Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć


Magdalena96

Rekomendowane odpowiedzi

Poczucie bezsilności i braku zrozumienia wśród bliskich sprawiło, że postanowiłam założyć tutaj konto. Może to trochę głupie, ale fajnie byłoby poznać na tym portalu kogoś z kim udałoby się utrzymać stały kontakt. Mam 21 lat, a pierwsze objawy fobii społecznej doświadczyłam w pierwszej gimnazjum. Potem było już tylko gorzej. Wpadłam w okropną depresje i boję się wychodzić z domu. W technikum uciekałam od złego samopoczucia biorąc narkotyki. Potrafiłam być w takim ciągu kilka miesięcy, potem robiłam przerwę i znowu do tego wracałam. Mam za sobą dwie próby samobójcze. Nie chcę kolejnej. Po drugiej, będąc w szpitalu doznałam olśnienia, że jednak chcę żyć i muszę walczyć. 

Jestem na paroksetynie czwarty dzień. Także na razie zmiany w nastroju nie odczuwam, tylko pewnego rodzaju pobudzenie, nie potrafię usiedzieć w miejscu. To chyba znak, że będzie coraz lepiej. Chciałabym w końcu zacząć normalnie pracować i móc być niezależna od bliskich. Oni nie do końca rozumieją moją psychikę i mam wrażenie, że jestem dla nich tylko ciężarem... 

Muszę przyznać, że jestem z siebie dumna, że w końcu zrobiłam krok na przód... Choć kwestia leków dla moich rodziców była nie do zrozumienia. Nie mogą tego przełknąć, że ich córka jest inna... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Moi rodzice też nie mogą/nie mogli (nie wiem, jak jest naprawdę) pogodzić się z moją chorobą. Myślałaś o jakichś studiach, pracy, wolontariacie, hobby, czymkolwiek? Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, z o.o. napisał:

Cześć. Moi rodzice też nie mogą/nie mogli (nie wiem, jak jest naprawdę) pogodzić się z moją chorobą. Myślałaś o jakichś studiach, pracy, wolontariacie, hobby, czymkolwiek? Pozdro.

Wiesz, ja chodziłam dorywczo do pracy - sprzątałam po domach i pomagałam starszym ludziom z opieki społecznej, ale pieniądze na życie z tego bardzo marne... Teraz jestem już w takim punkcie, że nawet do takiej pracy mam mega stres żeby pójść. A szkołe średnia musiałam skończyć zaocznie i do matury nie dałabym rady podejść. Mam mocno zaniżona ocenę i mam wrażenie, że do niczego się nie nadaje... Co do hobby to w sumie mam, ale raczej takie siedzące w domu, więc niezbyt pomaga - Scrapbooking. Mam nadzieje, że leki pomogą wyjść na prostą 🙂 Pozdrawiam! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, chyba po części Ciebie rozumiem. Też nie raz czuję się tak jakby nikt mnie nie potrafił zrozumieć. Mam wręcz strach odzywać się przy ludziach. Mam tylko małą grupę znajomych i tyle, ale w sumie to i z nimi nie raz nie mam ochoty się spotykać. Miałem też znajomą która w podobnym wieku zaczęła uciekać w narkotyki. Jednak tak jak i Ty postanowiła coś zmienić i z tego co wiem stopniowo było coraz lepiej, a teraz ma rodzinę i daje sobie jakoś radę :} Kontakt się trochę urwał ostatnio bo wyprowadziła się za granice.

Hobby to ważna sprawa i kiedy masz się czym zająć to nie myślisz tyle o problemach. Pomyśl może o czymś jeszcze, trzeba próbować, a może coś się Tobie spodoba. Wtedy będziesz też miała motywacje żeby chociaż na trochę iść do pracy i zarobić np na nowy sprzęt do tego abyś mogła realizować swoje hobby, a to kolejny plus :}

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.08.2018 o 00:04, kazashi napisał:

Cześć, chyba po części Ciebie rozumiem. Też nie raz czuję się tak jakby nikt mnie nie potrafił zrozumieć. Mam wręcz strach odzywać się przy ludziach. Mam tylko małą grupę znajomych i tyle, ale w sumie to i z nimi nie raz nie mam ochoty się spotykać. Miałem też znajomą która w podobnym wieku zaczęła uciekać w narkotyki. Jednak tak jak i Ty postanowiła coś zmienić i z tego co wiem stopniowo było coraz lepiej, a teraz ma rodzinę i daje sobie jakoś radę :} Kontakt się trochę urwał ostatnio bo wyprowadziła się za granice.

Hobby to ważna sprawa i kiedy masz się czym zająć to nie myślisz tyle o problemach. Pomyśl może o czymś jeszcze, trzeba próbować, a może coś się Tobie spodoba. Wtedy będziesz też miała motywacje żeby chociaż na trochę iść do pracy i zarobić np na nowy sprzęt do tego abyś mogła realizować swoje hobby, a to kolejny plus :}

Powodzenia.

Dziękuję za odpowiedź 🙂 Wiem co czujesz... Grunt to mieć w okół siebie chociażby garstkę znajomych, którzy nas rozumieją i nie wyśmiewają z problemów.

Mam już pewien plan na przyszłość. Zaczepię się najpierw w jakiejś pracy wśród ludzi - ale dopiero jak leki zaczną działać, bo póki co jazda autobusem lub wyjście do sklepu sprawia mi ogromny problem... 

@kazashi Życzę powodzenia! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Magdalena96, cieszę się, że skończyłaś z narkotykami i mimo trudnych chwil odnalazłaś chęć do życia. Życzę Ci realizacji Twoich zamierzeń i zazdroszczę pasji - scrapbookingu. Ja kompletnie nie mam takich zdolności ;) Rozgość się na forum! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję.

Pewnie, z pracą też wiem co masz na myśli ja pracuję, ale jest to dla mnie ogromnym "wysiłkiem". Z czasem idzie przywyknąć i kiedy nie choruje na nic fizycznie to daję radę. Ty też dasz radę, ważna jest systematyczność i idzie się "wbić" w rytm.

Ja z wyjściem do sklepu nie mam problemu. Zaczyna się kiedy jestem za coś odpowiedzialny i mimo, że daje sobie jakoś radę to stres mnie "zjada" lub kiedy nie wiem co jutro będę robił w pracy to dziś już spać się nie da:P

Edytowane przez kazashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×