Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESKETAMINA (Spravato)


tepi

Rekomendowane odpowiedzi

@zburzony nie zdecydowałabym się na wydanie takich pieniędzy gdybym później nie miała możliwości refundacji kosztów leku ;) nie mam pewności czy cokolwiek to da i moja lekarka też miała i chyba nadal ma opory przed tym, żeby mi ją podać właśnie ze względu na jej cenę. No ale ostatecznie zdecydujemy we wtorek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zburzony napisał(a):

to powodzenia, zdaj koniecznie relację, mam nadzieję że będą pozytywne efekty.

Ale swoją drogą to skandal że kosztuje to aż tyle pieniędzy.

 

Nie wszystko jest dla każdego. Esketamina ma refundację tylko w ściśle określonych przypadkach. I nawet się temu nie dziwię. Wciąż jest to jeszcze po części terapia eksperymentalna i stosowana tak naprawdę w ostateczności, kiedy te bardziej standardowe metody leczenia zawodzą po kilku próbach. 

Podobnie jest z memantyną - zauważam ostatnio, że niektórzy lekarze zaczynają ją wypisywać przy ciężkiej depresji albo opornym OCD. 

I też trzeba wiedzieć, że modulatory NMDA stanowią jedynie terapię uzupełniającą dla podstawowej farmakoterapii depresji, czyli wdraża się je wtedy, kiedy bieżące leczenie farmakologiczne, mimo jakichś tam pozytywnych skutków, jest niewystarczające. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy, ale gdybym poszukiwał dla siebie takiej metody leczenia mającej podkręcić działanie leków, których efekty wciąż nie są dla mnie zadowalające (choć jeszcze muszę czekać 3 miesiące na pełen rozwój ich działania), to zdecydowanie wybrałbym TMS. Ten TMS stosuje się przy wielu zaburzeniach psychicznych - nie tylko depresji, ale i OCD, co teoretycznie gwarantuje większą wszechstronność leczenia, no i jest znacznie mniej inwazyjne. TMS nie powoduje żadnych efektów psychodelicznych, takie jak powoduje esketamina. Bo prawda jest taka, że esketamina wciąż nie jest zbyt obiecującą metodą i jak na razie uzyskała rejestrację jedynie w leczeniu ciężkiej depresji lekoopornej, a to moim zdaniem i tak słabo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, eleniq napisał(a):

TMS nie powoduje żadnych efektów psychodelicznych, takie jak powoduje esketamina. Bo prawda jest taka, że esketamina wciąż nie jest zbyt obiecującą metodą i jak na razie uzyskała rejestrację jedynie w leczeniu ciężkiej depresji lekoopornej, a to moim zdaniem i tak słabo. 

Jakie efekty? Normalne które występują też przy zastosowaniu ketaminy dożylnie w celu znieczulenia pacjenta, a ta jest regularnie stosowana nawet u dzieci na blokach operacyjnych. Dysocjacja (która w moim przypadku trwała może 15 minut) nie występuje zawsze, zawroty głowy to też nie problem, wzrost ciśnienia u mnie był taki, że żaden, tętno i ciśnienie miałam wyższe przed podaniem niż mierzone przez 2h po podaniu. Pójście do toalety 30 min po podaniu było wyzwaniem, ale też bez przesady, nikt nawet nie musiał mnie eskortować, doszłam i wróciłam sama, nawet nikogo nie informując że idę do toalety . A ujmujesz to tak jakby się działo nie wiadomo co. Mnie bardziej te efekty uboczne bawiły niż powodowały dyskomfort jakikolwiek, zwinęłam się w kłębek na fotelu, przykryłam kocem i grało, nawet moja lekarka która zaglądała co jakiś czas miała ubaw z moich reakcji (głównie z tego, że tak się poskładałam i pozwijałam na fotelu że mieściłam się cała i jeszcze miejsce było).
Co do działania to też nie jest powiedziane, że efekt musi wystąpić od razu tylko do 24h po jednorazowym podaniu i właśnie te objawy opisane przeze mnie są dobrym czynnikiem prognostycznym, bo jej doświadczenie pokazuje, że jeśli u kogoś objawy po pierwszym podaniu nie wystąpią, to raczej ketamina nie zadziała. U mnie co prawda przedłużały się zawroty głowy, ale były na tyle niegroźne, że bez problemu mogłam opuścić przychodnie sama. Do wieczora czułam się zmęczona, ale dzisiaj wstałam z o wiele lepszym samopoczuciem czy nastawieniem niż przez ostatnie dni. 

