Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

nie ma przypadku? w sensie, że całą historię świata ktoś pisze?

 

to znaczy ja nie wiem czy tak jest, ale czasem taka myśl człowieka nachodzi, to jest myśli ze specyficznym ładunkiem energetycznym, uczuciem wyjątkowośc i jej prawdziwości. Nie mnie pierwszemu takie mysli sie przydarzają i nie ostatniemu, to znaczy że nasze myślenie zostało w ten sposób zaprogramowane, aby w odpowiednim momencie takiego własnie myslenia doświadczyć. Tylko po co? może to być jakaś bajka aby nas czymś nakarmić, może ktos chce zdradzic jakaś prawde, a że ma pewność ze my pewność i tak miec nie bedziemy mieli, wiec czemu nie. a może porostu to wszystko jest jakims spontanicznym wyrazem tej całej rzeczywistość, tego czegoś co sie wydarza, cholera wi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie na ziemi, ewolucja ma cechy uporządkowania, w małej części nie ma cech loterii. Reszta to jedna wielka (przypadkowa) magma.

 

mógłbyś jakoś bardzie precyzjnie? wiec odniose sie do tej przypadkwości, uważasz że ludzkość miała inne możliwości drogi rozwoju, niż statki samochody, benzyna, nastepne samoloty, samoloty kosmiczne-bo to mi sie wydaje bardzo uporządkowane. Jakos ciezko mi sobie wyobrazić jakis inny kierunek, i jak on miałby wyglądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem był to przypadek, no chyba że ów ktoś komu szyszka na głowę spadła przypisał temu zdarzeniu jakieś znaczenie.

 

O tak...czyli nie wszystko dzieje się przez przypadek ;) Chyba, że ten ktoś nie rozkminił sensu szyszki :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie na ziemi, ewolucja ma cechy uporządkowania, w małej części nie ma cech loterii. Reszta to jedna wielka (przypadkowa) magma.

 

mógłbyś jakoś bardzie precyzjnie? wiec odniose sie do tej przypadkwości, uważasz że ludzkość miała inne możliwości drogi rozwoju, niż statki samochody, benzyna, nastepne samoloty, samoloty kosmiczne-bo to mi sie wydaje bardzo uporządkowane. Jakos ciezko mi sobie wyobrazić jakis inny kierunek, i jak on miałby wyglądać.

Działalność człowieka o której wspominasz to tylko jeden ze skutków i przyczyn ewolucji i z jej punktu widzenia ma sens. Ale to tylko bardzo mały skrawek historii tego co się działo na ziemi. Jedna milionowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salirka, nie o to mi chodziło.

Zabrzmię teraz jak jujubowy spec od medytacji i nauk wszelakich, ale chodziło mi raczej o to, że sens nie znajduje się w szyszce, tylko w nas, o ile go tam umieścimy ;) .

 

Ależ chodziło nam prawie o to samo. No przecież napisałam, że ktoś mógł nie rozkminić sensu szyszki czy nie nadał żadnego znaczenia, uznał za przepadek. Szyszka to tylko umowny symbol. Mnie trudno jest odnaleźć sens we wszystkim co mnie spotyka ale pewne zdarzenia mogą również wytyczyć konkretny kierunek w który powinniśmy zmierzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ chodziło nam prawie o to samo.

 

A no faktycznie ;) .

 

Mnie trudno jest odnaleźć sens we wszystkim co mnie spotyka ale pewne zdarzenia mogą również wytyczyć konkretny kierunek w który powinniśmy zmierzać.

 

Ja w zasadzie na ten moment tego sensu nie szukam, albo raczej staram się nie szukać. A już na pewno nie sensu "wszystkiego co mnie spotyka".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie sie nawet ewolucja czasami wydaje przypadkowa tzn. owszem bardzo złożone organizmy, ekosystemy, kultury powstały ale wiele w tym było przypadku, a jedynym prawem było to, że to co się sprawdza w przetrwaniu siłą rzeczy się upowszechnia, to są bardziej logiczne konieczności niż jakaś spójna fabuła.

 

wydaje się, że świat ma ogólne prawa które sprzyjają powstawaniu różnorodności i złożoności w określonych warunkach.

ale w jaki sposób i jakie konkretnie te złożoności powstaną to już jest przypadek.

 

przykładowo gdyby meteoryt nie uderzył to nie wiadomo czy by postał człowiek.

gdzieś kiedyś określona przykładowa mutacja genetyczna mogła zadecydować o wyodrebnieniu się innego gatunku.

 

tak jakby to się pisze samo, rozwija samo z określonymi tendencjami ale bez ścisłego kierunku.

