogła w moim przypadku konkurować z farmakoterapią. Chciałbym znać kogoś z depresją/lękami komu pomogła sama psychoterapia. A jeśli nawet to ta osoba nie wie czy leki nie okazałyby się równie, jak nie bardziej skuteczne.

 

Żeby nie było - nie odradzam psychoterapii i pewnie znajdą się osoby (wg mnie głównie w łagodniejszych stanach), którym pomoże. Oceniam ją przez mój pryzmat, np. moje OCD, którego nie da się po prostu wyleczyć psychoterapią bo za to odpowiadają typowe zmiany w mózgu. Są schorzenia stricte biologiczne gdzie psychoterapia zawodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia trwała ponad rok, 3 spotkania w tyg.

 

Czyli zapewne to była psychodynamiczna, a ta ma brak jakiejkolwiek udowodnionej skuteczności w OCD.

 

Ja uważam, że psychoterapia jest skuteczna głównie w zab. osobowości i niektórych nerwicach, gdzie ewidentnie w badaniach zawodzi farmakoterapia, elektrowstrząsy i psychochirurgia. Ale ze względu na to, że mam też współistniejącą deprechę i OCD- to na te dwa ostatnie w niewielkim stopniu się sprawdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia trwała ponad rok, 3 spotkania w tyg.

 

Czyli zapewne to była psychodynamiczna, a ta ma brak jakiejkolwiek udowodnionej skuteczności w OCD.

 

Ja uważam, że psychoterapia jest skuteczna głównie w zab. osobowości i niektórych nerwicach, gdzie ewidentnie w badaniach zawodzi farmakoterapia, elektrowstrząsy i psychochirurgia. Ale ze względu na to, że mam też współistniejącą deprechę i OCD- to na te dwa ostatnie w niewielkim stopniu się sprawdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczęszczałem na terapię w nurcie psychodynamicznym przez 4 miesiące, raz w tygodniu. Stwierdzono u mnie zaburzenia osobowości i zalecono właśnie terapię jako tak naprawdę jedyną realną możliwość poprawy mojego stanu, dodając że farmakoterapia to jedynie dodatek i nie powinienem sobie zbyt dużo po lekach obiecywać. Natomiast "wieloletnia terapia" miała przynieść rzeczywiste skutki. Przez te 4 miesiące mój stan nie poprawił się, ale dowiedziałem się wielu rzeczy o sobie, najczęściej nieprzyjemnych i trudnych do zaakceptowania, niemniej prawdziwych niestety. Lepiej zrozumiałem źródła swojego lęku i zachowań itd. Terapię ostatecznie przerwałem, ale czuję że kontynuowanie jej mogłoby mi faktycznie pomóc zmienić się na lepsze, pozbyć pewnych mechanizmów. Reasumując, w moim przypadku terapia nie przyniosła poprawy mojego stanu, ale uważam że był taki potencjał, gdybym chodził na nią dłużej i częściej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczęszczałem na terapię w nurcie psychodynamicznym przez 4 miesiące, raz w tygodniu. Stwierdzono u mnie zaburzenia osobowości i zalecono właśnie terapię jako tak naprawdę jedyną realną możliwość poprawy mojego stanu, dodając że farmakoterapia to jedynie dodatek i nie powinienem sobie zbyt dużo po lekach obiecywać. Natomiast "wieloletnia terapia" miała przynieść rzeczywiste skutki. Przez te 4 miesiące mój stan nie poprawił się, ale dowiedziałem się wielu rzeczy o sobie, najczęściej nieprzyjemnych i trudnych do zaakceptowania, niemniej prawdziwych niestety. Lepiej zrozumiałem źródła swojego lęku i zachowań itd. Terapię ostatecznie przerwałem, ale czuję że kontynuowanie jej mogłoby mi faktycznie pomóc zmienić się na lepsze, pozbyć pewnych mechanizmów. Reasumując, w moim przypadku terapia nie przyniosła poprawy mojego stanu, ale uważam że był taki potencjał, gdybym chodził na nią dłużej i częściej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczęszczam w tej chwili na grupową psychodynamiczną. Jest osoba, która ma OCD i powiem Wam, że terapeuta wyciąga dosyc istotne sprawy, które mają ogromny wpływ na jej stan, a stan jest bardzo poważny. Widac, że kobieta czuje się coraz lepiej.