Dwa, że owszem jest zarejestrowana tylko w MDD, ale polskie prawo nie zabrania lekarzom stosować we wskazaniach pozarejestracyjnych i u mnie właśnie tak była zastosowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Jakie efekty? Normalne które występują też przy zastosowaniu ketaminy dożylnie w celu znieczulenia pacjenta, a ta jest regularnie stosowana nawet u dzieci na blokach operacyjnych. Dysocjacja (która w moim przypadku trwała może 15 minut) nie występuje zawsze, zawroty głowy to też nie problem, wzrost ciśnienia u mnie był taki, że żaden, tętno i ciśnienie miałam wyższe przed podaniem niż mierzone przez 2h po podaniu. Pójście do toalety 30 min po podaniu było wyzwaniem, ale też bez przesady, nikt nawet nie musiał mnie eskortować, doszłam i wróciłam sama, nawet nikogo nie informując że idę do toalety . A ujmujesz to tak jakby się działo nie wiadomo co. Mnie bardziej te efekty uboczne bawiły niż powodowały dyskomfort jakikolwiek, zwinęłam się w kłębek na fotelu, przykryłam kocem i grało, nawet moja lekarka która zaglądała co jakiś czas miała ubaw z moich reakcji (głównie z tego, że tak się poskładałam i pozwijałam na fotelu że mieściłam się cała i jeszcze miejsce było).
Co do działania to też nie jest powiedziane, że efekt musi wystąpić od razu tylko do 24h po jednorazowym podaniu i właśnie te objawy opisane przeze mnie są dobrym czynnikiem prognostycznym, bo jej doświadczenie pokazuje, że jeśli u kogoś objawy po pierwszym podaniu nie wystąpią, to raczej ketamina nie zadziała. U mnie co prawda przedłużały się zawroty głowy, ale były na tyle niegroźne, że bez problemu mogłam opuścić przychodnie sama. Do wieczora czułam się zmęczona, ale dzisiaj wstałam z o wiele lepszym samopoczuciem czy nastawieniem niż przez ostatnie dni. 

Dwa, że owszem jest zarejestrowana tylko w MDD, ale polskie prawo nie zabrania lekarzom stosować we wskazaniach pozarejestracyjnych i u mnie właśnie tak była zastosowana.

 

Screenshot_20241212-232253_Samsung Internet.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@eleniq no to po co przedstawiasz ketaminę jako substancję, która może powodować niewiadomo jakie skutki uboczne i tak jakby to, że jest dysocjantem było jej największą zbrodnią? Bo trochę przeczysz sam sobie. Raz wypowiadasz się negatywnie, teraz wstawiasz screen, który przeczy temu co wcześniej napisałeś.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.12.2024 o 00:28, eleniq napisał(a):

Nie wiem jak Wy, ale gdybym poszukiwał dla siebie takiej metody leczenia mającej podkręcić działanie leków, których efekty wciąż nie są dla mnie zadowalające (choć jeszcze muszę czekać 3 miesiące na pełen rozwój ich działania), to zdecydowanie wybrałbym TMS. Ten TMS stosuje się przy wielu zaburzeniach psychicznych - nie tylko depresji, ale i OCD, co teoretycznie gwarantuje większą wszechstronność leczenia, no i jest znacznie mniej inwazyjne. TMS nie powoduje żadnych efektów psychodelicznych, takie jak powoduje esketamina. Bo prawda jest taka, że esketamina wciąż nie jest zbyt obiecującą metodą i jak na razie uzyskała rejestrację jedynie w leczeniu ciężkiej depresji lekoopornej, a to moim zdaniem i tak słabo. 

ja miałem TMS zarówno na depresje jak i na OCD oraz na lęki, ceny sa kosmiczne a skutecznośc bliska zeru, nie ciekawi was dlaczego w polskim necie nie ma opinii na temat TMS/ TPS ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, AnnoDomino34 napisał(a):

nie ciekawi was dlaczego w polskim necie nie ma opinii na temat TMS/ TPS ?

A nie ma? Nawet nie wiedziałam, ale też nigdy się tym nie interesowałam, bo ja do tego podchodzę trochę jak do biofeedbacku EEG - czyli więcej szarlatanerii w tym niż rzeczywistego leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, MiśMały napisał(a):

Z jakiego to powodu, ten lek jest tak absurdalnie drogi? Przecież gdy wchodzą inne leki psychiatryczne, to ceny, są około 200/400zł.

Koszty produkcji, import etc. pewnie sam wydumany aplikator z blokadą swoje kosztuje🤷‍♀️ i samo to, że lek jest cały czas badany. Pamiętaj też że to nie jest lek, który kupisz w aptece na receptę. Podmiot musi go zamówić i hurtownia dostarcza lek dla konkretnej osoby, co też nie dzieje się z dnia na dzień (średnio tydzień czeka się od opłacenia na dostawę).

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MiśMały napisał(a):

Z jakiego to powodu, ten lek jest tak absurdalnie drogi? Przecież gdy wchodzą inne leki psychiatryczne, to ceny, są około 200/400zł.