 

to tylko moje odczucia ostatecznie kto wie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mhrps, nie ma co sie śmiać, ponieważ ewolucja w sensie ogólnym jest "procesem zmian zachodzących w czasie" możemy wyróżnic ewolucje biologiczną itp. idąc tym tropem jestem zdania że wszystko ewoluuje.

 

Masz do tego prawo, ewolucja biologiczna jest jednak duuuuuuuużo bardziej zlożona. Wszystko inne na tym tle to pikuś. Jak ziarnko piasku na pustyni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salirka, nie o to mi chodziło.

Zabrzmię teraz jak jujubowy spec od medytacji i nauk wszelakich, ale chodziło mi raczej o to, że sens nie znajduje się w szyszce, tylko w nas, o ile go tam umieścimy ;) .

 

Ależ chodziło nam prawie o to samo. No przecież napisałam, że ktoś mógł nie rozkminić sensu szyszki czy nie nadał żadnego znaczenia, uznał za przepadek. Szyszka to tylko umowny symbol. Mnie trudno jest odnaleźć sens we wszystkim co mnie spotyka ale pewne zdarzenia mogą również wytyczyć konkretny kierunek w który powinniśmy zmierzać.

 

a widzisz Salirka teraz to rozumiem, tylko, ze wtedy do nadania sensu potrzebny jest człowiek, jego obecność i interpretacja :) a ja myślałem też ogólnie o wydarzeniach samych w sobie np. o zderzeniu meteorytów, gdzieś w innej galaktyce którego żaden człowiek nie był świadkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salirka, nie o to mi chodziło.

Zabrzmię teraz jak jujubowy spec od medytacji i nauk wszelakich, ale chodziło mi raczej o to, że sens nie znajduje się w szyszce, tylko w nas, o ile go tam umieścimy ;) .

 

Ależ chodziło nam prawie o to samo. No przecież napisałam, że ktoś mógł nie rozkminić sensu szyszki czy nie nadał żadnego znaczenia, uznał za przepadek. Szyszka to tylko umowny symbol. Mnie trudno jest odnaleźć sens we wszystkim co mnie spotyka ale pewne zdarzenia mogą również wytyczyć konkretny kierunek w który powinniśmy zmierzać.

 

a widzisz Salirka teraz to rozumiem, tylko, ze wtedy do nadania sensu potrzebny jest człowiek, jego obecność i interpretacja :) a ja myślałem też ogólnie o wydarzeniach samych w sobie np. o zderzeniu meteorytów, gdzieś w innej galaktyce którego żaden człowiek nie był świadkiem.

 

A któż nie nada sensu jak człowiek.... :D

 

Ostatnio odnalazłam sens mojego mobbingu w pracy...wracałam do domu samochodem i śmiałam się w głos. Dobrze, że było ciemno to nikt nie widział, że śmieje się sama do siebie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w zasadzie na ten moment tego sensu nie szukam, albo raczej staram się nie szukać. A już na pewno nie sensu "wszystkiego co mnie spotyka".

 

Nie we wszystkim również szukam...tylko w ważniejszych sprawach. Czasami pewne rzeczy mogą układać się w całość po dłuższym czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik,

 

to trochę jak z interpretowaniem obrazu i rozważanie co autor chciał przedstawić, a autor plujnął tylko farbą :twisted:

 

salirka,

 

czyli odkrycie tego sensu było wyzwalającym doświadczeniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieloraki, Tak naprawdę nie ma wielkiego obrazu zrobionego tak sobie. Czasem autor poprzez swój dorobek, niekiedy wieloletni daje narzędzia do odczytywania symboli i może tworzyć takie wzory geometryczne czy chlapidła co dla Mirabeli z biedrony nic nie znaczą. Ludzie sie bardzo mało znają na sztuce, niestety.

To jest jak z tymi filmami co są pełne symboli znane tylko autorowi i sa bełkotem nie do odszyfrowania w kwestii sensu a sa takie które można odszyfrować poprzez twórczość autora lub narzędzia pozostawione przed tymi symbolami w czasie trwania filmu. Dlatego jest interpretacja, nadinterpretacja i debilizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieloraki po części tak. Jednak skutki nadal sprzątam i pewne rzeczy może nigdy już tak nie będą wyglądać jak kiedyś. Jestem tu a nie gdzie indziej. Jednak jeśli w obecnej pracy czuję się doceniana przez klientów i współpracowników a do tego moja wypłata rośnie z miesiąca na miesiąc np w sylwestra zarobiłam prawie 600 stówek brutto za 7 godzin pracy to teraz mogą mnie pocałować w dupkę. Może to tylko pieniądze ale dzięki temu będę mogła zabrać moją rodzinę na wakacje nad ciepłe morze. Jeśli musiało tak być aby znaleźć tą która mam teraz uważam po części za dobry sens. Dobre wytłumaczenie??? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×