 

Terapia psychodynamiczna jest bazową terapią. Jest też terapia ericsonowska, poznawczo-behawioralna - te są bardziej inowacyjne

 

 

Dziś się dowiedziałem,że większe dawki leków psychotropowych moga zaburza przewodnictwo nerwowe, np. w mięsniu sercowym i w ten oto sposób dowiedziałem się skąd te moje zaburzenia rytmu na sertralinie. Trochę mnie to martwi, bo chciałbym na niej zostac. :-| ..i da już spokój z tym skakaniem z leku na lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczęszczam w tej chwili na grupową psychodynamiczną. Jest osoba, która ma OCD i powiem Wam, że terapeuta wyciąga dosyc istotne sprawy, które mają ogromny wpływ na jej stan, a stan jest bardzo poważny. Widac, że kobieta czuje się coraz lepiej.

 

Terapia psychodynamiczna jest bazową terapią. Jest też terapia ericsonowska, poznawczo-behawioralna - te są bardziej inowacyjne

 

 

Dziś się dowiedziałem,że większe dawki leków psychotropowych moga zaburza przewodnictwo nerwowe, np. w mięsniu sercowym i w ten oto sposób dowiedziałem się skąd te moje zaburzenia rytmu na sertralinie. Trochę mnie to martwi, bo chciałbym na niej zostac. :-| ..i da już spokój z tym skakaniem z leku na lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin SSRI nie powinny mieć wpływu na przewodnictwo mięśnia sercowego, co innego trójpierścieniowce. Ile czasu bierzesz sertralinę i w jakiej dawce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin SSRI nie powinny mieć wpływu na przewodnictwo mięśnia sercowego, co innego trójpierścieniowce. Ile czasu bierzesz sertralinę i w jakiej dawce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84 No tez mi się tak zdawało. Sertralinę biorę jakiś miesiąc 50mg, a około 10 dni temu wskoczyłem na 150, a po tygodniu od zmiany zacząłem odczuwac te dziwne skutki. Przy 50tce wszystko grało. Rozmawiałem z lekarzem na ten temat no i mi powiedział o tych zaburzeniach w przewodnictwie przy wysokich dawkach ..i był niezadowolony, że tak sobie wskakuje sam na wysokie dawki bez konsultacji a przede wszystkim bez stopniowania.

 

-- 05 mar 2013, 20:44 --

 

Powiedział, że to może też byc wynikiem szybkiego podniesienia dawki ale nie ma takiej pewności. Mam nadzieję że nie wykituję :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84 No tez mi się tak zdawało. Sertralinę biorę jakiś miesiąc 50mg, a około 10 dni temu wskoczyłem na 150, a po tygodniu od zmiany zacząłem odczuwac te dziwne skutki. Przy 50tce wszystko grało. Rozmawiałem z lekarzem na ten temat no i mi powiedział o tych zaburzeniach w przewodnictwie przy wysokich dawkach ..i był niezadowolony, że tak sobie wskakuje sam na wysokie dawki bez konsultacji a przede wszystkim bez stopniowania.

 

-- 05 mar 2013, 20:44 --

 

Powiedział, że to może też byc wynikiem szybkiego podniesienia dawki ale nie ma takiej pewności. Mam nadzieję że nie wykituję :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy zachwala swoje - psychoterapeuci często ganią leki, chociaż są i tacy o otwartych umysłach którzy zdają sobie sprawę, że czasami bez leków ich terapia nie przyniesie efektu (pytanie jak poznają czy poprawa nastąpiła po lekach czy po ich pracy?). Większość lekarzy psychiatrów których spotkałem nie miała nic przeciwko psychoterapii, chociaż oni leczą lekami.