 

Zwykłe zdzieranie z ludzi kasy, nie ma żadnego powodu dla którego to powinno tyle kosztować. Nie twierdzę że sama esketamina jest nieskuteczna ale taka cena to rabunek. Firma po prostu chce wydębić tyle kasy ile tylko się da od zdesperowanych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zburzony napisał(a):

 

Zwykłe zdzieranie z ludzi kasy, nie ma żadnego powodu dla którego to powinno tyle kosztować. Nie twierdzę że sama esketamina jest nieskuteczna ale taka cena to rabunek. Firma po prostu chce wydębić tyle kasy ile tylko się da od zdesperowanych ludzi.

Uwierz, że dużo zależy od ośrodka, bo moja lekarka np. przez długi czas miała umowę z hurtownią i co któreś opakowanie było za 5zł (umówmy się 900zł a 5 zł to jest kolosalna różnica). Teraz już tej promocji nie ma, odkąd weszła refundacja, ale ona sama się postarała o to, żeby całkowity koszt zmniejszyć, sama zagadała z Janssenem te prawie 3 lata temu. Miała jakieś pole do negocjacji bo miała dużo pacjentów na esketaminie.

Ośrodki też zdzierają bo tam gdzie ja byłam całkowity koszt jednej sesji z podaniem leku wychodzi 2300zł, a patrzyłam dla porównania w innym miejscu - 2700zł. 400zł różnicy - za co? Skoro cena leku jest jaka jest (zależna też od kursu euro) i no może się delikatnie wahać, ale nie o 400zł. Ja akurat płaciłam tylko za sam lek, bo podanie mam za free po "starej znajomości" no i ja dostanę zwrot kosztów leku także mnie to nic finalnie nie będzie kosztowało, ale no jest to zabawa dla bogatych na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, po 3 dniach od podania Spravato mogę powiedzieć, że chyba coś drgnęło w dobrą stronę. 

Dzień podania: fatalne samopoczucie do wieczora. Następnego dnia od rana było dobrze, ale z biegiem dnia się pogarszało, wieczorem wróciło do stanu sprzed podania. Wczoraj mocno średnio, z przewagą słabego samopoczucia. I dzisiaj pierwszy od dawna normalny dzień, w którym czułam się dobrze ❤️ od rana aż do teraz.

I to co zauważyłam już od razu: jakość snu mocno na plus, co nawet potwierdza mój Garmin.

Jak nadal to pójdzie w tę stronę i się utrzyma, to  będę skłonna uznać, że ten wynalazek działa i nawet powtórzyć to w przyszłości jakby się coś zepsuło (dla krzyczących o horrendalną cenę za ten lek - przy kwocie którą do tej pory wydałam swoje leczenie, te 3,5k to nie jest nawet 10% całości i jestem w stanie odłożyć tyle na poważniejszy kryzys).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.12.2024 o 16:26, acherontia styx napisał(a):

A nie ma? Nawet nie wiedziałam, ale też nigdy się tym nie interesowałam, bo ja do tego podchodzę trochę jak do biofeedbacku EEG - czyli więcej szarlatanerii w tym niż rzeczywistego leczenia.

Nie ma, nie ma opinii z googla o klinikach o skuteczności nic.. sa tylko reklamy na stronach klinik i świetnej skuteczności, ale rzetelnych opinii pacjentów nie znajdziesz . Znalazłem tylko jedna, gdzie pisał pacjent że terapia dała skutek zerowy , ale jakby było takich 100 opini róznych to wtedy mozna by jakas średnią wyciągnac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.12.2024 o 13:09, AnnoDomino34 napisał(a):

Nie ma, nie ma opinii z googla o klinikach o skuteczności nic.. sa tylko reklamy na stronach klinik i świetnej skuteczności, ale rzetelnych opinii pacjentów nie znajdziesz . Znalazłem tylko jedna, gdzie pisał pacjent że terapia dała skutek zerowy , ale jakby było takich 100 opini róznych to wtedy mozna by jakas średnią wyciągnac

No ja właśnie wczoraj się w sumie przypadkiem dowiedziałam, że jedna znajoma to miała i 0 efektów. Kasa w błoto.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.12.2024 o 16:26, acherontia styx napisał(a):

A nie ma? Nawet nie wiedziałam, ale też nigdy się tym nie interesowałam, bo ja do tego podchodzę trochę jak do biofeedbacku EEG - czyli więcej szarlatanerii w tym niż rzeczywistego leczenia.

