Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego ulegamy lękowi/niepokojowi?


nvm

Rekomendowane odpowiedzi

Użyłeś sformułowania nadmierna/e kilkukrotnie. Czy to znaczy, że z perspektywy czasu zdajesz sobie sprawę z braku zagrożenia? (bo chyba nie na bieżąco?)
Na bieżąco. Z perspektywy mojej (fry-)wolnej i beztroskiej części mnie, ta druga część mnie jest nadmiernie ostrożna, skrupulatna i obsesyjna...jest ona dla mnie strasznie męcząca i odbierająca radość z życia...

 

EDIT: Hmm...chyba paraliżuje mnie lęk. Paraliż.

 

PS: Dziękuję. Dzięki rozmowie z Tobą mam coraz lepszy wgląd :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Część mnie jest internalizacją mojej mamy - łagodna, spokojna, radosna, beztroska. Ale za to częściej popełniająca błędy.

A druga część mnie jest internalizacją mojego taty - spięta, nerwowa, obsesyjno-kompulsyjna, zasadnicza, skrupulatna, ostrożna. Ale za to rzadziej popełniająca błędy...

 

Te części się między sobą gryzą podobnie jak moi rodzice (zwłaszcza kiedyś, bo się poprawiło).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obie "części" popełniają błędy, choć z różną częstotliwością. Myślę, że istotna jest też ranga tych błędów i sposób radzenia sobie z nimi.

nvm, czujesz się może uwikłany w relację swoich rodziców? Zdarzało Ci się wchodzić w rolę partnera mamy lub rozjemcy?

(taka luźna refleksja, prawdopodobnie bez związku z tematem)

 

edycja:

PS: Dziękuję. Dzięki rozmowie z Tobą mam coraz lepszy wgląd :)
Miło mi, piszę pod nieznacznym wpływem alkoholu i obawiałam się, że w najlepszym wypadku się ośmieszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że istotna jest też ranga tych błędów i sposób radzenia sobie z nimi.
No właśnie obawiam się beztroskiego wpakowania się w poważne tarapaty...podobnie jak małe dzieci beztrosko wbiegają na ulicę pod jeżdżące samochody...

 

Okazuje się, że wystarczy powiedzieć bez większego zastanowienia parę słów za dużo, by stracić coś cennego...

 

Zdarzało Ci się wchodzić w rolę partnera mamy lub rozjemcy?
Tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Nieraz trudno dostrzec moment, gdy objawy hipomanii nasilają się. Lekarz dowiaduje się od rodziny, że pacjent zaciągnął wysoki kredyt i kupił tira, z którym nie wiadomo, co zrobić."

 

http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/choroby-psychiczne/choroba-afektywna-dwubiegunowa-dwubiegunowka-od-apatii-po-euforie_42397.html

 

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

To trochę brzmi jak ja, na szczęście u mnie to nie jest aż tak skrajne.

To pewnie jeden z powodów mojej nadmiernej z kolei ostrozności w fazach depresyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbym nie był na to chory to w życiu bym nie zrozumiał jak to jest. I to jest największy problem w chorobach psychicznych. W innych dziedzinach to lekarz leczy a ty tylko leżysz na stole, a tutaj lekarz nie jest w stanie wejść ci do głowy i nie zrozumie tego nawet po latach nauki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×