 

elfrid jak już bierzesz to paro to pobierz conajmniej 4 tyg. Zobaczysz czy rozleniwia i powoduje senność i zmęczenie - jeśli tak będzie to podnoszenie dawki raczej spotęguje ten efekt. Wtedy wg mnie dobrym wyjściem byłaby sertralina, ale tu taka sama rada - zostań na niej conajmniej 4 tyg. Zauważyłem, że sertralina wkręca się dłużej od paro, przynajmniej w moim przypadku.

 

Bylem dzisiaj u nowego lekarza, po godzinnym wywiadzie, przeszlosci lekowej, objawach itp - stwierdzila, ze "paroksetyna to raczej lek nie dla mnie"... i przepisala sertraline 50 mg. Badz tu madry.

 

PS Pisales, ze juz jest lepiej na sertralinie a teraz, ze dluzej sie rozkreca.... ? Bardziej Cie aktywizuje, nakreca lęki, jakies akatyzje?

 

-- 06 mar 2013, 01:11 --

 

Z tym, że ja korzystam teraz z terapii prowadzonej przez psychoterapeutkę, która jest równocześnie lekarzem psychiatrą. takie 2 w 1, ale zdarzają się tacy nawet dośc często.

elfrid, Ja dopiero zaczynam Zoloft, od 4 dni, mam przepisane 50 mg, nawet kazała mi przez parę dni zacząć od połówki, tj. 25 mg. Tak że póki co nic nie mogę powiedzieć na temat tego leku.

 

No ja wlasnie tez od jutra zaczynam wlasnie Zoloft 50 mg. Takze jedziemy na tym samym wozku. Daj znac czymasz jakies uboki w pierwszych dniach

 

-- 06 mar 2013, 01:18 --

 

miko84 No tez mi się tak zdawało. Sertralinę biorę jakiś miesiąc 50mg, a około 10 dni temu wskoczyłem na 150, a po tygodniu od zmiany zacząłem odczuwac te dziwne skutki. Przy 50tce wszystko grało. Rozmawiałem z lekarzem na ten temat no i mi powiedział o tych zaburzeniach w przewodnictwie przy wysokich dawkach ..i był niezadowolony, że tak sobie wskakuje sam na wysokie dawki bez konsultacji a przede wszystkim bez stopniowania.

 

-- 05 mar 2013, 20:44 --

 

Powiedział, że to może też byc wynikiem szybkiego podniesienia dawki ale nie ma takiej pewności. Mam nadzieję że nie wykituję :roll:

 

Na wlasnej skorze przekonalem sie, ze gwaltowne podwyzszanie dawek lekow skokowo, zamiast stopniowo, moze pogorszyc tylko pogorszycstan. Natomiast sertralina jest jedynym SSRI zalecanym pacjentom pozawale serca, wiec raczej niepowinna wywolywac skutkow, o ktorych piszesz. Zmniejsz dawke beladin ibedziesz zyl 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy zachwala swoje - psychoterapeuci często ganią leki, chociaż są i tacy o otwartych umysłach którzy zdają sobie sprawę, że czasami bez leków ich terapia nie przyniesie efektu (pytanie jak poznają czy poprawa nastąpiła po lekach czy po ich pracy?). Większość lekarzy psychiatrów których spotkałem nie miała nic przeciwko psychoterapii, chociaż oni leczą lekami.

 

elfrid jak już bierzesz to paro to pobierz conajmniej 4 tyg. Zobaczysz czy rozleniwia i powoduje senność i zmęczenie - jeśli tak będzie to podnoszenie dawki raczej spotęguje ten efekt. Wtedy wg mnie dobrym wyjściem byłaby sertralina, ale tu taka sama rada - zostań na niej conajmniej 4 tyg. Zauważyłem, że sertralina wkręca się dłużej od paro, przynajmniej w moim przypadku.