BioFeedBack to nie jwst żadna szarlataneria, na biofeedbacku bada się fale mózgowe. Ja jak poszedłem na pierwszą wizytę do terapeutka, to terapeutka powiedziała mi na wstępie bym nie mówił jej jakie mam problemy, a ona mi powie jakie mam objawy na podstawie zbadania fal mózgowych. I terapeutka mi powiedziała że mam adhd, jak się uczę to na pewno mam problemy z koncentracja, pamięcią i że mam problemy z usiedzeniem w miejscu i tak faktycznie było. Przez ćwiczenia BioFeedBacku obniza się w jakimś stopniu niekorzystne fale mózgowe a wzmacnia te, które poprawiają funkcjonowanie umysłu. Co do tmsa to czytałem wiele wypowiedzi użytkowników którzy stosowali tmsa I naprawdę wielu osobom tms albo wyleczył całkowicie trwale depresję, albo ja zmniejszył. Z drugiej strony było też trochę wypowiedzi że tms pogorszył objawy,  nawet wywolal trwale silne bóle glowy, albo nie pomógł wcale. Ale większość opinii była pozytywna. Szczególnie zauważyłem że wielu pacjentom pomógł tms na problemy ze snem. Ja sam chcę go spróbować, ale aktualnie pracuje za granicą I boję się, że tms wywoła u mnie lęki I nie będę wstanie pracować. I nie chce mieć takiich sytuacji, że wrocą mi lęki I będę zlaknietym głosem odzywał się do ludzi, bo kiedyś między innymi od poczucia wstydu po paru sytuacjach, za czasów gdy miałem duże lęki od przedawkowania dopalaczu, miałem próbę samobójczą, bo z powodu fobii społecznej gdy musialem odezwac się do niektórych ludzi, to odezwałem wmsie nie naturalnym tonem glosu, a bardzo zleknietym. Więc obawiam się że tms I tps  pobudzą mi w głowie jakieś struktury mozgu które wywołają u mnie lęki. A nie chce już nigdy więcej znaleźć się w takiej sytuacji że z powodu lęku nie będę wstanie do jakiś osob wydusić z siebie słowa... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@AnnoDomino34 tms Saint pomógł Ci pamiętam na bezsenność. Dalej nie masz problemów ze snem po terapii? Ja na pewno sprobuje tmsa z tpsem, ale ostrożnie, pierw sprobuje Sainta a później po 4 miesiącach pierw 3 zabiegi tpsa I jak nie pojawia mi się leki to znowu wykonam po 3 miesiącach 3 zabiegi tpsu. Ogromnie obawiam się tych lęków bo jak wyżej pisałem miałem parę sytuacji w życiu gdzie z powodu nerwicy lękowej rozmowa z jakąś osoba wywolala u mnie lęk i co inne osoby zauważyły i codziennie przez duża część dnia, męczy mnie poczucie wstydu za to zachowanie. Gdy lęki mi wrócą po tpsie czy tmsie i takie sytuacje się powtórzą będzie ze mną bardzo źle. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja znajoma mówiła mi, że obecnie jest refundacja Spravato przy CHAD. Wie ktoś coś na ten temat?

Mnie właśnie wykluczyła z programu jedna diagnoza Chad na 10 diagnoz depresji. Jak oni w ogóle badają tę historię diagnoz? To jak pójdę na dożylną to też mnie wykluczą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, gosia17 napisał(a):

Moja znajoma mówiła mi, że obecnie jest refundacja Spravato przy CHAD. Wie ktoś coś na ten temat?

Mnie właśnie wykluczyła z programu jedna diagnoza Chad na 10 diagnoz depresji. Jak oni w ogóle badają tę historię diagnoz? To jak pójdę na dożylną to też mnie wykluczą?

Spravato tylko na depresję. CHAD wyklucza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po dwóch podaniach Spravato i stwierdzam, że lek totalnie nie dla mnie.
Drugie podanie zniosłam trochę gorzej niż pierwsze, mimo że już nie było takiej dysocjacji jak za pierwszym razem (ale przy pierwszym chociaż było zabawnie), za to wszystko mnie wkurzało do tego stopnia, że w pewnym momencie miałam ochotę wstać i wyjść z przychodni mimo że od podania minęło nie więcej niż 30 minut i byłam bardzo bliska uczynienia tego mimo zawrotów głowy. W dzień podania wieczorem czułam się o wiele gorzej niż przed podaniem. Następnego dnia samopoczucie bez żadnych zmian w stosunku do tego sprzed drugiej dawki. 

Na ciśnienie ponownie u mnie bez wpływu lek. Przed i po miałam cały czas takie samo ciśnienie, nawet odpuścili część pomiarów, bo widać było, że tu absolutnie nic się nie zmienia, a że ja byłam wkurzona to lekarz uznał, że lepiej nie dawać mi dodatkowych powodów do jeszcze większego wkurwu 🤡
Lekarz widziałam po jego minie zawiedziony absolutnym brakiem efektów. Kasa w błoto. Dobrze, że dostanę zwrot hajsu za ten shit.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×