 

Bylem dzisiaj u nowego lekarza, po godzinnym wywiadzie, przeszlosci lekowej, objawach itp - stwierdzila, ze "paroksetyna to raczej lek nie dla mnie"... i przepisala sertraline 50 mg. Badz tu madry.

 

PS Pisales, ze juz jest lepiej na sertralinie a teraz, ze dluzej sie rozkreca.... ? Bardziej Cie aktywizuje, nakreca lęki, jakies akatyzje?

 

-- 06 mar 2013, 01:11 --

 

Z tym, że ja korzystam teraz z terapii prowadzonej przez psychoterapeutkę, która jest równocześnie lekarzem psychiatrą. takie 2 w 1, ale zdarzają się tacy nawet dośc często.

elfrid, Ja dopiero zaczynam Zoloft, od 4 dni, mam przepisane 50 mg, nawet kazała mi przez parę dni zacząć od połówki, tj. 25 mg. Tak że póki co nic nie mogę powiedzieć na temat tego leku.

 

No ja wlasnie tez od jutra zaczynam wlasnie Zoloft 50 mg. Takze jedziemy na tym samym wozku. Daj znac czymasz jakies uboki w pierwszych dniach

 

-- 06 mar 2013, 01:18 --

 

miko84 No tez mi się tak zdawało. Sertralinę biorę jakiś miesiąc 50mg, a około 10 dni temu wskoczyłem na 150, a po tygodniu od zmiany zacząłem odczuwac te dziwne skutki. Przy 50tce wszystko grało. Rozmawiałem z lekarzem na ten temat no i mi powiedział o tych zaburzeniach w przewodnictwie przy wysokich dawkach ..i był niezadowolony, że tak sobie wskakuje sam na wysokie dawki bez konsultacji a przede wszystkim bez stopniowania.

 

-- 05 mar 2013, 20:44 --

 

Powiedział, że to może też byc wynikiem szybkiego podniesienia dawki ale nie ma takiej pewności. Mam nadzieję że nie wykituję :roll:

 

Na wlasnej skorze przekonalem sie, ze gwaltowne podwyzszanie dawek lekow skokowo, zamiast stopniowo, moze pogorszyc tylko pogorszycstan. Natomiast sertralina jest jedynym SSRI zalecanym pacjentom pozawale serca, wiec raczej niepowinna wywolywac skutkow, o ktorych piszesz. Zmniejsz dawke beladin ibedziesz zyl 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid jest lepiej, ale paro szybciej zadziałało jeśli chodzi o lęki, ale to przez to zmulenie i senność - paroksetyna jest sedatywna, a sertralina pobudza. Ale ja bardziej takiego pobudzenia i aktywizacji potrzebuję. Nie ma akatyzji ani pogorszenia lęków. Jestem 4 tygodnie na 200 mg, z dnia na dzień jest lepiej.

 

Cieszę się, że jesteś na sertralinie, ale radzę Ci być cierpliwym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid jest lepiej, ale paro szybciej zadziałało jeśli chodzi o lęki, ale to przez to zmulenie i senność - paroksetyna jest sedatywna, a sertralina pobudza. Ale ja bardziej takiego pobudzenia i aktywizacji potrzebuję. Nie ma akatyzji ani pogorszenia lęków. Jestem 4 tygodnie na 200 mg, z dnia na dzień jest lepiej.

 

Cieszę się, że jesteś na sertralinie, ale radzę Ci być cierpliwym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, Tak, zaczynamy dokładnie to samo i chyba też mamy podobnie. I mozemy na bieżąco wymienić poglądy. Ja dzisiaj zażyłem pierwszy raz 50 mg, przez 4 dni wcześniej była to połówka. czuję lekkie mdłości i takie trochę otępienie, ale nie jest to jakoś bardzo dokuczliwe.

I nie jestem taki senny jak np po Citabaxie.

miko84, Ciekawe, jak tak dalej będzie Ci się poprawiało, to poczujesz, że w końcu znalazłeś swój lek? Czego życzę oczywiście.

Choć kiedyś czytałem juz chyba Twoje posty na temat innych leków i tez byłeś zadowolony. Ale mam nadzieje że teraz to trwała zmiana na lepsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, Tak, zaczynamy dokładnie to samo i chyba też mamy podobnie. I mozemy na bieżąco wymienić poglądy. Ja dzisiaj zażyłem pierwszy raz 50 mg, przez 4 dni wcześniej była to połówka. czuję lekkie mdłości i takie trochę otępienie, ale nie jest to jakoś bardzo dokuczliwe.

I nie jestem taki senny jak np po Citabaxie.

miko84, Ciekawe, jak tak dalej będzie Ci się poprawiało, to poczujesz, że w końcu znalazłeś swój lek? Czego życzę oczywiście.

Choć kiedyś czytałem juz chyba Twoje posty na temat innych leków i tez byłeś zadowolony. Ale mam nadzieje że teraz to trwała zmiana na lepsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że minie :)

 

piotrr287 tak to już jest, że początkowo lek wydaje się idealny, ale z czasem zaczynamy dostrzegać minusy - tak było np z agonistami dopaminy, leki te nie działały przeciwdepresyjne i potęgowały zmęczenie. Podobnie było z paroksetyną - idealna na lęki, ale słabo działała przeciwdepresyjnie, mało mi się chciało, motywacja siadła a po czasie doszła taka senność z rana, że bez dosypiania się nie obywało. Mirtazapina wydawała się dobrym lekiem, uspokajała, z czasem były przebłyski porwacającej pasji i dobrego nastroju ale pewne poranki były pełne napięcia i lęku, lek potęgował zachowania agresywne i nie idukował tych pozytywnych, doszło osłabienie odporności - bóle gardła, chrypka, zajady, słabe gojenie się ran - ewidentnie spowodowane lekiem, bo po odstawianiu wszystko mijało. Pozatym lek powodował zmęczenie i senność, kładłem się spać ok 19-20 a wstawałem czasami o 9 - masakra.

 

Liczę, że sertralina będzie inna. Bo już zauważyłem, że tego zmęczenia i senności nie ma - co jest dla mnie bardzo dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że minie :)

 

piotrr287 tak to już jest, że początkowo lek wydaje się idealny, ale z czasem zaczynamy dostrzegać minusy - tak było np z agonistami dopaminy, leki te nie działały przeciwdepresyjne i potęgowały zmęczenie. Podobnie było z paroksetyną - idealna na lęki, ale słabo działała przeciwdepresyjnie, mało mi się chciało, motywacja siadła a po czasie doszła taka senność z rana, że bez dosypiania się nie obywało. Mirtazapina wydawała się dobrym lekiem, uspokajała, z czasem były przebłyski porwacającej pasji i dobrego nastroju ale pewne poranki były pełne napięcia i lęku, lek potęgował zachowania agresywne i nie idukował tych pozytywnych, doszło osłabienie odporności - bóle gardła, chrypka, zajady, słabe gojenie się ran - ewidentnie spowodowane lekiem, bo po odstawianiu wszystko mijało. Pozatym lek powodował zmęczenie i senność, kładłem się spać ok 19-20 a wstawałem czasami o 9 - masakra.

 

Liczę, że sertralina będzie inna. Bo już zauważyłem, że tego zmęczenia i senności nie ma - co jest dla mnie bardzo dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, Warto sobie dzielic dawkę dobową na dwie porcje - poranną i popołudniową czy wieczorną. Poziom leku w oganizmie pozostaje ten sam a unika się dzięki temu porannego uderzenia senności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×